Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
twych 4
twym 3
twymi 4
ty 484
tych 254
tyczace 2
tyczy 9
Frequency    [«  »]
503 faraon
502 jezeli
498 zas
484 ty
479 azeby
478 nad
474 pod
Boleslaw Prus
Faraon

IntraText - Concordances

ty

    Tom,  Rozdzial
1 1,1 | odezwal sie ksiaze - ze tylko ty jeden, Eunano, dbasz o moja 2 1,1 | do niego szeptal:~- Jak ty wygladasz, synu faraona?... 3 1,1 | minister.- W takim razie ty, ministrze, przeprowadzisz 4 1,2 | adiutant.~- A ilez razy ty sam gorszyles sie zbytkami 5 1,2 | przeciez to kanal?~- A ty jak smiesz zlorzeczyc wojownikom 6 1,2 | bracia Fenicjan i Zydow. Ale ty, panie, wysluchasz mnie... 7 1,2 | oszczedzaly biedna moja glowe, a ty, Egipcjaninie...~Chlop umilkl, 8 1,3 | nedznego nomarchy.~- Skad ty to wiesz?... Skad takie 9 1,3 | rozgniewam sie i odejde, a ty bedziesz musiala wracac 10 1,3 | podobne do jablek.~- Kto ty jestes, dziewczyno? - zawolal 11 1,3 | poprawiajac swoja peruke. ~- A ty musisz byc tancerzem - odparla 12 1,3 | doskonaly humor.~- A ktoz ty jestes? - zapytal dziewczyny 13 1,3 | ciebie, bo nie wiem, kto ty jestes...~Wtem, spoza gor, 14 1,3 | Sezofris?... - pytal ksiaze.~- Ty mozesz byc... - szepnela 15 1,3 | nad nomarcha Memfisu?...~- Ty mozesz byc nawet i tak wielkim...~ 16 1,4 | wydobywa sie z klopotu.~- Ty jestes Nitager, najwaleczniejszy 17 1,4 | czlowiek, obdarzony takim jak ty wzrokiem, ktory o kilkadziesiat 18 1,4 | spytal adiutant.~- A ty co myslisz o chlopie, ktory 19 1,4 | jak placil podatki. O, ty nie wiesz, co to jest dola 20 1,4 | wzruszyl ramionami.~- Dziwny ty jestes, choc tak madry! - 21 1,4 | chlodze jego dostojnosc, ty za niego pamietasz i myslisz, 22 1,4 | adiutant. - Ktoz wie, ze to ty rzadzisz panstwem, nie zas 23 1,5 | Pentuera rzekl:~- Pamietasz ty wszystko?~- Tak, dostojny 24 1,5 | pokora...~Pisarz milczal.~- Ty wiec dokladniej niz inni 25 1,5 | rzeczy, bo je znam, jak i ty znasz moje najtajniejsze 26 1,5 | zawolal Ramzes.~- Wiec ty jeszcze nie spisz?... - 27 1,5 | Bedzie tu pojutrze albo ty u niej na folwarku, z tamtej 28 1,6 | nastepca tronu, nie zas ty, wielki pisarzu.~Pisarz 29 1,6 | zobaczyc ich nad Nilem.~- Coz ty na to, Herhorze? - zapytal 30 1,6 | Tutmozis jest dzieciakiem jak i ty. On juz robi dlugi, jako 31 1,7 | dziesiecioma talentami posagu. Ale ty wolales Zydowke.~- Podobala 32 1,7 | wrogiem kaplanow - rzekla. - Ty, ich ukochany uczen?...~- 33 1,7 | wzruszyla ramionami.~- I to ty - odezwala sie ze smutkiem - 34 1,7 | dowodzic korpusem?... Alez ty jestes rozpieszczona dziewczyna, 35 1,7 | panstwa!... - przerwala. - Czy ty wiesz, co sie dzieje z naszym 36 1,7 | rozesmiala sie.~- Nie - rzekla - ty, Ramzesie, jestes jeszcze 37 1,7 | Moje serce domysla sie, ze ty, matko, masz jakies plany 38 1,8 | gdy nam opowiedzial, ze to ty, najdostojniejszy panie, 39 1,8 | zastanowili sie i zrozumieli, ze ty, panie, chcesz moich uslug, 40 1,8 | chocby spod ziemi. Gdybys ty, erpatre, stanal przed uschnieta 41 1,8 | nedznych sprawach.~- Alboz ty znasz moje wyplaty?~- Troche 42 1,9 | tu, matko - mowila - co ty tam robisz na dole?...~- 43 1,9 | zejsc nie mozna...~- Ach ty... ty!... Gdybys widziala, 44 1,9 | nie mozna...~- Ach ty... ty!... Gdybys widziala, jaka 45 1,9 | zaufanego sluge pytac: czy ty jestes zdrowa i czy ja nie 46 1,9 | sadzi. Lepiej powiedz: jak ty sie masz?~- Na lonie Abrahama 47 1,9 | najwierniejszym jego sluga.~- Ty bardzo predko zbierzesz 48 1,9 | sie - szepnela.~- Dlaczego ty sie masz bac twego ogrodu?... 49 1,9 | twego ogrodu?... Przeciez ty tu jestes pani, wielka pani...~- 50 1,9 | spocznie po twojej prawicy; a ty go upoisz i powolna bedziesz 51 1,10 | ktory rozweselasz chaty... Ty jestes wladca ryb, a gdy 52 1,10 | osmieli sie dotknac zbiorow. Ty jestes tworca zboza i rodzicielem 53 1,10 | rodzicielem jeczmienia; ty dajesz odpoczynek rekom 54 1,10 | reflektowal Tutmozis. - A przecie ty masz byc najwyzszym sedzia...~ 55 1,11 | chlop - naczynie madrosci, ty wiesz najlepiej, ze ja napadu 56 1,11 | uslyszalby muzyke na gorze, a ty nie slyszysz." Ja zas odpowiadam: 57 1,12 | ukarac go. Jezeli jednak ty przebaczyles, panstwo nie 58 1,12 | bol po kosciach.~- A coz ty jestes?