6.
Chrystus Zmartwychwstały mówi: „weźmijcie Ducha Świętego!”
22. Przytoczone wydarzenie i
słowa Łukaszowej Ewangelii najbardziej może
przybliżają nas do wszystkiego, co stanie się treścią
pożegnalnej mowy Chrystusa w Wieczerniku. Jezus z Nazaretu, „wyniesiony” w
Duchu Świętym, podczas tej mowy — a zarazem rozmowy — objawi siebie
jako Tego, który „niesie” Ducha. Który ma Go przynieść i
„dać” Apostołom i Kościołowi za cenę swojego
„odejścia” przez Krzyż.
„Niesie” — znaczy tu przede wszystkim „objawia”.
W Starym Testamencie, poczynając od Księgi Rodzaju, Duch
Boży został ukazany przede wszystkim jako ożywcze „tchnienie”
Boga, jako nadprzyrodzone „tchnienie życiodajne”. W Księdze
Izajasza został ukazany jako „dar” dla osoby Mesjasza, jako
Ten, który na Nim spoczywa, kierując od wewnątrz całą
zbawczą działalnością „Namaszczonego”. Nad Jordanem
zapowiedź Izajaszowa przyoblekła się w konkretny kształt:
Jezus z Nazaretu jest Tym, który przychodzi w Duchu Świętym i
przynosi go jako dar dla swej własnej Osoby, aby udzielać Go
poprzez swoje człowieczeństwo: „On was chrzcić będzie
Duchem Świętym” (Mt 3, 11; Łk 3, 16). W
Ewangelii św. Łukasza to objawienie Ducha Świętego, jako
wewnętrznego źródła życia i mesjańskiego
działania Jezusa Chrystusa, zostaje potwierdzone i ubogacone.
W świetle tego, co Jezus mówi o Duchu
Świętym w czasie mowy pożegnalnej w Wieczerniku, zostaje On
objawiony w nowy i pełniejszy sposób. Duch Święty jest nie
tylko darem dla Osoby (dla Osoby Mesjasza), ale jest Osobą-Darem.
Jezus zapowiada Jego przyjście jako „innego Pocieszyciela”, który
będąc Duchem Prawdy doprowadzi Apostołów i Kościół „do
całej prawdy” (J 16, 13). Dokona się to na mocy szczególnej
komunii pomiędzy Nim a Chrystusem: „z mojego weźmie i wam objawi” (J
16, 14). Komunia ta ma swoje ostateczne źródło w Ojcu:
„Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego
weźmie i wam objawi” (J 16, 15). Pochodząc od Ojca, Duch
Święty jest posłany od Ojca (por. J 14, 26; 15, 26). Duch
Święty naprzód został posłany jako dar dla Syna,
który stał się człowiekiem, aby wypełnić zapowiedzi
mesjańskie. Po „odejściu” Chrystusa-Syna, według tekstu Janowego,
Duch Święty „przyjdzie” bezpośrednio w nowej misji, aby
dopełnić dzieła Syna. W ten sposób On to doprowadzi do
końca nową erę historii zbawienia.
23. Znajdujemy się na progu
wydarzeń paschalnych. Owo nowe, definitywne objawienie Ducha
Świętego jako Osoby, która jest Darem, dokonuje się w tym
właśnie momencie. Wydarzenia paschalne — męka,
śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa — są równocześnie czasem
nowego przyjścia Ducha Świętego jako Parakleta i Ducha
Prawdy. Są czasem „nowego początku” udzielania się Trójjedynego
Boga ludzkości w Duchu Świętym za sprawą
Chrystusa-Odkupiciela. Ten nowy początek jest odkupieniem świata:
„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego
dał” (J 3, 16). Już w „daniu” Syna, w darze z Syna wyraża
się najgłębsza istota Boga, który jako Miłość
pozostaje niewyczerpanym źródłem obdarowywania. W darze z Syna
dopełnia się objawienie i obdarowanie odwiecznej Miłości: Duch
Święty, który w nieprzeniknionych głębiach Bóstwa jest
Osobą-Darem za sprawą Syna, czyli poprzez tajemnicę
paschalną, w nowy sposób zostaje dany Apostołom i
Kościołowi, a przez nich ludzkości i całemu światu.
