Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
mgnienie 2
mgnieniem 1
mgnieniu 2
mi 721
mial 311
miala 61
mialby 19
Frequency    [«  »]
738 nawet
736 ramzes
723 odparl
721 mi
714 tym
634 ten
623 przez
Boleslaw Prus
Faraon

IntraText - Concordances

mi

1-500 | 501-721

    Tom,  Rozdzial
1 1,1 | maszeruje bardzo powoli.~- Mowi mi tez Eunana - tu Ramzes wskazal 2 1,1 | spod ziemi, dodal:~- Niech mi przyniosa lektyke. Jestem 3 1,1 | Ramzes.~- A moze rozkazesz mi, wizerunku ksiezyca, teraz 4 1,1 | Prosze cie, rozkazuj mi, bo gdziekolwiek jestem, 5 1,1 | jakby ocknal sie.~- Dajze mi spokoj, pokuso!... Przeciez 6 1,2 | pan obiecal, ze jezeli uda mi sie przeprowadzic wode do 7 1,2 | zwierzat. Motyka wypadla mi z reki. Wiec uklaklem przed 8 1,3 | zatrzymal.~- Stoj... Podobalas mi sie i nie mozesz tak nas 9 1,3 | Sezofris...~- Odpowiedz mi lepiej, czy ci sie podobam?... - 10 1,4 | sie tu nastepca i popsul mi plany. Tak zawsze postepuj, 11 1,4 | nieprzyjaciel.~- Tym przypomniales mi, wasza dostojnosc, ze powinienem 12 1,4 | glowy.~- Wladzy tej wypada mi uzyc przede wszystkim na 13 1,4 | w piersi. - Zreszta nikt mi nie kazal czuwac nad ksieciem.~- 14 1,4 | rzekl pisarz.~- Zdaje mi sie, ze dla chlopa dzien 15 1,4 | na obiad kulak w oczy, az mi sie geba rozdziawiala, a 16 1,4 | tymczasem sluzacy kradnie mi plaszcz i ucieka... Dlatego, 17 1,5 | zolnierze! Dzis bogowie dali mi poznac slodycz rozkazywania 18 1,5 | jego zwyczaju.~- Powiedz mi zatem, Pentuerze, i zapisz 19 1,5 | pragnienia.~- Albo powiedz mi, Pentuerze - ciagnal minister - 20 1,5 | wezmie pieniadze, wydaje mi sie, a zapewne i tobie, 21 1,5 | sie troche, wiec wyznal mi, pod najwiekszym sekretem, 22 1,6 | namascic wlosy moje, powiedzial mi, azebym idac do ciebie zostawil 23 1,6 | dwadziescia lat temu dales mi prawo stawania przed toba 24 1,6 | faraon zapytal:~- Powiedz mi, Nitagerze, czy sadzisz, 25 1,6 | ulatwil. Najwiecej zas podoba mi sie, ze nie stracil glowy, 26 1,6 | radcy wojenni opowiadali mi o twojej pracy i roztropnosci.~ 27 1,6 | gromada cieniow.~- Co masz mi do powiedzenia?~- Tylko 28 1,6 | wrogami... Herhor nie chce mi dac nawet korpusu, gdyz 29 1,6 | kto by sadzil, ze nie sa mi znane wszystkie gwichty.~- 30 1,7 | fenicka, ktora przyslal mi Tyr, z dziesiecioma talentami 31 1,7 | wolales Zydowke.~- Podobala mi sie. Tak pieknej nie ma 32 1,7 | polityki, albo zabic...~- Wierz mi, matko, ze wszystkie te 33 1,7 | synowi.~- Wiec to prawda, co mi mowiono, ze jestes wrogiem 34 1,7 | czterdziestu talentow, ktore mi Tyr przyslal.~- I co ja 35 1,7 | wyjsciem.~- Czy jeszcze powiesz mi co? - zapytala.~- Chcialbym 36 1,7 | madrosc polityczna mowi mi, ze twoja malzonka powinna 37 1,8 | waszemu niewolnikowi, ktory mi nalal wody na rece. Za pozwoleniem 38 1,8 | srebrny, z ktorego poleli mi rece?...~- Sprzedal mi go 39 1,8 | poleli mi rece?...~- Sprzedal mi go Azariasz, syn Gabera, 40 1,8 | Fenicjanin - zbij mnie, utnij mi reke, jezeli bede falszowal 41 1,8 | nastepca - czy pozyczysz mi, zacny Dagonie, pietnascie 42 1,8 | dolku sercowym i miesza mi sie umysl" - mowil blagajacym 43 1,8 | bedzie wiedziec...~- Dasz mi dzisiaj pietnascie talentow, 44 1,8 | rzekl ksiaze. - Nie podoba mi sie to...~- Wiec z czego 45 1,8 | dozorcy stodol, ile przynosza mi rocznie te majatki.~- Po 46 1,8 | wtedy dozorca nie zwroci mi...~- Ale widzisz, Dagonie, 47 1,8 | Nie chce ksiaze zaufac mi, dobrze. Ja, na wasz rozkaz, 48 1,8 | najdostojniejszy panie, oddajecie mi w dzierzawe na trzy lata 49 1,9 | wielki... wielki kraj, zdaje mi sie... Wiesz co?... Ze mnie 50 1,9 | cala droge z Memfis zdawalo mi sie ze wszyscy Egipcjanie 51 1,9 | Egipcjan, kto mnie zna, klania mi sie tym nizej, im sam jest 52 1,9 | Sezofris, mowil, ze trzeba mi dom powiekszyc; pan Chaires 53 1,9 | powiekszyc; pan Chaires darowal mi stagiew najlepszego wina, 54 1,9 | tak sie napieral...~- Dal mi zloty pierscionek - wtracila 55 1,9 | wtracila Tafet.~- Powiedzial mi - mowila Sara - ze jest 56 1,9 | dzierzawca u mego pana, darowal mi dwie bransolety na nogi, 57 1,9 | we dwoje, rzekl:~- Mowila mi Tafet, ze ciagle siedzisz 58 1,9 | krokow przede mna i spojrzala mi w oczy... Ach, ojcze, myslalam, 59 1,10| zapieniony ksiaze - uzbroic mi wszystkich ludzi na folwarku 60 1,10| sie zbrodni?