1-500 | 501-526
Tom, Rozdzial
1 1,1 | tlumie sztabowcow. Ofcerowie ci, wielcy panicze, zanadto
2 1,1 | wlocznie, drugi w topory. Ci i tamci niesli w rekach
3 1,1 | ubieram sie, przygotowuje ci kapiel i perfumy...~- A
4 1,2 | krzykiem zachecal Grekow. Ci jednak malo zwracali na
5 1,2 | odparl chlop - wiec odpowiem ci, ze ten kanal nalezy do
6 1,2 | Eunany:~- Oni nie rozumieja, ci zamorscy brodacze, potomstwo
7 1,3 | do domu, w ktorym wszyscy ci usluguja; albo przyleci
8 1,3 | rudy jastrzab i poszarpie ci serce. Wtedy na prozno bedziesz
9 1,3 | Gdyby z twarzy nie patrzyla ci dobroc, myslalabym, ze jestes
10 1,3 | Odpowiedz mi lepiej, czy ci sie podobam?... - spytal
11 1,4 | Nitager. Czyliz nie wystarcza ci, ze pokazal lwie pazury,
12 1,4 | wielkie dobrodziejstwa: dali ci wezowa przezornosc i wzrok
13 1,4 | najpobozniejszego Egipcjanina, daje ci...~Tu minister zdjal z palca
14 1,4 | zloty pierscien.~- Daje ci ten oto pierscien z imieniem
15 1,4 | laska i roztropnosc beda ci towarzyszyly do konca ziemskiej
16 1,4 | strazy?... Czyliz wyznaczylem ci jakie zajecie? - pytal minister. -
17 1,4 | skarabeuszow, wyznaczam ci, nie jak surowy minister,
18 1,4 | czlowiekowi. Tym bardziej ze, jak ci wiadomo, nasz duch, niesmiertelny
19 1,4 | nedze milionow...~- Ktoz ci kaze?~- Oczy moje i serce.
20 1,4 | pregi i popekane cialo, a ja ci przez ten czas opowiem dzieje
21 1,4 | rozszczepiona.~Chodz, niech ci opowiem, jak odbylem podroz
22 1,5 | wyspal.~Zbyt wiele zebralo ci sie w sercu czarnej krwi,
23 1,5 | skutkiem czego do glowy uderza ci ogien.~- Coz jej ojciec?~-
24 1,5 | Gedeonowi; jej zas samej co ci sie podoba.~- Coz na to
25 1,5 | Dlaczegoz by sie ukrywal?~- A co ci to szkodzi? - rzekl Tutmozis. -
26 1,6 | przyjechal, aby zlozyc ci holdy, i przywiozl haracz
27 1,6 | szepczac:~- Tutmozis powiedzial ci o tym, panie?~- Tutmozis
28 1,7 | nie mam odwagi przedstawic ci mojej prosby.~- Wiec zapewne
29 1,7 | zmieszany spuscil glowe.~- Duzo ci tez potrzeba?~- Pietnascie
30 1,7 | pare dni temu wyplacono ci dziesiec talentow ze skarbu.
31 1,7 | o twoim wieku, chcialam ci dac niewolnice fenicka,
32 1,7 | ksiaze. - Gdzie wreszcie sa ci Zydzi u nas?... Trzy wieki
33 1,7 | z dworu kaplanow, a ktoz ci zostanie?... Kto bedzie
34 1,7 | popros kaplanow... Moze ci pozycza.~- Nigdy!... Wole
35 1,7 | Zobaczymy. Szczerze chcialabym ci pomoc, ale nie mam... -
36 1,7 | rozkladajac rece.~- Czyn wiec, jak ci wypada, ale pamietaj, ze
37 1,7 | Musialbys sie postarac, azeby ci zapomniano dzisiejszy blad.~-
38 1,7 | dziewiecioma narodami.~- Bo ci faraonowie dla kadzielnicy
39 1,8 | innych uczuc, jak gdyby ci zdjeto z piersi wielkiego
40 1,8 | Dagona, a wieczorem, chocby ci jeszcze nie dal pieniedzy,
41 1,8 | chodzic po pokoju.~- Wiec mam ci dac rewers na trzydziesci
42 1,9 | z kraju Punt.~- Za co on ci to darowal? - zapytal ojciec.~-
43 1,9 | mowiac: "Nie uciekaj, musimy ci sie przypatrzyc..." A druga,
44 1,10 | nastepcy tronu, przed ktorym ci ludzie padaja na twarz?...~
45 1,10 | najstraszliwsze przeklenstwa. Ci z pewnoscia pragneli na
46 1,10 | zaczela plynac krew, ludzie ci ukryliby sie przed wloczniami
47 1,10 | Sluchajcie proroka!... Chwala ci, mezu bozy!... - wolal tlum
48 1,10 | wsrod okrzykow i spiewow. Ci sami, ktorzy pol godziny
49 1,10 | podejmiesz za muzyke, ktora ci przyslalem...~W progu ukazala
50 1,10 | Jacy poganie?...~- A ci... Egipcjanie! - objasnila
51 1,10 | zmienia twarz...~- Wiec juz ci sie nie podobam?... - cicho
52 1,10 | jak czlowiek mezny. Daje ci wolnosc. Jutro dostaniesz
53 1,11 | cialo.~- Bardzo dziekujemy ci, zacny panie - odparl stary
54 1,11 | moglem zmiarkowac. Ludzie ci nie wygladali na chlopow:
55 1,11 | sie do urzednika:~- Wiec ci ludzie naleza do najwinniejszych?~-
56 1,12 | ze znakomita osoba... Oby ci, moj panie, zawsze towarzyszyl
57 1,12 | ten chlystek?...~- Bodaj ci jezyk usechl! - odparl wioslarz. -
58 1,12 | znakomitymi panami.~- Aha! jeszcze ci nawet po tych ucztach zostaly
59 1,12 | dostojny Dagon nie tylko daruje ci ten podatek, ale jeszcze
60 1,13 | najczystszego zlota.~- A ja ci mowie, ze to jest krew dzieci
61 1,13 | zacny Dagonie, przyszla ci ochota nawiedzic dzisiaj
62 1,13 | sluzebnice panska?~- Powiem ci prawde, jakbys byla Tamara,
63 1,13 | stara i niewarta zdejmowac ci sandalow.~- W miodzie, plynacym
64 1,13 | wstydzilbym sie, ze daje ci tak malo, bos ty warta,
65 1,13 | kielicha, poniewaz on nie kazal ci przyjmowac prezentow...
