Tom, Rozdzial
1 1,1 | Tutmozis jest to prozniak - mowil nastepca. - Wracaj, Eunano,
2 1,1 | Niech wojsko idzie naprzod - mowil Tutmozis - a my tu zaczekajmy
3 1,2 | istnieje.~- Moj Pentuerze - mowil adiutant - jestes medrcem,
4 1,2 | Oni wciaz zasypuja!... - mowil chlop z rosnacym przerazeniem. -
5 1,2 | zaczal blagac:~- Panie - mowil - alez ten kanal ja sam
6 1,3 | Sare.~- Oddaj to ojcu - mowil - kupuje cie od niego. Badz
7 1,4 | ministrem.~- Moi oficerowie - mowil stary wodz - nie patrza
8 1,4 | nad innych!" ~- Eunano - mowil minister - jestes nie tylko
9 1,4 | serce ojcowskie, Eunano - mowil dostojny pan - i pamietajac
10 1,5 | Grecy najglosniej.~Ksiaze mowil dalej:~- Do podzialu miedzy
11 1,5 | wszystko zalewa i uzyznia - mowil minister. - Przy tym bogowie
12 1,5 | czlowiek byl skrzywdzony - mowil ksiaze - trzeba znalezc
13 1,6 | zanim rozpoczniemy nowa - mowil minister.~- Co sie zas tyczy
14 1,6 | odparl ksiaze.~- Dopiero co - mowil faraon - moi radcy wojenni
15 1,7 | zrobie z wojskiem!... - mowil ksiaze, niecierpliwie trac
16 1,8 | rozkaz ksiecia podniosl sie i mowil z gwaltowna gestykulacja:~-
17 1,8 | Wiec siadaj.~Za talent - mowil Fenicjanin, wygodnie siadajac
18 1,8 | i miesza mi sie umysl" - mowil blagajacym tonem Fenicjanin~-
19 1,9 | jestes, nasz pan, Sezofris, mowil, ze trzeba mi dom powiekszyc;
20 1,9 | wznioslszy nad stolem obie rece mowil zapatrzony w niebo:~- Boze
21 1,9 | ogrodu.~- Jego dostojnosc - mowil znowu glos pojedynczy -
22 1,10 | wiary czy slabego rozumu - mowil kaplan - gdziezescie slyszeli,
23 1,10 | zamyslil sie; jego towarzysz mowil dalej:~- Zastanow sie, co
24 1,10 | Dziwy!... Dziwy!... - mowil w zamysleniu ksiaze rzuciwszy
25 1,11 | prowadza go do izby..: - mowil nadzorca.~Po czym zwrociwszy
26 1,12 | nie wiedzieli.~- Jest tu - mowil pewien chlop - w naszej
27 1,12 | Rozochocony wioslarz ciagle mowil, ale ksiaze juz go nie sluchal.
28 1,12 | sa bardzo niespokojne - mowil do siebie ksiaze. - Sara
29 1,13 | wcale o swoich chlopach nie mowil z Dagonem, nawet nie wzywal
30 1,13 | panie, od niewolnika twego - mowil bankier - i uzywaj go sto...
31 1,13 | Ja nawet nie chce, Saro - mowil - azebys ty ten zloty kielich
32 1,14 | nie wiem...~- Tym gorzej - mowil zaklopotany Tutmozis. -
33 1,14 | No, no... uspokoj sie - mowil ksiaze bawiac sie jej wlosami. -
34 1,16 | na wodzie, naciagal luk i mowil:~- Jezeli trafie, bede kiedys
35 1,16 | stado, znowu naciagal luk i mowil:~- Jezeli trafie, bede faraonem. -
36 1,16 | jestem o nia spokojny - mowil minister. - Jest to ladne,
37 1,16 | Wszystko przewidziane - mowil kaplan. - Jezeli bedzie
38 1,16 | sie tylko jeden kaplan - mowil minister. - Ja tego nie
39 1,16 | trzeba... Zdawalo mi sie - mowil arcykaplan jakby do siebie -
40 1,17 | No, badzze spokojna... - mowil. - Boisz sie glosu naszych
41 1,17 | calowal ojcowskie nogi, pan mowil dalej:~- Dobrze postapiles
42 1,17 | czlowiek zmeczony i schorzaly - mowil wladca - i gdyby nie troska
43 1,17 | zas, szlachetny panie - mowil Ramzes - racz przyjac cudowna
44 1,18 | Ten porzadek panstwowy - mowil ozywiajac sie Herhor - jest
45 1,18 | Pokiwal glowa, odpoczal i mowil dalej:~- Tymczasem moje
46 1,18 | Trzeba nauczyc sie patrzec - mowil wladca. - Jezeli chcesz
47 1,18 | Przepraszam... przepraszam!... - mowil Ramzes calujac matke.~Pani
48 1,19 | i pijcie, synowie moi - mowil do greckich marynarzy -
49 1,19 | Czlowieku z dalekiej krainy - mowil znizonym glosem - wy, Chetowie,
50 1,19 | zaslona.~Chaldejczyk znowu mowil:~- "W imie wszechmocnego
51 1,19 | ojczyzny, ktora jest madrosc - mowil Beroes. - Raczcie ich wysluchac
52 1,19 | przygotowalby wlasna zgube - mowil Chaldejczyk. - Zreszta,
53 1,19 | Fenicja...~- Coz wam szkodzi - mowil Beroes - ze asyryjski rozbojnik
54 1,19 | ktory zna moje serce - mowil Herhor - wie, jak mi podobny
55 1,19 | Kaplani... lud!... - mowil jakby do siebie Herhor.~-
56 1,19 | Pentuer.~- Ten zawsze swoje! - mowil zadumany Herhor.~- Mysl
57 1,19 | nomarcha.~- Godzi sie wiec - mowil ksiaze - azebym ja wypytywal
58 1,19 | ksoicka...~- Rzekles, panie - mowil dalej Otoes. - A teraz odpowiem
59 1,19 | Spojrzyj, wasza czesc - mowil wskazujac na lake. - Liczne
60 1,19 | swiatyniach, u stop oltarzy - mowil arcykaplan. - Tylko tam
61 1,19 | kierunku.~"Dobrze bym wyszedl - mowil do siebie Ramzes - oddawszy