~- Wszystko mi jedno... Motloch to zrobil 61 1,10| swoj lud?...~- O, gdyby mi ojciec dal choc polowe armii, 62 1,10| jako wolny zolnierz. Takich mi wlasnie potrzeba - dodal 63 1,11| ludzie. Oczy zaslaniala mi troska o moja zone.~- Kamienie 64 1,11| dostalbym piescia w brzuch, azby mi jezyk wylazl. Przeciem ja 65 1,11| widzial, a czasami gdzies mi sie podziewal.~- Moze go 66 1,11| prosty chlop i reka uschlaby mi po lokiec za takie swietokradztwo.~ 67 1,11| rzekl urzednik. - Kazano mi znalezc najwinniejszych, 68 1,11| odparl nastepca. - Powiedz mi jednak, czy i jego swiatobliwosc 69 1,11| wysluchawszy go odparl:~- Dziwno mi, ze wasza dostojnosc podobnymi 70 1,11| wielki pisarz zabiegaja mi droge... Czymze oni sa?... 71 1,12| mowilem, ze nie lubie, jak mi sie baby mieszaja do interesow.~ 72 1,12| ktos wielki. Mlodosc zeszla mi na ucztach ze znakomitymi 73 1,12| po drachmie..."~- Biada mi z toba! - wrzasnal topiony 74 1,12| moich chlopcow, chocbyscie mi za kazdego placili po cztery 75 1,12| dodal do kobiety.~- Latwo mi wyniesc sie - odparl poborca - 76 1,12| pieciu wioslarzy. Ale dajze mi, wasza dostojnosc, jakis 77 1,12| brzuch i nie najgorzej dzialo mi sie na swiecie. A jak mnie 78 1,12| myslal ksiaze - ofiarowali mi dzis dwadziescia talentow, 79 1,13| corka Sydonu, choc wniosla mi duzy posag, jest juz stara 80 1,13| sepia przebieglosc. Raczyl mi wypuscic w dzierzawe swoje 81 1,13| napelnilo radoscia; ale nie ufa mi tak, ze ja ze zgryzoty po 82 1,13| odparla - bo pan moj zabronil mi od kogokolwiek przyjmowac 83 1,13| Wiec ty, Saro, zaplacisz mi za ten kielich innym sposobem, 84 1,13| A ten kielich, wierz mi, Saro, skusilby niejedna 85 1,13| ladniejsza. Zreszta... zdaje mi sie, ze ta Fenicjanka musi 86 1,14| ojca, ja robic bede to, co mi sie podoba... Znam sie na 87 1,14| sie Sara, ale wiesz, co mi raz powiedziala jej dostojnosc?... 88 1,14| rownie zartem: Ramzes darowal mi sfore gonczych psow i dwa 89 1,14| sprzykrzyly; moze wiec kiedys odda mi i swoja kochanke, ktora 90 1,14| dziekuje bogom, ze nie dali mi takiego charakteru, jaki 91 1,14| sobie, ze moj chlop nie tyle mi placi, ile ja potrzebuje 92 1,14| Mam zmartwienie.~- Powiedz mi je. Zgryzota jest jak skarb 93 1,14| jakiez one sa, powiedz mi? - nalegala Sara tulac sie 94 1,14| mianowal wodzem? Czy dasz mi choc aby korpus Menfi, o 95 1,14| dziewczyna przypatrywala mi sie z krzakow...~- To moja 96 1,14| wolnosc. Wszak pozwoliles mi wybierac slugi?...~- Alez 97 1,14| sludzy twoi.~- Czy podoba mi sie! - rzekl markotny ksiaze 98 1,14| nie po to tu jest, azeby mi sie podobal, lecz aby pilnowal 99 1,16| najnieznaczniej, ale trzeba... Zdawalo mi sie - mowil arcykaplan jakby 100 1,17| Ramzesa - ale nie przyniosl mi szczescia.~Na statku krolewskim 101 1,17| usmiechasz sie... i biada mi, wyrywasz sie z moich objec... 102 1,17| zatrzymaja... Wiec zrob mi ostatnia laske... Dam ci - 103 1,17| wypusc jednego ptaka... On mi wiadomosc przyniesie od 104 1,17| do Tutmozisa - dokuczyly mi juz baby, i Zydzi... Ozirisie!... 105 1,17| nieprzyjaciol, potrzebny mi jest maz dzielny i rozumny, 106 1,17| Lecz z kazdym dniem jest mi ciezej, i dlatego, Ramzesie, 107 1,18| Kazdy z nich nie donosi mi drobiazgow, lecz rzeczy 108 1,18| Dlatego zas nie donosza mi blahostek, ze kazdy z nich, 109 1,18| nawet nie pamietam, zabiegla mi droge i prezentujac tegiego 110 1,18| Prosze cie wiec, azebys mi wyswietlil ta sprawe. Rozpatrz 111 1,18| Ona brzemienna?... Nic mi o tym nie wspomniala...~- 112 1,19| A jakie wino przyslali mi z Cypru!... Niech zostane 113 1,19| swoich towarzyszow:~- Reka mi uschnie, jezeli to wino 114 1,19| prawil restaurator - co mi na to odpowiedzial dziesietnik?... 115 1,19| majatek. Pomysl wiec, aby mi oddano wory i skrzynie, 116 1,19| jakis interes... Serce mowi mi, ze to musi byc bogaty kupiec, 117 1,19| kaplanami i sedziami, otworzy mi gdzie pod bokiem drugi zajazd... 118 1,19| pobozna niewiasta i poradzi mi w wielu zdarzeniach. Po 119 1,19| Po zachodzie slonca dasz mi przewodnika, azebym idac 120 1,19| W takim razie opowiesz mi droge do domu tej kaplanki - 121 1,19| Pieknych gosci dajesz mi pod opieke!... - rzekl gospodarz 122 1,19| prawie nic nie jada, kaze mi wykupowac od zlodziei rzeczy, 123 1,19| nich w miejsce nie znane mi. Ale ja za nim poszle moje 124 1,19| reka.