66 1,13 | opiekunke, zanim byloby ci wolno pocalowac mnie.~-
67 1,14 | dostojnosc?... Oto azebym odbil ci Sare!... Widzisz, jaki zrobila
68 1,14 | To jedno, ale powiem ci i drugie - prawil Tutmozis -
69 1,14 | pozwolil, opowiedzialbym ci, jak na ta sprawe zapatruja
70 1,14 | Zaczekaj, panie moj, ja ci zaspiewam.~Podniosla sie
71 1,14 | mego ojca. Czy nie podoba ci sie, moj panie?... To sa
72 1,14 | mnie zreszta nie obchodza ci ludzie... Spiewaj, Saro.~
73 1,16 | kogo zechcesz. Tylko jezeli ci ludzie beda sie tak mnozyli,
74 1,17 | Alez wroce i przywioze ci najznakomitszego lekarza.~-
75 1,17 | mi ostatnia laske... Dam ci - mowila szlochajac - dam
76 1,17 | mowila szlochajac - dam ci klatke golabkow... One tu
77 1,17 | toba, a moze nawet zasylaja ci pozdrowienia... - prawil
78 1,17 | pulkow greckich, nalezy ci sie bowiem korpus Menfi,
79 1,17 | Herhorze? - spytal.~- To ci sie nalezalo - odparl minister.~-
80 1,18 | posiadacze ziemscy.~Ludzie ci nie zadali niczego, wypowiadali
81 1,18 | Po pierwsze, odkryje ci moje troski. Skarb nasz
82 1,18 | Kazdy wazny wniosek, jaki ci dzis przyjdzie do glowy -
83 1,18 | Jezeli wszyscy powiedza ci, ze od Asyrii idzie niebezpieczenstwo,
84 1,18 | cudzoziemcom bowiem, jak ci wiodomo, nie mamy prawa
85 1,18 | niemnogim mieszkancom, ze ci, po dziesiecioletnich niepokojach,
86 1,18 | rzekl ksiaze - podziekowac ci, matko, i pozegnac. - Krolowa
87 1,18 | ty ta klatke, ktora dala ci Sara wowczas, kiedysmy witali
88 1,19 | wszystko sie znajdzie. Ja moge ci dopomoc.~- W moim kraju -
89 1,19 | bracmi, wiec szczerze radze ci nie wdawac sie z egipskim
90 1,19 | niefalszowane wina, dlatego mowie ci - strzez sie!... Strzez
91 1,19 | chwili gosc - powierzylem ci siebie i moj majatek. Pomysl
92 1,19 | Asarhadonie, i pros bogow, azeby ci rozum przywrocili - odparl
93 1,19 | jestes hojny, wiec warto ci powrozyc.~Usiadla przy nim,
94 1,19 | gospodarz. - Kradna chyba ci, ktorzy tu z ulicy przychodza!...~-
95 1,19 | kaplanka - bo zaraz wystepuje ci czerwona prega na szyi,
96 1,19 | tego, co bogowie ofiaruja ci w domu. Chcesz?...~- A czy
97 1,19 | tylko piwo tyryjskie.~- A ja ci mowie - przerwal gospodarz -
98 1,19 | wykryjesz, moze dostanie ci sie jaka czastka jego majatku.~-
99 1,19 | niechaj madrosc wskazuje ci droge, a swiete slowa bronia
100 1,19 | sercem czynia, nie jak ci, ktorzy wrzeszczac na moja
101 1,19 | uczuc. Gdyby nagle znikli ci strojni mlodziency i piekne
102 1,19 | spelniac rozkazy, gdyby ci znikli, ksiaze wsrod niezliczonych
103 1,19 | Rzeknij tylko slowo, a oddam ci moj urzad, majatek, nawet
104 1,19 | Sochem.~Nareszcie pokazalem ci urzednikow miedzy ktorymi,
105 1,19 | najdostojniejszy panie!...~- Wierze ci, ze jestes najwierniejszy -
106 1,19 | Wielkim.~W kazdym razie ci ludzie szczerze garneli
107 1,19 | duch, ktory podszepnal ci, dostojny panie, takie mysli!...
108 1,19 | chwale go; gdy powie zas, ze ci a ci nie zaplacili, wydaje
109 1,19 | gdy powie zas, ze ci a ci nie zaplacili, wydaje rozkaz,
110 1,19 | sluga. Rozwaz tylko, co ci rzekne.~Wiesz, po co wyslal
111 1,19 | chcesz, czlowieku?~- Chce ci opowiedziec o naszych krzywdach,
112 1,19 | zakonczymy uczte!... A ilez ci zaplacono za to, zes wpadl
113 1,19 | sie do nomarchy.~- Oddaje ci - rzekl groznie - tego skatowanego
114 1,19 | wypatruj ich, bo w koncu wyda ci sie, zesmy wszyscy powinni
115 1,19 | drodze do Tutmozisa - ze ci ludzie sa robotnikami z
116 1,19 | pisarz. - Gdyby zechcial, ci ludzie pobiliby mieczem
117 1,19 | spytal Dagon.~- Malo ci?... Wiec dostaniesz pietnascie...~-
118 1,19 | nalegal Dagon.~- Damy ci... dwadziescia. Dosyc?...~-
119 1,19 | Wreszcie umilkly.~"A jednak ci ludzie - pomyslal Ramzes -
120 1,19 | tym nie moge powiedziec ci, Ramzesie. Ale objasnie
121 1,19 | Ramzesie. Ale objasnie ci, bo zostales oczyszczony,
122 1,19 | pomimo usilowan, ludzie ci, jak ptaki z sieci, sami
123 1,19 | kamienie, ale o ktorych opowie ci nawet kamien, jezeli padnie
124 1,19 | przez niegodne moje usta da ci odpowiedz, ktora obys gleboko
125 1,19 | mowil Pentuer - a odslonie ci, za pozwoleniem obecnych
126 1,19 | pustyni. Ale czy mowiono ci: dlaczego tak sie stalo?...
