OBLICZE
BOGA OJCA - TĘSKNOTA CZŁOWIEKA
1. «Stworzyłeś nas dla siebie, Panie, i niespokojne jest nasze
serce, dopóki nie spocznie w Tobie». Te powszechnie znane słowa,
otwierające Wyznania św. Augustyna (I, 1), dobrze
wyrażają pragnienie zawsze obecne w sercu człowieka,
które skłania go do szukania oblicza Boga. Doświadczenie to
potwierdzają różne tradycje religijne. «Od pradawnych
czasów aż do naszej epoki - stwierdza Sobór - znajdujemy u
różnych narodów jakieś rozpoznanie owej tajemniczej
mocy, która obecna jest w biegu spraw świata i wydarzeniach
ludzkiego życia; nieraz nawet uznanie Najwyższego Bóstwa lub
też Ojca» (Nostra aetate, 2).
W rzeczywistości wiele modlitw z powszechnej literatury religijnej
wyraża przekonanie, że możemy pojmować najwyższy Byt i
zwracać się do Niego jako do Ojca, a drogą do tego jest
doświadczenie troskliwej opieki doznanej od ziemskiego ojca.
Właśnie to powiązanie wzbudziło w niektórych nurtach
współczesnego ateizmu podejrzenie, że sama idea Boga jest
projekcją obrazu ojca. W
rzeczywistości podejrzenie to nie ma podstaw.
Jednakże jest prawdą, że pod wpływem swojego doświadczenia
człowiek skłonny jest czasem wyobrażać sobie bóstwo
w kategoriach antropomorficznych, zbyt mocno odzwierciedlających ludzki świat.
Tak więc poszukiwanie Boga dokonuje się niejako «po omacku», jak określił
to Paweł w swojej mowie do Ateńczyków (por. Dz 17, 27). Trzeba
więc pamiętać o tych blaskach i cieniach doświadczenia
religijnego, zachowując świadomość, że jedynie pełne
objawienie, w którym sam Bóg się objawia, może
rozproszyć mroki i niejasności blaskiem swego światła.
2. Biorąc przykład z Pawła, który właśnie w
przemówieniu do Ateńczyków przytacza słowa poety
Aratosa na temat boskich początków człowieka (por. Dz 17, 28),
Kościół odnosi się z szacunkiem do podejmowanych przez różne
religie prób dostrzeżenia oblicza Boga, odróżniając
w ich wierzeniach to, co może przyjąć, od tego co jest nie do
pogodzenia z objawieniem chrześcijańskim.
W tej perspektywie należy uznać, że religijna intuicja
pojmowania Boga jako powszechnego Ojca świata i ludzi jest trafna. Nie można
natomiast zgodzić się z ideą bóstwa kierującego się
samowolą i kaprysem. Na przykład starożytni Grecy czcząc
Dobro jako najwyższy i boski byt, nazywali je także ojcem, jednakże
bóg Zeus objawiał swoje ojcostwo zarówno poprzez dobroć,
jak i przez gniew i złość. Czytamy w Odysei: «Ojcze
Zeusie, żaden z bogów nie jest tak bezlitosny jak ty, nie masz miłosierdzia
dla ludzi, których zrodziłeś i wydałeś na pastwę
nieszczęść i dotkliwych cierpień» (XX, 201-203).
Jednak również starożytni Grecy odczuwali potrzebę
Boga, zdolnego wznieść się ponad kaprysy własnej samowoli,
czego świadectwem może być «Hymn do Zeusa» poety Kleantesa. Idea
boskiego ojca, który hojnie udziela daru życia i troskliwie
zaopatruje w niezbędne dobra, ale potrafi również surowo karać,
i to nie zawsze z oczywistego powodu, nawiązuje w społecznościach
starożytnych do instytucji patriarchatu i przenosi jej najczęściej
występującą wizję na płaszczyznę religijną.