~- Ja?... - odparl 59 1,12 | oby zyl wiecznie!) i ze ty dopusciles sie gwaltu, o 60 1,12 | jeczal chlop. - Przecie ty caly folwark zmarnujesz 61 1,12 | zawsze. Zawadza.~- A moze bys ty poszedl do mnie w sluzbe? 62 1,13 | loze moje, w ktorym obys ty wespol ze mna spoczywala, 63 1,13 | chleby z tych dobr, tylko ty, Saro, i nasz pan... Przecie 64 1,13 | chce, Saro - mowil - azebys ty ten zloty kielich miala 65 1,13 | niego pic naszemu panu. Ty oddaj ten szczerozloty kielich 66 1,13 | ktorego kocham jak brata. I ty, Saro, powiedz ojcu twemu 67 1,13 | nie chca placic podatku." Ty zas Saro, wiedz o tym, ze 68 1,13 | ze daje ci tak malo, bos ty warta, azeby piescil cie 69 1,13 | zamykam oczy i oblizuje sie. Ty jestes slodsza od fig, bardziej 70 1,13 | nia zdziwionymi oczyma.~- Ty chyba nie wiesz, Saro, co 71 1,13 | krzyknal Dagon. - Wiec ty, Saro, zaplacisz mi za ten 72 1,13 | Przecie taka piekna jak ty kobieta musi posiadac zloto 73 1,13 | chcialem przekonac sie, czy ty jestes wierna naszemu panu. 74 1,13 | bedzie dobrze usposobiony, ze ty nie tylko jestes mu wierna 75 1,13 | szal na ramionach.~- Ktoz ty jestes? - zapytal ksiaze.~- 76 1,14 | Egipcjanin odda za niego zycie, a ty najpierwej.~- Prawde rzekles!... - 77 1,14 | ulzyc klopotow mezczyznie.~- Ty w to nie wierzysz, panie?...~- 78 1,14 | doskonalosci swojej, w czym ty mozesz ulzyc mym troskom? 79 1,14 | plomieniami w oczach krzyknela:~- Ty wdajesz sie z takimi wszetecznicami?... 80 1,14 | nie obchodza mnie tyle co ty jedna, wreszcie... ktoraz 81 1,14 | moglaby dorownac tobie? Ty masz cialo jak posag Izydy 82 1,14 | Ktoraz z nich jest jak ty?... Gdybys byla Egipcjanka, 83 1,15 | A cicho!... a milcz, ty podle bydle!~Bity zas parobek, 84 1,17 | zawolal elegant. - A kiedyzes ty byl w nielasce i u kogo? 85 1,17 | szyje poczela szeptac:~- Ty odjezdzasz, panie moj?... 86 1,17 | odjezdzasz, panie moj?... Ty juz nie wrocisz!...~- A 87 1,17 | obrazaja sie za dary...~- Ty zas, szlachetny panie - 88 1,18 | do tego mial pomocnikow.~Ty zas, ksiaze, wszystko chciales 89 1,18 | wizerunkiem slonca - a bedziesz ty sam.~Tak tez zrobil faraon 90 1,18 | zmeczeni nawalem spraw jak ty dzisiaj! Oni wszystko sami 91 1,18 | nich mieszka...~Pamietasz ty moj posag zrobiony przez 92 1,18 | Egipcie!...~Grecy!... czy ty widziales wazy, jakie oni 93 1,18 | mowila ze lzami:~- Jakes ty sie zmienil?... Jestes juz 94 1,18 | przestaniesz miec uraze, a ty wyprowadziles naprzeciw 95 1,18 | Wezwal Murzyna.~- Masz ty ta klatke, ktora dala ci 96 1,19 | powierzylem moj majatek i ty za niego odpowiadasz.~Czcigodny 97 1,19 | szeptal wzburzony. - Ty handlujesz kobietami... 98 1,19 | ma postawe kaplana!...~- Ty, Asarhadonie, wygladasz 99 1,19 | sie przy swiatyniach. Ale ty juz nic nie rozumiesz...~- 100 1,19 | wiadomo skad pochodzacy:~- Ty, ktory w nocnej godzinie 101 1,19 | przybylych i po chwili rzekl:~- Ty - zwrocil sie do najstarszego - 102 1,19 | swiatyni Ptah w Memfis... - Ty -jestes Herhor, arcykaplan 103 1,19 | krolu w tym panstwie... Ty - wskazal na najmlodszego - 104 1,19 | Amona i doradca Herhora.~- A ty niewatpliwie jestes Beroes, 105 1,19 | nam daniny!... Lecz jezeli ty, ojcze swiety, i najwyzsze 106 1,19 | dzwignac nasz stan kaplanski, a ty swiety mezu Beroesie, pomozesz 107 1,19 | zadumany Herhor.~- Mysl ty sobie, Pentuerze, o chlopach 108 1,19 | chlopach i robotnikach, ty, Mefresie, o kaplanach. 109 1,19 | Gwiazda" przez cala noc i ty go widziales`?....~- I nie 110 1,19 | maja peruk...~- Poniewaz ty, najdostojniejszy ksiaze, 111 1,19 | swiatobliwosci faraona, druga - co ty sam robisz w nomesie?...~ 112 1,19 | wypytywal doswiadczonych, a ty zebys mi udzielal nauk.~- 113 1,19 | wskazujac na pustynia. - Widzisz ty te gory?...~- Bylismy tam 114 1,19 | pisarzu - spytal Ramzes - co ty z tego rozumiesz?... Co 115 1,19 | z tego rozumiesz?... Co ty wiesz z tego?...~- Wszystko 116 1,19 | raporty?~- Co dzien...~- I ty je rozumiesz?~- Wybacz, 117 1,19 | najczcigodniejszy Mefres, i ty, swiety proroku, chcecie 118 1,19 | opowiedziec nasze zale. Ty nas bij, jezelismy winni, 119 1,19 | zerwal sie z krzesla.~- I ty wierzysz - zawolal, ze on 120 1,19 | niewinnosci Sofry. Po czym ty, panie, bedziesz zawstydzony, 121 1,19 | rzekl znizonym glosem:~- Czy ty wiesz, Tutmozisie, ze od 122 1,19 | wrocil do palacu.