~- Powiedzialem, co mi kazano - rzekl Beroes - 125 1,19| lat zlowrogich.~- Zdaje mi sie, swiety mezu - wtracil 126 1,19| mowil Herhor - wie, jak mi podobny traktat jest obmierzly... 127 1,19| do was poselstwo. Ufajcie mi, ze uklad ten jest bardzo 128 1,19| faraon jest za mna, i zdaje mi sie, zem pozyskal niejaki 129 1,19| zaczela padac mgla i zginal mi z oczu. Czy wrocil pod " 130 1,19| Aha! - zawolal. - Zdawalo mi sie, ze czegos brakuje tym 131 1,19| Zrobiles tak: pokazales mi kraj i urzednikow, ale ja 132 1,19| odparl ksiaze. - Objasnij mi wiec dwie rzeczy: jedna - 133 1,19| doswiadczonych, a ty zebys mi udzielal nauk.~- Wszystko 134 1,19| arcykaplana Mefresa.~- Powiedz mi, swiety ojcze, ktoremu znana 135 1,19| odparl ksiaze - odpowiedz mi na to, o co pytam. Bo czyliz 136 1,19| odradzanie sie Ozirisa, i coz mi z tego?... Gdy ojciec spyta 137 1,19| mowil - sposrod darow, ktore mi zlozono, wybierz kilka najpiekniejszych 138 1,19| swiatobliwosci. Czy nie moglbys mi tego objasnic?~- Panie - 139 1,19| przekonania twego. Pozwol mi zatem nie zabierac juz glosu. 140 1,19| przerwac czytanie.~- Powiedz mi, wielki pisarzu - spytal 141 1,19| nie wysluchal.~- Powiedz mi, wasza dostojnosc - zaczal 142 1,19| krzeslo. - Siadz i opowiedz mi: w jaki sposob rzadzisz 143 1,19| rzadzenia? Wiec prosze cie, abys mi udzielil okruchow z twoich 144 1,19| tym!... A teraz wytlomacz mi: jak sie robi rzad?~Nomarcha 145 1,19| wieczorem policja donosi mi o wypadkach. Nie dalej jak 146 1,19| prosze cie wiec, azebys mi wytlomaczyl jedna rzecz, 147 1,19| nie rozumiem, a to zatruwa mi zycie i dziwi mnie.~Bo kiedy 148 1,19| przyjechalem?~Odpowiedz mi zatem szczerze, jak kaplan 149 1,19| przypatrywalem sie ich czynom. Zdaje mi sie jednak, ze oni ksieciu 150 1,19| zawolal ksiaze. - Dlaczegoz mi nie daja...~Mentezufis potrzasnal 151 1,19| dostojnosci, za co miano mi placic po utenie. Zas kiedy 152 1,19| wpadl pod woz?~- Obiecano mi trzy uteny, ale nie zaplacono 153 1,19| wasza dostojnosc, ile on mi szkody narobil... Dziesieciu 154 1,19| te podroz, Egipt zaczyna mi sie wydawac jakis inny. 155 1,19| wrocil do palacu.~- Czy i ty mi powiesz - rzekl w drodze 156 1,19| go za szyje. - Przypatrz mi sie lepiej... Miedzy pieknymi 157 1,19| ojciec moj, powiedzial mi wielka nauke, ze - kobiety 158 1,19| padnie!.. -wrzasnal.~- On mi wlasnie wspomnial - ciagnal 159 1,19| poszedl do Hirama, to niech mi reka uschnie, ze stracilbym 160 1,19| wyplacali, jak to prawda!~- Zeby mi sie nie wyplacili, jezeli 161 1,19| Oni tylko to przyslali mi? - spytal drwiacym tonem 162 1,19| nie dbam!... Hiram zepsul mi dwa okrety i pozbawil mnie 163 1,19| Niech bedzie. Ale pokazecie mi droge do kraju srebra?~- 164 1,19| wtracil Hiram. - Nie dacie mi dokonczyc... - Mow, bos 165 1,19| faraona - pomyslal - coz mi tu kto zrobi?..."~Podniosl 166 1,19| wielkiego lekarza:~- Powiedz mi, swiety ojcze: co to jest 167 1,19| swieci ojcowie, pokazac mi tajemnice skarbu faraona. 168 1,19| Milosierdzia!... dajcie mi odetchnac...~Nim przyszla 169 1,19| rzekl do Pentuera:~- Wydaje mi sie, ze juz kiedys spotkalem 170 1,19| zamieszkuje...~Przebaczcie mi to, na co teraz zwroce wasza 171 1,19| nedzne szaty.~"Wytlomacz mi - spytal kaplan wesolego 172 1,19| do lochu i jecze, o ile mi sil starczy; za to daja 173 1,19| sil starczy; za to daja mi wcale obfite jedzenie przez 174 1,19| Pamietaj, ksiaze, cos mi obiecal, i mysl o naszej 175 1,19| Gniew jak dym zaslonil mi oczy. Wstydze sie tego, 176 1,19| mnie niepokoisz. Powiedz mi lepiej o Fenicjanach, bo 177 1,19| i natychmiast zawolaj mi Dagona.~Tutmozis wybiegl, 178 1,19| talentow. Idz i nie pokazuj mi sie, dopoki tego nie zalatwisz. 179 1,19| sline...~- Alez wytlomacz mi, co to znaczy? - pytal niecierpliwie 180 1,19| dostojnosci, Dagon, powiedzial mi, ze ksiaze potrzebujesz 181 1,19| bylo obraze. - Chce, azebys mi wytlomaczyl: jaka to bieda 182 1,19| wszystkim...~- Wasza dostojnosc mi powiesz! - zawolal namiestnik 183 1,19| jezeli wasza dostojnosc dasz mi wielkie przyrzeczenie, ze 184 1,19| zawiadomiono o tym!...~- Nie ufasz mi? - zapytal zdumiony ksiaze.~- 185 1,19| nikomu nie powiem o tym, co mi wasza dostojnosc odkryjesz.~- 186 1,19| dostojnosc, dopoki nie dasz mi dowodu.~- Dowod bedzie - 187 1,19| usmiechnal sie.