ŚMIERĆ
JAKO SPOTKANIE Z OJCEM
1. Po refleksji nad wspólnym przeznaczeniem ludzkości,
które dopełni się przy końcu czasów, pragniemy
dziś zająć się innym tematem, dotyczącym nas
bezpośrednio: znaczeniem śmierci. Dzisiaj trudno jest
mówić o śmierci, ponieważ społeczeństwo
dobrobytu woli odsuwać na bok tę rzeczywistość, jako
że sama myśl o niej rodzi niepokój. Jak bowiem stwierdził
Sobór, «tajemnica losu ludzkiego ujawnia się najbardziej w obliczu
śmierci» (Gaudium et spes, 18). W odniesieniu do tej
rzeczywistości słowo Boże stopniowo daje nam światło,
które oświeca i pociesza.
W Starym Testamencie pierwszych wskazówek dostarcza
wspólne doświadczenie śmiertelników, nie oświecone
jeszcze nadzieją szczęśliwego życia po śmierci.
Myślano przeważnie, że ludzkie istnienie zakończy się
w «Szeolu», miejscu mrocznym, w którym nie może być mowy o życiu
w pełni. Bardzo wymowne są w tym kontekście słowa z
Księgi Hioba: «Czyż nie krótkie są dni mego życia?
Odwróć Twój wzrok, niech trochę rozjaśnię
oblicze, nim pójdę, by nigdy nie wrócić, do kraju
pełnego ciemności, do ziemi czarnej jak noc, do cienia chaosu i
śmierci, gdzie świecą jedynie mroki» (Hi 10, 20-22).
2. W tej dramatycznej wizji śmierci powoli pojawia się
objawienie Boże, a w ludzkiej myśli otwiera się nowy horyzont,
który zyska pełne światło w Nowym Testamencie.
Przede wszystkim człowiek zaczyna rozumieć, że nawet
jeśli śmierć jest jego bezlitosnym nieprzyjacielem, starającym
się go pokonać i sobie podporządkować, Bóg nie
mógł jej stworzyć, ponieważ nie może cieszyć
się ze zguby żyjących (por. Mdr 1, 13). Pierwotny zamysł
Boży był inny, ale sprzeciwił mu się grzech, który
człowiek popełnił pod wpływem szatana, jak wyjaśnia
Księga Mądrości: «dla nieśmiertelności Bóg
stworzył człowieka — uczynił go obrazem swej własnej
wieczności. A śmierć weszła na świat przez
zawiść diabła i doświadczają jej ci, którzy do
niego należą» (Mdr 2, 23-24). Do tej koncepcji nawiązuje
również Jezus (por. J 8, 44) i na niej wspiera się nauczanie Pawła na temat
odkupienia Chrystusa, nowego Adama (por. Rz 5, 12. 17; 1 Kor 15, 21). Przez
swoją śmierć i zmartwychwstanie Jezus pokonał grzech oraz śmierć,
która jest jego owocem.
3. W świetle tego, czego dokonał Jezus, można pojąć
postawę Boga Ojca wobec życia i śmierci Jego stworzeń. Już
psalmista wyczuł intuicyjnie, że Bóg nie może pozostawić
swoich wiernych sług w grobie ani nie może dozwolić, by Jego święty
uległ zniszczeniu (por. Ps 16 [15]
, 10). Izajasz wskazuje na przyszłość, w której Bóg
zniszczy na zawsze śmierć, otrze «łzy z każdego oblicza»
(Iz 25, 8) i wskrzesi zmarłych do nowego życia: «Ożyją Twoi
umarli, zmartwychwstaną ich trupy, obudzą się i krzykną z
radości spoczywający w prochu, bo rosa Twoja jest rosą światłości,
a ziemia wyda cienie zmarłych» (Iz 26, 19). W ten sposób śmierci,
jako rzeczywistości zrównującej wszystkich żyjących,
zostaje przeciwstawiony obraz ziemi, która jako matka przygotowuje się
do zrodzenia nowej żywej istoty i wydania na świat sprawiedliwego,
przeznaczonego do życia w Bogu. Dlatego też, nawet jeśli
sprawiedliwi «w ludzkim rozumieniu doznali kaźni, nadzieja ich pełna
jest nieśmiertelności» (Mdr 3, 4).