62 1,19 | Ciekawym, co on zobaczyl? - mowil w sobie dostojny nomarcha. -
63 1,19 | wzruszyl ramionami.~- Wybierz - mowil - sposrod darow, ktore mi
64 1,19 | niepokoj w swej duszy.~"Obym - mowil stroskany - obym nie potrzebowal
65 1,19 | To mnie wlasciwie dziwi - mowil ksiaze - ze z roku na rok
66 1,19 | rozkazow mego ojca...~- To - mowil spokojnie Mentezufis - czego
67 1,19 | Dziwna ich madrosc - mowil do Tutmozisa. - Wiedza,
68 1,19 | czesc?~- Jak rozkazano - mowil olbrzym. - Moja zona i corka
69 1,19 | sie smiac.~- Jako zywo - mowil - nie myslalem, ze tak wesolo
70 1,19 | przekonac sie, czy skarzacy mowil prawde.~Po tych slowach
71 1,19 | pokoju i myslal.~- Wreszcie - mowil Tutmozis - wszystko zdaje
72 1,19 | nazwisko...~- Slyszales!... - mowil z pogarda Hiram. - Beroes
73 1,19 | bardzo go polubili.~- Ale - mowil Hiram podrapawszy sie w
74 1,19 | Was zabiora Asyryjczycy - mowil ten dworzanin do naszego
75 1,19 | dzisiejsza Fenicje od zaglady - mowil Hiram. - A ty, Dagonie,
76 1,19 | Dlatego, Dagonie - mowil Hiram - my musimy miec za
77 1,19 | Oszalalem!... oszalalem..." - mowil do siebie Ramzes.~Byla chwila,
78 1,19 | nauki.~- Moi kochani! - mowil. - "Czlowiek, ktory nie
79 1,19 | wyrzuca na pustynia... - mowil nastepny kaplan powtarzajac
80 1,19 | wiedza!..."~- Posluchaj - mowil Pentuer - a odslonie ci,
81 1,19 | w podziemiach.~- Dzis - mowil Pentuer - roczny dochod
82 1,19 | Mefres.~- Albo lepiej - mowil Pentuer - gdyby kazdy zolnierz
83 1,19 | sklonil sie przed nim i mowil dalej:~- W tej nowej figurze,
84 1,19 | precz z najemnikami... - mowil zapalczywie Mefres. - Kraj
85 1,19 | Ramzesie, wstapisz na tron - mowil Mefres - spelnisz ten swiety
86 1,19 | glowe.~- Powiedzialem - mowil Pentuer - ze potrzeba wielkiej
87 1,19 | porobic takie rachunki!... - mowil najlepszy matematyk swiatyni
88 1,19 | Wieczorem dokoncze objasnien - mowil Pentuer - teraz powiem jeszcze
89 1,19 | nieustraszony.~- Teraz - mowil - pokaze ci, nastepco, byt
90 1,19 | poreczami.~- Tak bylo - mowil Pentuer - za dynastii dziewietnastej.
91 1,19 | sa terazniejsi chlopi - mowil Pentuer, a w glosie jego
92 1,19 | jest Egipt dzisiejszy - mowil Pentuer. - Nedzni chlopi,
93 1,19 | Raczcie spojrzec, dostojni -mowil. - Za dziewietnastej dynastii
94 1,19 | krokow i otoczony pochodniami mowil:~- Oto jest wielka liczba
95 1,19 | Spojrzyjcie tam, dostojni - mowil wskazujac na lepiej oswietlona
96 1,19 | ksiecia.~- Od kilku miesiecy - mowil - z niepokojem zapytujesz,
97 1,19 | Nie mam watpliwosci - mowil - ze przez usta twoje odzywala
98 1,19 | medytacjach.~"Gdybysmy posiadali - mowil w sobie - te dwa miliony
99 1,19 | nowa kwestia, czy Pentuer mowil prawde, czy klamal?~Jezeli
100 1,19 | prawde, czy klamal?~Jezeli mowil prawde, pograzal ksiecia
101 1,19 | ktory przestawal z bogami.~Mowil prawde. Czy to skutkiem
102 1,19 | Siadaj.~Tutmozis usiadl i mowil:~- Czy wiesz, ze od miesiaca
103 1,19 | wynagrodze ich.~- Otoz - mowil Tutmozis - bierzemy z twego
104 1,19 | wciaz wahal sie.~- Slychac - mowil znizonym glosem - ze zdrowie
105 1,19 | Egiptu, ani z Fenicji... - mowil wsrod lkan.~- Set opetal
106 1,19 | Slucham.~- Co to znaczy - mowil powoli Hiram - co to znaczy,
107 1,19 | swoj fotel do ksiecia i mowil znizonym glosem :~- Gdyby
108 1,19 | Ramzesowi blyszczaly oczy. Hiram mowil dalej:~- Dzisiaj zas armia
109 1,19 | Widzisz wiec, dostojny panie - mowil Hiram - ze w jednym wypadku
110 1,19 | Bo oni sa slugami bogow - mowil rozgoraczkowany ksiaze -
111 1,19 | zdradz mnie ani siebie - mowil z dobrodusznym usmiechem
112 1,19 | Tylko... co ten Hiram mowil mi o bogach?... - pomyslal
113 1,19 | tak zamacili ich rozum - mowil do siebie Ramzes - ze nawet
114 1,19 | sie tlum ludu...~Ksiaze mowil z widocznym wzburzeniem.~-
115 1,19 | ktory nigdy nie klamie.~- Mowil to, co istotnie widzial -
116 1,19 | kilkoma laty.~- No - powoli mowil Hiram -jezeli wasza dostojnosc
117 1,19 | rzekl Ramzes.~- Istotnie - mowil Hiram - jest u nas zwyczaj,
118 1,19 | nas nie ma dzieciobojcow - mowil dalej Hiram - bo u nas dziecmi,
119 1,19 | Ramzesa.~- Z tym amuletem - mowil Hiram - mozesz objechac
120 1,19 | spiewal dzisiaj ten Grek mowil ksiaze namietnie sciskajac
121 1,19 | umrzec.~- Jakas ty piekna - mowil. - Gdzie mieszkasz?... Ach
122 1,19 | Hator. "Wolano na mnie - mowil do siebie - i tu, i tam.