~- Dziwno mi - rzekl - ze ksiaze jeszcze 188 1,19| jednak nie gniewam sie, gdy mi przybedzie chocby drachma. 189 1,19| Tylko... co ten Hiram mowil mi o bogach?... - pomyslal 190 1,19| pomyslal ksiaze. - I co on ma mi pokazac w swiatyni Astoreth?... 191 1,19| dlaczego Hiram udzielil mi tak wielkiej pozyczki?... 192 1,19| swiadek - odparl - opowiadal mi o waszych ofiarach z dzieci. 193 1,19| wierzysz temu?~- Opowiadal mi to, powtarzam, czlowiek, 194 1,19| Kazdy ich listek przypomnial mi jedna godzine, kazdy kwiat - 195 1,19| mogl wychodzic sam, gdzie mi sie podoba, bylbym najnieszczesliwszym 196 1,19| jestes pewny, ze urodzil mi sie syn?~- Mam te wiadomosc 197 1,19| cudu... Ale tu pokazano mi drugiego m n i e, czego 198 1,19| wszystko - azeby obmierzic mi wojne.."~- Tutmozisie - 199 1,19| twarz pogodna, wiec pozwol mi sie wygadac choc ty... Zreszta 200 1,19| byc dopuszczany. Ale kto mi powie, ze oni w taki sam 201 1,19| swietej Astoreth...~- Zdaje mi sie, ze wszystko, o czym 202 1,19| patrzac mu w oczy. - Obyscie mi tylko dochowali wiernosci, 203 1,19| twoich bogow, azeby zeslali mi troche tego pierza!... Choc, 204 1,19| Oto jestem i czekam, abys mi objawil wole twoja.~- Aha!... - 205 1,19| sie ksiaze. - Powiedz no mi, kaplanko... Aha!... Kto 206 1,19| dlaczego twoi rodacy pokazali mi moj zywy wizerunek?... Czy 207 1,19| wizerunek jest czlowiekiem, moga mi zrobic z nie- go wielki 208 1,19| kaplanow tyryjskich rozkaze mi, co poczne?... - odparla, 209 1,19| kobieca, a raz, aby dowiesc mi, jak potezna macie wladze 210 1,19| jestes taki madry, to napisz mi dwoma sposobami: Amon.~Pisarz 211 1,19| pismiennictwie, to wyrachuj mi nastepujaca sprawe handlowa. 212 1,19| za jedna kuropatwe daja mi cztery kurze jaja, to za 213 1,19| bogaty, tak wlasnie, jak mi sie nalezalo. I jedno dziwi 214 1,19| sprawiedliwosc. Jaki on mi dal piekny majatek!... No, 215 1,19| przyjaciel Amon zabronil mi dotykac tej oto sztuczki, 216 1,19| majatek mial prawo nakladac mi warunki, chociaz ja nic 217 1,19| wezmiesz reszte?~- Dadza mi Sargon i namiestnik.~- Na 218 1,19| dlaczego troche podoba mi sie ten mlodzik?... Ciebie 219 1,19| pytal Ramzes.~- Ona wrozyla mi dawniej, jeszcze pod Memfisem, 220 1,19| moze tylko cos majaczy mi sie w stroskanej glowie. 221 1,19| ty nie wiem. Moze wymknal mi sie podobny wyraz, a moze 222 1,19| kaplan.~- Aha!... Powiedzze mi, wasza dostojnosc - ciagnal 223 1,19| faraonowi?... Wytlomacz mi to, wasza dostojnosc.~- 224 1,19| przemawia do mnie niby rowny mi dostojenstwem?...~Mentezufis 225 1,19| myslal ksiaze - odebral mi byka w cyrku, chce ozenic 226 1,19| ozenic sie z Kama i pokazuje mi bron, ktora kraje nasze 227 1,19| Piekniejszymi wydalyby mi sie jego gruzy na zgliszczach 228 1,19| Nastepca zdziwil sie.~- Zdaje mi sie - odparl dumnie - ze 229 1,19| troche, moze!... Ale zdaje mi sie, ze byl miedzy nimi 230 1,19| wczorajszej niedoli. Zdawalo mi sie, ze miedzy kijami, ktore 231 1,19| o bogowie, powykrecajcie mi stawy czlonkow, jezeli mowie 232 1,19| mezowie - odparl - pozyczali mi pieniedzy i mieli przy swiatyniach 233 1,19| chodze z mieczem i gdyby mi kto zastapil droge...~- 234 1,19| byc spokojny, gdyz wcale mi o nim nie wspominal.~Nie 235 1,19| Egipcjan. Nasz bogacz, zanim by mi pozyczyl sto talentow, robilby 236 1,19| szpiegami, osmielacie sie robic mi wymowki, a teraz jeszcze 237 1,19| teraz jeszcze zadajecie mi jakies podstepne pytanie. 238 1,19| ile tracimy?...~- Mowil mi Dagon, ze Asyria chce zagarnac 239 1,19| same rozumienie co ja, jest mi razniej...~- A kto szlachcie 240 1,19| mowimy...~- Przygotowujecie mi jaka niespodzianke? - spytal 241 1,19| ktorzy zechca nadal robic mi niespodzianki, nie zawadzili 242 1,19| Zaprawde, ten czlowiek jest mi wierny... A jezeli on tak 243 1,19| mowila Ramzesowi - przebacza mi zdrade. Ale pospolstwo bedzie 244 1,19| bede postepowal tak, jak on mi rozkaze, byle nie oddal 245 1,19| twoje bezpieczenstwo...~- Co mi tam bezpieczenstwo!... - 246 1,19| Brakuje ci czego?...~- Brakuje mi swiatla... oddechu... smiechow, 247 1,19| sie na jej~zemste...~- Daj mi dowod, a palac bedzie twoim... 248 1,19| slyszalnym glosem.~- Spojrzyj mi w oczy...~- O Jehowo!... - 249 1,19| z twymi Zydami, ukradlas mi syna, zlodziejko dzieci...