Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library |
Plinio Corrêa de Oliveira Rewolucja i Kontrrewolucja IntraText CT - Text |
Oczywiście, nie tylko dziedzinę doczesną IV Rewolucja chce zredukować do trybalizmu. Pragnie ona uczynić to samo w dziedzinie duchowej. Sposób, w jaki ma się to dokonać, można dokładnie zobaczyć w pewnych kręgach teologów i kanonistów, którzy zamierzają przekształcić szlachetną, kościstą i surową sztywność struktury kościelnej — taką jaką ustanowił Pan Nasz Jezus Chrystus i ukształtowało dwadzieścia wieków życia religijnego — w chrząstkowatą, miękką i bezkształtną tkankę diecezji i parafii bez określonych granic terytorialnych, złożonych z grup religijnych, w których silna władza kanoniczna jest stopniowo zastępowana przez wynoszenie mniej lub bardziej „charyzmatycznych proroków”, odpowiedniki strukturalistyczno-trybalistycznych czarowników. W końcu nie będzie można odróżnić tych „proroków” od czarowników. To samo z konieczności stanie się z progresywistyczno-charyzmatycznymi parafiami i diecezjami, które nabiorą znamion strukturalistycznej komórki-plemienia.
„Demonarchizacja” władz kościelnych
W tej perspektywie, mającej w sobie coś historycznego i hipotetycznego, pewne zmiany, same w sobie obce temu procesowi, mogłyby być postrzegane jako kroki w przejściu pomiędzy przedsoborowym status quo a skrajnie odwrotną sytuacją, jaką tutaj ukazaliśmy. Przykładem tego może być dążenie do kolegialności widzianej jako: jedyny możliwy do przyjęcia sposób sprawowania władzy w Kościele oraz wyraz pewnej „demonarchizacji” władz kościelnych, których poszczególne poziomy zostałyby ipso facto o wiele bardziej uzależnione od poziomów leżących bezpośrednio pod nimi.
To wszystko w swoich ostatecznych konsekwencjach mogłoby zmierzać do stałego i powszechnego ustanowienia głosowania powszechnego w Kościele, którego czasami Kościół używał w przeszłości, aby obsadzić niektóre stanowiska hierarchiczne. Gdyby się trzymać marzeń obrońców trybalizmu mogłaby z tego wyniknąć bezbronna zależność hierarchii od świeckich, będących rzekomo jedynym przekaźnikiem woli Boga. Tak, „woli Boga”, z którą ten trybalistyczny laikat zapoznawałby się poprzez „mistyczne” objawienia jakiegoś czarownika, czy „charyzmatycznego” guru lub czarnoksiężnika. Czy Kościół wypełniałby swoją misję posłuszeństwa woli samego Boga, będąc posłusznym świeckim tego rodzaju?