1-500 | 501-721
Tom, Rozdzial
501 2,16| Ale niech Oziris bedzie mi swiadkiem, ze mlodzian ten
502 2,16| zawolala - i nie pokazuj mi sie...~A gdy sluzaca uciekla,
503 2,16| szepnal Lykon. - Ale podobasz mi sie... Po krolewsku zaplacimy
504 2,16| klejnoty?... - szepnal.~- Daj mi spokoj - odparla.~Grek pochwycil
505 2,16| Jehowo!...- krzyknela - oddaj mi go, wszakze to w twojej
506 2,16| odezwal sie wzruszony:~- Zal mi tej kobiety!...~- Slusznie
507 2,16| najpobozniejszy Sem:~- Zdarzylo mi sie widziec matki dzieciobojczynie
508 2,16| raczylbys laskawie powiedziec mi: jak byl ubrany ksiaze owego
509 2,16| nikczemni Azjaci podrzucili mi zatruty welon... O, ja nieszczesliwa!...~-
510 2,16| meczcie mnie... wroccie mi zdrowie... Zlitujcie sie...
511 2,16| Owszem, niezbyt dawno wydal mi rozkaz schwytania go i nawet
512 2,16| jakis glos wewnetrzny mowi mi, ze jeszcze ujrze cie najwyzszym
513 2,16| Co winien!... Porwal mi Kame i wtracil ja w chorobe,
514 2,18| wodzu!... - wolano.~- Dobre mi zwyciestwo!... - zasmial
515 2,18| czegoz jestem wodzem, gdy mi nie wolno zapolowac na nieprzyjaciela?...
516 2,18| Najwyzsza rada polecila mi na krok nie odstepowac waszej
517 2,19| sie, nagle rzekl:~- Zdaje mi sie, ze ta ciemna masa podnosi
518 2,19| do Pentuera. - Czy mozesz mi objasnic, jak sie to robi?...~
519 2,19| a odpowiem ci, na ile mi starczy madrosci. Tylko
520 2,19| gdy podoba sie bogom oddac mi korone Gornego i Dolnego
521 2,19| to zas byles gotow ocalic mi zycie. Wiec choc postanowiles
522 2,19| odparl. - Lecz dziwno mi, skad ty, kaplan, masz dla
523 2,19| jechac w pustynie i oddajesz mi wielkie uslugi.~- Bo ostrzegli
524 2,19| zatrzymal sie.~- Przyrzekasz mi to, dostojny panie?...~-
525 2,19| najosobliwszych postaciach. Zdaje mi sie jednak, ze to, co przeszlo
526 2,19| Piramidy, o ktorych mowil mi Herhor, ze sa obrazem naszego
527 2,19| kamieni, ktore przywodzilo mi na mysl swiatynie. Nawet
528 2,20| bogow... A gdy czuwam, nic mi nie zrobia dzienni...~-
529 2,20| zbierze sie... O prorocy, wy mi wowczas zaplacicie!.."~Nie
530 2,20| zastal Pentuera.~- Powiedz mi, moj doradco - rzekl - czy
531 2,20| Wiec nie bogowie wrozyli mi, ze rychlo zostane faraonem,
532 2,20| laska bogow! ze nie obil mi grzbietu kijem, a dzis przemawia
533 2,21| znaczenie w Libii i pozwoli mi pobierac duze podatki. Prawdziwy
534 2,21| przyjeci.~A teraz pokazcie mi dary przeznaczone dla jego
535 2,21| Lykon...~- O bogowie, dajcie mi sily!... - jeknal ksiaze.~-
536 2,22| wy nic nie wspomnieliscie mi?... Nawet o tym, ze ja bylem
537 2,22| znowu ocknal sie.~- Powiedz mi - rzekl - ojcze swiety,
538 2,22| ten sposob. Lecz... kto mi powie, ze cienie istnieja...~
539 2,22| nocy, w Pi-Bast, pokazano mi "moj cien"... Byl zupelnie
540 2,22| nastepcy tronu. Wierzaj mi, panie, mozesz mu z gory
541 2,22| spytal Tutmozis.~- Tak. Zdaje mi sie, ze byla to najwierniejsza
542 2,22| nedznika Lykona?... Przysiegli mi na to Fenicjanie... obiecalem
543 2,22| wielkim medrcem. Opowiedzial mi dzis wszystkie tajemnice
544 2,22| zagrobowego zycia, wytlumaczyl mi caly pogrzebowy rytual,
545 2,22| nie uciekly... Dobrze, zes mi to przypomnial!... Tak,
546 2,22| czuli dla mnie... Wszystko mi pokazuja i o wszystkim mowia
547 2,23| Czuje - odparl - ze pora mi wrocic do slonecznego ojca.~-
548 2,23| traca niewinnosc.~- Wszystko mi jedno, czyje to beda dzieci -
549 2,23| przypuszczal, ze osmieli mi sie kto zalecic niegodne
550 2,23| najskuteczniej.~- Owszem, odkryj mi go, azeby zostal moim przyjacielem
551 2,23| nie tylko nie pozwalacie mi umrzec... ale jeszcze wymyslacie
552 2,23| spokojny usmiech.~- Zdaje mi sie rzekl pan ze widze Egipt...