24. Znajduje to swój definitywny
wyraz w dniu Zmartwychwstania. W tym dniu Jezus z Nazaretu,
„pochodzący według ciała z rodu Dawida” — jak pisze apostoł
Paweł-zostaje „ustanowiony według Ducha Świętości
przez powstanie z martwych pełnym mocy Synem Bożym” (Rz 1, 3
n.). Można więc powiedzieć, że mesjańskie
„wyniesienie” Chrystusa w Duchu Świętym osiąga w Zmartwychwstaniu
swój zenit. Równocześnie też objawia się On jako Syn
Boży „pełen mocy”. Ta zaś moc, której źródła
biją w niezgłębionej komunii trynitarnej, objawia się
przede wszystkim w tym, że Chrystus zmartwychwstały spełnia z
jednej strony obietnicę Bożą, już wyrażoną przez
usta Proroka: „I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego
wnętrza (...) Ducha mojego” (Ez 36, 26 n.; por. J 7, 37-39;
19, 34), z drugiej strony spełnia własną obietnicę
daną Apostołom w słowach: „jeżeli odejdę,
poślę Go do was” (J 16, 7). Jest to On: Duch Prawdy, Paraklet,
zesłany przez Chrystusa zmartwychwstałego, aby przemieniał nas
na Jego podobieństwo9.
Oto „wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam
gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed
Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł
do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok.
Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do
nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam».
Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie
Ducha Świętego!»” (J 20, 19-22).
Wszystkie szczegóły tego kluczowego zapisu Ewangelii
Janowej posiadają swoja wymowę, zwłaszcza gdy odczytamy je w
odniesieniu do słów wypowiedzianych w tymże samym Wieczerniku, u
progu wydarzeń paschalnych. W tej chwili wydarzenia paschalne: Triduum
Sacrum Jezusa, którego Ojciec namaścił i posłał na
świat, dobiegają końca. Chrystus, który na Krzyżu
„oddał ducha” (por. J 19, 30) jako Syn Człowieczy i
Baranek Boży, przychodzi do Apostołów po Zmartwychwstaniu, aby „tchnąć
na nich” tą mocą, o jakiej czytam w Liście do Rzymian
(por. Rz 1, 4). Przyjście Pana napełnia radością
zebranych: „smutek ich w radość się obraca” (por. J 16,
20) jak On sam im przyrzekł przed swoja Męką. A nade wszystko
wypełnia się główna zapowiedź mowy pożegnalnej:
zmartwychwstały Chrystus „przynosi” Apostołom Ducha
Świętego, dając początek nowemu stworzeniu. Przynosi Go
za cenę swojego „odejścia”; podaje im tego Ducha jakby w ranach
swojego ukrzyżowania Zmartwychwstały mówi do nich: „Weźmijcie
Ducha Świętego!”.
Zachodzi ścisła więź pomiędzy
posłaniem Syna a posłaniem Ducha Świętego. Nie ma
posłania Ducha Świętego (po grzechu pierworodnym) bez
Krzyża i Zmartwychwstania: „jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie
przyjdzie do was” (J 16, 7). Zachodzi też ścisła
spójność pomiędzy posłannictwem Ducha Świętego
a posłannictwem Syna w dziele Odkupienia. Posłannictwo Syna
„wyczerpuje się” niejako w Odkupieniu. Posłannictwo Ducha
Świętego „czerpie” z Odkupienia: „z mojego weźmie i wam objawi”
(J 16, 15). Odkupienie zostaje w całości dokonane
przez Syna jako Pomazańca, który przyszedł i działał w mocy
Ducha Świętego, składając na końcu najwyższą
ofiarę z siebie na drzewie Krzyża. Równocześnie zaś
Odkupienie to jest stale dokonywane w sercach i sumieniach ludzkich —
dokonywane w dziejach świata — przez Ducha Świętego, który jest
„innym Pocieszycielem”.
|