~- Czy i ty mi powiesz - rzekl w drodze 123 1,19 | przebacze mu - rzekl.~- O, jakis ty dobry!.. - zawolala tulac 124 1,19 | wiem - wtracil ksiaze.~- O, ty golabku!... Wiec zapewne 125 1,19 | Dagonie - rzekl - miej ty rozum.~- Dlaczego ja nie 126 1,19 | nie mam rozumu i dlaczego ty, Rabsun, nie mowisz do mnie - 127 1,19 | dostojnosc?...~- Dagon, nie badz ty glupi... - reflektowal gosc. - 128 1,19 | reflektowal gosc. - Jezeli ty nie pojdziesz do niego ani 129 1,19 | jakze wy zrobicie interes?~- Ty jestes glupi, Rabsun! - 130 1,19 | ja sie kloce?... Rabsun, ty powiedz, czy ja sie kloce?...~- 131 1,19 | piescia pod nosem zawolal:~- Ty wieprzu, wypasiony na faraonskich 132 1,19 | cieniom twoich ojcow, azebys ty o nich tyle dbal, ile ja 133 1,19 | rzekl Rabsun.~- Zebys ty tak myslal o skonaniu, glupi!... - 134 1,19 | dla handlu przyjezdza. Oj ty, Rabsun!... Tys powinien 135 1,19 | zamyslony Rabsun.~- Glupi ty!.. - odparl Dagon. - Faraon 136 1,19 | zaklal Rabsun.~- Coz ty o tym myslisz Dagonie?.. - 137 1,19 | zaglady - mowil Hiram. - A ty, Dagonie, wiele mozesz w 138 1,19 | okretow - odparl Hiram.~- A ty ile zarobisz? - spytal Dagon.~- 139 1,19 | pietnascie...~- Ja sie pytam: co ty zarobisz? - nalegal Dagon.~- 140 1,19 | zakonczyl Dagon.~- Zebys ty raz zdechl!... - odparl 141 1,19 | o Fenicji.~- Przez kogo ty sie dowiesz o Beroesie i 142 1,19 | szyderczym usmiechem. - Ty, Rabsun, powinienes sprzedawac 143 1,19 | ma wiecej rozumu anizeli ty, ktory piec lat mieszkasz 144 1,19 | dokonczyc... - Mow, bos ty madry i ciebie rozumie moje 145 1,19 | rzekl Rabsun.~- Jezeli ty, Dagon, masz wplyw na nastepce, 146 1,19 | Hiram. Ale jezeli tylko ty sam bedziesz pchal go do 147 1,19 | dziesiecioma palcami, a ty, Dagonie, jestes tylko jednym 148 1,19 | na dziesiec czesci.~- Ale ty mozesz byc jak jedna reka, 149 1,19 | ktorej jest piec palcow. Ty powinienes zrobic to, azeby 150 1,19 | azeby nikt nie wiedzial, ze ty chcesz wojny, ale - azeby 151 1,19 | To sie zrobi.~- A znasz ty jego kochanki? - spytal 152 1,19 | uderzajac sie w czolo. - Znasz ty Kame, kaplanke Astoreth?...~- 153 1,19 | kochanka Egipcjanina?...~- Ty bys wolal, azeby ona byla 154 1,19 | szuka drogi na pustyni, tak ty szukasz odpowiedzi na pytanie: 155 1,19 | przyda sie madrosc takich jak ty, proroku, anizeli wojsko - 156 1,19 | i wszystkowiedzacym jak ty, ale jeszcze, ze spostrzeglem 157 1,19 | sie nastepca. - Czyliz i ty uwierzylbys, ze ja mysle 158 1,19 | Hiramie, pozorami prawdy i ty mu uwierzyles. Gdyby istnial 159 1,19 | maja wiecej zlota anizeli ty, choc jestes bogacz nad 160 1,19 | tak mlodego czlowieka, jak ty, wiecej pociaga zabawa anizeli 161 1,19 | za reke. Nie uciekla.~- Ty jestes Kama?... Nie, ty 162 1,19 | Ty jestes Kama?... Nie, ty jestes... Tak, ciebie kiedys 163 1,19 | odpowiedziala naiwnie.~- Ty mnie dotykalas rekoma?...~- 164 1,19 | drobnej postaci.~- Wiec to ty jestes kaplanka Kama? Wiec 165 1,19 | musialaby umrzec.~- Jakas ty piekna - mowil. - Gdzie 166 1,19 | pozwol mi sie wygadac choc ty... Zreszta nawet w najwyzszej 167 1,19 | chyba jestes pewny, ale czy ty, ksiaze, sam sie nie zdradzisz... 168 1,19 | ofiarowal naszej bogini...~- A ty mu wywzajemnisz sie, Kamo - 169 1,19 | pojedziesz?...~- Pojade... jezeli ty, panie, kazesz... - odpowiedziala 170 1,19 | milosierny - szepnela. - Przeciez ty dobry bog, wiec nie mozesz 171 1,19 | O panie! - szepnela. - Ty, ktory nosisz na piersiach 172 1,19 | kaplanskich szkolach... Czy ty widzisz jego reczyny, Tutmozisie?... - 173 1,19 | dopiero masz nia zostac ty, swieta dziewico?...~- Kochanka?... 174 1,19 | na mnie przeklenstwo?... Ty, kaplanka, ktora pilnujesz 175 1,19 | smierci musisz byc dziewica, ty wychodzisz za maz?... Zaprawde, 176 1,19 | powinowatym krola Assara...~- I ty wyjdziesz za niego?~- Jezeli 177 1,19 | raz odprawilismy je, nimes ty przyjechal do nas, panie...~- 178 1,19 | sposobem trwonia majatki.~- A ty bys nie strwonil? - zapytal 179 1,19 | slodyczy spojrzenie. Co ty jestes? - mowi do figury.~- 180 1,19 | moje oczy.