Tom, Rozdzial
1 1,1 | nieprzyjaciol, blizsza - pilnowac wlasnej armii od napadu, ktory byl
2 1,8 | ktory burzyl sie wobec wlasnej matki i faraona!~- Kiedysmy -
3 1,15| wypowiedziala w niej stan wlasnej duszy i swoja ostatnia nadzieje -
4 1,19| asystowal przy kapieli i z wlasnej skrzyni wydobyl wonnosci
5 1,19| arcykaplan sluchajac swojej wlasnej historii zachwial sie na
6 1,19| ksiecia?...~- Tak, w jego wlasnej komnacie... I zostawilbym
7 1,20| wypowiedziala w niej stan wlasnej duszy i swoja ostatnia nadzieje -
8 1,28| sie w rozpatrywaniu swojej wlasnej boskosci, a na swiecie coraz
9 1,28| sie w rozpatrywaniu swojej wlasnej wszechmocy.~Potem wzniosla
10 2,15| arcykaplan sluchajac swojej wlasnej historii zachwial sie na
11 2,16| ksiecia?...~- Tak, w jego wlasnej komnacie... I zostawilbym
12 2,23| sie w rozpatrywaniu swojej wlasnej boskosci, a na swiecie coraz
13 2,23| sie w rozpatrywaniu swojej wlasnej wszechmocy.~Potem wzniosla
14 3,8 | nie jestem zarozumialy z wlasnej wiedzy, lecz radze sie wszystkich,
15 3,8 | w ktorych nie bylo widac wlasnej reki, albo znowu tak widne,
16 3,14| slyszal tylko bicie tetna we wlasnej glowie.~- Przywidzialo mi
17 3,16| kaplanski nie pragnal miec wlasnej krwi na tronie...~Takze
|