~- 250 1,19| I jutro z rana powiesz mi, czy nowa sluga nie jest 251 1,19| powiedzial, ze juz nie bedzie mi nog myla...~Pan sluchajac 252 1,19| Zydowki... Dopoki sluzac mi i kleczac u moich nog nie 253 1,19| faraona i matke...~- O biada mi!... - zawolala Kama rzucajac 254 1,19| Jeszcze tydzien temu skladano mi kwiaty u nog i okadzano 255 1,19| azeby w kuchni nie zatrul mi kto potraw...~- Bylem zajety 256 1,19| mieszka ta Zydowka... Chciales mi pokazac...~- Dosc! - przerwal 257 1,19| nedzny Lykon powrocil, grozi mi wielkie nieszczescie...~ 258 1,19| urzednik - ze bogowie udzielili mi cudnego daru jasnowidzenia.~- 259 1,19| potargana i drzaca.~- Biada mi!... - zawolala. - Zyje miedzy 260 1,19| szepnela przerazona - bo mi to nieszczescie przyniesie...~- 261 1,19| placzem. - Wszyscy mowicie, ze mi sie zdaje... A przeciez 262 1,19| zbrodnicza reka podrzucila mi do sypialni welon, ktory 263 1,19| przebrac po podrozy.~- Co mi powiesz? - spytal ksiaze 264 1,19| odparl Tutmozis - a oto, co mi rzekl...~- Mow - wtracil 265 1,19| kilka razy wyraznie mowil mi pan, ze nie zostawia ci 266 1,19| Dlaczego nie pozwala mi przyjechac do siebie?... - 267 1,19| powiernik.~- Zatem bedziesz mi wierny?...~- Ja, cala szlachta 268 1,19| Tutmozis rzekl:~- Mowiono mi, panie, ze Sara stracila 269 1,19| twoje laski?~- Nie wspominaj mi o tej Zydowce - odparl nastepca. - 270 1,19| mowil ulubieniec - ale zdaje mi sie, ze stalo sie to nie 271 1,19| Wiec to tak?... Obiecales mi, ze bede pierwsza twoja 272 1,19| zycie, nawet dusze, ty tak mi placisz...~Ksiaze przyznal 273 1,19| ogien nienawisci.~- Takze mi odpowiadasz?... Zydowka 274 1,19| Nawet tego nie oszczedzasz mi wstydu?... Za to, zem ci 275 1,19| gorycza kaplanka. - Juzes mi jedna mowil i dobrzem wyszla 276 1,19| posluszna, zaprzysiegnij mi wiernosc i zapisz twoj majatek."~" 277 1,19| nasze miasta...~- Zdaje mi sie, ze wasza dostojnosc 278 1,19| patrze na niego, przychodzi mi na mysl lew Ramzesa... Ten 279 1,19| Ale niech Oziris bedzie mi swiadkiem, ze mlodzian ten 280 1,19| zawolala - i nie pokazuj mi sie...~A gdy sluzaca uciekla, 281 1,19| szepnal Lykon. - Ale podobasz mi sie... Po krolewsku zaplacimy 282 1,19| klejnoty?... - szepnal.~- Daj mi spokoj - odparla.~Grek pochwycil 283 1,19| Jehowo!...- krzyknela - oddaj mi go, wszakze to w twojej 284 1,19| odezwal sie wzruszony:~- Zal mi tej kobiety!...~- Slusznie 285 1,19| najpobozniejszy Sem:~- Zdarzylo mi sie widziec matki dzieciobojczynie 286 1,19| raczylbys laskawie powiedziec mi: jak byl ubrany ksiaze owego 287 1,19| nikczemni Azjaci podrzucili mi zatruty welon... O, ja nieszczesliwa!...~- 288 1,19| meczcie mnie... wroccie mi zdrowie... Zlitujcie sie... 289 1,19| Owszem, niezbyt dawno wydal mi rozkaz schwytania go i nawet 290 1,19| jakis glos wewnetrzny mowi mi, ze jeszcze ujrze cie najwyzszym 291 1,19| Co winien!... Porwal mi Kame i wtracil ja w chorobe, 292 1,19| wodzu!... - wolano.~- Dobre mi zwyciestwo!... - zasmial 293 1,19| czegoz jestem wodzem, gdy mi nie wolno zapolowac na nieprzyjaciela?... 294 1,19| Najwyzsza rada polecila mi na krok nie odstepowac waszej 295 1,19| sie, nagle rzekl:~- Zdaje mi sie, ze ta ciemna masa podnosi 296 1,19| do Pentuera. - Czy mozesz mi objasnic, jak sie to robi?...~ 297 1,19| a odpowiem ci, na ile mi starczy madrosci. Tylko 298 1,19| gdy podoba sie bogom oddac mi korone Gornego i Dolnego 299 1,19| to zas byles gotow ocalic mi zycie. Wiec choc postanowiles 300 1,19| odparl. - Lecz dziwno mi, skad ty, kaplan, masz dla 301 1,19| jechac w pustynie i oddajesz mi wielkie uslugi.~- Bo ostrzegli 302 1,19| zatrzymal sie.~- Przyrzekasz mi to, dostojny panie?...~- 303 1,19| najosobliwszych postaciach. Zdaje mi sie jednak, ze to, co przeszlo 304 1,19| Piramidy, o ktorych mowil mi Herhor, ze sa obrazem naszego 305 1,19| kamieni, ktore przywodzilo mi na mysl swiatynie. Nawet 306 1,19| bogow... A gdy czuwam, nic mi nie zrobia dzienni...~- 307 1,19| zbierze sie... O prorocy, wy mi wowczas zaplacicie!.."~Nie 308 1,19| zastal Pentuera.~- Powiedz mi, moj doradco - rzekl - czy 309 1,19| Wiec nie bogowie wrozyli mi, ze rychlo zostane faraonem, 310 1,19| laska bogow! ze nie obil mi grzbietu kijem, a dzis przemawia 311 1,19| znaczenie w Libii i pozwoli mi pobierac duze podatki. Prawdziwy 312 1,19| przyjeci.