~- Oczy?... Coz ty zobaczysz takimi oczami, 181 1,19 | nimi patrzyla, tylko zebys ty w nie patrzyl! - odpowiedziala 182 1,19 | odparla figura - tylko zebys ty je calowal.~- Calowal? - 183 1,19 | rzekl do siebie:~"A jednak ty zostaniesz moja i bogowie 184 1,19 | zazdrosniku - przerwala kaplanka - ty mnie zabijesz...~- Z pewnoscia, 185 1,19 | odzyskala juz zimna krew.~- A ty nie jestes dla nas obcy? - 186 1,19 | wybuchnela Sara.~- I ty, ktora wierzysz w Jedynego, 187 1,19 | wierzysz w Jedynego, w Jehowe, ty lekasz sie bajan jakiejs 188 1,19 | powiedzialem: Grek?... Nic o ty nie wiem. Moze wymknal mi 189 1,19 | sie podobny wyraz, a moze ty przeslyszalas sie.~Ucalowal 190 1,19 | powiedzial, ze u nas nie stana?~- Ty sam. Sto dwadziescia tysiecy 191 1,19 | Kaplan przerwal mu.~- Czy ty wiesz, ksiaze - mowil - 192 1,19 | A ja mowie ci, panie, ze ty nie wiesz, co to jest bitwa. 193 1,19 | wyrazal w ten sposob:~- Co ty, Kama, siedzisz w Pi-Bast 194 1,19 | miejsce przyjma mlodsza, a ty musisz zarabiac na garstke 195 1,19 | haremu? W takim razie i ty bylabys szczesliwsza, i 196 1,19 | Ale on bedzie krolem, a ty nim nie bedziesz.~- O co 197 1,19 | ksiaze kiwajac glowa. - Ty zapominasz daleko wazniejszej 198 1,19 | nikczemnym sercu, iz to ty, panie, byles sprawca mojej 199 1,19 | ludem kraza pogloski, ze ty, najdostojniejszy panie, 200 1,19 | Fenicji... - rzekla. - O, ty nie wiesz, panie, jacy to 201 1,19 | Bardzo wiele - mowila Sara. - Ty panie, sluchasz dzisiaj 202 1,19 | oni leza na brzuchach i ty nie widzisz ich obludnych 203 1,19 | pomsty bogow na moja glowe, a ty, panie, wiesz, ze bogowie 204 1,19 | odraze, bom tobie ufal. I ty, wraz z twymi Zydami, ukradlas 205 1,19 | Ja ci to mowilem!... a ty, nedzna, myslalas, ze tytul 206 1,19 | tej, ktora ja zastapi.~A ty, rzadco - dodal zwracajac 207 1,19 | szczenieta, wygnalbym go... Ty zas uderzylas noga miedzy 208 1,19 | zostala w zawieszeniu, dopoki ty nie wstapisz na tron...~- 209 1,19 | moze nawet do wiezienia, a ty przez ten czas bedziesz 210 1,19 | mlodosc, zycie, nawet dusze, ty tak mi placisz...~Ksiaze 211 1,19 | zbrodnia byla tylko snem...~I ty, Kamo, zapamietaj sobie, 212 1,19 | Mowie o Beroesie... Jezeli ty, swiety mezu, nie slyszales 213 1,19 | nieprzyjaciolmi Egiptu. A ty, dostojny Semie, pomozesz 214 1,19 | zaspane oczy.~- Ach, to ty, panie? - spytal ziewajac. - 215 1,19 | Izydo... Izydo, przecie ty sama bylas matka... Nie 216 1,19 | usmiechnal sie pogardliwie.~- I ty zamordowales dziecko ksiecia?... - 217 1,19 | nomarcha - jestes wolna... Nie ty zabilas dziecie.~Martwe 218 1,19 | slysze. Jakim wiec sposobem ty dostrzegasz nieprzyjaciol 219 1,19 | dwudziestu jezdnych i Pentuer.~- Ty tu po co, proroku? - zapytal 220 1,19 | kaplana prawie z pogarda.~- I ty myslisz, proroku - rzekl - 221 1,19 | Libijczykow - rzekl Ramzes - ty i twoi ludzie jestescie 222 1,19 | sie i przetrzymasz...~- A ty?... a inni?...~- Los moj 223 1,19 | Ramzes. Nagle zawolal:~- To ty rok temu przemawiales do 224 1,19 | zepsuto - odparl kaplan.~- Ty uratowales moj folwark i 225 1,19 | Ja - rzekl Pentuer. - Ale ty wkrotce uwolniles z wiezienia 226 1,19 | blogoslawie ciebie... Moze tylko ty jeden ocalejesz tutaj, ale 227 1,19 | Beroes!... jezeli nie ty, ktoz nam pomoze?... Beroes!... 228 1,19 | Zginiesz w ciezkich meczarniach ty i twoi...~Pomimo deszczu, 229 1,19 | Lecz dziwno mi, skad ty, kaplan, masz dla mnie zyczliwosc 230 1,19 | ostrzegli mnie bogowie, ze ty, dostojny panie, gdy zechcesz, 231 1,19 | zmarnieje... Ale jezeli ty okazesz mu swoja laske, 232 1,19 | jednak, ze zastapisz mnie ty, swiety mezu, ktory tu jestes 233 1,19 | zrobil swiety Mentezufis... Ty oglosiles przebaczenie dla 234 1,19 | jak byk lamie trzcine, tak ty skruszyles zaslepionego 235 1,19 | ziemia. Radze ci wiec, azebys ty i starszyzna libijska udali 236 1,19 | morderce w nocy, myslala, ze to ty sam byles...~- A ja ja wygnalem 237 1,20 | A cicho!... a milcz, ty podle bydle!~Bity zas parobek, 238 1,22 | zawolal elegant. - A kiedyzes ty byl w nielasce i u kogo? 239 1,22 | szyje poczela szeptac:~- Ty odjezdzasz, panie moj?... 240 1,22 | odjezdzasz, panie moj?... Ty juz nie wrocisz!...~- A 241 1,22 | obrazaja sie za dary...~- Ty zas, szlachetny panie - 242 1,23 | do tego mial pomocnikow.