37.
Czcienie o zwiastowaniu miłego Jesusa
Kiedy wszedł k niej anjoł
Gabryjeł, pozdrowił ją i powiedział je wesele zbawienia
wszego rodzaju człowieczego, rzekąc: "Zdrowa bądź,
miłości pełna, Bog z tobą, błogosławiona jeś
miedzy niewiastami wszemi". Śmierna dziewica kiedy jest to
usłyszała, smęciła sie podług swego dziewiczego sromu,
lęknąwszy się poczęła myślić, jakie by to
wesele, pozdrowienie. Tedy anjoł rzekł k niej rzekąc: "Nie
lękaj sie, Maryja, znalazłaś miłość u Boga. Oto
poczniesz i porodzisz syna, tenci będzie wielki przed Bogiem, iże
będzie wezwan Syn Wirzchniego i jimię jego zdziejesz Jesus. Bog
Wszechmogący da jemu stolec ojca jego Dawidow i będzie krolewać
w domu Jakobowym na wieki". Maryja odpowiedziała: "Proszę
ciebie, powiedz mi, jako sie to stanie, a ja męża nigdy nie poznam,
bom ofiarowała i ślubowała me dziewictwo i czystotę Bogu
Wszechmogącemu". Odpowiedział anjoł: "Duch
Święty wstąpi w cię i ogarnie cie moc Boga Wirzchniego
<...>. Owa ninie Elżbiota, twa ciotka, też poczęła
syna <w> swej starości, a temu już jest szosty miesiąc,
iże <u Boga> nie będzie nigdy słowo niepodobno".
Szczestna dziewica anjołowi rzekła: "Owom ja sługa
Boża, stani mi sie podług twego słowa".
|