123 1,19 | i urzednicy sa wierni - mowil ksiaze. - Co mowie, nawet
124 1,19 | Ramzesie?...~- Oto cud! - mowil ksiaze - jakiego chyba nie
125 1,19 | jednak ta nie moze przyjsc - mowil w duchu - gdyz zabiliby
126 1,19 | rozgoraczkowany.~- Myslalem - mowil Ramzes - ze pogardzam zlodziejstwami
127 1,19 | oczu.~- Wiec teraz, Kamo - mowil ksiaze - przyjmujesz u siebie
128 1,19 | sie w czolo. Dotychczas mowil tak, azeby zaklopotac Kame,
129 1,19 | ogarniala ksiecia. Mniej mowil, rzadziej usmiechal sie,
130 1,19 | syna.~- Patrz, Tutmozisie - mowil raz do ulubienca - jakie
131 1,19 | Nic dziwnego, ze gdy tak mowil pan, jego dworzanie martwili
132 1,19 | Przede wszystkim Astoreth - mowil dostojny Mefres do Mentezufisa -
133 1,19 | nomarcha.~Lecz co poczac!... - mowil z westchnieniem. - Bogowie
134 1,19 | westchnal.~- Myslalem - mowil - o mojej nedzy i o tych
135 1,19 | wiec rzekl:~- Poznaje, zes mowil prawde o swojej madrosci.
136 1,19 | folwarcznym.~- Masz tu - mowil bog - rzezbione loze, piec
137 1,19 | sie w palacu.~- Masz tu - mowil dobry bog - sale jadalna,
138 1,19 | w komnatach.~"Ladne to - mowil do siebie - ale piekniejsze
139 1,19 | westchnela.~"Ciekawy jestem - mowil do siebie pisarz - dlaczego
140 1,19 | rzekl Ramzes. - Ktoz ci mowil o Fenicjance?~- Czy ja wiem
141 1,19 | nad moim synem.~Czlowiek - mowil w zamysleniu - kimkolwiek
142 1,19 | Sargon i czcigodny Istubar - mowil Mentezufis - udadza sie
143 1,19 | kaplanskich.~- Dziwna rzecz! - mowil ksiaze po namysle - Egipt
144 1,19 | zatrzymal go.~- Jeszcze slowo - mowil lagodnie. - Jezeli Egipt
145 1,19 | Czy ty wiesz, ksiaze - mowil - co to jest wojna, i to
146 1,19 | kaplan. - Widzisz, panie - mowil dalej - to jest bitwa. W
147 1,19 | Mentezufis wracajac do swej celi mowil w sobie:~"Zapalona to glowa,
148 1,19 | jeszcze inna jej zalete - mowil Sargon, ktory, mogac pochwalic
149 1,19 | pokoju.~- Czy wiesz, panie - mowil wzburzony kaplan - co zdarzylo
150 1,19 | majestat Asyrii i Egiptu... - mowil kaplan.~- Ho! ho!... rozesmial
151 1,19 | gwiazdowych obrotow!... - mowil szydzac. - Ja prostak, zwyczajny
152 1,19 | zamiast ginac...~- Chocbys mowil prawde - przerwal Mentezufis -
153 1,19 | domyslasz sie, ile tracimy?...~- Mowil mi Dagon, ze Asyria chce
154 1,19 | A kto szlachcie i tobie mowil o traktatach z Asyria?~-
155 1,19 | jego slowa.~- Gdy zas - mowil dalej namiestnik - jego
156 1,19 | za laske, o ktorej, jak mowil, po wsze wieki nie zapomna
157 1,19 | twoim... Nie, to falsz!... - mowil ksiaze. - Sara nie dopuscilaby
158 1,19 | szara.~- Ostrzegano mnie - mowil - abym nie bral do mego
159 1,19 | wtracil nastepca.~- Tak mowil pan nasz - ciagnal Tutmozis
160 1,19 | Po kilka razy wyraznie mowil mi pan, ze nie zostawia
161 1,19 | zrobila z moim synem?~- Wiem - mowil ulubieniec - ale zdaje mi
162 1,19 | Nieslychane blazenstwo!... - mowil ksiaze. - Coz na to inni
163 1,19 | kaplanka. - Juzes mi jedna mowil i dobrzem wyszla usluchawszy
164 1,19 | przybral obojetna fizjognomie i mowil:~- Libijczycy zbuntowali
165 1,19 | niepotrzebne...~- Mniejsza o to - mowil Ramzes. - Wyslij natychmiast
166 1,19 | wrot... Czekaj no!... - mowil Mefres. - Ten kaplan wciaz
167 1,19 | nedznym Libijczykiem?... - mowil Sem.~- Co bys tez myslal,
168 1,19 | Tak i mysmy sadzili - mowil Mentezufis. - A tak bylismy
169 1,19 | celi.~- Niepodobna... - mowil. - Niepodobna!... Chyba
170 1,19 | nie sa male rzeczy!... - mowil z gorycza Mefres, ktory
171 1,19 | Mefres.~- A nareszcie - mowil Sem - ktory nastepca tronu
172 1,19 | wymkniemy sie najlatwiej - mowil Lykon. - Zbierz wszystkie
173 1,19 | dostojny nomarcha Pi-Bast mowil do swojej sluzby:~- Teraz
174 1,19 | Zawierzymy slowom twoim - mowil Mefres - i zaraz bedziesz
175 1,19 | spiewakiem przy naszej swiatyni i mowil, ze mnie kocha... A teraz
176 1,19 | ktorej jestem czlonkiem - mowil Mefres - rozkazuje ci oddac
177 1,19 | go dla najwyzszej rady - mowil Mefres.- Tam, gdzie nastepca
178 1,19 | pelniejsze smutku...~- Saro - mowil nomarcha - jestes wolna...
