Tom, Rozdzial
1 1,8 | ide po fenickiego bankiera Dagona, a wieczorem, chocby ci
2 1,12| poborca jego dostojnosci Dagona, pierwszego bankiera w Memfis.
3 1,12| jakis znak do pana mego, Dagona?...~- Zdejmij peruke i pokaz
4 1,12| talentow, jutro wypedzilbym Dagona, moi chlopi nie dostawaliby
5 1,13| po awanturze z pisarzem Dagona bankier sam odwiedzil nastepce
6 1,13| nie ukrywajac wstretu dla Dagona.~Fenicjanin w okamgnieniu
7 1,13| nowy przybor.~Wioslarze Dagona zlekli sie i przestali spiewac,
8 1,13| gniewasz sie na twego sluge Dagona?... - szeptala glaszczac
9 1,13| przestal gniewac sie na Dagona, tym bardziej ze gdy raz
10 1,19| Burza szalejaca w piersiach Dagona od razu ucichla.~- Jaki
11 1,19| dostojnosc - rzekl po chwili do Dagona - ze z tych dwudziestu tysiecy
12 1,19| Beroesie i traktacie? - spytal Dagona Hiram.~- Daj spokoj. Niebezpiecznie
13 1,19| kazdym razie zawolasz do mnie Dagona - rzekl glosno. Musze poznac
14 1,19| i natychmiast zawolaj mi Dagona.~Tutmozis wybiegl, ale bankier
15 1,30| Burza szalejaca w piersiach Dagona od razu ucichla.~- Jaki
16 1,30| dostojnosc - rzekl po chwili do Dagona - ze z tych dwudziestu tysiecy
17 1,30| Beroesie i traktacie? - spytal Dagona Hiram.~- Daj spokoj. Niebezpiecznie
18 2,4 | kazdym razie zawolasz do mnie Dagona - rzekl glosno. Musze poznac
19 2,4 | i natychmiast zawolaj mi Dagona.~Tutmozis wybiegl, ale bankier
20 3,5 | pogan... Przyszlij do mnie Dagona.~Nad wieczorem przyszedl
21 3,6 | zas dzien przyslal przez Dagona skrzynke z probkami bogactw
22 3,6 | podniosl oczy i spostrzegl Dagona oczekujacego na rozkazy.~-
23 3,6 | sobie zachowanie Hirama i Dagona, tym silniejszy gniew go
24 3,6 | z mlodszych oficerow do Dagona, azeby zawiadomil go, ze
25 3,6 | glosem przeklinal glupiego Dagona.~- Dowiedzialem sie - mowil -
|