Tom,  Rozdzial

 1   1,18|            willi zazadal warty. Ale trzeciego dnia musial uciec ze swego
 2   1,19|            w reke, drugi w twarz, a trzeciego - najmniejszego - zjadl
 3   1,19|       rozwalona glowe do tulowia, z trzeciego wychodzily wnetrznosci.
 4   1,23|            willi zazadal warty. Ale trzeciego dnia musial uciec ze swego
 5   1,24|            w reke, drugi w twarz, a trzeciego - najmniejszego - zjadl
 6   1,27|            byl kaplanem co najmniej trzeciego stopnia... Ale o schwytaniu
 7   2,18|       rozwalona glowe do tulowia, z trzeciego wychodzily wnetrznosci.
 8   2,22|            byl kaplanem co najmniej trzeciego stopnia... Ale o schwytaniu
 9   3,13|           przez wojska dwudziestego trzeciego Paofi - ciagnal faraon zwracajac
10   3,14| przynajmniej rozkaz na dwudziestego trzeciego - odparl Herhor.~- I wasza
11   3,14|           na swiatynie dwudziestego trzeciego. My zas musimy sprawic,
12   3,15|         wojsku dopiero dwudziestego trzeciego Paofi. Jakimze wiec sposobem
13   3,15|        rzekl - dopiero dwudziestego trzeciego Paofi zajac memfijskie swiatynie...
14   3,16|       dzisiaj, zamiast dwudziestego trzeciego.~- No - przerwal Hiram -