179 1,19 | zanadto wielki.~"Panstwo - mowil - nic na tym nie straci,
180 1,19 | libijskich.~- Powiedzcie im - mowil Ramzes do swych agentow -
181 1,19 | Uciekaliby juz jak lanie - mowil zadyszany posel - gdyby
182 1,19 | przemian smial sie, plakal i mowil do swego orszaku:~- Bogowie
183 1,19 | skutkiem goraca, jak sam mowil, czy tez rozpalajacych trunkow,
184 1,19 | flakonik z zielonego szkla, mowil dalej :~- Masz tu eliksir...
185 1,19 | podatkami.~Za ten lud - mowil kaplan - za milosierdzie,
186 1,19 | ozywil sie.~- Lud twoj - mowil wzruszony - za wiele pracuje,
187 1,19 | wiele wiekow przed Menesem - mowil Pentuer - kiedy jeszcze
188 1,19 | Etiopia. Piramidy, o ktorych mowil mi Herhor, ze sa obrazem
189 1,19 | na twarze.~- O erpatre! - mowil dowodca przybylych. - Wojsko
190 1,19 | nienawiscia do kaplanow.~"Otoz - mowil - jestem w niewoli pierwej
191 1,19 | wieczny spokoj.~- Zli ludzie - mowil jeden z poslow - oszukali
192 1,19 | mu kazano wstac, ksiaze mowil:~- Jak mogles dopuscic sie
193 1,19 | poteznego faraona." * ~Tak mowil przebiegly ksiaze libijski
194 1,19 | Jest to wielki zbrodniarz - mowil Pentuer - zbrodniarz, jakich
195 1,21 | na wodzie, naciagal luk i mowil:~- Jezeli trafie, bede kiedys
196 1,21 | stado, znowu naciagal luk i mowil:~- Jezeli trafie, bede faraonem. -
197 1,21 | jestem o nia spokojny - mowil minister. - Jest to ladne,
198 1,21 | Wszystko przewidziane - mowil kaplan. - Jezeli bedzie
199 1,21 | sie tylko jeden kaplan - mowil minister. - Ja tego nie
200 1,21 | trzeba... Zdawalo mi sie - mowil arcykaplan jakby do siebie -
201 1,22 | No, badzze spokojna... - mowil. - Boisz sie glosu naszych
202 1,22 | calowal ojcowskie nogi, pan mowil dalej:~- Dobrze postapiles
203 1,22 | czlowiek zmeczony i schorzaly - mowil wladca - i gdyby nie troska
204 1,22 | zas, szlachetny panie - mowil Ramzes - racz przyjac cudowna
205 1,23 | Ten porzadek panstwowy - mowil ozywiajac sie Herhor - jest
206 1,23 | Pokiwal glowa, odpoczal i mowil dalej:~- Tymczasem moje
207 1,23 | Trzeba nauczyc sie patrzec - mowil wladca. - Jezeli chcesz
208 1,23 | Przepraszam... przepraszam!... - mowil Ramzes calujac matke.~Pani
209 1,24 | i pijcie, synowie moi - mowil do greckich marynarzy -
210 1,24 | Czlowieku z dalekiej krainy - mowil znizonym glosem - wy, Chetowie,
211 1,25 | zaslona.~Chaldejczyk znowu mowil:~- "W imie wszechmocnego
212 1,25 | ojczyzny, ktora jest madrosc - mowil Beroes. - Raczcie ich wysluchac
213 1,25 | przygotowalby wlasna zgube - mowil Chaldejczyk. - Zreszta,
214 1,25 | Fenicja...~- Coz wam szkodzi - mowil Beroes - ze asyryjski rozbojnik
215 1,25 | ktory zna moje serce - mowil Herhor - wie, jak mi podobny
216 1,25 | Kaplani... lud!... - mowil jakby do siebie Herhor.~-
217 1,25 | Pentuer.~- Ten zawsze swoje! - mowil zadumany Herhor.~- Mysl
218 1,26 | nomarcha.~- Godzi sie wiec - mowil ksiaze - azebym ja wypytywal
219 1,26 | ksoicka...~- Rzekles, panie - mowil dalej Otoes. - A teraz odpowiem
220 1,26 | Spojrzyj, wasza czesc - mowil wskazujac na lake. - Liczne
221 1,28 | wyjsc na pozytek...~Tak mowil rowny niesmiertelnym. Dworacy
222 1,28 | waszej swiatobliwosci - mowil Herhor - obcy to czlowiek
223 1,29 | ojciec objasnil mi ja.~Synu - mowil - te piramidy sa wiekuistym
224 1,29 | formy.~- Otoz i Sfinks - mowil rozdrazniony ksiaze - czysto
225 1,29 | sluchaja naszych prosb - mowil jakby do siebie ksiaze -
226 1,30 | nazwisko...~- Slyszales!... - mowil z pogarda Hiram. - Beroes
227 1,30 | bardzo go polubili.~- Ale - mowil Hiram podrapawszy sie w
228 1,30 | Was zabiora Asyryjczycy - mowil ten dworzanin do naszego
229 1,30 | dzisiejsza Fenicje od zaglady - mowil Hiram. - A ty, Dagonie,
230 1,30 | Dlatego, Dagonie - mowil Hiram - my musimy miec za
231 2,1 | Oszalalem!... oszalalem..." - mowil do siebie Ramzes.~Byla chwila,
232 2,1 | nauki.~- Moi kochani! - mowil. - "Czlowiek, ktory nie
233 2,2 | wyrzuca na pustynia... - mowil nastepny kaplan powtarzajac
234 2,2 | wiedza!..."~- Posluchaj - mowil Pentuer - a odslonie ci,
235 2,2 | w podziemiach.~- Dzis - mowil Pentuer - roczny dochod
236 2,2 | Mefres.~- Albo lepiej - mowil Pentuer - gdyby kazdy zolnierz
237 2,2 | sklonil sie przed nim i mowil dalej:~- W tej nowej figurze,
238 2,2 | precz z najemnikami... - mowil zapalczywie Mefres. - Kraj
239 2,2 | Ramzesie, wstapisz na tron - mowil Mefres - spelnisz ten swiety
240 2,2 | glowe.~- Powiedzialem - mowil Pentuer - ze potrzeba wielkiej
241 2,2 | porobic takie rachunki!... - mowil najlepszy matematyk swiatyni
242 2,2 | Wieczorem dokoncze objasnien - mowil Pentuer - teraz powiem jeszcze
243 2,3 | nieustraszony.~- Teraz - mowil - pokaze ci, nastepco, byt
244 2,3 | poreczami.~- Tak bylo - mowil Pentuer - za dynastii dziewietnastej.