553 2,24| pojechal dalej.~- Biada mi! -jeczal elegancki Tutmozis. -
554 2,24| Cheopsa. Ale dzisiaj smiac mi sie chce z mego zuchwalstwa,
555 2,24| chwili - inaczej przedstawil mi te sprawy. Kiedy bylismy
556 2,24| laty, boski pan opowiedzial mi taka historie:~Za faraona
557 2,24| moj swiety ojciec objasnil mi ja.~Synu - mowil - te piramidy
558 2,24| prace zapytawszy: na co mi ona? Dziesieciu, stu i tysiac
559 2,24| chlopi rozlewaja krew!... Kto mi dowiedzie, ze moj boski
560 2,24| ja?... Czyliz nie zabito mi syna i kobiety z mego domu?
561 2,24| libijskich nie swistaly mi nad glowa?... Mamze ja traktat
562 2,24| smialbym go zapytac. Zdaje mi sie, ze uslyszalbym jakas
563 2,24| lewicy mojej. Sam oddal mi w rece panowanie nad calym
564 2,24| panie slonca. Tum obiecuje mi, ze ukaze sie slonce i ze
565 2,24| zapomnialem smaku wina i zdaje mi sie, ze rece zaczely mi
566 2,24| mi sie, ze rece zaczely mi porastac wlosem jak szakalowi...
567 3,1 | Najwyzsza rada nakazala mi przywdziewac ja w waznych
568 3,1 | infuly ureuszem. Lecz o ile mi wiadomo, jego uroczysty
569 3,1 | czas najwyzsza rada kazala mi odziac sie w swieta relikwie,
570 3,1 | Dobrze - odparl - zes mi, wasza dostojnosc, przypomnial
571 3,1 | sprawy panstwa nie pozwola mi zajmowac sie obrzedami naszej
572 3,1 | kamieniu.~- Czy zostawil mi ojciec jakie rozkazy? -
573 3,1 | Myslisz, ze kaplani beda mi posluszni?~- Pamietaj -
574 3,1 | mowisz, matko, ale wierzaj mi, ze w pewnych razach wyzsza
575 3,2 | Jakiz przydomek dalibyscie mi, gdybym zniosl armie asyryjska
576 3,2 | szlachta wystapi...~- Co mi po twojej szlachcie!...
577 3,2 | przyszedl najwyzszy sedzia.~- Co mi powiesz, wasza dostojnosc? -
578 3,3 | trzymasz z nimi!...~- Bolesnie mi - odrzekl Pentuer ze wasza
579 3,3 | Egipcie...~- Komuz powiem, co mi dolega?... - przerwal pan. -
580 3,3 | moim doradca i ocaliles mi, a przynajmniej chciales
581 3,3 | o takich dziwach, jakie mi opowiadasz, to dlaczego
582 3,3 | zawolal pan.~A teraz powiedz mi, ty, ktory jestes synem
583 3,3 | powiedz: dlaczego nie chcesz mi sluzyc w walce przeciw nim?...