~Ty zas, ksiaze, wszystko chciales 243 1,23 | wizerunkiem slonca - a bedziesz ty sam.~Tak tez zrobil faraon 244 1,23 | zmeczeni nawalem spraw jak ty dzisiaj! Oni wszystko sami 245 1,23 | nich mieszka...~Pamietasz ty moj posag zrobiony przez 246 1,23 | Egipcie!...~Grecy!... czy ty widziales wazy, jakie oni 247 1,23 | mowila ze lzami:~- Jakes ty sie zmienil?... Jestes juz 248 1,23 | przestaniesz miec uraze, a ty wyprowadziles naprzeciw 249 1,23 | Wezwal Murzyna.~- Masz ty ta klatke, ktora dala ci 250 1,24 | powierzylem moj majatek i ty za niego odpowiadasz.~Czcigodny 251 1,24 | szeptal wzburzony. - Ty handlujesz kobietami... 252 1,24 | ma postawe kaplana!...~- Ty, Asarhadonie, wygladasz 253 1,24 | sie przy swiatyniach. Ale ty juz nic nie rozumiesz...~- 254 1,25 | wiadomo skad pochodzacy:~- Ty, ktory w nocnej godzinie 255 1,25 | przybylych i po chwili rzekl:~- Ty - zwrocil sie do najstarszego - 256 1,25 | swiatyni Ptah w Memfis... - Ty -jestes Herhor, arcykaplan 257 1,25 | krolu w tym panstwie... Ty - wskazal na najmlodszego - 258 1,25 | Amona i doradca Herhora.~- A ty niewatpliwie jestes Beroes, 259 1,25 | nam daniny!... Lecz jezeli ty, ojcze swiety, i najwyzsze 260 1,25 | dzwignac nasz stan kaplanski, a ty swiety mezu Beroesie, pomozesz 261 1,25 | zadumany Herhor.~- Mysl ty sobie, Pentuerze, o chlopach 262 1,25 | chlopach i robotnikach, ty, Mefresie, o kaplanach. 263 1,25 | Gwiazda" przez cala noc i ty go widziales`?....~- I nie 264 1,26 | maja peruk...~- Poniewaz ty, najdostojniejszy ksiaze, 265 1,26 | swiatobliwosci faraona, druga - co ty sam robisz w nomesie?...~ 266 1,26 | wypytywal doswiadczonych, a ty zebys mi udzielal nauk.~- 267 1,28 | do siebie i pytal:~- Kto ty jestes, moj malenki?~- Jestem 268 1,28 | jego swiatobliwosci.~- Coz ty umiesz?~- Umiem juz liczyc 269 1,29 | westchnal Tutmozis. - Ty ksiaze, przywykles do konnej 270 1,29 | nawet bez celu.~- Czy i ty, panie, chcialbys w podobny 271 1,29 | niektorych zamordowano. Ale ty o nich nie pamietasz, tylko 272 1,29 | zloza ci holdy.~Chor II. O ty, ty! Oziris-Ramzesie, wiecznie 273 1,29 | ci holdy.~Chor II. O ty, ty! Oziris-Ramzesie, wiecznie 274 1,29 | zezwoli, abys zostal bogiem, o ty, ty, Oziris-Ramzesie." ** ~" 275 1,29 | abys zostal bogiem, o ty, ty, Oziris-Ramzesie." ** ~" 276 1,30 | Dagonie - rzekl - miej ty rozum.~- Dlaczego ja nie 277 1,30 | nie mam rozumu i dlaczego ty, Rabsun, nie mowisz do mnie - 278 1,30 | dostojnosc?...~- Dagon, nie badz ty glupi... - reflektowal gosc. - 279 1,30 | reflektowal gosc. - Jezeli ty nie pojdziesz do niego ani 280 1,30 | jakze wy zrobicie interes?~- Ty jestes glupi, Rabsun! - 281 1,30 | ja sie kloce?... Rabsun, ty powiedz, czy ja sie kloce?...~- 282 1,30 | piescia pod nosem zawolal:~- Ty wieprzu, wypasiony na faraonskich 283 1,30 | cieniom twoich ojcow, azebys ty o nich tyle dbal, ile ja 284 1,30 | rzekl Rabsun.~- Zebys ty tak myslal o skonaniu, glupi!... - 285 1,30 | dla handlu przyjezdza. Oj ty, Rabsun!... Tys powinien 286 1,30 | zamyslony Rabsun.~- Glupi ty!.. - odparl Dagon. - Faraon 287 1,30 | zaklal Rabsun.~- Coz ty o tym myslisz Dagonie?.. - 288 1,30 | zaglady - mowil Hiram. - A ty, Dagonie, wiele mozesz w 289 1,30 | okretow - odparl Hiram.~- A ty ile zarobisz? - spytal Dagon.~- 290 1,30 | pietnascie...~- Ja sie pytam: co ty zarobisz? - nalegal Dagon.~- 291 1,30 | zakonczyl Dagon.~- Zebys ty raz zdechl!... - odparl 292 1,30 | o Fenicji.~- Przez kogo ty sie dowiesz o Beroesie i 293 1,30 | szyderczym usmiechem. - Ty, Rabsun, powinienes sprzedawac 294 1,30 | ma wiecej rozumu anizeli ty, ktory piec lat mieszkasz 295 1,30 | dokonczyc... - Mow, bos ty madry i ciebie rozumie moje 296 1,30 | rzekl Rabsun.~- Jezeli ty, Dagon, masz wplyw na nastepce, 297 1,30 | Hiram. Ale jezeli tylko ty sam bedziesz pchal go do 298 1,30 | dziesiecioma palcami, a ty, Dagonie, jestes tylko jednym 299 1,30 | na dziesiec czesci.~- Ale ty mozesz byc jak jedna reka, 300 1,30 | ktorej jest piec palcow. Ty powinienes zrobic to, azeby 301 1,30 | azeby nikt nie wiedzial, ze ty chcesz wojny, ale - azeby 302 1,30 | To sie zrobi.~- A znasz ty jego kochanki? - spytal 303 1,30 | uderzajac sie w czolo. - Znasz ty Kame, kaplanke Astoreth?...