127 1,19 | zaledwie pietnascie tysiecy, i ci naturalnie, placa na rzecz
128 1,19 | powiecie okolo stu urzednikow i ci brali po tysiac drachm rocznej
129 1,19 | Teraz - mowil - pokaze ci, nastepco, byt urzednikow
130 1,19 | najdokladniejszym obrazem klesk, jakie ci Azjaci wyrzadzaja Egiptowi.~
131 1,19 | Madrosc bogow pokazala ci, ze zmniejszyl sie nie tylko
132 1,19 | w formie rogow.~Dziekuje ci za wielkie slowa, ktorymi
133 1,19 | przyslal bogini Hator. Ludzie ci byli doskonale zbudowani,
134 1,19 | zachowac to przy sobie, opowiem ci historie...~Ramzes przyrzekl,
135 1,19 | naszej smole roztopionej, co ci sie podoba...~Opowiadanie
136 1,19 | rzekl Tutmozis - a wszystko ci wytlomacze.~- Siadaj.~Tutmozis
137 1,19 | ksiaze.~- Nie mogac oddac ci zadnej uslugi, panie moj -
138 1,19 | moj - ciagnal Dagon - dam ci przynajmniej dobra rade...
139 1,19 | do glowy.~- Upal placze ci mysli, stary czlowieku -
140 1,19 | watpliwosci, rzekl:~- Ja ci cos powiem, panie. Jestes
141 1,19 | dziada i ojca. Otoz oddam ci jedna usluge. Przyjdz kiedy
142 1,19 | dnia z rana, a ja powiem ci haslo wieczorne swiatyni
143 1,19 | chaldejscy takze, a jednak i ci, i tamci sprzysiegli sie
144 1,19 | Ksiaze myslal, iz dostojnicy ci beda mu robili wymowki za
145 1,19 | umartwieniach i postach nalezy ci sie odpoczynek.~- Mowili
146 1,19 | sie odpoczynek.~- Mowili ci to? - spytal z niepokojem
147 1,19 | Jestescie o wiele lepsi anizeli ci, ktorzy opowiadaja o was
148 1,19 | reke na sercu.~- Przysiegam ci, nastepco egipskiego tronu
149 1,19 | jak jeden maz, pospieszy ci z pomoca... A to - wez na
150 1,19 | spotkasz Fenicjanina, bedzie ci sluzyl rada, zlotem, nawet
151 1,19 | mloda, a moze jest piekna, a ci glupi Fenicjanie groza jej
152 1,19 | okrutne, ze nie pozwalaja ci kochac?... Ech, to sa pogrozki!...
153 1,19 | bogowie albo Fenicja... Gdyby ci wlos spadl, zdeptalbym Fenicje
154 1,19 | uprzedzil. - Wiesz, Sara powila ci syna...~- Doprawdy?... Chce,
155 1,19 | szlachta, nie jestesmy ci wierni? - spytal zmieszany
156 1,19 | to hanba!...~- Ale skadze ci to dzis przyszlo?... - szeptal
157 1,19 | tak Ramzes, chociaz ludzie ci nic mu nie zawinili, uczul
158 1,19 | laske?... I co przeszkodzilo ci, dostojny panie, ze nie
159 1,19 | W wypadku, gdyby grozilo ci niebezpieczenstwo albo gdybys
160 1,19 | to tylko chcieli pokazac ci w swiatyni...~Ksiaze pomyslal
161 1,19 | szepnela Kama - alboz nie jest ci wiadome, ze Ramzes Wielki
162 1,19 | przyjazdu Asyryjczykow, gdyz ci beda mieli o nas lepsze
163 1,19 | odparl:~- Kamo, przysiegam ci na czesc mego ojca, ze dopoki
164 1,19 | pierwej rozejrzyj sie, czy ci to wystarczy.~Zaprowadzil
165 1,19 | przepadnie. A zaprawde mowie ci, ze niewiele jest podobnych
166 1,19 | podobnych dobr w Egipcie. Musze ci bowiem dodac, ze w skarbcu
167 1,19 | spokojna - odparl ksiaze -ja ci tylko pokazuje, co tamta
168 1,19 | co moze Grek...~- A ja ci mowie - odparla tym samym
169 1,19 | domow - rzekl Ramzes. - Ktoz ci mowil o Fenicjance?~- Czy
170 1,19 | Zatem ta stara mowila ci o Fenicjanach? - pytal Ramzes.~-
171 1,19 | swiatobliwosci zabraniam ci mowic z kimkolwiek o daninach,
172 1,19 | Jest zatem konieczne, aby ci tylko znali najwyzsze tajemnice,
173 1,19 | ramionami.~- A ja mowie ci, panie, ze ty nie wiesz,
174 1,19 | takowe.~- Dlatego mowie ci, jak czlowiek madry, rzuc
175 1,19 | zostaniesz wielka pania. Dam ci palac, konie, lektyke, sluzebne
176 1,19 | wiecznej przyjazni ofiarowac ci dary...~Nastepca oparl dlonie
177 1,19 | moj, krol Assar, przysyla ci, ksiaze, pare cudnych koni,
178 1,19 | niech zawsze radosc splywa ci do serca, i - miecz, jakiego
179 1,19 | pozwolisz, namiestniku, okaze ci jeszcze inna jej zalete -
180 1,19 | Mentezufs i ksiaze, no i ci szalency, ktorzy zapewne
181 1,19 | jest swiete.~- A ja mowie ci - radzil Istubar - wyrzuc
182 1,19 | widocznie z zamiarem zlozenia ci holdu...~Lecz nim Sargon
183 1,19 | potrzeb? Jezeli zas pozwoli ci czas i ochota, chce, azebys
184 1,19 | poznal swoj blad, kazalbym ci natychmiast wyliczyc piecdziesiat
185 1,19 | ksiaze:~- Wiecej powiem ci, Sargonie. Jezeli zostales
186 1,19 | sypialnie, dlatego otwieram ci moj dom o kazdej porze,
187 1,19 | Mentezufisa.~- Przynosimy ci, dostojny pelnomocniku,
188 1,19 | chcialbym - rzekl - zakrwawiac ci serca, ale... twoj, rowny
189 1,19 | Spytaj mego ojca, a on powie ci, panie, w jaki sposob Hiram
190 1,19 | takim nedzny Dagon i wszyscy ci nikczemnicy...~- Moze byc,
191 1,19 | sklady na bogactwa.~- Ktoz ci wylozyl taka madrosc?... -
192 1,19 | ksiaze odparl chlodno:~- Oby ci, ktorzy zechca nadal robic
193 1,19 | jego figura moze przydac ci sie na wypadek nieszczescia...~-
194 1,19 | Hiram?... Fenicja zapomni ci najwiekszy wystepek!...
