WCIELENIE -
WKROCZENIE WIECZNOŚCI W CZAS
1. Zapraszając nas do uczczenia dwóch tysięcy lat chrześcijaństwa,
Jubileusz kieruje naszą uwagę ku wydarzeniu, które zapoczątkowało
erę chrześcijańską: ku narodzinom Jezusa. O tym szczególnym
wydarzeniu Ewangelia Łukasza informuje nas prostymi i wzruszającymi słowami:
Maryja «porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w
pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było
dla nich miejsca w gospodzie» (2, 7).
Narodziny Jezusa uobecniają tajemnicę Wcielenia, dokonanego już
w łonie Dziewicy w chwili Zwiastowania. Rodzi się bowiem Dziecię,
które Ona — jako uległe i odpowiedzialne narzędzie Bożych
zamiarów — poczęła z Ducha Świętego. Poprzez przyjęte
w łonie Maryi człowieczeństwo, odwieczny Syn Boży zaczyna żyć
jako dziecko i wzrastać «w mądrości, w latach i w łasce u
Boga i u ludzi» (Łk 2, 52). Objawia się jako prawdziwy człowiek.
2. Prawdę tę podkreśla Jan w Prologu swej Ewangelii,
kiedy mówi: «A Słowo stało się ciałem i zamieszkało
wśród nas» (1, 14). Mówiąc «stało się ciałem»,
ewangelista pragnie nawiązać nie tylko do śmiertelności
ludzkiej natury, lecz do wszystkich jej aspektów. Wszystko, co ludzkie,
oprócz grzechu, zostało przyjęte przez Syna Bożego. Wcielenie
jest owocem ogromnej miłości, dzięki której Bóg
zechciał podzielić w pełni naszą ludzką kondycję.
Fakt, że Słowo Boże stało się człowiekiem,
spowodował zasadniczą zmianę w samym pojmowaniu czasu. Możemy
powiedzieć, że ludzki czas napełnił się wiecznością.
Jest to przemiana, która obejmuje przeznaczenie całej ludzkości,
jako że «Syn Boży przez wcielenie swoje zjednoczył się jakoś
z każdym człowiekiem» (Gaudium et spes, 22). Przyszedł,
aby ofiarować wszystkim uczestnictwo w swym boskim życiu. Dar tego życia
pociąga za sobą podzielenie się swą wiecznością. Jezus
potwierdził to zwłaszcza w odniesieniu do Eucharystii: «Kto spożywa
moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne» (J 6, 54). Owocem
uczty eucharystycznej jest przyjęcie już teraz tego życia. Gdzie
indziej Jezus ukazał tę samą perspektywę w symbolu wody żywej
zdolnej ugasić pragnienie, wody żywej swego Ducha ofiarowanej jako źródło
życia wiecznego (por. J 4, 14). W ten sposób życie łaski
odsłania wymiar wieczności, który wywyższa ziemskie
istnienie i kieruje je w sposób ciągły ku życiu
niebieskiemu.
3. Udział w życiu wiecznym Chrystusa oznacza również
uczestnictwo w Jego synowskiej miłości do Ojca.
W wieczności «Słowo było u Boga» (J 1, 1), czyli w
doskonałej jedności z Ojcem. Kiedy stało się ciałem,
ta więź zaczęła wyrażać się w całym
ludzkim zachowaniu Jezusa. Na ziemi Syn żył w stałym
zjednoczeniu z Ojcem, w doskonałym posłuszeństwie wynikającym
z miłości.
Wkroczenie wieczności w czas jest wkroczeniem w ziemskie życie
Jezusa odwiecznej miłości, która łączy Syna z Ojcem.
Do tego nawiązuje List do Hebrajczyków, kiedy mówi o wewnętrznej
postawie Chrystusa w chwili Jego przyjścia na świat: «Oto idę
(...) abym spełniał wolę Twoją, Boże» (10, 7). Syn Boży
dokonuje ogromnego «przeskoku» z życia niebieskiego do otchłani
ludzkiego życia, bo pragnie wypełnić plany Ojca z bezgranicznym
oddaniem.
Jesteśmy wezwani do przyjęcia takiej samej postawy, gdy
idziemy drogą rozpoczętą przez Syna Bożego, który
stał się człowiekiem, by dzielić z Nim drogę prowadzącą
do Ojca. Wkraczająca w nas wieczność jest zwierzchnią mocą
miłości, która pragnie kierować całym naszym życiem
aż do jego ostatecznego przeznaczenia, ukrytego w tajemnicy Ojca. Sam
Jezus połączył w sposób nierozdzielny dwa ruchy — zstępujący
i wstępujący — określające Wcielenie: «Wyszedłem od
Ojca i przyszedłem na świat; znowu opuszczam świat i idę do
Ojca» (J 16, 28).
Wieczność wkroczyła w ludzkie życie. Teraz życie
ludzkie powołane jest, by wraz z Chrystusem pokonywać drogę od
czasu ku wieczności.
4. Jeśli w Chrystusie czas zostaje podniesiony na wyższy
poziom i uzyskuje dostęp do wieczności, oznacza to, że zbliżające
się millennium nie powinno być uważane po prostu za kolejny krok
w czasie, lecz za etap drogi ludzkości ku ostatecznemu przeznaczeniu.
Rok 2000 nie jest tylko bramą następnego tysiąclecia;
jest bramą wieczności, która w Chrystusie nadal otwiera się
dla czasu, by nadać mu prawdziwy kierunek i autentyczny sens.
Otwiera to przed naszym duchem i naszym sercem o wiele szerszą
perspektywę w rozważaniu przyszłości. Często człowiek nie ceni sobie czasu.
Jest rozczarowany jego nietrwałością i szybkim przemijaniem, które
zdaje się odbierać sens wszystkim rzeczom. Jeśli jednak wieczność
wkroczyła w czas, powinniśmy uznać wszystkie jego wartości.
Jego nieuchronne przemijanie nie prowadzi do nicości, lecz jest drogą
ku wieczności.
Prawdziwym niebezpieczeństwem nie jest przemijanie czasu, lecz złe
wykorzystywanie go, jakim jest odrzucanie życia wiecznego, ofiarowanego
przez Chrystusa. Nieustannie trzeba rozbudzać w ludzkim sercu pragnienie życia
i szczęścia wiecznego. Obchody Jubileuszu mają właśnie
umocnić to pragnienie: mają pomóc wierzącym i ludziom naszych
czasów w otwarciu serc na życie bez kresu.
Do Polaków uczestniczących w
audiencji generalnej:
Katecheza dzisiejsza odnosi się do tajemnicy Bożego
Narodzenia, która jest bliska w wymiarze liturgicznym: za dwa tygodnie
wigilia. W szczególny sposób uwydatnia ta katecheza, że wraz
z wcieleniem Syna Bożego nasz ludzki czas został przeniknięty Bożą
wiecznością i człowiek żyjący w czasie, objęty
historią od narodzin do śmierci, został w Chrystusie skierowany
do życia wiecznego, do uczestnictwa w życiu Bożym.
Myślę, że ta prawda jest nam bliska, należy także
do treści świąt Bożego Narodzenia i kolęd.
Wszystkim życzę błogosławieństwa Bożego i łaski
od Chrystusa, który za dwa tygodnie przyjdzie na całą ziemię
i na polską ziemię. «Bóg się rodzi!» Pochwalony Jezus
Chrystus!
|