Nadzieja zmartwychwstania zostaje w godny podziwu sposób
potwierdzona w Drugiej Księdze Machabejskiej w epizodzie męczeństwa
siedmiu braci oraz ich matki. Jeden z nich oznajmia: «Od Nieba je [ręce]
otrzymałem, ale dla Jego praw
nimi gardzę, a spodziewam się, że od Niego ponownie je otrzymam»
(2 Mch 7, 11); inny zaś, «konając tak powiedział: “Lepiej jest
nam, którzy giniemy z ludzkich rąk, w Bogu pokładać
nadzieję, że znów przez Niego będziemy wskrzeszeni”» (2
Mch 7, 14). Matka w sposób heroiczny zachęcała ich, by z tą
nadzieją stawili czoło śmierci (por. 2 Mch 7, 29).
4. Już w perspektywie Starego Testamentu prorocy zachęcali do
wyczekiwania «dnia Pańskiego» z prawym sercem, w przeciwnym bowiem wypadku
stałby się on «ciemnością, a nie światłem» (por.
Am 5, 18. 20). Pełne objawienie Nowego Testamentu podkreśla, że
wszyscy staną przed trybunałem (por. 1 P 4, 5; Rz 14, 10). Jednakże
sprawiedliwi nie powinni się go lękać, ponieważ zostali
wybrani i przeznaczeni do otrzymania obiecanego dziedzictwa. Zostaną oni
postawieni po prawicy Chrystusa, który nazwie ich «błogosławionymi
Ojca mojego» (Mt 25, 34; por. 22, 14; 24, 22. 24).
Śmierć, której człowiek wierzący doświadcza
jako członek mistycznego Ciała, otwiera drogę prowadzącą
do Ojca, który rzeczywiście okazał nam swą miłość
w śmierci Chrystusa, «ofiary przebłagalnej za nasze grzechy» (1 J 4,
10; por. Rz 5, 7). Jak stwierdza Katechizm Kościoła Katolickiego, śmierć
«dla tych, którzy umierają w łasce Chrystusa, jest
uczestniczeniem w Śmierci Pana, by móc także uczestniczyć
w Jego Zmartwychwstaniu» (n. 1006).
Jezus «który nas miłuje i który przez swą krew
uwolnił nas od naszych grzechów, (...) uczynił nas królestwem
— kapłanami dla Boga i Ojca swojego» (Ap 1, 5-6). Oczywiście, trzeba
przekroczyć próg śmierci, ale ze świadomością, że
«to, co zniszczalne, przyodzieje się w niezniszczalność, a to,
co śmiertelne, przyodzieje się w nieśmiertelność» (1
Kor 15, 54). Wtedy zobaczymy jasno, że «zwycięstwo pochłonęło
śmierć» (tamże) i można jej stawić czoło bez
obawy: «Gdzież jest, o śmierci, twoje zwycięstwo? Gdzież
jest, o śmierci, twój oścień?» (1 Kor 15, 55).
I dlatego też w świetle tej chrześcijańskiej wizji śmierci
św. Franciszek z Asyżu mógł wyśpiewać w Pieśni
Stworzeń: «Bądź pochwalony, mój Panie, za śmierć,
siostrę naszego ciała» (Fonti Francescane, 263). W obliczu tej
pocieszającej perspektywy możemy zrozumieć błogosławieństwo
zapowiedziane w Księdze Apokalipsy, stanowiące niemal ukoronowanie błogosławieństw
ewangelicznych: «Błogosławieni, którzy w Panu umierają — już teraz. Zaiste, mówi Duch, niech odpoczną od swoich
mozołów, bo idą wraz z nimi ich czyny» (Ap 14, 13).
Do Polaków uczestniczących w
audiencji generalnej:
«Gdzie jest, o śmierci, oścień twój, gdzie jest
twoje zwycięstwo?» (por. 1 Kor 15, 55) — tak pyta św. Paweł,
rozważając tajemnicę paschalną zmartwychwstania Chrystusa.
Problem śmierci, problem odwieczny, w Ewangelii Chrystusowej Paschy
doczekał się rozwiązania. Zmartwychwstanie to jest
zwycięstwo nad śmiercią. Taka jest nasza wiara i z taką
wiarą też uczestniczymy w jutrzejszej uroczystości Bożego
Ciała, w procesjach eucharystycznych, wyznając wraz z wiarą
nadzieję życia wiecznego, którego Eucharystia jest dla nas
zadatkiem.
Łączę się z wszystkimi, którzy tę
uroczystość Bożego Ciała będą sprawować na
ziemi polskiej i na całym świecie. Niech będzie pochwalony Jezus
Chrystus!
|