Tom, Rozdzial
1 1,19 | Jakoz okolo trzeciej po poludniu nomarcha kazal wyprowadzic
2 1,19 | struga. Na polnocy i na poludniu bielily sie mury miasteczek,
3 1,19 | rozpoczynam sledztwo.~Po poludniu przychodza do mnie kupcy
4 1,19 | Staneli tu o czwartej po poludniu, a nomarcha zaprosil wszystkich
5 1,19 | pewnego dnia, o trzeciej po poludniu, przyszlo po niego kilkunastu
6 1,19 | sie o godzinie czwartej po poludniu, byl zbudowany w ogrodzie
7 1,19 | bawic sie od drugiej po poludniu, a nim slonce zaszlo, juz
8 1,26 | Jakoz okolo trzeciej po poludniu nomarcha kazal wyprowadzic
9 1,26 | struga. Na polnocy i na poludniu bielily sie mury miasteczek,
10 2,2 | pewnego dnia, o trzeciej po poludniu, przyszlo po niego kilkunastu
11 2,8 | sie o godzinie czwartej po poludniu, byl zbudowany w ogrodzie
12 2,15 | bawic sie od drugiej po poludniu, a nim slonce zaszlo, juz
13 3,1 | polnocy do Suunu i Pilak na poludniu.~Na te wiesc nomarchowie,
14 3,2 | pietnascie... Dziesiec jest na poludniu, gdyz zaczyna niepokoic
15 3,3 | ostrozny, moj synu!... Po poludniu byl u mnie Herhor, bardzo
16 3,5 | skarbowoscia, a okolo trzeciej po poludniu, otoczony wielka swita,
17 3,8 | uzdrowionych kalekow.~Dobrze po poludniu Ramzes wrocil do swego palacu,
18 3,9 | zachodzie, Etiopowie na poludniu i Grecy na Morzu Srodziemnym,
19 3,15 | zarowno na polnocy, jak i na poludniu, czul instynktowny pociag
20 3,16 | Byla juz godzina piata po poludniu.~ ~
21 3,Epi| KONIEC~2 V 1895, godz. 3 po poludniu~ ~ ~* Piesn autentyczna~ ~
|