Jako centralna
wartość przesłania encykliki pojawia się prawda odkrywana
we wspólnym wysiłku poznawczym filozofów
i teologów. Prawda ukazywana przez chrześcijaństwo nie
jest abstrakcyjną prawdą, o której można
prowadzić czysto akademickie dyskusje w Piłatowym stylu. Ma ona
konkretny, osobowy charakter, dzięki temu, że na szlaku
pielgrzymowania Kościoła Jezus Chrystus, w konkrecie swej
egzystencji, ukazuje się nam jako "droga, Prawda
i życie", które prowadzą do domu Ojca,
w stronę najwyższych wartości (2). Kościół
przypomina o tym, prowadząc dzieło ewangelizacji, aby
bronić prawdy o godności człowieka stworzonego i odkupionego
przez Boga. Motyw godności ludzkiej, tak istotny dla pierwszej encykliki
Jana Pawła II, przewija się wielokrotnie w nowej encyklice jako
centralna prawda w chrześcijańskim orędziu zbawienia (102).
Dzięki poszukiwaniu
prawdy człowiek może wyrwać się z kręgu iluzji,
który niosą nowe utopie. Dzięki wierze w sens może
przezwyciężyć pokusę bezmyślności generowaną
przez reklamowy slogan. W wizji, którą ukazuje Fides et
ratio, człowiek jawi się jako istota poszukująca
prawdy i podejmująca wielkie pytania o sens życia,
o naturę dobra i zła moralnego, o hierarchię wartości,
które powinny inspirować ludzkie poszukiwanie szczęścia.
U podstaw doświadczenia intelektualnej więzi człowieka ze
światem znajdowało się przeżycie głębokiego
zadziwienia rzeczywistością. Poszukiwanie racjonalnych odpowiedzi na pytania
wynikające z tego zadziwienia dało początek filozofii
w starożytnej Grecji. Ważnym zagrożeniem dla tej postawy
intelektualnej, przejętej przez chrześcijaństwo
z dziedzictwa Hellady, okazuje się współczesny chaos
myślowy, w którym podaje się
w wątpliwość możliwość dojścia do
obiektywnej prawdy.
W niektórych
prądach myślowych współczesności usiłuje
się wręcz przedstawiać prawdę jako wartość
negatywną. Jezusowym słowom "Prawda was wyzwoli" (J 8,32) przeciwstawia
się dziś popularny slogan "prawda was zniewoli". Ma on
ostrzegać przed tzw. imperializmem prawdy, podkreślając, iż
w imię prawdy można praktykować zwyczajny fanatyzm,
usprawiedliwiać nienawiść lub przemocą narzucać innym
swoje przekonania.Nie sposób negować, iż każdą
prawdę można wykorzystać niewłaściwie, obracając
ją przeciw bliźnim. Już wynalazek ognia mógł
być wykorzystany do rywalizacji o wpływy w okresie
wspólnoty pierwotnej. Energią atomową można
posłużyć się zarówno do ogrzewania miejskich metropolii,
jak i do obracania ich w gruzy. Nie upoważnia to jednak do
kwestionowania prawdy jako wartości, ani do traktowania jej jako
narzędzia zniewolenia. Uczy natomiast naszej wspólnej
odpowiedzialności za prawdę w świecie, w którym
centralną wartość stanowi osoba ludzka odkupiona przez
Chrystusa. Na współczesnych Areopagach tak często można
spotkać zagubionych ludzi, którzy nie potrafią już szukać
prawdy, gdyż w przyśpieszonym nurcie życia czują
się "jako owce pozbawione pasterza" (Mk 6,34). W ich
stronę kieruje swą pasterską troskę Jan Paweł II,
dostrzegając współczesny dramat "fałszywej
skromności człowieka, [który] zadowala się prawdami
cząstkowymi i tymczasowymi oraz nie próbuje już stawiać
zasadniczych pytań o sens i najgłębszy fundament
ludzkiego życia" (5).
W ewangelicznym opisie
rozmnożenia chleba Jezusowi słuchacze zapominali o fizycznym
głodzie, aby ukoić przede wszystkim głód sensu
odnajdywanego w Jezusowym słowie. Ten głód sensu
pozostaje także i dziś potrzebą nie mniej istotną
niż głód chleba. Otwierając się na nowe problemy
powstające w sercu współczesnej kultury, Papież
stara się ukazać drogę prowadzącą do sensu
i prawdy tym wszystkim, którzy czują się dziś
w szczególny sposób zagrożeni przez absurd, zniechęcenie
i rozpacz. Wielkie dziedzictwo refleksji, która inspirowała
zarówno klasyczne wzorce piękna, jak i wielkie pytania
średniowiecza, pozostało niezmiennie bliskie fundamentalnych
zainteresowań człowieka współczesnego. Tym, którzy
chcieliby traktować współczesność przede wszystkim
jako epokę wielkich kryzysów, także kryzysu wiary
w rozum, Jan Paweł II ukazuje propozycję wielkiej harmonii
poznawczej zespalającej wysiłek filozofów
i teologów. W perspektywie tej nasze poszukiwanie sensu nie
jest bynajmniej formą wysiłku Syzyfa. Prowadzi ono do wielkiej
przygody intelektualnej, dzięki temu, że filozofia przyczynia się
"swą refleksją racjonalną i krytyczną do tego, by
teologia jako rozumienie wiary była owocna i skuteczna" (108).
|