MARYJA -
WZÓR WIARY
1. Pierwsze błogosławieństwo zapisane w Ewangelii jest
nagrodą za wiarę i zostaje skierowane do Maryi:
«Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła»
(Łk 1, 45). Te słowa, wypowiedziane przez Elżbietę,
uwypuklają kontrast między niedowiarstwem Zachariasza a wiarą
Maryi. Otrzymując zapowiedź narodzin syna, Zachariasz nie
potrafił w nią uwierzyć, uważał bowiem, że nie
może się ona spełnić, gdyż oboje z żoną byli
już w podeszłym wieku.
W chwili zwiastowania Maryja otrzymuje orędzie jeszcze bardziej
zdumiewające - propozycję zostania matką Mesjasza. Stając
przed taką perspektywą, Maryja nie daje wyrazu
wątpliwościom, pyta tylko, w jaki sposób można
pogodzić dziewictwo, do którego czuje się powołana, z
rolą matki. Gdy w odpowiedzi anioł wskazuje na wszechmoc
Bożą, działającą przez Ducha, Maryja pokornie i
wielkodusznie wyraża swoje przyzwolenie.
W tym wyjątkowym momencie w dziejach ludzkości wiara odgrywa
rolę decydującą. Słusznie pisze św. Augustyn: «Chrystus zostaje przyjęty i
poczęty przez wiarę. Najpierw pojawia się wiara w sercu
Dziewicy, a potem staje się płodne łono matki» (Sermo 293, PL
38, 1327).
2. Gdy rozważamy głębię wiary Maryi, bardzo pomaga nam
w tym ewangeliczny opis wesela w Kanie. Kiedy zabrakło wina, Maryja mogła
szukać jakiegoś czysto ludzkiego wyjścia z tej sytuacji, a
przecież bez wahania zwraca się do Jezusa: «Nie mają już
wina» (J 2, 3). Wie, że Jezus nie posiada zapasu wina, więc
najprawdopodobniej prosi Go o cud. Jest to prośba odważna, bo do tej
pory Jezus nie dokonał jeszcze żadnego cudu. Postępując w
ten sposób, Maryja idzie zapewne za wewnętrznym natchnieniem,
ponieważ zgodnie z Bożym zamysłem Jej wiara miała poprzedzać
pierwsze objawienie się mesjańskiej władzy Jezusa, podobnie jak
poprzedziła Jego przyjście na ziemię. Maryja już w tym
momencie jest wcieleniem postawy, którą Jezus wskaże jako godną
pochwały wierzącym wszystkich czasów: «Błogosławieni,
którzy nie widzieli, a uwierzyli» (J 20, 29).
3. Wiara, do której została wezwana Maryja, nie jest wiarą
łatwą. Już przed weselem w Kanie musiała Ona wzbudzić
w sobie głęboką wiarę, gdy rozważała słowa i
czyny Syna. Charakterystyczny jest tu epizod zaginięcia dwunastoletniego
Jezusa w świątyni, kiedy to na pytanie stroskanej Maryi i Józefa
chłopiec odpowiada: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście,
że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» (Łk 2,
49). Teraz jednak, w Kanie, odpowiedź Jezusa na prośbę Matki
wydaje się jeszcze bardziej zdecydowana i bynajmniej nie przychylna: «Czyż
to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła
godzina moja?» (J 2, 4). Autor czwartej Ewangelii nie ma tu na myśli
godziny publicznego wystąpienia Chrystusa, ale zapowiada ostateczną
godzinę Jezusa (por. 7, 30; 12, 23; 13, 1; 17, 1), której mesjańskie
owoce - odkupienie i dar Ducha - ukazane są bardzo wyraziście w znaku
wina jako symbolu pomyślności i radości. Jednakże fakt, że
w chronologicznej kolejności wydarzeń ta godzina jeszcze nie nadeszła,
stanowi przeszkodę, która wydaje się nie do pokonania, gdyż
jej źródłem jest najwyższa wola Ojca.