195 1,19 | Fenicja, panie, daje ci taki dowod czci i przywiazania,
196 1,19 | wiecej niz bog-faraon.~To ci mowi syn i sluga twoj, Ramzes,
197 1,19 | w wiezieniu...~- Brakuje ci czego?...~- Brakuje mi swiatla...
198 1,19 | Astoreth bylam najpierwsza... Ci, ktorzy skladali hold bogini,
199 1,19 | Zydem byc nie moze...~- A ja ci mowie, ze jest!... - krzyczala
200 1,19 | ze klamiesz. A teraz ja ci powiem: moj syn, syn nastepcy
201 1,19 | zydowskim?... Alez ja mowilem ci, ze twoj syn moze zostac
202 1,19 | lucznikow, moim pisarzem... Ja ci to mowilem!... a ty, nedzna,
203 1,19 | Kamo - rzekl - rozwaz, co ci powiem. Gdyby w moim domu
204 1,19 | izba. Jezeli wiec zdawalo ci sie, iz widzialas mnie,
205 1,19 | tych dniach przyprowadza ci twojego Lykona zwiazanego
206 1,19 | jezeli schwycisz lotra, dam ci dziesiec talentow...~Gdy
207 1,19 | znasz oba pisma i nieobca ci jest kaplanska madrosc.
208 1,19 | swiatynia Astoreth wyznaczy ci dwadziescia talentow, jezeli
209 1,19 | razie swiatynia ofiaruje ci dziesiec talentow, jezeli
210 1,19 | zazadasz od Fenicjan, bedzie ci udzielona.~Rozstali sie
211 1,19 | przyniesie...~- Ale skad ci te mysli przychodza do glowy?...~-
212 1,19 | szeptow za sciana?...~- Zdaje ci sie.~- Przekleci!... przekleci!... -
213 1,19 | chocby byl nie twoj, coz ci sie stalo?~- Jeszcze nic.
214 1,19 | mi pan, ze nie zostawia ci zadnych rozkazow na przyszlosc,
215 1,19 | oslabiamy i gdzie pojda ci ludzie?...~- Otoz to, ze
216 1,19 | szlachta i wojsko, przysiegam ci!...~- Dosyc - zakonczyl
217 1,19 | na uczcie dzis wieczor... Ci ludzie tak mnie spetali,
218 1,19 | checi Mefresa. A ze, jak ci wiadomo, u nas podwladni
219 1,19 | mi wstydu?... Za to, zem ci poswiecila godnosc kaplanki
220 1,19 | Ta z pewnoscia wyjdzie ci na pozytek, byles ja chciala
221 1,19 | koniuszego z taka ofiara:~"Dam ci dziesiec zlotych pierscieni,
222 1,19 | wiec chcesz, azebym byla ci posluszna, zaprzysiegnij
223 1,19 | Fenicjanka.~- A ja nie cofne ci moich lask i bedziesz szczesliwa -
224 1,19 | pulki rozpedzono i ze ludzie ci z glodu napadaja nasze miasta...~-
225 1,19 | i popchnac ja do Niniwy, ci pobozni szalency rozpedzaja
226 1,19 | nad nim kontroli...~- Zal ci bylo zlota na oplacanie
227 1,19 | przeciw pociskom.~Wszyscy ci ludzie po prostu wdzierali
228 1,19 | kochanke jemu...~- Mowie ci, ze jestem chora...~Grek
229 1,19 | powtorzyl Mefres - rozkazuje ci, Saro, azebys powiedziala
230 1,19 | wiesz, uparta kobieto, co ci grozi? - zapytal swiety
231 1,19 | a bogowie nie odmowia ci swej laski: kto zabil dziecko
232 1,19 | arcykaplan Sem - przyszle ci tu poteznego cudotworce
233 1,19 | ogien niebieski!...~- Co ci winien ksiaze, zbrodniarzu?... -
234 1,19 | mowil Mefres - rozkazuje ci oddac nam tego czlowieka.
235 1,19 | znala dawniej - przynosimy ci dobra nowine.~- Nowine?... -
236 1,19 | najwyzszej rady egipskiej.~Ci dygnitarze, niby to niezadowoleni
237 1,19 | nawolujacych do porzadku. Ci, ktorzy siedzieli, zerwali
238 1,19 | widac.~- Ogromnie bija sie ci nedznicy!... - odezwal sie
239 1,19 | pierwsza gromade jencow. Ludzie ci upadli przed nim na twarze
240 1,19 | Ale zostan... rozkazuje ci...~- Najwyzsza rada polecila
241 1,19 | zachecania koni do biegu, zarowno ci, ktorzy uciekali, jak i
242 1,19 | ktorzy uciekali, jak i ci, co ich gonili, posuwali
243 1,19 | eliksir... Powinien wystarczyc ci na kilka dni... Ile razy
244 1,19 | bedzie opieral sie... Biada ci, Tehenno, gdyby ten lotr
245 1,19 | panie - odparl - a odpowiem ci, na ile mi starczy madrosci.