~A teraz pokazcie mi dary przeznaczone dla jego 313 1,19| Lykon...~- O bogowie, dajcie mi sily!... - jeknal ksiaze.~- 314 1,21| najnieznaczniej, ale trzeba... Zdawalo mi sie - mowil arcykaplan jakby 315 1,22| Ramzesa - ale nie przyniosl mi szczescia.~Na statku krolewskim 316 1,22| usmiechasz sie... i biada mi, wyrywasz sie z moich objec... 317 1,22| zatrzymaja... Wiec zrob mi ostatnia laske... Dam ci - 318 1,22| wypusc jednego ptaka... On mi wiadomosc przyniesie od 319 1,22| do Tutmozisa - dokuczyly mi juz baby, i Zydzi... Ozirisie!... 320 1,22| nieprzyjaciol, potrzebny mi jest maz dzielny i rozumny, 321 1,22| Lecz z kazdym dniem jest mi ciezej, i dlatego, Ramzesie, 322 1,23| Kazdy z nich nie donosi mi drobiazgow, lecz rzeczy 323 1,23| Dlatego zas nie donosza mi blahostek, ze kazdy z nich, 324 1,23| nawet nie pamietam, zabiegla mi droge i prezentujac tegiego 325 1,23| Prosze cie wiec, azebys mi wyswietlil ta sprawe. Rozpatrz 326 1,23| Ona brzemienna?... Nic mi o tym nie wspomniala...~- 327 1,24| A jakie wino przyslali mi z Cypru!... Niech zostane 328 1,24| swoich towarzyszow:~- Reka mi uschnie, jezeli to wino 329 1,24| prawil restaurator - co mi na to odpowiedzial dziesietnik?... 330 1,24| majatek. Pomysl wiec, aby mi oddano wory i skrzynie, 331 1,24| jakis interes... Serce mowi mi, ze to musi byc bogaty kupiec, 332 1,24| kaplanami i sedziami, otworzy mi gdzie pod bokiem drugi zajazd... 333 1,24| pobozna niewiasta i poradzi mi w wielu zdarzeniach. Po 334 1,24| Po zachodzie slonca dasz mi przewodnika, azebym idac 335 1,24| W takim razie opowiesz mi droge do domu tej kaplanki - 336 1,24| Pieknych gosci dajesz mi pod opieke!... - rzekl gospodarz 337 1,24| prawie nic nie jada, kaze mi wykupowac od zlodziei rzeczy, 338 1,24| nich w miejsce nie znane mi. Ale ja za nim poszle moje 339 1,25| reka.~- Powiedzialem, co mi kazano - rzekl Beroes - 340 1,25| lat zlowrogich.~- Zdaje mi sie, swiety mezu - wtracil 341 1,25| mowil Herhor - wie, jak mi podobny traktat jest obmierzly... 342 1,25| do was poselstwo. Ufajcie mi, ze uklad ten jest bardzo 343 1,25| faraon jest za mna, i zdaje mi sie, zem pozyskal niejaki 344 1,25| zaczela padac mgla i zginal mi z oczu. Czy wrocil pod " 345 1,26| Aha! - zawolal. - Zdawalo mi sie, ze czegos brakuje tym 346 1,26| Zrobiles tak: pokazales mi kraj i urzednikow, ale ja 347 1,26| odparl ksiaze. - Objasnij mi wiec dwie rzeczy: jedna - 348 1,26| doswiadczonych, a ty zebys mi udzielal nauk.~- Wszystko 349 1,27| wy nic nie wspomnieliscie mi?... Nawet o tym, ze ja bylem 350 1,27| znowu ocknal sie.~- Powiedz mi - rzekl - ojcze swiety, 351 1,27| ten sposob. Lecz... kto mi powie, ze cienie istnieja...~ 352 1,27| nocy, w Pi-Bast, pokazano mi "moj cien"... Byl zupelnie 353 1,27| nastepcy tronu. Wierzaj mi, panie, mozesz mu z gory 354 1,27| spytal Tutmozis.~- Tak. Zdaje mi sie, ze byla to najwierniejsza 355 1,27| nedznika Lykona?... Przysiegli mi na to Fenicjanie... obiecalem 356 1,27| wielkim medrcem. Opowiedzial mi dzis wszystkie tajemnice 357 1,27| zagrobowego zycia, wytlumaczyl mi caly pogrzebowy rytual, 358 1,27| nie uciekly... Dobrze, zes mi to przypomnial!... Tak, 359 1,27| czuli dla mnie... Wszystko mi pokazuja i o wszystkim mowia 360 1,28| Czuje - odparl - ze pora mi wrocic do slonecznego ojca.~- 361 1,28| traca niewinnosc.~- Wszystko mi jedno, czyje to beda dzieci - 362 1,28| przypuszczal, ze osmieli mi sie kto zalecic niegodne 363 1,28| najskuteczniej.~- Owszem, odkryj mi go, azeby zostal moim przyjacielem 364 1,28| nie tylko nie pozwalacie mi umrzec... ale jeszcze wymyslacie 365 1,28| spokojny usmiech.~- Zdaje mi sie rzekl pan ze widze Egipt... 366 1,29| pojechal dalej.~- Biada mi! -jeczal elegancki Tutmozis. - 367 1,29| Cheopsa. Ale dzisiaj smiac mi sie chce z mego zuchwalstwa, 368 1,29| chwili - inaczej przedstawil mi te sprawy. Kiedy bylismy 369 1,29| laty, boski pan opowiedzial mi taka historie:~Za faraona 370 1,29| moj swiety ojciec objasnil mi ja.~Synu - mowil - te piramidy 371 1,29| prace zapytawszy: na co mi ona? Dziesieciu, stu i tysiac 372 1,29| chlopi rozlewaja krew!... Kto mi dowiedzie, ze moj boski 373 1,29| ja?... Czyliz nie zabito mi syna i kobiety z mego domu? 374 1,29| libijskich nie swistaly mi nad glowa?... Mamze ja traktat 375 1,29| smialbym go zapytac. Zdaje mi sie, ze uslyszalbym jakas 376 1,29| lewicy mojej. Sam oddal mi w rece panowanie nad calym 377 1,29| panie slonca. Tum obiecuje mi, ze ukaze sie slonce i ze 378 1,29| zapomnialem smaku wina i zdaje mi sie, ze rece zaczely mi 379 1,29| mi sie, ze rece zaczely mi porastac wlosem jak szakalowi... 