~- 304 1,30 | kochanka Egipcjanina?...~- Ty bys wolal, azeby ona byla 305 2,2 | szuka drogi na pustyni, tak ty szukasz odpowiedzi na pytanie: 306 2,2 | przyda sie madrosc takich jak ty, proroku, anizeli wojsko - 307 2,3 | i wszystkowiedzacym jak ty, ale jeszcze, ze spostrzeglem 308 2,4 | sie nastepca. - Czyliz i ty uwierzylbys, ze ja mysle 309 2,5 | Hiramie, pozorami prawdy i ty mu uwierzyles. Gdyby istnial 310 2,5 | maja wiecej zlota anizeli ty, choc jestes bogacz nad 311 2,6 | tak mlodego czlowieka, jak ty, wiecej pociaga zabawa anizeli 312 2,6 | za reke. Nie uciekla.~- Ty jestes Kama?... Nie, ty 313 2,6 | Ty jestes Kama?... Nie, ty jestes... Tak, ciebie kiedys 314 2,6 | odpowiedziala naiwnie.~- Ty mnie dotykalas rekoma?...~- 315 2,6 | drobnej postaci.~- Wiec to ty jestes kaplanka Kama? Wiec 316 2,6 | musialaby umrzec.~- Jakas ty piekna - mowil. - Gdzie 317 2,7 | pozwol mi sie wygadac choc ty... Zreszta nawet w najwyzszej 318 2,7 | chyba jestes pewny, ale czy ty, ksiaze, sam sie nie zdradzisz... 319 2,8 | ofiarowal naszej bogini...~- A ty mu wywzajemnisz sie, Kamo - 320 2,8 | pojedziesz?...~- Pojade... jezeli ty, panie, kazesz... - odpowiedziala 321 2,8 | milosierny - szepnela. - Przeciez ty dobry bog, wiec nie mozesz 322 2,8 | O panie! - szepnela. - Ty, ktory nosisz na piersiach 323 2,8 | kaplanskich szkolach... Czy ty widzisz jego reczyny, Tutmozisie?... - 324 2,9 | dopiero masz nia zostac ty, swieta dziewico?...~- Kochanka?... 325 2,9 | na mnie przeklenstwo?... Ty, kaplanka, ktora pilnujesz 326 2,9 | smierci musisz byc dziewica, ty wychodzisz za maz?... Zaprawde, 327 2,9 | powinowatym krola Assara...~- I ty wyjdziesz za niego?~- Jezeli 328 2,9 | raz odprawilismy je, nimes ty przyjechal do nas, panie...~- 329 2,9 | sposobem trwonia majatki.~- A ty bys nie strwonil? - zapytal 330 2,9 | slodyczy spojrzenie. Co ty jestes? - mowi do figury.~- 331 2,9 | moje oczy.~- Oczy?... Coz ty zobaczysz takimi oczami, 332 2,9 | nimi patrzyla, tylko zebys ty w nie patrzyl! - odpowiedziala 333 2,9 | odparla figura - tylko zebys ty je calowal.~- Calowal? - 334 2,9 | rzekl do siebie:~"A jednak ty zostaniesz moja i bogowie 335 2,9 | zazdrosniku - przerwala kaplanka - ty mnie zabijesz...~- Z pewnoscia, 336 2,9 | odzyskala juz zimna krew.~- A ty nie jestes dla nas obcy? - 337 2,10 | wybuchnela Sara.~- I ty, ktora wierzysz w Jedynego, 338 2,10 | wierzysz w Jedynego, w Jehowe, ty lekasz sie bajan jakiejs 339 2,10 | powiedzialem: Grek?... Nic o ty nie wiem. Moze wymknal mi 340 2,10 | sie podobny wyraz, a moze ty przeslyszalas sie.~Ucalowal 341 2,10 | powiedzial, ze u nas nie stana?~- Ty sam. Sto dwadziescia tysiecy 342 2,10 | Kaplan przerwal mu.~- Czy ty wiesz, ksiaze - mowil - 343 2,10 | A ja mowie ci, panie, ze ty nie wiesz, co to jest bitwa. 344 2,10 | wyrazal w ten sposob:~- Co ty, Kama, siedzisz w Pi-Bast 345 2,10 | miejsce przyjma mlodsza, a ty musisz zarabiac na garstke 346 2,10 | haremu? W takim razie i ty bylabys szczesliwsza, i 347 2,10 | Ale on bedzie krolem, a ty nim nie bedziesz.~- O co 348 2,11 | ksiaze kiwajac glowa. - Ty zapominasz daleko wazniejszej 349 2,11 | nikczemnym sercu, iz to ty, panie, byles sprawca mojej 350 2,12 | ludem kraza pogloski, ze ty, najdostojniejszy panie, 351 2,12 | Fenicji... - rzekla. - O, ty nie wiesz, panie, jacy to 352 2,12 | Bardzo wiele - mowila Sara. - Ty panie, sluchasz dzisiaj 353 2,12 | oni leza na brzuchach i ty nie widzisz ich obludnych 354 2,13 | pomsty bogow na moja glowe, a ty, panie, wiesz, ze bogowie 355 2,13 | odraze, bom tobie ufal. I ty, wraz z twymi Zydami, ukradlas 356 2,13 | Ja ci to mowilem!... a ty, nedzna, myslalas, ze tytul 357 2,13 | tej, ktora ja zastapi.~A ty, rzadco - dodal zwracajac 358 2,14 | szczenieta, wygnalbym go... Ty zas uderzylas noga miedzy 359 2,14 | zostala w zawieszeniu, dopoki ty nie wstapisz na tron...~- 360 2,14 | moze nawet do wiezienia, a ty przez ten czas bedziesz 361 2,14 | mlodosc, zycie, nawet dusze, ty tak mi placisz...~Ksiaze 362 2,14 | zbrodnia byla tylko snem...~I ty, Kamo, zapamietaj sobie, 363 2,15 | Mowie o Beroesie... Jezeli ty, swiety mezu, nie slyszales 364 2,15 | nieprzyjaciolmi Egiptu. A ty, dostojny Semie, pomozesz 365 2,16 | zaspane oczy.