246 1,19 | Tylko nigdy nie zadaj, abym ci wyjasnial tajemnice naszych
247 1,19 | kaplan. - Zdrajcow, gdy beda ci potrzebni, znajdziesz za
248 1,19 | zdradzajac bogow dawalbym ci pewnosc, ze i z toba tak
249 1,19 | odparl Ramzes.~- A wiec i ja ci przysiegam, ze bedziesz
250 1,19 | swiatobliwosci... Do mnie ci ludzie zbiegli sie i ja
251 1,19 | ksiaze, osmielilem sie zrobic ci uwage, ze dla tak marnej
252 1,19 | dla wszystkich poddanych ci ludow rowne, niech urzednicy
253 1,19 | ksiaze - i posluchaj, co ci odpowiem. Los twoj i twoich
254 1,19 | niebo nad ziemia. Radze ci wiec, azebys ty i starszyzna
255 1,19 | Mentezufis - gdyz bogowie dali ci madrosc godna czlonka najwyzszej
256 1,19 | schwytany?...~- Teraz powiem ci najgorsza rzecz, nieszczesliwy
257 1,21 | kogo zechcesz. Tylko jezeli ci ludzie beda sie tak mnozyli,
258 1,22 | Alez wroce i przywioze ci najznakomitszego lekarza.~-
259 1,22 | mi ostatnia laske... Dam ci - mowila szlochajac - dam
260 1,22 | mowila szlochajac - dam ci klatke golabkow... One tu
261 1,22 | toba, a moze nawet zasylaja ci pozdrowienia... - prawil
262 1,22 | pulkow greckich, nalezy ci sie bowiem korpus Menfi,
263 1,22 | Herhorze? - spytal.~- To ci sie nalezalo - odparl minister.~-
264 1,23 | posiadacze ziemscy.~Ludzie ci nie zadali niczego, wypowiadali
265 1,23 | Po pierwsze, odkryje ci moje troski. Skarb nasz
266 1,23 | Kazdy wazny wniosek, jaki ci dzis przyjdzie do glowy -
267 1,23 | Jezeli wszyscy powiedza ci, ze od Asyrii idzie niebezpieczenstwo,
268 1,23 | cudzoziemcom bowiem, jak ci wiodomo, nie mamy prawa
269 1,23 | niemnogim mieszkancom, ze ci, po dziesiecioletnich niepokojach,
270 1,23 | rzekl ksiaze - podziekowac ci, matko, i pozegnac. - Krolowa
271 1,23 | ty ta klatke, ktora dala ci Sara wowczas, kiedysmy witali
272 1,24 | wszystko sie znajdzie. Ja moge ci dopomoc.~- W moim kraju -
273 1,24 | bracmi, wiec szczerze radze ci nie wdawac sie z egipskim
274 1,24 | niefalszowane wina, dlatego mowie ci - strzez sie!... Strzez
275 1,24 | chwili gosc - powierzylem ci siebie i moj majatek. Pomysl
276 1,24 | Asarhadonie, i pros bogow, azeby ci rozum przywrocili - odparl
277 1,24 | jestes hojny, wiec warto ci powrozyc.~Usiadla przy nim,
278 1,24 | gospodarz. - Kradna chyba ci, ktorzy tu z ulicy przychodza!...~-
279 1,24 | kaplanka - bo zaraz wystepuje ci czerwona prega na szyi,
280 1,24 | tego, co bogowie ofiaruja ci w domu. Chcesz?...~- A czy
281 1,24 | tylko piwo tyryjskie.~- A ja ci mowie - przerwal gospodarz -
282 1,24 | wykryjesz, moze dostanie ci sie jaka czastka jego majatku.~-
283 1,25 | niechaj madrosc wskazuje ci droge, a swiete slowa bronia
284 1,26 | sercem czynia, nie jak ci, ktorzy wrzeszczac na moja
285 1,26 | uczuc. Gdyby nagle znikli ci strojni mlodziency i piekne
286 1,26 | spelniac rozkazy, gdyby ci znikli, ksiaze wsrod niezliczonych
287 1,26 | Rzeknij tylko slowo, a oddam ci moj urzad, majatek, nawet
288 1,26 | Sochem.~Nareszcie pokazalem ci urzednikow miedzy ktorymi,
289 1,26 | najdostojniejszy panie!...~- Wierze ci, ze jestes najwierniejszy -
290 1,27 | Ramzes - pozwol wiec, ze i ja ci cos powiem. Jednej nocy,
291 1,27 | poswieceniu Sary mowiono ci, panie? - spytal Tutmozis.~-
292 1,28 | posiadal Egipt. Mezowie ci z powyzszych tablic wyprowadzali
293 1,28 | prawil zadyszany:~- Dziekuje ci, dobry bozy Amonie, zes
294 1,28 | wiem!... I jeszcze dziekuje ci, ze tak pieknie na dworze
295 1,29 | Ra-Mer-amen-Ramzesie. Zapewniam ci panowanie wieczne, krolowie
296 1,29 | zbliza sie do ciebie i zloza ci holdy.~Chor II. O ty, ty!
297 1,30 | spytal Dagon.~- Malo ci?... Wiec dostaniesz pietnascie...~-
298 1,30 | nalegal Dagon.~- Damy ci... dwadziescia. Dosyc?...~-
299 2,1 | Wreszcie umilkly.~"A jednak ci ludzie - pomyslal Ramzes -
300 2,1 | tym nie moge powiedziec ci, Ramzesie. Ale objasnie
301 2,1 | Ramzesie. Ale objasnie ci, bo zostales oczyszczony,
302 2,2 | pomimo usilowan, ludzie ci, jak ptaki z sieci, sami
303 2,2 | kamienie, ale o ktorych opowie ci nawet kamien, jezeli padnie
304 2,2 | przez niegodne moje usta da ci odpowiedz, ktora obys gleboko
305 2,2 | mowil Pentuer - a odslonie ci, za pozwoleniem obecnych
306 2,2 | pustyni. Ale czy mowiono ci: dlaczego tak sie stalo?...
307 2,3 | zaledwie pietnascie tysiecy, i ci naturalnie, placa na rzecz
308 2,3 | powiecie okolo stu urzednikow i ci brali po tysiac drachm rocznej
309 2,3 | Teraz - mowil - pokaze ci, nastepco, byt urzednikow
310 2,3 | najdokladniejszym obrazem klesk, jakie ci Azjaci wyrzadzaja Egiptowi.~
311 2,3 | Madrosc bogow pokazala ci, ze zmniejszyl sie nie tylko
312 2,3 | w formie rogow.~Dziekuje ci za wielkie slowa, ktorymi
313 2,3 | przyslal bogini Hator. Ludzie ci byli doskonale zbudowani,
314 2,3 | zachowac to przy sobie, opowiem ci historie...~Ramzes przyrzekl,
315 2,3 | naszej smole roztopionej, co ci sie podoba...~Opowiadanie
316 2,4 | rzekl Tutmozis - a wszystko ci wytlomacze.~- Siadaj.~Tutmozis
317 2,4 | ksiaze.~- Nie mogac oddac ci zadnej uslugi, panie moj -
318 2,4 | moj - ciagnal Dagon - dam ci przynajmniej dobra rade...
