41.
Czcienie o wroceniu Jozefowem, kiedy j<u>ż nalazł Maryją
brzemienną. Święty Łukasz pisze
Jozef wrociwszy się nalazł
Maryją brzemienną i noszącą już dzieciątko
w swem żywocie. Zumiawszy sie on i lęk sie nasilnie i pocznie sie
dziwować, co by sie to stało. Zasmęciwszy sie nasilnie
jął wielikie udręczenie mieć nie telko sam o sie, ale o
swą oblubienicę Maryją, iże wiedział, iż
jest ona czysta i dostojna dziewica. Nie wiedząc, co by sie to stało,
iż jest juże ciężka, pocznie Boga
wszechmogącego wzywać ze łzami umorzyć albo zbawić tej
wielikie mierzączki, a wszakoż swe boleści [a wszakoż swe
boleści] i smętku nikako dziewicy Maryjej nie chciał
zjawić, aby jej tem nie zasmucił, a wiarował sie tego nasilnie,
by sie to nie zjawiło aby Maryja nie była odwieszczona albo by nie
przyszła w słowo. Tako z wieliką żałością
chciał precz uciec i chciał ją tajemnie opuścić.
Maryja ubaczywszy smętek Jozefow pocznie ji weselić,
świaczcząc innymi pannami, iż sie to bostwem stało, co w
niej widział, powiedając wszytko, co sie stało. Jine dziewice
dawały wielebne świadectwo rzekąc, iże Maryja jest czysta
dziewica a poczęła Duchem Świętym przez
męskiego dotykania, ale już brzemienna jest bożem synem;
bo jej czystota zawżdy jest anjołem strzeżona, bo
miłowała czystotę <nad> inne swymi obyczajmi i swem
żywotem, na każdy dzień była na modlitwie, mowięcy z
Bogiem albo z świętymi anjołmi, od anjoła na
każdy dzień karmienie brała, ktoreż w południe przynaszano.
My wiemy, iż jest czysta a niepokalana dziewica a posromność
dziewiczą wielebnie chowała.
|