3. Uznanie ojcostwa Bożego w Izraelu dokonuje się stopniowo i
jest stale zagrożone przez pokusę bałwochwalstwa, którą
prorocy piętnują z całą mocą: «mówią do
drzewa: “Ty jesteś moim ojcem”, a do kamienia: “Ty mnie zrodziłeś”» (Jr 2, 27). W rzeczywistości w religijnym doświadczeniu
biblijnym pojmowanie Boga jako Ojca związane jest nie tyle z Jego działaniem
stwórczym, co raczej z Jego historyczno-zbawczą interwencją,
dzięki której ustanawia On szczególną więź
przymierza z Izraelem. Bóg żali się często, że Jego
ojcowska miłość nie zostaje należycie odwzajemniona: «Pan
przemawia: “Wykarmiłem i wychowałem synów,
lecz oni wystąpili przeciw Mnie”» (Iz 1, 2).
W świadomości Izraela ojcostwo Boże jest trwalsze niż
ojcostwo ludzkie: «Choćby mnie opuścili ojciec mój i matka, to
jednak Pan mnie przygarnie» (Ps 27 [26]
, 10). Psalmista, który doświadczył boleśnie tego
opuszczenia i odnalazł w Bogu ojca bardziej troskliwego niż ziemski,
ukazuje nam drogę, którą przebył, aby dojść do
tego celu: «O Tobie mówi moje serce: “Szukaj Jego oblicza!” Szukam, o
Panie, Twojego oblicza» (Ps 27 [26]
, 8). Poszukiwanie oblicza Boga to droga nieunikniona, którą
należy przemierzać wytrwale i ze szczerym sercem. Jedynie serce
sprawiedliwego może weselić się z poszukiwania oblicza Pańskiego
(por. Ps 105 [104]
, 3-4) i dlatego nad nim może zajaśnieć ojcowskie oblicze
Boga (por. Ps 119 [118]
, 135; por. również 31 [30]
, 17; 67 [66]
, 2; 80 [79]
, 4. 8. 20). Kto zachowuje Boże prawo, cieszy się
również w pełni opieką Boga przymierza.
Błogosławieństwo, którym Bóg darzy swój lud
dzięki kapłańskiemu pośrednictwu Aarona, kładzie
nacisk właśnie na to objawienie się promiennego oblicza Boga:
«Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy
swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech
cię obdarzy pokojem» (Lb 6, 25-26).
4. Od kiedy Jezus przyszedł na ziemię, poszukiwanie oblicza
Boga Ojca zyskało jeszcze bardziej znaczący wymiar. Opierając
się na własnym doświadczeniu Syna, Jezus potwierdził w swym
nauczaniu wizję Boga jako Ojca, zarysowaną już w Starym
Testamencie; co więcej, stale ją przypominał, sam
przeżywał ją jako głęboką, niewyrażalną
rzeczywistość oraz wskazywał ją jako program życia
wszystkim, którzy pragną dostąpić zbawienia.
Przede wszystkim Jezus nawiązuje absolutnie niepowtarzalną
więź z Boskim Ojcostwem, objawiając się jako «Syn» i
ofiarowując się jako jedyna droga do Ojca. Filipowi, który Go
prosi: «Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy» (J 14, 8), Jezus
odpowiada, że poznać Go znaczy poznać Ojca, ponieważ Ojciec
działa poprzez Niego (por. J 14, 8-11). Kto więc pragnie spotkać
Ojca, musi uwierzyć w Syna: w Nim Bóg nie tylko otacza nas
troskliwą ojcowską opieką, lecz udziela nam swego życia i
czyni nas «synami w Synu». To właśnie ze wzruszeniem i
wdzięcznością podkreśla apostoł Jan: «Popatrzcie,
jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy
nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy» (1 J
3, 1).
Do Polaków uczestniczących w
audiencji generalnej:
Wiecie, że rok obecny jest poświęcony ojcostwu Boga:
«Ojcze nasz» - rok «Ojcze nasz»! Staramy się w katechezach naszych
odnajdywać te intuicje, które w różnych regionach
świata wskazywały na Boga jako na Ojca. Nade wszystko jednak staramy
się wsłuchać w to, co mówi Chrystus. Chrystus nazywa Boga
swoim Ojcem i każe nam modlić się do Niego słowami: «Ojcze
nasz».
Niech Pan Bóg błogosławi wszystkim moim rodakom tu
obecnym i w Polsce. Szczęśliwego Nowego Roku!
|