245 2,3 | sa terazniejsi chlopi - mowil Pentuer, a w glosie jego
246 2,3 | jest Egipt dzisiejszy - mowil Pentuer. - Nedzni chlopi,
247 2,3 | Raczcie spojrzec, dostojni -mowil. - Za dziewietnastej dynastii
248 2,3 | krokow i otoczony pochodniami mowil:~- Oto jest wielka liczba
249 2,3 | Spojrzyjcie tam, dostojni - mowil wskazujac na lepiej oswietlona
250 2,3 | ksiecia.~- Od kilku miesiecy - mowil - z niepokojem zapytujesz,
251 2,3 | Nie mam watpliwosci - mowil - ze przez usta twoje odzywala
252 2,3 | medytacjach.~"Gdybysmy posiadali - mowil w sobie - te dwa miliony
253 2,3 | nowa kwestia, czy Pentuer mowil prawde, czy klamal?~Jezeli
254 2,3 | prawde, czy klamal?~Jezeli mowil prawde, pograzal ksiecia
255 2,4 | ktory przestawal z bogami.~Mowil prawde. Czy to skutkiem
256 2,4 | Siadaj.~Tutmozis usiadl i mowil:~- Czy wiesz, ze od miesiaca
257 2,4 | wynagrodze ich.~- Otoz - mowil Tutmozis - bierzemy z twego
258 2,4 | wciaz wahal sie.~- Slychac - mowil znizonym glosem - ze zdrowie
259 2,4 | Egiptu, ani z Fenicji... - mowil wsrod lkan.~- Set opetal
260 2,5 | Slucham.~- Co to znaczy - mowil powoli Hiram - co to znaczy,
261 2,5 | swoj fotel do ksiecia i mowil znizonym glosem :~- Gdyby
262 2,5 | Ramzesowi blyszczaly oczy. Hiram mowil dalej:~- Dzisiaj zas armia
263 2,5 | Widzisz wiec, dostojny panie - mowil Hiram - ze w jednym wypadku
264 2,5 | Bo oni sa slugami bogow - mowil rozgoraczkowany ksiaze -
265 2,5 | zdradz mnie ani siebie - mowil z dobrodusznym usmiechem
266 2,5 | Tylko... co ten Hiram mowil mi o bogach?... - pomyslal
267 2,6 | tak zamacili ich rozum - mowil do siebie Ramzes - ze nawet
268 2,6 | sie tlum ludu...~Ksiaze mowil z widocznym wzburzeniem.~-
269 2,6 | ktory nigdy nie klamie.~- Mowil to, co istotnie widzial -
270 2,6 | kilkoma laty.~- No - powoli mowil Hiram -jezeli wasza dostojnosc
271 2,6 | rzekl Ramzes.~- Istotnie - mowil Hiram - jest u nas zwyczaj,
272 2,6 | nas nie ma dzieciobojcow - mowil dalej Hiram - bo u nas dziecmi,
273 2,6 | Ramzesa.~- Z tym amuletem - mowil Hiram - mozesz objechac
274 2,6 | spiewal dzisiaj ten Grek mowil ksiaze namietnie sciskajac
275 2,6 | umrzec.~- Jakas ty piekna - mowil. - Gdzie mieszkasz?... Ach
276 2,7 | Hator. "Wolano na mnie - mowil do siebie - i tu, i tam.
277 2,7 | i urzednicy sa wierni - mowil ksiaze. - Co mowie, nawet
278 2,7 | Ramzesie?...~- Oto cud! - mowil ksiaze - jakiego chyba nie
279 2,7 | jednak ta nie moze przyjsc - mowil w duchu - gdyz zabiliby
280 2,7 | rozgoraczkowany.~- Myslalem - mowil Ramzes - ze pogardzam zlodziejstwami
281 2,8 | oczu.~- Wiec teraz, Kamo - mowil ksiaze - przyjmujesz u siebie
282 2,8 | sie w czolo. Dotychczas mowil tak, azeby zaklopotac Kame,
283 2,8 | ogarniala ksiecia. Mniej mowil, rzadziej usmiechal sie,
284 2,8 | syna.~- Patrz, Tutmozisie - mowil raz do ulubienca - jakie
285 2,8 | Nic dziwnego, ze gdy tak mowil pan, jego dworzanie martwili
286 2,8 | Przede wszystkim Astoreth - mowil dostojny Mefres do Mentezufisa -
287 2,9 | nomarcha.~Lecz co poczac!... - mowil z westchnieniem. - Bogowie
288 2,9 | westchnal.~- Myslalem - mowil - o mojej nedzy i o tych
289 2,9 | wiec rzekl:~- Poznaje, zes mowil prawde o swojej madrosci.