319 2,5 | do glowy.~- Upal placze ci mysli, stary czlowieku -
320 2,5 | watpliwosci, rzekl:~- Ja ci cos powiem, panie. Jestes
321 2,5 | dziada i ojca. Otoz oddam ci jedna usluge. Przyjdz kiedy
322 2,5 | dnia z rana, a ja powiem ci haslo wieczorne swiatyni
323 2,5 | chaldejscy takze, a jednak i ci, i tamci sprzysiegli sie
324 2,6 | Ksiaze myslal, iz dostojnicy ci beda mu robili wymowki za
325 2,6 | umartwieniach i postach nalezy ci sie odpoczynek.~- Mowili
326 2,6 | sie odpoczynek.~- Mowili ci to? - spytal z niepokojem
327 2,6 | Jestescie o wiele lepsi anizeli ci, ktorzy opowiadaja o was
328 2,6 | reke na sercu.~- Przysiegam ci, nastepco egipskiego tronu
329 2,6 | jak jeden maz, pospieszy ci z pomoca... A to - wez na
330 2,6 | spotkasz Fenicjanina, bedzie ci sluzyl rada, zlotem, nawet
331 2,6 | mloda, a moze jest piekna, a ci glupi Fenicjanie groza jej
332 2,6 | okrutne, ze nie pozwalaja ci kochac?... Ech, to sa pogrozki!...
333 2,6 | bogowie albo Fenicja... Gdyby ci wlos spadl, zdeptalbym Fenicje
334 2,6 | uprzedzil. - Wiesz, Sara powila ci syna...~- Doprawdy?... Chce,
335 2,7 | szlachta, nie jestesmy ci wierni? - spytal zmieszany
336 2,7 | to hanba!...~- Ale skadze ci to dzis przyszlo?... - szeptal
337 2,7 | tak Ramzes, chociaz ludzie ci nic mu nie zawinili, uczul
338 2,8 | laske?... I co przeszkodzilo ci, dostojny panie, ze nie
339 2,8 | W wypadku, gdyby grozilo ci niebezpieczenstwo albo gdybys
340 2,8 | to tylko chcieli pokazac ci w swiatyni...~Ksiaze pomyslal
341 2,8 | szepnela Kama - alboz nie jest ci wiadome, ze Ramzes Wielki
342 2,8 | przyjazdu Asyryjczykow, gdyz ci beda mieli o nas lepsze
343 2,9 | odparl:~- Kamo, przysiegam ci na czesc mego ojca, ze dopoki
344 2,9 | pierwej rozejrzyj sie, czy ci to wystarczy.~Zaprowadzil
345 2,9 | przepadnie. A zaprawde mowie ci, ze niewiele jest podobnych
346 2,9 | podobnych dobr w Egipcie. Musze ci bowiem dodac, ze w skarbcu
347 2,9 | spokojna - odparl ksiaze -ja ci tylko pokazuje, co tamta
348 2,9 | co moze Grek...~- A ja ci mowie - odparla tym samym
349 2,10 | domow - rzekl Ramzes. - Ktoz ci mowil o Fenicjance?~- Czy
350 2,10 | Zatem ta stara mowila ci o Fenicjanach? - pytal Ramzes.~-
351 2,10 | swiatobliwosci zabraniam ci mowic z kimkolwiek o daninach,
352 2,10 | Jest zatem konieczne, aby ci tylko znali najwyzsze tajemnice,
353 2,10 | ramionami.~- A ja mowie ci, panie, ze ty nie wiesz,
354 2,10 | takowe.~- Dlatego mowie ci, jak czlowiek madry, rzuc
355 2,10 | zostaniesz wielka pania. Dam ci palac, konie, lektyke, sluzebne
356 2,10 | wiecznej przyjazni ofiarowac ci dary...~Nastepca oparl dlonie
357 2,10 | moj, krol Assar, przysyla ci, ksiaze, pare cudnych koni,
358 2,10 | niech zawsze radosc splywa ci do serca, i - miecz, jakiego
359 2,10 | pozwolisz, namiestniku, okaze ci jeszcze inna jej zalete -
360 2,11 | Mentezufs i ksiaze, no i ci szalency, ktorzy zapewne
361 2,11 | jest swiete.~- A ja mowie ci - radzil Istubar - wyrzuc
362 2,11 | widocznie z zamiarem zlozenia ci holdu...~Lecz nim Sargon
363 2,11 | potrzeb? Jezeli zas pozwoli ci czas i ochota, chce, azebys
364 2,11 | poznal swoj blad, kazalbym ci natychmiast wyliczyc piecdziesiat
365 2,11 | ksiaze:~- Wiecej powiem ci, Sargonie. Jezeli zostales
366 2,11 | sypialnie, dlatego otwieram ci moj dom o kazdej porze,
367 2,11 | Mentezufisa.~- Przynosimy ci, dostojny pelnomocniku,
368 2,12 | chcialbym - rzekl - zakrwawiac ci serca, ale... twoj, rowny
369 2,12 | Spytaj mego ojca, a on powie ci, panie, w jaki sposob Hiram
370 2,12 | takim nedzny Dagon i wszyscy ci nikczemnicy...~- Moze byc,
371 2,12 | sklady na bogactwa.~- Ktoz ci wylozyl taka madrosc?... -
372 2,12 | ksiaze odparl chlodno:~- Oby ci, ktorzy zechca nadal robic
373 2,12 | jego figura moze przydac ci sie na wypadek nieszczescia...~-
374 2,12 | Hiram?... Fenicja zapomni ci najwiekszy wystepek!...