Mimo to Maryja nie cofa swojej prośby i nakazuje wręcz sługom
dopomóc w przygotowaniu spodziewanego cudu: «Zróbcie wszystko,
cokolwiek wam powie» (J 2, 5). Dzięki swej uległości i głębi
swej wiary, Maryja potrafi odczytać w słowach Jezusa nie tylko ich
bezpośrednie znaczenie. Przeczuwa niezbadaną głębię i
nieskończone bogactwo Bożego miłosierdzia, nie wątpi zatem,
że uzyska od Syna odpowiedź miłości. Cud jest odpowiedzią
na wytrwałość Jej wiary.
Maryja jawi się zatem jako wzór wiary w Jezusa, która
nie cofa się przed żadną przeszkodą.
4. Także działalność publiczna Jezusa poddawała próbom
wiarę Maryi. Z jednej strony źródłem pociechy była
dla Niej świadomość, że przepowiadanie i cuda Jezusa budzą
podziw i uznanie wielu. Z drugiej jednak goryczą napełniał Ją
coraz bardziej zaciekły sprzeciw faryzeuszów, uczonych w Piśmie
i hierarchii kapłańskiej.
Możemy sobie wyobrazić, jak Maryja cierpiała z powodu tego
niedowiarstwa, które dostrzegała nawet u swoich bliskich: ci, którzy
nazywani są «braćmi Jezusa», to znaczy Jego krewni, nie wierzyli w
Niego i sądzili, że Jego postępowaniem kierują osobiste
ambicje (por. J 7, 2-5).
Choć Maryja boleśnie przeżywa ten rozłam w łonie
rodziny, nie zrywa więzi z krewnymi, których odnajdujemy ponownie
wraz z Nią w pierwszej wspólnocie oczekującej na Pięćdziesiątnicę
(por. Dz 1, 14). Okazując innym życzliwość i miłość,
Maryja udziela im swojej wiary.
5. Mimo dramatu Kalwarii wiara Maryi pozostaje niewzruszona. Dla wiary uczniów dramat ten
był wstrząsem. Tylko dzięki skuteczności modlitwy Chrystusa
Piotr i pozostali apostołowie mogli powrócić - choć
boleśnie doświadczeni - na drogę wiary, aby stać się
świadkami zmartwychwstania.
Ewangelista Jan mówi, że Maryja stała pod krzyżem
(por. 19, 25), przez co daje nam do zrozumienia, że nawet w tym
dramatycznym momencie nie zabrakło Jej odwagi. Był to z
pewnością najtrudniejszy etap Jej «pielgrzymki wiary» (por. Lumen
Gentium, 58). Maryja potrafiła jednak stać pod krzyżem,
gdyż Jej wiara nie zachwiała się. Nawet w chwili próby
Maryja nie przestała wierzyć, że Jezus był Synem Bożym
i że przez swoją ofiarę odmieni los ludzkości.
Zmartwychwstanie stało się ostatecznym potwierdzeniem wiary
Maryi. W Jej sercu - bardziej niż w jakimkolwiek innym - wiara w
zmartwychwstałego Chrystusa przybrała oblicze najbardziej autentyczne
i najpełniejsze - to znaczy oblicze radości.
Do Polaków uczestniczących w
audiencji generalnej:
«Błogosławiona jesteś, któraś
uwierzyła». Te słowa skierowane do Maryi przy nawiedzeniu
Elżbiety ukazują Jej całą drogę, drogę wiary, od
zwiastowania do Kalwarii, do wieczernika Zielonych Świąt, do
wniebowzięcia.
Całe życie Maryi, cała ta Jej droga jest stałym
postępowaniem w wierze za Chrystusem. I jak uczy Sobór
Watykański II, przez tę swoją wiarę przoduje Ona
całemu Ludowi Bożemu.
Dziękujmy Bogu, zwłaszcza w tym maryjnym miesiącu, za to,
że to postępowanie drogą wiary za Maryją stało
się naszym udziałem, wiarą naszego narodu, i prośmy zarazem
o to, abyśmy idąc za Jej przewodnictwem nigdy nie ustawali w wierze.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
|