10. Zaangażowanie
Magisterium Kościoła w dzieło głoszenia zaowocowało
duchowym wzrostem wspólnoty chrześcijańskiej. Niewątpliwie reforma
liturgiczna Soboru w znacznym stopniu przyczyniła się do bardziej
świadomego, czynnego i owocniejszego uczestnictwa wiernych w
Najświętszej Ofierze ołtarza. Ponadto, w wielu miejscach adoracja
Najświętszego Sakramentu znajduje swoją
właściwą rolę w życiu codziennym i staje się
niewyczerpanym źródłem świętości. Pobożne
uczestnictwo wiernych w procesji eucharystycznej w uroczystość
Ciała i Krwi Pańskiej jest łaską od Pana, która co roku
napełnia radością wszystkich biorących w niej udział. Można
by dalej wymieniać inne pozytywne przykłady wiary i miłości
do Eucharystii.
Niestety, obok tych blasków nie brakuje też icieni.
Istnieją bowiem miejsca, w których zauważa się prawie
całkowity zanik praktyki adoracji eucharystycznej. Do tego dochodzą
też tu iówdzie, w różnych środowiskach kościelnych,
nadużycia powodujące zaciemnianie prawidłowej wiary i nauczania
katolickiego odnośnie do tego przedziwnego Sakramentu. Czasami spotyka
się bardzo ograniczone rozumienie tajemnicy Eucharystii. Ogołocona z
jej wymiaru ofiarniczego, jest przeżywana w sposób nie wykraczający
poza sens i znaczenie zwykłego braterskiego spotkania. Poza tym niekiedy
bywa zapoznana potrzeba posługi kapłańskiej, opierającej
się na sukcesji apostolskiej, a sakramentalność Eucharystii
zostaje zredukowana jedynie do skuteczności jej głoszenia. Stąd
też, tu i ówdzie, pojawiają się inicjatywy ekumeniczne, które,
choć nie pozbawione dobrych intencji, stosują praktyki eucharystyczne
niezgodne z dyscypliną, w jakiej Kościół wyraża swoją
wiarę. Jak więc w obliczu takich faktów nie wyrazić
głębokiego bólu? Eucharystia jest zbyt wielkim darem, ażeby
można było tolerować dwuznaczności i umniejszenia.
Ufam, że ta Encyklika przyczyni się w skuteczny
sposób do rozproszenia cieni wątpliwości doktrynalnych i zaniechania
niedopuszczalnych praktyk, tak aby Eucharystia nadal jaśniała
pełnym blaskiem całej swojej tajemnicy.
|