~- Ach, to ty, panie? - spytal ziewajac. - 366 2,16 | Izydo... Izydo, przecie ty sama bylas matka... Nie 367 2,16 | usmiechnal sie pogardliwie.~- I ty zamordowales dziecko ksiecia?... - 368 2,16 | nomarcha - jestes wolna... Nie ty zabilas dziecie.~Martwe 369 2,18 | slysze. Jakim wiec sposobem ty dostrzegasz nieprzyjaciol 370 2,18 | dwudziestu jezdnych i Pentuer.~- Ty tu po co, proroku? - zapytal 371 2,19 | kaplana prawie z pogarda.~- I ty myslisz, proroku - rzekl - 372 2,19 | Libijczykow - rzekl Ramzes - ty i twoi ludzie jestescie 373 2,19 | sie i przetrzymasz...~- A ty?... a inni?...~- Los moj 374 2,19 | Ramzes. Nagle zawolal:~- To ty rok temu przemawiales do 375 2,19 | zepsuto - odparl kaplan.~- Ty uratowales moj folwark i 376 2,19 | Ja - rzekl Pentuer. - Ale ty wkrotce uwolniles z wiezienia 377 2,19 | blogoslawie ciebie... Moze tylko ty jeden ocalejesz tutaj, ale 378 2,19 | Beroes!... jezeli nie ty, ktoz nam pomoze?... Beroes!... 379 2,19 | Zginiesz w ciezkich meczarniach ty i twoi...~Pomimo deszczu, 380 2,19 | Lecz dziwno mi, skad ty, kaplan, masz dla mnie zyczliwosc 381 2,19 | ostrzegli mnie bogowie, ze ty, dostojny panie, gdy zechcesz, 382 2,19 | zmarnieje... Ale jezeli ty okazesz mu swoja laske, 383 2,20 | jednak, ze zastapisz mnie ty, swiety mezu, ktory tu jestes 384 2,20 | zrobil swiety Mentezufis... Ty oglosiles przebaczenie dla 385 2,21 | jak byk lamie trzcine, tak ty skruszyles zaslepionego 386 2,21 | ziemia. Radze ci wiec, azebys ty i starszyzna libijska udali 387 2,21 | morderce w nocy, myslala, ze to ty sam byles...~- A ja ja wygnalem 388 2,23 | do siebie i pytal:~- Kto ty jestes, moj malenki?~- Jestem 389 2,23 | jego swiatobliwosci.~- Coz ty umiesz?~- Umiem juz liczyc 390 2,24 | westchnal Tutmozis. - Ty ksiaze, przywykles do konnej 391 2,24 | nawet bez celu.~- Czy i ty, panie, chcialbys w podobny 392 2,24 | niektorych zamordowano. Ale ty o nich nie pamietasz, tylko 393 2,24 | zloza ci holdy.~Chor II. O ty, ty! Oziris-Ramzesie, wiecznie 394 2,24 | ci holdy.~Chor II. O ty, ty! Oziris-Ramzesie, wiecznie 395 2,24 | zezwoli, abys zostal bogiem, o ty, ty, Oziris-Ramzesie." ** ~" 396 2,24 | abys zostal bogiem, o ty, ty, Oziris-Ramzesie." ** ~" 397 3,1 | swiatyni Ptah w Pi-Bastis.~- Ty bedziesz moim zastepca w 398 3,1 | rzekl z placzem:~- Jezeli ty, matko, znizysz sie przede 399 3,2 | dziesiec talentow nagrody... Ty zas sam, naczelny wodzu, 400 3,2 | twarz.~- Co?... Skad?... Ty oszalales, kaplanie!... 401 3,2 | odparl faraon. - Ale co ty myslisz o nich?~- Przede 402 3,3 | sie kaplani... Ale prawda, ty trzymasz z nimi!...~- Bolesnie 403 3,3 | Wiec co mam robic, powiedz, ty, ktory prosiles mnie, abym 404 3,3 | pan.~A teraz powiedz mi, ty, ktory jestes synem chlopow 405 3,3 | nie popierali tacy, jak ty, medrcy!... - wybuchnal 406 3,3 | wyniknac dla mnie?... Jezeli ty przegrasz, bede nieszczesliwy, 407 3,3 | spelnienia zamiarow...~- Wiec ty nie wierzysz, ze duch ojca 408 3,4 | Chor I. Moglzebym isc, jako ty idziesz, bez zatrzymywania 409 3,4 | oka mgnieniem...~Chor I. Ty zachodzisz, ale trwasz. 410 3,4 | wielka przez swoja swiatlosc, ty sama ksztaltujesz swoje 411 3,4 | bawol z pszenica...~- Oj ty glupi! - wtracil milczacy 412 3,4 | zaczela bic sie miedzy soba. - Ty, Izydo, mozesz isc do miasta, 413 3,5 | predzej Hirama - odparl. - Bo ty, Dagonie, rozmawiasz ze 414 3,6 | szlachetnosc, wiec tys nasz... Ty jeden z wladcow ziemskich 415 3,6 | mozesz byc wtajemniczony, bo ty jeden potrafisz wykonywac 416 3,6 | dumy, ale opanowal sie.~- Ty mnie nie chwal - rzekl - 417 3,6 | swinopasami, a wnuki Zydami...~Ty zas, wladco, tylko rozkazuj, 418 3,6 | dygnitarze...~Ale jezeli ty, panie, masz nasze zloto 419 3,6 | Potem nagle zapytal:~- Ty powiedziales Hiramowi o 420 3,6 | latac nad ziemia?~- Wiec i ty nie wierzysz w cuda?...~- 421 3,6 | uczniow wyzszej szkoly?~- Ale ty bierzesz datki od Fenicjan?~- 422 3,7 | dlaczego nas opuszczasz?... Ty taki piekny, taki dobry?... 423 3,7 | Ozirisa, na Zachod idziesz ty, ktory byles najlepszym 424 3,7 | nasz, o panie nasz, kiedy ty odchodzisz na Zachod, sami 425 3,8 | skarabeusze...