380 1,30| padnie!.. -wrzasnal.~- On mi wlasnie wspomnial - ciagnal 381 1,30| poszedl do Hirama, to niech mi reka uschnie, ze stracilbym 382 1,30| wyplacali, jak to prawda!~- Zeby mi sie nie wyplacili, jezeli 383 1,30| Oni tylko to przyslali mi? - spytal drwiacym tonem 384 1,30| nie dbam!... Hiram zepsul mi dwa okrety i pozbawil mnie 385 1,30| Niech bedzie. Ale pokazecie mi droge do kraju srebra?~- 386 1,30| wtracil Hiram. - Nie dacie mi dokonczyc... - Mow, bos 387 2,1 | faraona - pomyslal - coz mi tu kto zrobi?..."~Podniosl 388 2,1 | wielkiego lekarza:~- Powiedz mi, swiety ojcze: co to jest 389 2,1 | swieci ojcowie, pokazac mi tajemnice skarbu faraona. 390 2,2 | Milosierdzia!... dajcie mi odetchnac...~Nim przyszla 391 2,2 | rzekl do Pentuera:~- Wydaje mi sie, ze juz kiedys spotkalem 392 2,3 | zamieszkuje...~Przebaczcie mi to, na co teraz zwroce wasza 393 2,3 | nedzne szaty.~"Wytlomacz mi - spytal kaplan wesolego 394 2,3 | do lochu i jecze, o ile mi sil starczy; za to daja 395 2,3 | sil starczy; za to daja mi wcale obfite jedzenie przez 396 2,3 | Pamietaj, ksiaze, cos mi obiecal, i mysl o naszej 397 2,4 | Gniew jak dym zaslonil mi oczy. Wstydze sie tego, 398 2,4 | mnie niepokoisz. Powiedz mi lepiej o Fenicjanach, bo 399 2,4 | i natychmiast zawolaj mi Dagona.~Tutmozis wybiegl, 400 2,4 | talentow. Idz i nie pokazuj mi sie, dopoki tego nie zalatwisz. 401 2,4 | sline...~- Alez wytlomacz mi, co to znaczy? - pytal niecierpliwie 402 2,5 | dostojnosci, Dagon, powiedzial mi, ze ksiaze potrzebujesz 403 2,5 | bylo obraze. - Chce, azebys mi wytlomaczyl: jaka to bieda 404 2,5 | wszystkim...~- Wasza dostojnosc mi powiesz! - zawolal namiestnik 405 2,5 | jezeli wasza dostojnosc dasz mi wielkie przyrzeczenie, ze 406 2,5 | zawiadomiono o tym!...~- Nie ufasz mi? - zapytal zdumiony ksiaze.~- 407 2,5 | nikomu nie powiem o tym, co mi wasza dostojnosc odkryjesz.~- 408 2,5 | dostojnosc, dopoki nie dasz mi dowodu.~- Dowod bedzie - 409 2,5 | usmiechnal sie.~- Dziwno mi - rzekl - ze ksiaze jeszcze 410 2,5 | jednak nie gniewam sie, gdy mi przybedzie chocby drachma. 411 2,5 | Tylko... co ten Hiram mowil mi o bogach?... - pomyslal 412 2,5 | pomyslal ksiaze. - I co on ma mi pokazac w swiatyni Astoreth?... 413 2,6 | dlaczego Hiram udzielil mi tak wielkiej pozyczki?... 414 2,6 | swiadek - odparl - opowiadal mi o waszych ofiarach z dzieci. 415 2,6 | wierzysz temu?~- Opowiadal mi to, powtarzam, czlowiek, 416 2,6 | Kazdy ich listek przypomnial mi jedna godzine, kazdy kwiat - 417 2,6 | mogl wychodzic sam, gdzie mi sie podoba, bylbym najnieszczesliwszym 418 2,7 | jestes pewny, ze urodzil mi sie syn?~- Mam te wiadomosc 419 2,7 | cudu... Ale tu pokazano mi drugiego m n i e, czego 420 2,7 | wszystko - azeby obmierzic mi wojne.."~- Tutmozisie - 421 2,7 | twarz pogodna, wiec pozwol mi sie wygadac choc ty... Zreszta 422 2,7 | byc dopuszczany. Ale kto mi powie, ze oni w taki sam 423 2,7 | swietej Astoreth...~- Zdaje mi sie, ze wszystko, o czym 424 2,7 | patrzac mu w oczy. - Obyscie mi tylko dochowali wiernosci, 425 2,8 | twoich bogow, azeby zeslali mi troche tego pierza!... Choc, 426 2,8 | Oto jestem i czekam, abys mi objawil wole twoja.~- Aha!... - 427 2,8 | sie ksiaze. - Powiedz no mi, kaplanko... Aha!... Kto 428 2,8 | dlaczego twoi rodacy pokazali mi moj zywy wizerunek?... Czy 429 2,8 | wizerunek jest czlowiekiem, moga mi zrobic z nie- go wielki 430 2,9 | kaplanow tyryjskich rozkaze mi, co poczne?... - odparla, 431 2,9 | kobieca, a raz, aby dowiesc mi, jak potezna macie wladze 432 2,9 | jestes taki madry, to napisz mi dwoma sposobami: Amon.~Pisarz 433 2,9 | pismiennictwie, to wyrachuj mi nastepujaca sprawe handlowa. 434 2,9 | za jedna kuropatwe daja mi cztery kurze jaja, to za 435 2,9 | bogaty, tak wlasnie, jak mi sie nalezalo. I jedno dziwi 436 2,9 | sprawiedliwosc. Jaki on mi dal piekny majatek!... No, 437 2,9 | przyjaciel Amon zabronil mi dotykac tej oto sztuczki, 438 2,9 | majatek mial prawo nakladac mi warunki, chociaz ja nic 439 2,9 | wezmiesz reszte?