Tom, Rozdzial
1 1,1 | ale najczesciej pamietal, bo pamiec mial nadzwyczajna.~
2 1,1 | Prosze cie, rozkazuj mi, bo gdziekolwiek jestem, serce
3 1,1 | pojdziemy dalej goscincem, bo moglibysmy podeptac swiete
4 1,1 | zatrzymalaby w podrozy.~- Bo tez osiol nigdy nie bedzie
5 1,2 | Pentuer. - I dobrze zrobil. Bo mlodemu ksieciu juz dzis
6 1,2 | wilkow. Alem nie uciekal, bo gdziez bym nieszczesny uciekl,
7 1,3 | ciebie... Odezwijze sie, bo rozgniewam sie i odejde,
8 1,3 | Dlaczego nie wolno?~- Bo to jest ziemia wielkiego
9 1,3 | Ramzes.~- Nie smiej sie, bo wnet zbledniesz. Pan Sezofris
10 1,3 | oburzyla sie Sara.~- Bo widzisz - wtracil Tutmozis -
11 1,3 | ale ja boje sie ciebie, bo nie wiem, kto ty jestes...~
12 1,4 | Hyksosami, ale zostal tu, bo przywiazal sie do ziemi.
13 1,4 | Wcale nie myslisz o tym, bo rozumiesz, ze taki jest
14 1,4 | zamiast niego mam bol w duszy, bo odczuwam nedze milionow...~-
15 1,4 | urwiskach gor wschodnich, bo lada chwile spadniesz; ani
16 1,5 | cie o zdanie o tej rzeczy, bo je znam, jak i ty znasz
17 1,5 | A szkoda bylaby chlopca, bo ma duze zdolnosci i energie
18 1,5 | Owszem, teraz zejdzie, bo poszedl po niego blazen
19 1,5 | tajemnicy - wtracil Tutmozis - bo inaczej zaczna sie wieszac
20 1,7 | Dlaczego mam pozbyc sie Sary?~- Bo gdybys mial z nia syna,
21 1,7 | dziewiecioma narodami.~- Bo ci faraonowie dla kadzielnicy
22 1,8 | mocnego wina, i to na krotko. Bo ledwie nieborak odzyska
23 1,8 | nadzwyczajne niespodzianki!... Bo gdy uplynie termin, a wierzyciele
24 1,8 | mogl przyjsc z pieniedzmi, bo ich nie ma, i nie przyszedl
25 1,8 | przyszedl po pieniadze, bo ja ich nie mam... - W tej
26 1,8 | tak na mnie, synu Horusa, bo czuje bol w dolku sercowym
27 1,8 | Tak nawet bedzie lepiej, bo oni oszukaliby ksiecia w
28 1,9 | Siedz tu i rozmawiaj, bo mnie strach ogarnia...~-
29 1,9 | szepnela Sara.~- Oddalem, bo coz mialem robic? Zreszta
30 1,9 | uciekajmy do naszej ziemi, bo tu nam zawsze bieda. Bieda,
31 1,11 | musial byc sam bog Num, bo wyszedl z pnia figowego
32 1,11 | Anupa, chodz na gore, bo Nil przybiera." A ja mowie:
33 1,11 | Jestes glupszy od osla, bo przciez osiol uslyszalby
34 1,11 | Dlaczego duch?~- Bo czasami tom go widzial,
35 1,12 | wypijaj wszystkiej wody, bo bedzie nieurodzaj...~Wesoly
36 1,12 | najwyzszych dostojnikow, bo tych juz nie mial kto bic.
