328.
Czcienie o tem, kako dziewica Maryja posłała świętą
Maryją Magdalenę ku swemu synu, by sie nie dał na tak
trudną mękę
We środę jedno jęło
świtać, jako dziewica błogosławiona posłała k
niemu świętą Maryją Magdalenę proszęcy, azaby sie
już namyślił, iżby sie nie dał tako sromotnie
umęczyć. Święta Maryja Magdalena przyszedszy k nie mu
nalazła ji klęczęcy przeciw słońcu i dając
chwałę Bogu ojcu a prosząc, aby jemu dał taką
myśl i taką siłę, iżby ty męki przemogł,
ktoreż miał cirpieć. A uźrawszy ją i obrocił sie
na stronę a wstawszy przeciw jej i przywitał ją barzo
łaskawie rzekąc: "Witaj, ma miła przyjaciołko!"
Usłyszęcy ona tako łaskawe przywitanie nieco miała
radości w swem sercu i poczęła orędować rzekęcy:
"O miły Gospodnie, raczy wy słuchać, ocz cie twoja matka
prosi, smiłuj sie nad nią, nie daj dalej je takiego udręczenia cirpieć,
nie oddalaj[aye] od nie siedmi radości, ktoreś jej przy twym poczęciu
posłał, nie dawaj sie na taką wieliką mękę, bo
będzielić patrzyć na twe trudny męki, będzieć
mieć wieliką żałość i wielikie
udręczenie".
|