290 2,9 | folwarcznym.~- Masz tu - mowil bog - rzezbione loze, piec
291 2,9 | sie w palacu.~- Masz tu - mowil dobry bog - sale jadalna,
292 2,9 | w komnatach.~"Ladne to - mowil do siebie - ale piekniejsze
293 2,9 | westchnela.~"Ciekawy jestem - mowil do siebie pisarz - dlaczego
294 2,10 | rzekl Ramzes. - Ktoz ci mowil o Fenicjance?~- Czy ja wiem
295 2,10 | nad moim synem.~Czlowiek - mowil w zamysleniu - kimkolwiek
296 2,10 | Sargon i czcigodny Istubar - mowil Mentezufis - udadza sie
297 2,10 | kaplanskich.~- Dziwna rzecz! - mowil ksiaze po namysle - Egipt
298 2,10 | zatrzymal go.~- Jeszcze slowo - mowil lagodnie. - Jezeli Egipt
299 2,10 | Czy ty wiesz, ksiaze - mowil - co to jest wojna, i to
300 2,10 | kaplan. - Widzisz, panie - mowil dalej - to jest bitwa. W
301 2,10 | Mentezufis wracajac do swej celi mowil w sobie:~"Zapalona to glowa,
302 2,10 | jeszcze inna jej zalete - mowil Sargon, ktory, mogac pochwalic
303 2,11 | pokoju.~- Czy wiesz, panie - mowil wzburzony kaplan - co zdarzylo
304 2,11 | majestat Asyrii i Egiptu... - mowil kaplan.~- Ho! ho!... rozesmial
305 2,11 | gwiazdowych obrotow!... - mowil szydzac. - Ja prostak, zwyczajny
306 2,11 | zamiast ginac...~- Chocbys mowil prawde - przerwal Mentezufis -
307 2,12 | domyslasz sie, ile tracimy?...~- Mowil mi Dagon, ze Asyria chce
308 2,12 | A kto szlachcie i tobie mowil o traktatach z Asyria?~-
309 2,13 | jego slowa.~- Gdy zas - mowil dalej namiestnik - jego
310 2,13 | za laske, o ktorej, jak mowil, po wsze wieki nie zapomna
311 2,13 | twoim... Nie, to falsz!... - mowil ksiaze. - Sara nie dopuscilaby
312 2,13 | szara.~- Ostrzegano mnie - mowil - abym nie bral do mego
313 2,14 | wtracil nastepca.~- Tak mowil pan nasz - ciagnal Tutmozis
314 2,14 | Po kilka razy wyraznie mowil mi pan, ze nie zostawia
315 2,14 | zrobila z moim synem?~- Wiem - mowil ulubieniec - ale zdaje mi
316 2,14 | Nieslychane blazenstwo!... - mowil ksiaze. - Coz na to inni
317 2,14 | kaplanka. - Juzes mi jedna mowil i dobrzem wyszla usluchawszy
318 2,15 | przybral obojetna fizjognomie i mowil:~- Libijczycy zbuntowali
319 2,15 | niepotrzebne...~- Mniejsza o to - mowil Ramzes. - Wyslij natychmiast
320 2,15 | wrot... Czekaj no!... - mowil Mefres. - Ten kaplan wciaz
321 2,15 | nedznym Libijczykiem?... - mowil Sem.~- Co bys tez myslal,
322 2,15 | Tak i mysmy sadzili - mowil Mentezufis. - A tak bylismy
323 2,15 | celi.~- Niepodobna... - mowil. - Niepodobna!... Chyba
324 2,15 | nie sa male rzeczy!... - mowil z gorycza Mefres, ktory
325 2,15 | Mefres.~- A nareszcie - mowil Sem - ktory nastepca tronu
326 2,16 | wymkniemy sie najlatwiej - mowil Lykon. - Zbierz wszystkie
327 2,16 | dostojny nomarcha Pi-Bast mowil do swojej sluzby:~- Teraz
328 2,16 | Zawierzymy slowom twoim - mowil Mefres - i zaraz bedziesz
329 2,16 | spiewakiem przy naszej swiatyni i mowil, ze mnie kocha... A teraz
330 2,16 | ktorej jestem czlonkiem - mowil Mefres - rozkazuje ci oddac
331 2,16 | go dla najwyzszej rady - mowil Mefres.- Tam, gdzie nastepca
332 2,16 | pelniejsze smutku...~- Saro - mowil nomarcha - jestes wolna...
333 2,18 | zanadto wielki.~"Panstwo - mowil - nic na tym nie straci,
334 2,18 | libijskich.~- Powiedzcie im - mowil Ramzes do swych agentow -
335 2,18 | Uciekaliby juz jak lanie - mowil zadyszany posel - gdyby
336 2,18 | przemian smial sie, plakal i mowil do swego orszaku:~- Bogowie
337 2,18 | skutkiem goraca, jak sam mowil, czy tez rozpalajacych trunkow,
338 2,19 | flakonik z zielonego szkla, mowil dalej :~- Masz tu eliksir...