584 3,3 | swiatyniach, ale - niech mi nie marnuja wojska, nie
585 3,3 | ich bramami, aby raczyli mi dostarczyc funduszow do
586 3,3 | gdybym mu powiedzial: pomoz mi odebrac kaplanom krolewskie
587 3,3 | najwiekszym spokojem kaze mi wyrzec sie moze polowy dochodow,
588 3,3 | kaplanom... Ciezkie zostawil mi dziedzictwo, ale... dam
589 3,3 | twoich bledow nie zatrula mi pobytu w szczesliwej krainie
590 3,3 | kiedy w gwiazdach, opowie mi o tym z rana.~Kaplan opuscil
591 3,3 | godzine temu rozkazala mi prosic wasza swiatobliwosc
592 3,3 | ciagnela krolowa - mowil mi pelen smutku, ze wchodzisz
593 3,3 | zawolal faraon - wiec juz tak mi groza, zaraz w pierwszym
594 3,3 | nie mogliby przeszkadzac mi do spelnienia zamiarow...~-
595 3,3 | kaplanow z dworu...~- A oni mi na co?... Czy azeby moja
596 3,4 | Inny kaplan mowil:~- "Dano mi usta do mowienia, nogi do
597 3,4 | otwieram niebo; robie to, co mi nakazano w Memfis." ****** ~
598 3,4 | wy, towarzysze, podajcie mi reke, gdyz bede jednym z
599 3,5 | kleczacego faraon - wystaraj mi sie o kilka tysiecy talentow.~
600 3,5 | wasza swiatobliwosc kaze mi lepiej szukac perel w Nilu -
601 3,5 | ozywil sie.~- A dawajze mi tu predzej Hirama - odparl. -
602 3,6 | czasy, a pieniadze potrzebne mi sa dzis...~- Ja nie mowie
603 3,6 | arcykaplani ponizaja go, wiec on mi powiedzial, ze gdy wasza
604 3,6 | rzekl faraon - dalibyscie mi owe piec tysiecy haraczu?...~-
605 3,6 | jeszcze nie zrobilem, ale mi powiedz: jakie korzysci
606 3,6 | powtorzyl. - A ilez dacie mi za to?...~- Mowilem juz
607 3,6 | wynagradzali...~- I zameczycie mi ich robota ?...~- Niech
608 3,6 | niech bogowie wybacza mi bluznierstwo) jestem pewny,
609 3,6 | ba!... smia ukazywac mi z daleka wor zlota, azeby
610 3,6 | Jak oni smia stawiac mi warunki?..."~- Hej!... Tutmozis... -
611 3,6 | miedzy wirami i skala. Kto mi zareczy, ze ten szaleniec,
612 3,6 | tylko takich rad potraficie mi udzielac, obejde sie bez
613 3,6 | faraon - kaplani odmowili mi pozyczki, pomimo ze skarb
614 3,6 | powiedz, azeby przyslal mi tego kaplana, o ktorym mowilismy.~-
615 3,6 | bylo niepotrzebne.~- Zdaje mi sie tez - ciagnal Tutmozis -
616 3,6 | wtracil Hiram.~- Powiedz mi jednak, ksiaze, skad masz
617 3,6 | na posadzce.~- Podobasz mi sie - mowil Ramzes. - Masz
618 3,6 | sluze Setowi. Tymczasem co mi to za bogowie, ktorym za
619 3,6 | glowe i rece?... Albo co mi to za kaplani, ktorzy udajac
620 3,6 | nagle spytal:~- Bedziesz mi wiernie sluzyl, gdy zrobie
621 3,6 | wrocisz, panie, z Tebow, uda mi sie ta sprawa.~A gdy przeniesiemy
622 3,7 | niezadowolenie.~- Powiedz mi, wasza dostojnosc - zapytal
623 3,7 | w sobie. - Rowniez zdaje mi sie, ze boski posag Amona
624 3,7 | wartosc nie przeszkadza mi byc najubozszym z krolow
625 3,7 | zawolal. - Strach pada mi na piersi, gdy pomysle,
626 3,7 | naczelnik rzekl:~- Wybacz mi, panie, zuchwalstwo, ale...
