Tom, Rozdzial
1 1,4 | naprzod; mial usta szeroko otwarte, dlonie zwrocone do widzow,
2 1,19| Okna byly waskie, zawsze otwarte i tylko w miare potrzeby
3 1,19| drzemac, choc oczy mial otwarte.~- Smutne mam nowiny dla
4 1,19| olbrzymie pylony, na drugim otwarte wejscie do swiatyni.~Poszedl
5 1,19| kondygnacje.~Spizowe drzwi byly otwarte, z obu stron wejscia staly
6 1,19| podrozy mial oczy ciagle otwarte jak ryba i uszy nastawione
7 1,24| Okna byly waskie, zawsze otwarte i tylko w miare potrzeby
8 1,24| drzemac, choc oczy mial otwarte.~- Smutne mam nowiny dla
9 1,28| swiatobliwosc zostawial otwarte drzwi kaplicy, aby przez
10 1,28| oczu widac... Usta szeroko otwarte, jakby chcialy krzyczec...~-
11 2,1 | olbrzymie pylony, na drugim otwarte wejscie do swiatyni.~Poszedl
12 2,6 | kondygnacje.~Spizowe drzwi byly otwarte, z obu stron wejscia staly
13 2,13| podrozy mial oczy ciagle otwarte jak ryba i uszy nastawione
14 2,23| swiatobliwosc zostawial otwarte drzwi kaplicy, aby przez
15 2,23| oczu widac... Usta szeroko otwarte, jakby chcialy krzyczec...~-
16 3,1 | Przez zlocone, szeroko otwarte drzwi po marmurowych schodach
17 3,14| gdzies na koncu, staly otwarte drzwi, przez ktore w tej
|