~- Ach, to ty!... - przerwal Tutmozis. - 426 3,8 | innych bogow i bogin: Obys ty zdrow byl, wladco Egiptu! 427 3,8 | Ozirisa dostane sie tam, gdzie ty idac mogles odmowic ze trzydziesci 428 3,8 | bezpieczniejszy anizeli ty w twoim panstwie...~- Ale 429 3,8 | bylem kaplanem Ozirisa...~- Ty? - zdziwil sie Ramzes.~- 430 3,8 | i spadne, coz to znaczy? Ty, panie, zajmiesz sie losem 431 3,9 | odpowiedzial:~- Przecie chyba ty, wladco, nie posadzisz wyznawcow 432 3,9 | swiatobliwosc - mowil starzec - ty, najdostojniejszy powierniku 433 3,9 | pokolen slug jego.~Placzki. O ty, ktorego otaczalo tylu slug, 434 3,9 | ktora nakazuje samotnosc... Ty, ktory miales cienkie szaty 435 3,9 | dajesz rozkazy bogom. Gdyz ty jestes Re, ktory z Nut pochodzi, 436 3,10 | i oto, co wam rozkazuje:~Ty, dostojny Semie, wybierzesz 437 3,10 | i trzynastu nomarchow... Ty, pobozny Pentuerze, sprowadzisz 438 3,10 | Pozegnal faraona i wyszedl.~- A ty, Tutmozisie?... - spytal 439 3,10 | nie. Chce zenic sie...~- Ty?... - zawolal faraon. - 440 3,10 | szepnal arcykaplan.~- Ty jeszcze chcesz mi cos powiedziec - 441 3,11 | mi sie... Co prawda, nie ty jeden!... Ale cokolwiek 442 3,11 | dodal nagle - szkoda mi, ze ty sie w to mieszasz... Duze 443 3,11 | przyczyna niedoli panstwa. Na co ty, o ile pamietam, odpowiedziales:~" 444 3,11 | zlecen nie spelnil?... Czy ty sam osmielilbys sie im opierac?...~ 445 3,11 | moze byc ta kula...~- A ty wiesz? - zapytal prawie 446 3,12 | najpiekniejszych grobach, tak ty, potomek ich, jestes najprzedniejszym 447 3,12 | Glownie zas dlatego, ze ty tak chcesz, panie...~- Moglzeby 448 3,12 | madrosci kaplanskiej...~- O, ty, panie, jestes czyms wiekszym... - 449 3,12 | odparla mocno rumieniac sie. - Ty jestes wodz, ktory odniosl 450 3,12 | ktory odniosl zwyciestwo... Ty jestes porywczy jak lew, 451 3,12 | mu na szyi szepczac:~- To ty, panie?... to ty?... Jakze 452 3,12 | szepczac:~- To ty, panie?... to ty?... Jakze dlugo czekalam...~ 453 3,12 | oswiadczam ci, ze dzis ty jestes jej panem i nie mozesz 454 3,13 | jezeli nie uratujesz nas ty, panie, godziny zycia naszego 455 3,13 | krzesle i - umilkl.~- A ty, najwyzszy dozorco Labiryntu, 456 3,13 | moja wola - mowil Ramzes.~Ty, skarbniku, rozdasz sto 457 3,13 | schylil sie do ziemi.~- Ty, pisarzu, napisz i kaz jutro 458 3,13 | boska prowincje Fayum...~Ty, Kaliposie, wyslesz cztery 459 3,13 | faraon i mowil dalej : - A ty, Tutmozisie, wyslesz trzy 460 3,13 | spytal Kalipos.~- O nie. Ty i Tutmozis zostaniecie przy 461 3,13 | mlodszych, a w Labiryncie ty bedziesz - rzekl Faraon.~- 462 3,13 | przebaczaj Herhorowi i Mefresowi. Ty nie wiesz: jacy to sa nieprzyjaciele!... 463 3,13 | gore, zginiesz nie tylko ty sam, ale i twoja dynastia...~- 464 3,14 | znalazlem plany w swiatyni Seta; ty przyszedles z laski niesmiertelnego 465 3,14 | do ust rzekl:~- Mefresie, ty do smierci bedziesz glupi... 466 3,15 | zawsze musza przesadzac!... Ty, matko, przemawiasz do mnie, 467 3,16 | ci swietokradztwo...~- To ty pros bogow, azeby cie zaslonili!... - 468 3,16 | ode mnie sa lepsi?...~- Ty jestes moj syn i pan najdrozszy - 469 3,16 | poszarpanej odziezy.~- No, a ty co powiesz? - zapytal z 470 3,16 | namiestnikiem faraona i ze ty sam, kto wie, czy panowalbys 471 3,16 | A ja powtarzam, ze ty jestes najgorszy zdrajca!... - 472 3,16 | Teraz jego sluchajcie, a ty, czcigodna matko, do niego 473 3,17 | uwiezic albo zabic.~- I ty jeszcze bedziesz smial bronic 474 3,17 | pogardliwy grymas ustami. - Ty jeden obchodzisz mnie... 475 3,17 | kanape szepczac:~- Jakas ty dzis piekna!... Ile razy 476 3,17 | cie zacalowac na smierc... Ty nawet nie wiesz, jaka jestes 477 3,17 | nagle zawolal:~- Ach, to ty, nedzniku?... Chodzze na 478 3,18 | chwiejac glowa. - To przeciez ty, ty sam, zwrociles uwage 479 3,18 | glowa. - To przeciez ty, ty sam, zwrociles uwage Ramzesowi 480 3,18 | ludu nic nie zrobil... To ty zrobiles, nie on...~Zabawni 481 3,Epi| obok Pentuera rzekl:~- Czys ty zupelnie oszalal, czy duchy 482 3,Epi| zaplatanego miedzy wrony, a ty, niby jaki bozek, chciales 483 3,Epi| spoznione lub przedwczesne. Ty zas chcesz, azeby w epoce 484 3,Epi| oni poszli."~- Widziales ty kiedy spokojne morze?... -


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License