375 2,12 | Fenicja, panie, daje ci taki dowod czci i przywiazania,
376 2,13 | wiecej niz bog-faraon.~To ci mowi syn i sluga twoj, Ramzes,
377 2,13 | w wiezieniu...~- Brakuje ci czego?...~- Brakuje mi swiatla...
378 2,13 | Astoreth bylam najpierwsza... Ci, ktorzy skladali hold bogini,
379 2,13 | Zydem byc nie moze...~- A ja ci mowie, ze jest!... - krzyczala
380 2,13 | ze klamiesz. A teraz ja ci powiem: moj syn, syn nastepcy
381 2,13 | zydowskim?... Alez ja mowilem ci, ze twoj syn moze zostac
382 2,13 | lucznikow, moim pisarzem... Ja ci to mowilem!... a ty, nedzna,
383 2,14 | Kamo - rzekl - rozwaz, co ci powiem. Gdyby w moim domu
384 2,14 | izba. Jezeli wiec zdawalo ci sie, iz widzialas mnie,
385 2,14 | tych dniach przyprowadza ci twojego Lykona zwiazanego
386 2,14 | jezeli schwycisz lotra, dam ci dziesiec talentow...~Gdy
387 2,14 | znasz oba pisma i nieobca ci jest kaplanska madrosc.
388 2,14 | swiatynia Astoreth wyznaczy ci dwadziescia talentow, jezeli
389 2,14 | razie swiatynia ofiaruje ci dziesiec talentow, jezeli
390 2,14 | zazadasz od Fenicjan, bedzie ci udzielona.~Rozstali sie
391 2,14 | przyniesie...~- Ale skad ci te mysli przychodza do glowy?...~-
392 2,14 | szeptow za sciana?...~- Zdaje ci sie.~- Przekleci!... przekleci!... -
393 2,14 | chocby byl nie twoj, coz ci sie stalo?~- Jeszcze nic.
394 2,14 | mi pan, ze nie zostawia ci zadnych rozkazow na przyszlosc,
395 2,14 | oslabiamy i gdzie pojda ci ludzie?...~- Otoz to, ze
396 2,14 | szlachta i wojsko, przysiegam ci!...~- Dosyc - zakonczyl
397 2,14 | na uczcie dzis wieczor... Ci ludzie tak mnie spetali,
398 2,14 | checi Mefresa. A ze, jak ci wiadomo, u nas podwladni
399 2,14 | mi wstydu?... Za to, zem ci poswiecila godnosc kaplanki
400 2,14 | Ta z pewnoscia wyjdzie ci na pozytek, byles ja chciala
401 2,14 | koniuszego z taka ofiara:~"Dam ci dziesiec zlotych pierscieni,
402 2,14 | wiec chcesz, azebym byla ci posluszna, zaprzysiegnij
403 2,14 | Fenicjanka.~- A ja nie cofne ci moich lask i bedziesz szczesliwa -
404 2,15 | pulki rozpedzono i ze ludzie ci z glodu napadaja nasze miasta...~-
405 2,15 | i popchnac ja do Niniwy, ci pobozni szalency rozpedzaja
406 2,15 | nad nim kontroli...~- Zal ci bylo zlota na oplacanie
407 2,16 | przeciw pociskom.~Wszyscy ci ludzie po prostu wdzierali
408 2,16 | kochanke jemu...~- Mowie ci, ze jestem chora...~Grek
409 2,16 | powtorzyl Mefres - rozkazuje ci, Saro, azebys powiedziala
410 2,16 | wiesz, uparta kobieto, co ci grozi? - zapytal swiety
411 2,16 | a bogowie nie odmowia ci swej laski: kto zabil dziecko
412 2,16 | arcykaplan Sem - przyszle ci tu poteznego cudotworce
413 2,16 | ogien niebieski!...~- Co ci winien ksiaze, zbrodniarzu?... -
414 2,16 | mowil Mefres - rozkazuje ci oddac nam tego czlowieka.
415 2,16 | znala dawniej - przynosimy ci dobra nowine.~- Nowine?... -
416 2,17 | najwyzszej rady egipskiej.~Ci dygnitarze, niby to niezadowoleni
417 2,18 | nawolujacych do porzadku. Ci, ktorzy siedzieli, zerwali
418 2,18 | widac.~- Ogromnie bija sie ci nedznicy!... - odezwal sie
419 2,18 | pierwsza gromade jencow. Ludzie ci upadli przed nim na twarze
420 2,18 | Ale zostan... rozkazuje ci...~- Najwyzsza rada polecila
421 2,19 | zachecania koni do biegu, zarowno ci, ktorzy uciekali, jak i
422 2,19 | ktorzy uciekali, jak i ci, co ich gonili, posuwali
423 2,19 | eliksir... Powinien wystarczyc ci na kilka dni... Ile razy
424 2,19 | bedzie opieral sie... Biada ci, Tehenno, gdyby ten lotr
425 2,19 | panie - odparl - a odpowiem ci, na ile mi starczy madrosci.
426 2,19 | Tylko nigdy nie zadaj, abym ci wyjasnial tajemnice naszych
427 2,19 | kaplan. - Zdrajcow, gdy beda ci potrzebni, znajdziesz za
428 2,19 | zdradzajac bogow dawalbym ci pewnosc, ze i z toba tak
429 2,19 | odparl Ramzes.~- A wiec i ja ci przysiegam, ze bedziesz
430 2,20 | swiatobliwosci... Do mnie ci ludzie zbiegli sie i ja
431 2,20 | ksiaze, osmielilem sie zrobic ci uwage, ze dla tak marnej
432 2,21 | dla wszystkich poddanych ci ludow rowne, niech urzednicy
433 2,21 | ksiaze - i posluchaj, co ci odpowiem. Los twoj i twoich
434 2,21 | niebo nad ziemia. Radze ci wiec, azebys ty i starszyzna
435 2,21 | Mentezufis - gdyz bogowie dali ci madrosc godna czlonka najwyzszej
436 2,21 | schwytany?...~- Teraz powiem ci najgorsza rzecz, nieszczesliwy
437 2,22 | Ramzes - pozwol wiec, ze i ja ci cos powiem. Jednej nocy,
438 2,22 | poswieceniu Sary mowiono ci, panie? - spytal Tutmozis.~-
439 2,23 | posiadal Egipt. Mezowie ci z powyzszych tablic wyprowadzali
440 2,23 | prawil zadyszany:~- Dziekuje ci, dobry bozy Amonie, zes
441 2,23 | wiem!... I jeszcze dziekuje ci, ze tak pieknie na dworze
442 2,24 | Ra-Mer-amen-Ramzesie. Zapewniam ci panowanie wieczne, krolowie
443 2,24 | zbliza sie do ciebie i zloza ci holdy.~Chor II. O ty, ty!