627 3,8 | a jednoczesnie donosza mi, ze skarb jest pusty. Sam
628 3,8 | potrzebie, Labirynt dostarczy mi skarbow...~Bogowie! - dodal -
629 3,8 | liczbie siedmiu.~- Mowisz mi - spytal Ramzes - ze jest
630 3,8 | swiatobliwosc szepnal:~- Zdaje mi sie, ze przez cala droge
631 3,8 | ogolonym lbom, ktorzy nie daja mi awansu dlatego, ze jestem
632 3,8 | kaplanow.~I za co dzieje mi sie taka krzywda?~"W dzien
633 3,8 | Eunana. - Tak obmierzla mi sluzba u ogolonych lbow,
634 3,8 | ich poplecznicy. Wierzaj mi, panie, ze tym dostojnikom
635 3,8 | kierowania sie.~- Czy mozesz mi to objasnic?~- Owszem, nawet
636 3,8 | i wciaz dumal.~- Zal by mi cie bylo - rzekl - gdybys
637 3,8 | zostana zawiedzione?...~Racz mi wierzyc, panie moj - ciagnal
638 3,8 | musi sie zablakac... Wierz mi, Samentu, ze walka z ludzmi
639 3,8 | przejsciach, ile razy zgasla mi pochodnia, ile razy stoczylem
640 3,8 | doswiadczenia, wzrok zaostrzyl mi sie i nawet polubilem te
641 3,8 | skrytkach Labiryntu, smiac mi sie chce... Gmachy ludzkie
642 3,8 | Samentu - rzekl - zdaje mi sie, zes twoje pieczary
643 3,8 | powietrza, a moze nie znane mi sole ziemi.~Bylo to moje
644 3,8 | odparl faraon. - Ale powiedz mi, skad moglyby sie wziac
645 3,8 | nie predzej uwierze, az mi pokazesz mumie potworow,
646 3,8 | kaplani Seta wytlomaczyli mi, skad sie wziely tak dziwne
647 3,8 | powodu Labirynt nie sprawi mi wiecej trudow jak przechadzka
648 3,8 | i madrosc. Opowiedziales mi tyle ciekawych rzeczy, ze
649 3,8 | mnie z sali do sali. Co mi wiec moze przeszkodzic?...~-
650 3,9 | rzekl kaplan.~- Powiedz mi - spytal po namysle faraon -
651 3,9 | faraona; ba! nawet wskazuja mi, w jaki sposob moge odzyskac
652 3,10| owi jacys ludzie wydaja mi sie bardzo podobnymi do
653 3,10| Dzis wezwalem was, abyscie mi pomogli zwolac to zgromadzenie
654 3,10| dostojny Semie, wybierzesz mi trzynastu kaplanow i trzynastu
655 3,10| Antefa i, przez bogi, zdaje mi sie, ze w ciagu kilku dni
656 3,10| madry i dobry bog nie moze mi przeszkadzac.~- Oby sprawdzily
657 3,10| arcykaplan.~- Ty jeszcze chcesz mi cos powiedziec - rzekl Ramzes
658 3,10| Ramzes.~- Niewiele zostaje mi do powiedzenia - ciagnal
659 3,10| asyryjskim wiezom, zdawalo mi sie, ze to rozhukane konie,
660 3,10| medrcy, ktorzy jestescie mi zyczliwi, obmyslcie plany
661 3,11| swiatobliwosci, nie pokazujesz mi sie... Co prawda, nie ty
662 3,11| Ale - dodal nagle - szkoda mi, ze ty sie w to mieszasz...
663 3,11| kawalkiem gruntu... I nie mow mi, wasza dostojnosc, ze faraon
664 3,11| rady kaplanskiej. Ale na co mi to? Czyliz od kilkunastu
665 3,11| gosciowi i rzekl:~- Albo mi sie zdaje, albo jestes Pentuerem?...~-
666 3,11| sie, ojcze... Ale powiedz mi twoj plan, a moze pomoge
667 3,11| wolow...~- Cos... cos wydaje mi sie - wtracil Pentuer -
668 3,11| wolow, ile paszy!... Zdaje mi sie, ojcze, ze twoje kolo
669 3,11| nalegal Pentuer.~- Biada mi! - zawolal Menes chwytajac
670 3,12| twoj rod, Antefie, jest mi najdrozszy, a Tutmozis najmilszy,
671 3,12| nomarcha Absu rzekl:~- Gdyby mi kazano okreslic charakter
672 3,12| na lawach.~- Powiedzcie mi - ciagnal Mefres - czy czlowiek
673 3,12| Eunana - tylko nie rozkazuj mi skladac w nocy holdu Herhorowi
674 3,12| widok miecz sam nie wydarlby mi sie z pochwy...~Ramzes usmiechnal
675 3,12| Patrz, jakie wyrastaja mi skrzydla!..."~Wyciagnal
676 3,12| Klamiesz!... Ale powiedz mi przynajmniej, czy nie mial
677 3,12| Dobrze, ze przypomniales mi tego Lykona... Pamietam!...