339 2,19 | podatkami.~Za ten lud - mowil kaplan - za milosierdzie,
340 2,19 | ozywil sie.~- Lud twoj - mowil wzruszony - za wiele pracuje,
341 2,19 | wiele wiekow przed Menesem - mowil Pentuer - kiedy jeszcze
342 2,19 | Etiopia. Piramidy, o ktorych mowil mi Herhor, ze sa obrazem
343 2,19 | na twarze.~- O erpatre! - mowil dowodca przybylych. - Wojsko
344 2,20 | nienawiscia do kaplanow.~"Otoz - mowil - jestem w niewoli pierwej
345 2,20 | wieczny spokoj.~- Zli ludzie - mowil jeden z poslow - oszukali
346 2,21 | mu kazano wstac, ksiaze mowil:~- Jak mogles dopuscic sie
347 2,21 | poteznego faraona." * ~Tak mowil przebiegly ksiaze libijski
348 2,21 | Jest to wielki zbrodniarz - mowil Pentuer - zbrodniarz, jakich
349 2,23 | wyjsc na pozytek...~Tak mowil rowny niesmiertelnym. Dworacy
350 2,23 | waszej swiatobliwosci - mowil Herhor - obcy to czlowiek
351 2,24 | ojciec objasnil mi ja.~Synu - mowil - te piramidy sa wiekuistym
352 2,24 | formy.~- Otoz i Sfinks - mowil rozdrazniony ksiaze - czysto
353 2,24 | sluchaja naszych prosb - mowil jakby do siebie ksiaze -
354 3,1 | okolicznosciach.~- Swiety dziad moj - mowil faraon - byl ojcem krolowej
355 3,1 | kiedy wyprostowawszy sie mowil dalej:~- Te sa slowa najwyzszej
356 3,1 | dostojenstwa.~- Z tej przyczyny - mowil dalej Mefres - najwyzsza
357 3,2 | Libijczykami.~- Rzuciles sie - mowil - wasza swiatobliwosc, na
358 3,2 | mial dziesiec pulkow... - mowil arcykaplan. - Dostojny Nitager
359 3,2 | liczby...~- O bogowie!... - mowil faraon chwytajac sie za
360 3,2 | wtracil pan.~- W Kosen - mowil sedzia - zbuntowal sie pulk
361 3,2 | raz dowiedziec sie... - mowil niecierpliwie faraon.~-
362 3,3 | Ach, gdyby wiedzieli - mowil z gniewem wladca -jak faraon
363 3,3 | buntow i gdy cie wezwe, mowil, co nakazuje madrosc.~Pentuer
364 3,3 | niech nie okradaja - mowil juz z uniesieniem - krolewskich
365 3,3 | stal w kacie.~- Synu moj mowil znowu glos szanuj wole bogow,
366 3,3 | ojciec - ciagnela krolowa - mowil mi pelen smutku, ze wchodzisz
367 3,3 | zostanie przy Ramzesie - mowil twoj boski ojciec -jezeli
368 3,3 | kaplanow!~- Alez to twoj ojciec mowil... - powtorzyla stroskana
369 3,3 | posluchania u ciebie... Mowil, ze chcesz usunac kaplanow
370 3,4 | Tak z podniesionymi rekoma mowil pan otoczony chmura kadzidel.
371 3,4 | Bogom niech beda dzieki - mowil ktorys z zaslonietych -
372 3,4 | Nue." ***** ~Inny kaplan mowil:~- "Dano mi usta do mowienia,
373 3,5 | Czy nie zauwazyles - mowil dostojnik do dostojnika -
374 3,5 | jak pokutnik, a co gorsze, mowil im, ze jego swiatobliwosc
375 3,5 | bowiem dnia, azeby pan nie mowil mu, ze utrzymanie dworu
376 3,5 | folwarkach.~- Nasz dwor - mowil - kosztuje okolo trzydziestu
377 3,5 | ziemi sa policzone!... - mowil z placzem Dagon.~Faraon
378 3,6 | rachowac:~- Przede wszystkim - mowil - Fenicja odda waszej swiatobliwosci
379 3,6 | daleko, na wschod od Asyrii - mowil Hiram - leza jeszcze wieksze
380 3,6 | czy wasza swiatobliwosc - mowil z blyszczacymi oczyma -
381 3,6 | przodkowie i nastepcy moi - mowil w duchu - was wzywam na
382 3,6 | reakcja.~"Ci handlarze - mowil w sercu - uwazaja mnie za
383 3,6 | gniewu Mefres odpoczal i mowil dalej:~- Byl miesiac w swiatyni
384 3,6 | niebezpieczenstwo.~- Przypuscmy - mowil powoli Herhor - przypuscmy,
385 3,6 | Ale jest inna sprawa - mowil faraon, zadowolony potakiwaniem
386 3,6 | wtracil Herhor.~- Owszem - mowil wciaz ozywiony faraon -
387 3,6 | sposobem?...~- Bardzo prostym - mowil Mefres. - Kaz, wladco, wypedzic
388 3,6 | wodza.~- W takim razie... - mowil powoli faraon - w takim
389 3,6 | Dagona.~- Dowiedzialem sie - mowil - ze ten parch smial przypominac
390 3,6 | posadzce.~- Podobasz mi sie - mowil Ramzes. - Masz postawe i
391 3,6 | A czy prawda jest, co mowil Hiram o ludach mieszkajacych
392 3,6 | Mianuje cie moim doradca - mowil faraon. - No, ale w takim
393 3,7 | wysuszone zwloki.~- To - mowil dozorca -jest trup kaplana
394 3,7 | Samentu nic nie zrobi!... - mowil w duchu. - Albo zginie jak
395 3,7 | go do jednomyslnosci... - mowil w sobie. - Rowniez zdaje
396 3,7 | wesolo.~- Duzo bym dal - mowil smiejac sie - azeby zrozumiec
397 3,8 | dobrotliwym panem.~- Podnies sie - mowil Ramzes. - Powiem ci jednak,
398 3,8 | potem kleczac i wzdychajac mowil:~- "Co dzien modle sie do
399 3,8 | jezeli plan jest falszywy? - mowil faraon nie mogac ukryc troski.~-
400 3,8 | To nie bylo brzydkie - mowil kaplan wstrzasajac sie. -
