Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Auctor Incertus
Rozmyslanie Przemyskie

IntraText CT - Text

  • 144. Czcienie o tem, jako zydowskie krolestwo bylo poddano w niewolstwo, juz ani krola mieli, jedno rzadce poganskie
Previous - Next

Click here to hide the links to concordance

144. Czcienie o tem, jako żydowskie krolestwo było poddano w niewolstwo, już ani krola mieli, jedno rządce pogańskie

 

Maryja, matka boża, częstokroć siadawała z synem swoim Jesukrystem, synem bożem, słodko a miłościwie s niem umawianie miewała o rozmaite rzeczy, a miły Jesus na je wszytko pytanie barzo mądrze odpowiedając wszytko je wzjawił. I poczęła jego pytać dziewica Maryja rzekąc: "Namilejszy synu moj, jestli podobno, abych o niektore rzeczy pytała?" Jesus odpowiedział: "O miła matko, możesz, co chcesz, pytaj, a ja tobie gotow zjawić". Maryja k niemu rzekła: "Synu miły, wim, iż-ś ty Bog i boży syn, ale kako sie przygodziło, iże moj syn, tego owszeją nie wim <i proszę, by mi świątość> wzjawił". Jesus odpowiedział: "Byłem na początku zawżdy u Boga ojca, stworzyciela nieba i ziemie, a byłem rowien ojcu memu w tej isności wiekuistej". Maryja: "Ktory jest to początek, jiż to mowisz, aby był u ojca albo z ojcem <zawżdy> przebywał?" Jesus: "To, com ja rzekł z początka, nie jest poczynajęcy sie ani ktorego początka ma, ale prze szwego początka w jednym bostwie z wieczności przebywamy w rownej mocy boskiej". <Maryja>: "A ktoryż to jest początek, jiż to Mojżesz pisał rzekąc, iże na początku stworzył Bog niebo i ziemię?" Jesus rzekł: "To wierny początek szwego stworzenia, w niemże stworzony wszytki rzeczy i wszytki stworzenia przez Boga ojca mego, czas, niebo, anjeli, dzień, noc, gwiazdy <...> i ućwirdzenie ziemie". Maryja pyta: "Przedtem niż to było stworzono, gdzieżeś ty był albo przebywał, albo ociec, w ktoremżeś ty był albo przebywał?" Jesus: "Bylismy w tej sławie nasz[v]ej Trojce, w tej żesmy i ninie nasze boskie mocy. Bo ani miasto ani czas, ani niebo, ani ziemia może dzierżeć Boga, bo jest to wszytko jego stworzenie". Maryja: "Co jest, iżeś uczynił pamięć Trojce? Ktora to jest Trojca boskie wielebności?" Jesus: "Jestesmy przed trzemi personami w jednym bostwie i w jednej istności rownej mocy, ociec, Duch Święty i syn; jest jeden tego dostojeństwa jako [jeden] <drugi>". <Maryja>: "Kiedyżeś z tych trzy person[y] jeden Bog w istności, jakoż jest to, iżeś sie ty uczynił <sam> moje dzicię?" Jesus: "W jednej personie moje bostwo sie zgromadziło a w twem żywocie i w twym ciele ogarniono. Wiekuisty syn od Boga ojca ja ninie opłciony, iże, namilejsza matko, od ciebie porodzon". Maryja odpowiedzia ła: "Ktora miłość i ktora dobroć <...> albo ktora potrzeba k temu przypędziła, iżeś ty cielestność przyjął?" Jesus: "Przez chytrość dyjabła ninie jest jęt rodzaj człowieczy i jest obwiązan jego służbie. Tegodla przyszedłem na ten świat, abych dyjabła związał a rodzaj człowieczy od <grzechow odkupił". Maryja: "Kako rodzaj człowieczy, synu moj, od>kupisz albo złego ducha swiążesz?" Jesus: "Moją śmiercią, ktorąż mam cirpieć niewinnie, tęż mi będzie oprawić zły, dyjabeł, sradliwie, jen zwiedzie <niemiłościwie> lud żydowski, aby śmierć mi zadali, ktoraż będzie na ich złe". <Maryja>: "Bieda mnie, synku moj, coś to rzekł, aza masz kiedy umrzeć albo aza masz od kogo śmierć cirpieć?" Jesus: "O Maryja, matko moja miła, niech cię nie zasmęca to, cociem rzekł, boć sie ma we mnie wszytko popełnić, wszytko proroctwo, a na tom posłan, iże we mnie pismo ma <sie> popełnić, ktore święci prorokowie mowili, bo przez mię ma świat być odkupion". <Maryja>: "O miły synku, rozkociło sie serce moje lękwszy sie a to słowo, ktore tyś rzekł, silno mię zasmęciło, bo słyszeć twą śmierć jest silna boleść sercu memu a wieliki płacz duszy mojej". <Jesus>: "Nie pamiętasz, matko miła, słow Symeonowych, kiedyś mie niosła do Jerusalem do kościoła Salomonowego, jen tobie tegdy rzekł, iże <moj> miecz twoję duszę pr<z>ynidzie, kiedy ji uźrzysz cirpiąc <śmierć>?" Maryja: "Ona słowa pamiętam dobrze, synku miły, ale jedno pytanie proszę cie, by mi wyłożył: Azaliby nie mogł <inako> być zbawion rodzaj człowieczy, jedno eżby ty cirpiał albo umorzon był od tych niemiłościwych Żydow?" Jesus: "Mogłby zaprawdę odkupion być boską mocą, ale proście a rownie tako będzie odkupion prawem. Bo rodzaj człowieczy oddzieliwszy sie ode mnie i podał sie ku prawu pana złego ducha". Maryja: "Ktore jest prawo, ktore ma być w twej śmierci, aby odkupił człowieka od państwa dyjablego?" Jesus: "Jam nie obwiązan prawu dyjablemu, bom sie narodził przez grzechu pirworodnego rodzaja człowieczego <...