~- Dadza mi Sargon i namiestnik.~- Na 440 2,9 | dlaczego troche podoba mi sie ten mlodzik?... Ciebie 441 2,10| pytal Ramzes.~- Ona wrozyla mi dawniej, jeszcze pod Memfisem, 442 2,10| moze tylko cos majaczy mi sie w stroskanej glowie. 443 2,10| ty nie wiem. Moze wymknal mi sie podobny wyraz, a moze 444 2,10| kaplan.~- Aha!... Powiedzze mi, wasza dostojnosc - ciagnal 445 2,10| faraonowi?... Wytlomacz mi to, wasza dostojnosc.~- 446 2,10| przemawia do mnie niby rowny mi dostojenstwem?...~Mentezufis 447 2,10| myslal ksiaze - odebral mi byka w cyrku, chce ozenic 448 2,10| ozenic sie z Kama i pokazuje mi bron, ktora kraje nasze 449 2,10| Piekniejszymi wydalyby mi sie jego gruzy na zgliszczach 450 2,11| Nastepca zdziwil sie.~- Zdaje mi sie - odparl dumnie - ze 451 2,11| troche, moze!... Ale zdaje mi sie, ze byl miedzy nimi 452 2,11| wczorajszej niedoli. Zdawalo mi sie, ze miedzy kijami, ktore 453 2,11| o bogowie, powykrecajcie mi stawy czlonkow, jezeli mowie 454 2,12| mezowie - odparl - pozyczali mi pieniedzy i mieli przy swiatyniach 455 2,12| chodze z mieczem i gdyby mi kto zastapil droge...~- 456 2,12| byc spokojny, gdyz wcale mi o nim nie wspominal.~Nie 457 2,12| Egipcjan. Nasz bogacz, zanim by mi pozyczyl sto talentow, robilby 458 2,12| szpiegami, osmielacie sie robic mi wymowki, a teraz jeszcze 459 2,12| teraz jeszcze zadajecie mi jakies podstepne pytanie. 460 2,12| ile tracimy?...~- Mowil mi Dagon, ze Asyria chce zagarnac 461 2,12| same rozumienie co ja, jest mi razniej...~- A kto szlachcie 462 2,12| mowimy...~- Przygotowujecie mi jaka niespodzianke? - spytal 463 2,12| ktorzy zechca nadal robic mi niespodzianki, nie zawadzili 464 2,12| Zaprawde, ten czlowiek jest mi wierny... A jezeli on tak 465 2,13| mowila Ramzesowi - przebacza mi zdrade. Ale pospolstwo bedzie 466 2,13| bede postepowal tak, jak on mi rozkaze, byle nie oddal 467 2,13| twoje bezpieczenstwo...~- Co mi tam bezpieczenstwo!... - 468 2,13| Brakuje ci czego?...~- Brakuje mi swiatla... oddechu... smiechow, 469 2,13| sie na jej~zemste...~- Daj mi dowod, a palac bedzie twoim... 470 2,13| slyszalnym glosem.~- Spojrzyj mi w oczy...~- O Jehowo!... - 471 2,13| z twymi Zydami, ukradlas mi syna, zlodziejko dzieci...~- 472 2,13| I jutro z rana powiesz mi, czy nowa sluga nie jest 473 2,14| powiedzial, ze juz nie bedzie mi nog myla...~Pan sluchajac 474 2,14| Zydowki... Dopoki sluzac mi i kleczac u moich nog nie 475 2,14| faraona i matke...~- O biada mi!... - zawolala Kama rzucajac 476 2,14| Jeszcze tydzien temu skladano mi kwiaty u nog i okadzano 477 2,14| azeby w kuchni nie zatrul mi kto potraw...~- Bylem zajety 478 2,14| mieszka ta Zydowka... Chciales mi pokazac...~- Dosc! - przerwal 479 2,14| nedzny Lykon powrocil, grozi mi wielkie nieszczescie...~ 480 2,14| urzednik - ze bogowie udzielili mi cudnego daru jasnowidzenia.~- 481 2,14| potargana i drzaca.~- Biada mi!... - zawolala. - Zyje miedzy 482 2,14| szepnela przerazona - bo mi to nieszczescie przyniesie...~- 483 2,14| placzem. - Wszyscy mowicie, ze mi sie zdaje... A przeciez 484 2,14| zbrodnicza reka podrzucila mi do sypialni welon, ktory 485 2,14| przebrac po podrozy.~- Co mi powiesz? - spytal ksiaze 486 2,14| odparl Tutmozis - a oto, co mi rzekl...~- Mow - wtracil 487 2,14| kilka razy wyraznie mowil mi pan, ze nie zostawia ci 488 2,14| Dlaczego nie pozwala mi przyjechac do siebie?... - 489 2,14| powiernik.~- Zatem bedziesz mi wierny?...~- Ja, cala szlachta 490 2,14| Tutmozis rzekl:~- Mowiono mi, panie, ze Sara stracila 491 2,14| twoje laski?~- Nie wspominaj mi o tej Zydowce - odparl nastepca. - 492 2,14| mowil ulubieniec - ale zdaje mi sie, ze stalo sie to nie 493 2,14| Wiec to tak?... Obiecales mi, ze bede pierwsza twoja 494 2,14| zycie, nawet dusze, ty tak mi placisz...~Ksiaze przyznal 495 2,14| ogien nienawisci.~- Takze mi odpowiadasz?... Zydowka 496 2,14| Nawet tego nie oszczedzasz mi wstydu?... Za to, zem ci 497 2,14| gorycza kaplanka. - Juzes mi jedna mowil i dobrzem wyszla 498 2,14| posluszna, zaprzysiegnij mi wiernosc i zapisz twoj majatek."~" 499 2,15| nasze miasta...~- Zdaje mi sie, ze wasza dostojnosc 500 2,15| patrze na niego, przychodzi mi na mysl lew Ramzesa... Ten


1-500 | 501-721

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License