POWSZECHNA
ESCHATOLOGIA — LUDZKOŚĆ ZMIERZA DO OJCA
1. Temat pogłębiany przez nas w tym ostatnim roku przygotowania
do Jubileuszu, czyli droga, po której ludzkość zmierza do
Ojca, skłania nas do rozważań nad perspektywą
eschatologiczną, to znaczy nad ostatecznym celem ludzkich dziejów.
Szczególnie w naszych czasach wszystko przebiega z niewiarygodną
szybkością, zarówno dzięki zdobyczom nauki i techniki,
jak i oddziaływaniu środków komunikacji społecznej. W tej
sytuacji zadajemy sobie pytanie o przeznaczenie i ostateczny cel ludzkości.
Specyficznej odpowiedzi udziela nam słowo Boże, ukazujące plan
zbawienia realizowany przez Ojca w historii za pośrednictwem Chrystusa i
za sprawą Ducha Świętego.
Zasadniczym rysem Starego Testamentu jest odniesienie do wydarzenia Wyjścia
i jego ukierunkowanie na wejście do Ziemi Obiecanej. Wyjście jest nie
tylko wydarzeniem historycznym, ale objawieniem zbawczego działania Bożego,
które dokona się stopniowo, jak starają się pokazać
prorocy, rzucając światło na teraźniejszość i
przyszłość Izraela.
2. W czasach wygnania prorocy zapowiadali nowe Wyjście, powrót
do Ziemi Obiecanej. Poprzez ten odnowiony dar ziemi, Bóg nie tylko
zgromadzi swój lud rozproszony pośród pogan, lecz przemieni
serce każdego człowieka, to znaczy przemieni jego zdolność
poznania, kochania i działania: «Dam im jedno serce i wniosę nowego
ducha do ich wnętrza. Z ciała ich usunę serce kamienne, a dam im
serce cielesne, aby postępowali zgodnie z moimi poleceniami, strzegli
nakazów moich i wypełniali je. I tak będą oni moim ludem, a Ja
będę ich Bogiem» (Ez 11, 19-20; por. 36, 26-28).
Naród starający się przestrzegać norm zawartych w
przymierzu, będzie mógł zamieszkać w miejscu podobnym do
tego, które wyszło z rąk Bożych w chwili stworzenia: «Ten
spustoszony kraj stał się jak ogród Eden, a miasta, które
były opustoszałe, zniszczone i zburzone, zostały umocnione i
ludne» Ez 36, 35). Będzie to nowe przymierze, nabierające konkretnego
kształtu dzięki przestrzeganiu prawa wypisanego na sercu (por. Jr 31,
31-34).
Następnie perspektywa się rozszerza i pojawia się
obietnica nowej ziemi. Ostatecznym celem jest nowe Jeruzalem, w którym
ustanie wszelka udręka, jak czytamy w Księdze Izajasza: «oto Ja
stwarzam nowe niebiosa i nową ziemię; (...) oto Ja uczynię z
Jerozolimy wesele i z jej ludu — radość. Rozweselę się z
Jerozolimy i rozraduję się z jej ludu. Już się nie
usłyszy w niej odgłosów płaczu ni krzyku narzekania» (Iz
65, 17-19).
3. Apokalipsa nawiązuje do tej wizji. Św. Jan pisze:
«ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza
ziemia przeminęły i morza już nie ma. I Miasto Święte
— Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga,
przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża» (Ap
21, 1-2).
Przejście do takiego stanu nowego stworzenia domaga się
dążenia do świętości, której Nowy Testament
nada charakter absolutnie radykalny, jak czytamy w Drugim Liście św.
Piotra: «Skoro to wszystko w ten sposób ulegnie zagładzie, to
jakimi winniście być wy w świętym postępowaniu i
pobożności, gdy oczekujecie i staracie się przyspieszyć
przyjście dnia Bożego, który sprawi, że niebo zapalone
pójdzie na zagładę, a gwiazdy w ogniu się rozsypią.
Oczekujemy jednak, według obietnicy, nowego nieba i nowej ziemi, w
których będzie mieszkała sprawiedliwość» (2 P 3,
11-13).
4. Zmartwychwstanie Chrystusa, Jego wniebowstąpienie oraz
zapowiedź Jego powtórnego przyjścia otwarły nowe
perspektywy eschatologiczne. W mowie pożegnalnej po Ostatniej Wieczerzy
mówi bowiem Jezus: «Idę przecież przygotować wam miejsce.
A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie
i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem» (J
14, 2-3). Następnie św. Paweł pisze do Tesaloniczan: «Sam bowiem
Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła, i na
dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną
pierwsi. Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani
w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze
będziemy z Panem» (1 Tes 4, 16-17).
Nie znamy daty tego ostatecznego wydarzenia. Należy cierpliwie
oczekiwać Chrystusa zmartwychwstałego, który w odpowiedzi na
prośby apostołów o przywrócenie królestwa Izraela
zachęcił ich do przepowiadania i do składania świadectwa:
«Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił
swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was,
otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w
całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi» (Dz 1, 7-8).
5. Oczekiwanie na ostateczne wydarzenie powinno być przez nas
przeżywane ze spokojem i nadzieją, powinniśmy budować w
naszych czasach owo Królestwo, które na końcu zostanie
przekazane przez Chrystusa w ręce Ojca: «Wreszcie nastąpi koniec, gdy
przekaże królowanie Bogu i Ojcu i gdy pokona wszelką
Zwierzchność, Władzę i Moc» (1 Kor 15, 24). Wraz z
Chrystusem, zwycięzcą przeciwnych mocy, również i my będziemy
uczestniczyć w nowym stworzeniu, które będzie polegało na
ostatecznym powrocie wszystkiego do Tego, od którego wszystko pochodzi:
«A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany
temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był
wszystkim we wszystkich» (1 Kor 15, 28).
Dlatego musimy być przeświadczeni, że «nasza (...)
ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana
naszego Jezusa Chrystusa» (Flp 3, 20). Nie mamy tu na ziemi trwałego miasta (por. Hbr 13, 14). Jako
pielgrzymi i ludzie poszukujący ostatecznego miejsca, podobnie jak Ojcowie
w wierze powinniśmy dążyć do lepszej ojczyzny, «to jest do
niebieskiej» (Hbr 11, 16).
Do Polaków uczestniczących w
audiencji generalnej:
Tematem dzisiejszej katechezy było pytanie o ostateczny kres naszej
drogi. W tym roku, zbliżając się do progu trzeciego
tysiąclecia, pytamy o ten kres ostateczny, o ten cel ostateczny bytowania
człowieka na ziemi, jego ziemskiego pielgrzymowania. W Piśmie
Świętym Starego Testamentu tym kresem dla Ludu Bożego, dla
Izraela, była Ziemia Obiecana.
W Nowym Testamencie Chrystus powiedział: «Wyszedłem od Ojca,
przyszedłem na świat, teraz opuszczam świat i idę do Ojca,
ażeby przygotować wam miejsce» (por. J 16, 28; 14, 3). Ziemia
Obiecana Starego Testamentu to znaczy mieszkanie w domu Ojca, gdzie Chrystus
nas uprzedził. Taka jest nasza wiara. I my tam też za Nim
podążamy. Niedawna uroczystość Wniebowstąpienia
Pańskiego nam to przypomniała. Chrystus wiedzie za sobą
odkupionych.
Niech Bóg błogosławi wszystkim obecnym tutaj i
wszystkim rodakom w Ojczyźnie. Niech będzie pochwalony Jezus
Chrystus!
|