Tom, Rozdzial
1 1,2 | nagle skoczyl miedzy nich wolajac:~- Co wy dokazujecie, poganie,
2 1,10| wybiegla na taras cala w bieli, wolajac do tlumu za murem:~- Oto
3 1,10| ksiaze schwycil sie za glowe wolajac:~- Jestem najnieszczesliwszym
4 1,13| sie z jego kolan i uciekla wolajac:~- O nie, nie mozna!...~-
5 1,19| czlowiek upadl twarza na schody wolajac:~- Milosierdzia, slonce
6 1,19| ksiecia i objal jego nogi wolajac:~- Wielki pan!... wielki
7 1,19| droge rzadca palacu Kamy wolajac:~- Nie ma Fenicjanki!...
8 1,19| reszta pojechal klusem, wolajac:~- Zyj wiecznie, wodzu nasz!...~
9 1,19| siodla i podniesli w gore wolajac:~- Oto wodz potezny!...
10 2,11| ksiecia i objal jego nogi wolajac:~- Wielki pan!... wielki
11 2,16| droge rzadca palacu Kamy wolajac:~- Nie ma Fenicjanki!...
12 2,18| reszta pojechal klusem, wolajac:~- Zyj wiecznie, wodzu nasz!...~
13 2,18| siodla i podniesli w gore wolajac:~- Oto wodz potezny!...
14 3,4 | wszyscy rzucili sie na Tyfona wolajac:~- Przeklety duchu ciemnosci!...
15 3,15| placzem upadli panu do nog wolajac, aby zaslonil bogow i swiatynie.~
16 3,17| mu droge jeden z oficerow wolajac:~- Tutmozis nie zyje...
|