678 3,12| bogactwami, gdyby wyznal mi prawde i szukal opieki przeciw
679 3,12| palacu, ale... ale pan kazal mi zostac i milczec... milczec...~-
680 3,12| rozumiem nic z tego, cos mi opowiedzial. Ale pamietaj
681 3,13| bezpieczenstwo, musicie dostarczyc mi funduszow.~Poniewaz jednak
682 3,13| i mam nadzieje, ze uda mi sie przywrocic porzadek.~
683 3,13| faraonowi i swiatyniom. Kto mi zas powie, czy i pospolstwo,
684 3,13| jednomyslnosc, ale teraz, bodaj mi reka uschla, jezeli w dzbanie
685 3,13| korzysc z delegacji, ktore mi pokazaly niemoc przeciwnikow:
686 3,13| zaczynalo braknac.~- Zdaje mi sie tylko, ze jego swiatobliwosc
687 3,13| ostatecznie sprawdze: czy nie uda mi sie zapobiec ruinie bez
688 3,13| wtracil faraon.~- Wierz mi, panie - odparl kaplan kladac
689 3,13| swiatyni mam zyczliwych mi kaplanow mlodszych, a w
690 3,14| wasza dostojnosc mowisz mi o tym podwojnym wzroku -
691 3,14| kaplanow... Lecz gdy uda mi sie ocalic skarb bogow,
692 3,14| swieta woda, ktora odbiera mi moc. Ale gniew moj tak dobrze
693 3,14| swiatobliwosc moglby darowac mi polowe tych skarbow, a przynajmniej...
694 3,14| wlasnej glowie.~- Przywidzialo mi sie!... - rzekl.~Drzacymi
695 3,14| Labiryncie...~Wszak do przeciecia mi wszystkich drog trzeba by
696 3,14| Czyliz bogowie pomieszali mi rozsadek?... - dodal trac
697 3,14| Dlaczegoz nie zwrociles mi uwagi tam... w podziemiu!... -
698 3,15| tez maja jakies nie znane mi srodki obrony?"~Dziewietnastego
699 3,15| wszechmocy!... I czy nie wolno mi upomniec sie o moje krolewskie
700 3,15| madrosc, nie tylko nie chca mi pomagac w moich krolewskich
701 3,15| godziny... Ile oni zadali mi upokorzen... Ile razy placz
702 3,15| Ile razy placz zacmiewal mi oczy z ich winy!...~ ~
703 3,16| umarlabym z niepokoju.~- Coz mi grozi? - spytal faraon wzruszajac
704 3,16| ja faraonowi.~- Tego bylo mi potrzeba! - zawolal z triumfem
705 3,16| zacznie sie w poludnie... Tak mi mowil Menes...~- Menes? -
706 3,16| pana szeptala mu:~- Pozwol mi dzialac, Ramzesie... Kobiety
707 3,16| ani energii, wiec pozwol mi dzialac... Jezeli swiatynia
708 3,16| Smierc za smierc...~- Podoba mi sie ten mlody! - szepnal
709 3,16| Panie moj - rzekl - pozwol mi dzialac. Jest rzecza bardzo
710 3,16| nie jest broniona, pozwol mi, abym poszedl do niej z
711 3,16| swiatyni Ptah i - przyprowadz mi Herhora i Mefresa oskarzonych
712 3,17| Czegoz zastapiliscie mi droge? - rzekl, a jednoczesnie
713 3,17| prosze bogow, azeby pozwolily mi jutro powitac cie jeszcze
714 3,17| na swiatynie Ptah wydaje mi sie niepojetym szalenstwem...~-
715 3,17| dostojenstwo faraona moze mi tak dokuczyc...~- Nie wymawiaj
716 3,17| widze cie, zawsze wydajesz mi sie zupelnie inna i coraz
717 3,17| dodal:~- Nie - podajcie mi lektyke... Nie chce sie
718 3,18| najgodniejszego wladzy. I zdaje mi sie, ze uczynie roztropnie,
719 3,18| przyjmowac laskawie ofiarowana mi korone, odpowiem:~Niech
720 3,18| mego wyboru, nie zlozyles mi holdu, i lekam sie, czy
721 3,18| kazda jego prosbe, byle mi na przyklad nie kazal wyrzec
1-500 | 501-721 |