>" Maryja: "Zaprawdę, synku miły, <jakoś rzekł>, przez męskiego dotknienia i złączenia albo pokalania człowieczego i też krewkości człowieczej jestem cię poczęła a moję czystotę schowała". Jesus: "Tegodla dyjabeł ni ma we mnie nijednej mocy, wszakoż będzie przeciw mie ukazować swoję chytrość, o ktorąż będzie stracon z jego mocą i będzie oupion z tego prawa, temże dzierży człowieka pi<r>wego". Maryja: "Ktorą on tobie może krzywdę uczynić, synku miły, kiedy jego łup albo zboj chcesz odjąć?" <Jesus>: "Pokusami swemi będzie mię kusić a jego chytrością przyprawi mię ku śmierci, a jako będę cirpieć na krzyżu, on będzie przy tem, szukając a żądając duszę moję wziąć". Maryja: "Zaprawdę, a biada mnie, synku moj namilejszy, jakoś mi to rzekł, jest lepak wez<d>rżało serce twoje matki, bo usłyszawszy twoję śmierć moje serce prochna, smęcił sie duch moj a moja dusza lękła sie". Jesus: "Słodka matko moja, nie puszczaj takiego smętku ani boleści na serce swoje, ale lepiej slutuj sie nad rodzajem człowieczym. Boć ja przeto mam umrzeć, abych odkupił rodzaj człowieczy a za ich grzechy ja mam być umęczon". <Maryja>: "Powidz mi, synku miły, jako twą śmiercią odkupisz albo <zbawisz> plemię człowieckie". Jesus: "Kiedy będę umęczon na krzyżu, z moją duszą zstąpię do piekła i wz[y]wiążę starego nieprzyjaciela, dyjabła, a dusze zbożne, ktore tamo zamkniony, wywiodę i przymę w wiekuisty mir". Maryja: "Co sie stanie nad t<w>em ciałem, ktoreż ostanie [albo kto o niem ostanie], albo kto o niem dostojnie będzie mieć pieczą?" Jesus: "Ciało moje będzie w grob [będzie] włożono i będzie tamo leżeć aże do trzeciego dnia. Potem ja wrocę sie z duszą, wezmę ciało i będę zasie żyw, i wstanę z martwych". <Maryja>: "O moj synku namilejszy, duch moj, jen <jest silno smęcien>, jest maluczko uwieselon tym słowem, iże rzekłeś: mam smartwychwstać, a przyjąwszy ciało lepak będziesz żyw". Jesus: "Ja będę poddan od niemiłościwych Żydow pogaństwu na biczowanie, umęczenie i ukrzyżowanie i umrę na krzyżu a trzeciego dnia smartwychwstanę <...>" Maryja: "By mi był nie powiedział o z<m>a<r>twemwstaniu, wieliką boleścią musiłabych umrzeć, słysząc twoję mękę, a wszakoż moje serce nigdy wesoło nie może być, kiedy wim, tobie taka męka ma być". Jesus: "Nie zasmęci cię tako moja męka, jako cie uweseli moje zmartwewstanie, bo acz będę ja ninie cirpieć człowiek śmiertelny, ale zmartwychwstanę Bog oświcony na wiek wiekom nie um<i>rający". <Maryja>: "Po twoim um<o>rzeniu, synku miły, uźręli cię kiedy albo będęli mieć od ciebie ktore uweselenie?" Jesus: "Jako zmartwychwstanę, takoż ci sie pokażę, matko moja namilejsza, a wszytkę twoję tesnicę odejmę". Maryja pyta: "Jako zmartwychwstaniesz, gdzież więc potem będziesz albo co potem będziesz czynić?" Jesus: "Czterdzieści dni na ziemi będę, moje zwoleniki nauczając a je też weseląc". Maryja: "Ktorzy to zwolenicy, co je chcesz na uczać, kiedy na ziemi po twym smartwymwstaniu będziesz mieszkać?" Jesus: "Dwanaście apostołow sobie wybiorę, tymże ja moj Święty Duch dam, aby po wszej ziemi moje opłcienie i moje umęczenie <światu> przepowiedali". Maryja: "Po tych czterdzieści dnioch, synku miły, co będziesz działał albo gdzie pojdziesz?" Jesus: "Ja potem wstąpię na niebo do Boga ojca mego, do Pana anjelskiego i ich krola". Maryja: "O moj synku jedyny, wstąpiwszy na niebo komu mie tu samę zostawisz?" Jesus: "Matko moja miła, nie ostawię cie samej, aleć wiele wesela z tobą ostawię z moich zwolenikow wiernych, <ktorzy będą> w mie wierzyć a tobie prze mię będą barzo radzi służyć". <Maryja>: "Przez ciebie ja nijednego wesela nie będę mieć a nie będęli z tobą, wolę umrzeć". Jesus odpowieda: "Przez uwiesielenia mojego nie ostawię cię, ale poślę Uciesznika cichego, to jest Ducha Świętego z ust bożych pochodzącego, jen ciebie będzie weselić miasto mnie". Maryja: "A ku [m]mnie wrociszli się <kiedy>, sy<n>ku, czyli zawżdy na niebie będziesz u Boga ojca twego?" Jesus: "Kiedy na niebo wstąpię, nagotuję tobie mieśce, na ktoremże po tym żywocie cie posadzę, bo kiedy pojdziesz na niebo, z tobą idąc a wźwiąwszy k sobie posadzę w mem krolestwie".

 




Previous - Next

Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License