10.
Czcienie o tem, iże dziewica Maryja po trzech leciech wiedziona do
Jerusalem a też o tem, kako piętnaście stopień u tego
kościoła, na ktore bez pomocy wstąpiła
Kiedyż dziewica Maryja już
była ostawio na i trzy lata już była popełniła, tako
potym Anna z Joachymem wziąwszy Maryją i nieśli i dali
obiatę Bogu wszechmogącemu za nię. A jako przyszli do Salomonowa
kościoła, tamo było piętnaście stopień ku drzwiam,
tako dzieciątko Maryja wyrwawszy się ku drzwiom z ręku swojej
matki przez szwej pomocy na ony stopienie sama weszła naprzod przed swoim
ojcem i przed swoją matką <...> A jako <...> przyszli w
kościoł i chcieli ofiarować tę istną swą
obiatę, tako dzieciątko Maryja wciągnąwszy rękę
swą i ofiarowała obiatę z swym ojcem i z swą
matką i położywszy ofiarę na ołtarz i
skłoniła głowę, jakoby się <...> polecała
Bogu. Tu było przy tym wiele rodziny a wszystcy się temu dziwowali
rzekąc, kakie to wielebne dziecię będzie [z]w
żywocie, i że ma być wielkiej czci. Wszyccy kapłani
dziwowali się temu nasilnie a radowali się z jej matką i
takież z Joachymem a rzekąc: "Toć was Bog wszechmogący
z niebios nawiedził, iże was takiem wielebnym i
błogosławionym dzieciątkiem ucieszył". I przykazali
Joachymowi, kiedy ją już siedmi lat dochowasz, aby ją zasie do
Jerusalem przywiedli. A oni im ślubili ją chować
miłościwie z jinymi <dziewicami>, ktorzy przybywali podług
Salomonowa kościoła, służąc Bogu z wielikiem
nabożeństwem a strzegąc kościoła; a też mieli
mieć pieczą o świcach ołtarza a płaszcze albo
pełły <szyli i> sędy czyścili kościelne.
A jako im przykazali kapłani, by ją potym przywiedli
<...>, tako oni wrociwszy się do domu w Nazaret z swoim miłem
dzieciątkiem chowali ją podług jej świątości i
dostojności, ucząc ją czesnym obyczajom,
kaźniąc w dobrych skutcech, by chowała
czystotę, by miłowała przyjaźń dobrych ludzi
<...> Nade wszystko ine napominali ją czystotę,
cirpienie i śmiarę chować, Boga wszechmogącego i swego
bliznego miłować, uczyli ją, aby we skutce wiarę
miała, w słowie prawdę, a też by czyniła
cześć starszym, a też by miłowała młodsze,
nad nędznymi i nad smętnymi by się slutowała a by ubogim
pomoc dawała; też ją uczyli święty zakon, by
żyła podług nauk świętych prorokow. Dziewica Maryja
słysząc napominanie swych starszych miłościwie
posłuszna była [i miłowała] i chowała wszystko
przykazanie ojca swego, słuchając rady matki swej miłej. Nie
była podług obyczaja dziecinnego nieustawiczna albo płocha,
nigdy w prozności albo w lekości serca nie przystąpiła, ale
zawżdy w służbie bożej swe serce miała <...>
|