401 3,8 | potworow.~Samentu odpoczal i mowil dalej:~- Jezeli kiedy wasza
402 3,8 | jaskiniach?...~- Panie moj - mowil kaplan - swiat, na ktorym
403 3,8 | dokoncze, com zaczal - mowil Samentu. - Otoz kiedy w
404 3,9 | wy rozumiecie?~- Znamy - mowil kaplan - budowe sklepienia
405 3,9 | Wasza swiatobliwosc - mowil starzec - ty, najdostojniejszy
406 3,9 | zmarlego pana.~- Ramzes XII - mowil - nie popelnil zadnego z
407 3,9 | Mefres odpoczal i znowu mowil dalej:~- Gdy dowiodlem wam,
408 3,9 | oszukiwac wlasnego serca - mowil do siebie Ramzes. - Arcykaplani
409 3,9 | przy akompaniamencie arf mowil spiewajacym glosem:~- "Swiat
410 3,10 | wplywaja bardzo opieszale - mowil skarbnik. - Od trzech miesiecy
411 3,10 | Wysluchaj mnie, panie nasz - mowil Sem. - Przypatrz sie slimakom,
412 3,11 | najswiatobliwszego Beroesa. Mefres mowil wtedy, ze Egipt upadl skutkiem
413 3,11 | wie, niczego nie umie! - mowil Herhor. - Ledwie troche
414 3,11 | Przeciez wiadomo ci - mowil - ze ziemia nie jest plaska,
415 3,11 | potrzasnal glowa.~- Wszystko to - mowil - sa rzeczy znikome. Mlodzi
416 3,11 | nauczyciela, lecz w duchu mowil:~"Menes jest niezawodnie
417 3,12 | niebezpieczny!... - mowil nomarcha Emsuchu, trzesac
418 3,12 | zgrozy.~- Wszystko to - mowil arcykaplan - widzielismy
419 3,12 | nieszczesny jego brat i mowil: "Patrz, matko, ja juz umiem
420 3,12 | chlod w sercu.~- Wodzu - mowil Eunana - wczoraj, okolo
421 3,12 | Jacys niegodni ludzie - mowil ziec - rozglaszaja, ze faraon
422 3,12 | nagiego czlowieka, faraon mowil, ze idzie zobaczyc sie z
423 3,12 | wiernym sluga faraona - mowil Tutmozis - i nie mam zamiaru
424 3,13 | Na szczescie dla Egiptu - mowil faraon - panstwo nasze ma
425 3,13 | pisarz.~- A oto moja wola - mowil Ramzes.~Ty, skarbniku, rozdasz
426 3,13 | bunt - odrzekl faraon i mowil dalej : - A ty, Tutmozisie,
427 3,13 | wielkie robi przygotowania - mowil pisarz. - Ja bym wszystko
428 3,13 | faraon.~- Gdybym zginal - mowil ze smutnym usmiechem Samentu -
429 3,13 | zostawie...~Ale, panie - mowil klekajac - blagam cie o
430 3,14 | najwyzszy sedzia.~- Faraon - mowil Herhor - chce, azeby lud
431 3,14 | ukluj... nawet sparz... - mowil Mefres.~Herhor wydobyl spod
432 3,14 | powieki.~- Spojrzyj tu - mowil Mefres zblizajac do Lykona
433 3,14 | Labiryntu zle go pilnuja! - mowil gniewnie Mefres. - Jeszcze
434 3,14 | Mimo podlej postaci - mowil jeden napis - jestem prawdziwy
435 3,14 | odstawial na bok...~- No - mowil kaplan - jego swiatobliwosc
436 3,14 | Nigdy bym nie przypuszczal - mowil do siebie - ze tutejsi kaplani
437 3,14 | Juz w miesiacu Hator - mowil w sobie - bede wladca!...
438 3,14 | mnie tu moze spotkac? - mowil wzruszajac ramionami. -
439 3,14 | bylo wchodzic tutaj!... - mowil do siebie. - Alboz nie mialem
440 3,14 | ze tu ktos wszedl?... - mowil glos drgajacy gniewem. -
441 3,14 | Obecni oslupieli; Samentu mowil ze spokojna ironia:~- Choc
442 3,15 | wprowadzone.~- Nie watpie - mowil - ze sami burzyciele cofna
443 3,15 | darmo...~- O, widzisz!... -mowil faraon do Tutmozisa. -Ja
444 3,15 | twarzy faraona.~- Zaprawde - mowil - gdybym nie byl synem bogow,
445 3,16 | okropna: w miare jak glos mowil, slonce tracilo blask. A
446 3,16 | Co znaczy ta zwloka?... - mowil. - Myslalem, ze moje wojsko
447 3,16 | odwrocil sie do pani bokiem i mowil:~- Od trzech dni siedzi
448 3,16 | tej chwili?...~- Panie - mowil Pentuer - ja tak samo myslalem,
449 3,16 | dzien zrobi sie noc... - mowil kaplan. - Ma trwac podobno
450 3,16 | sie w poludnie... Tak mi mowil Menes...~- Menes? - powtorzyl
451 3,16 | w jego oczach. I faraon mowil w sobie, ze jednak nalezy
452 3,16 | stalo?...~- Zdaje sie - mowil kaplan - ze Samentu zostal
453 3,17 | zasnal.~- Wez ten sztylet - mowil Mefres podajac Grekowi waziutka
454 3,17 | przypominac, swiety mezu - mowil jeden z dozorcow wciaz kleczac -
455 3,17 | do swiatyni, wroci!... - mowil dozorca.~Postanowili tedy
456 3,17 | przyslac do nas gonca... -mowil pan. - Bo jestem pewny,
457 3,17 | malo nie zapomnialem... - mowil gasnacym glosem... - Przyniescie
458 3,18 | Herhor spokojnie i dobitnie mowil dalej:~- Moja najdostojniejsza
459 3,18 | grobowa cisza. Herhor zas mowil:~- Poniewaz malzonka moja
460 3,Epi| Pentuer jadal niewiele, mowil jeszcze mniej, niekiedy
461 3,Epi| Spojrzyj no dokola siebie - mowil starzec. - Wszakze to najmilsza
462 3,Epi| wzrok?...~- Wcale nie - mowil Menes - ale mamy miare.
463 3,Epi| czym Menes pukal do drzwi i mowil:~- Litosciwe dusze, prawowierni
|