444 3,1 | Izydo, nigdy nie skapilam ci ofiar, ale dzis robie najwieksza...
445 3,1 | robie najwieksza... Oddaje ci mego milego syna... Niech
446 3,1 | srogoscia. Zreszta - pomysl: kto ci zastapi ich rade?... Oni
447 3,2 | czterdziesci... Gdziez wiec ci ludzie, ktorzy dzis pasa
448 3,2 | przez kaplanow!...~Dziekuje ci, wielki skarbniku - dodal. -
449 3,3 | wiec nie moge wyrzucac ci braku odwagi... Nie mozesz
450 3,3 | panowanie...~- Aha!... Dziekuje ci, mezu swiety. Skoro juz
451 3,3 | wierzysz, ze duch ojca daje ci rady? - spytala coraz bardziej
452 3,4 | wypytywanie?...~- No, wiec ja ci mowie, ze predzej lew, bawol
453 3,4 | Wiedz o tym, ze ta ksiega da ci poznac: co bylo na poczatku.
454 3,4 | komentarzy, jakie moglaby ci nasunac twoja pamiec albo
455 3,5 | ma co wspominac. Ludzie ci wyobrazali sobie, ze sa
456 3,5 | rozkazy...~Lecz gdzie sa ci kupcy?... Chyba kaplani,
457 3,6 | Egiptu, zbrodniarzami sa ci, ktorzy osmielaja sie widywac
458 3,6 | Panie - odparl - powiem ci wszystko, ale zaklinam cie
459 3,6 | zboz, drzewa?... Przysiegam ci, panie - ciagnal z uniesieniem -
460 3,6 | ze wowczas o zloto bedzie ci latwiej anizeli dzisiaj
461 3,6 | zaczela budzic sie reakcja.~"Ci handlarze - mowil w sercu -
462 3,6 | dlugi!... Czy nie przyszlo ci to na mysl, Mefresie?...~-
463 3,6 | juz nie watpil. To byli ci sami oszolomieni pycha dostojnicy,
464 3,6 | pokory usuwajac sie z palacu. Ci sami, ktorzy kontrolowali
465 3,6 | nawet o traktacie z Asyria. Ci sami, co oszukiwali go w
466 3,6 | Uczynisz, panie, to, co ci sie podoba - odparl Tutmozis.~-
467 3,6 | zawolal.~- Do czasu nie wolno ci mowic o tym nikomu, bo wrogowie
468 3,6 | jednak mial pewnosc, daje ci ten oto moj pierscien krolewski...~
469 3,7 | byl zupelnie ogolony.~- Ci ludzie wygladaja jak kaplani!... -
470 3,7 | duchu. - Albo zginie jak ci dwaj, o ktorych musze mu
471 3,8 | mowil Ramzes. - Powiem ci jednak, ze mialem godziny
472 3,8 | Obys zostal przy zyciu! Oby ci sie dobrze wiodlo, a ja
473 3,8 | i zycie, a wiec odpowiem ci jak na sadzie Ozirisa:~Sluze
474 3,8 | ktora kot goni. I przyznam ci sie, ze nie tylko nie rozumiem
475 3,8 | we snie...~- Przysiegam ci, panie, na zycie moich dzieci -
476 3,8 | chronimy od zepsucia.~- Uwierze ci, gdy sam zobacze - odparl
477 3,8 | skarbu.~- I masz pewnosc, ze ci sie uda?... - uporczywie
478 3,9 | Obym nie potrzebowal zdjac ci ureusza razem z twoja glowa!..."~
479 3,9 | inne ciala...~Faraonowie, ci bogowie, ktorzy byli przed
480 3,10 | zagojonymi ranami, nawet ci zaznali szczescia: faraon
481 3,10 | ciagu kilku dni urzadze ci wesele. A teraz mozesz isc
482 3,10 | Mam obowiazek przypomniec ci, ze kazdy faraon, zaraz
483 3,10 | zupelnie nowego, gdyz powiem ci, ze nasze budowle juz mnie
484 3,11 | adiutanta?... Przypomne ci: mowiles, ze potrzeba ograniczyc
485 3,11 | uwazam za potrzebne?...~Ci sami arcykaplani, skarbnicy,
486 3,11 | wtracil Pentuer.~- Rob, co ci kaze ten mlodzik, byles
487 3,11 | kaplana.~- I nie przykro ci?...~- Mnie?... - zawolal
488 3,11 | glos.~- Przeciez wiadomo ci - mowil - ze ziemia nie
489 3,11 | obdaruje ziemia...~- A ja ci mowie, ze on jest lekkoduch -
490 3,11 | ramionami - ze nie wyszly ci na pozytek dostojenstwa.
491 3,11 | tobie podziwialem, pokaze ci jeszcze cos... Moze kiedy
492 3,11 | Ale zaprawde, powiadam ci, i o tym pamietaj: przyjdzie
493 3,11 | toba caly swiat, zacmili ci umysl.~Tymczasem gdyby medrcy
494 3,12 | uroczystosci wstepne.~- Zycze ci szczescia, moj synu - zakonczyl
495 3,12 | wole...~Na bogi!... mowie ci, ze moja wladza nad Tebami
496 3,12 | chcesz, panie...~- Moglzeby ci sie nie podobac Tutmozis?~-
497 3,12 | tebanskiego, Antefa, za zone. Daje ci zaraz sume dziesieciu talentow
498 3,12 | ubranie twoje przeznaczam ci trzy talenty rocznie, a
499 3,12 | obowiazanym do wyplacenia ci czterdziestu talentow, jakowa
500 3,12 | bedzie obowiazany placic ci pietnascie talentow rocznie.
1-500 | 501-526 |