37 1,12 | sposob ksiazecego chlopa?~- Bo nie chce lotr placic podatkow,
38 1,12 | ktore takze coraz trudniej, bo wielcy panowie lubia bawic
39 1,12 | po cztery drachmy na rok. Bo jak dziecko wyjdzie z domu
40 1,12 | rzeczy, o ktorych wiem, bo jestem pelen madrosci. Ale
41 1,12 | wyniesc sie - odparl poborca - bo mam lotne czolno i pieciu
42 1,12 | wojsku jego swiatobliwosci, bo to wojsko.~Rozochocony wioslarz
43 1,13 | wezme kielicha - odparla - bo pan moj zabronil mi od kogokolwiek
44 1,13 | Mnie wszystko wolno, bo ja jestem kaplanka i przysieglam
45 1,14 | drugie - prawil Tutmozis - bo zle jak hiena nigdy nie
46 1,14 | zaslaniam majestat pana naszego, bo uwalniam niewinnych z wiezienia
47 1,14 | dzieki dworskim dygnitarzom, bo Ramzes wcale peruk nie chce
48 1,14 | kobieta nie potrafi.~- Bo moze nie kocha jak ja ciebie,
49 1,14 | dozorca parobkow jest Zydem, bo ma zolta cere i rowniez
50 1,18 | sadach samych Egipcjan: bo kazdy narod i czlowiek ma
51 1,18 | rozmaicie, takze czuwaj, bo madrosc kaze przewidywac
52 1,18 | zdajesz sie nie ufac Grekom?~- Bo to szczegolny narod: ani
53 1,19 | do greckich marynarzy - bo takiej wieprzowiny i piwa
54 1,19 | wdawac sie z egipskim sadem, bo on ma tylko jedne drzwi:
55 1,19 | odjawszy, ten frykas?... Bo dziesietnik przyszedl wypytywac
56 1,19 | odparla szyderczo kaplanka - bo zaraz wystepuje ci czerwona
57 1,19 | noca po nieznanym miescie, bo wpadniesz w rece policji
58 1,19 | mnie wezmiesz do wspolki, bo ja tu wszedzie znam drogi...~-
59 1,19 | jutro moje worki i skrzynie, bo inaczej poskarze sie do
60 1,19 | juz nic nie rozumiesz...~- Bo mnie mowi serce ze to musi
61 1,19 | Nawet dzieje sie gorzej, bo wielu kaplanow czujac, ze
62 1,19 | ciagnal Chaldejczyk - bo dzis jej godzina. Okrutny
63 1,19 | swej ziemi jak kuropatwa, bo czyha na niego jastrzab
64 1,19 | Nie powiem o tym policji, bo moglbym zlapac sie. Ale
65 1,19 | z wielkich Sydonczykow, bo moze byc w tym interes do
66 1,19 | jedna swoja, druga na zapas. Bo taki czlowiek jest albo
67 1,19 | nawet nie dosiegnalby wody, bo zapal ludu porwalby go i
68 1,19 | lekal sie przyznac do tego.~Bo jezeli nie potrafi rzadzic
69 1,19 | odpowiedz mi na to, o co pytam. Bo czyliz mozna myslec o budowaniu
70 1,19 | dotychczas!~- Bluznisz, ksiaze, bo nie znasz wysokich obrzedow
71 1,19 | Ramzesie - szepnal elegant - bo jestes szlachetnym panem...~-
72 1,19 | odparl kaplan.~- Odpowiesz, bo napelnia cie madrosc, ktorej
73 1,19 | zatruwa mi zycie i dziwi mnie.~Bo kiedy mam do czynienia z
74 1,19 | dostojnosc - odparl - nie wiem, bo nie przypatrywalem sie ich
75 1,19 | potrzeba, mozesz poznac, bo przecie masz najnizsze swiecenia
76 1,19 | a natychmiast umrze.~- Bo wy go zabijecie.~- Kazdy
77 1,19 | udzial w nabozenstwach, bo w innych razach zastepowaliby
78 1,19 | wyda nam, co sie nalezy... Bo, panie, my juz dwa miesiace
79 1,19 | wydadza nam, co sie nalezy, bo z glodu pomrzemy - my, zony
80 1,19 | smierc?...~- Musze wierzyc, bo nie mam dowodow, ze go zabito -
81 1,19 | tam, gdzie jej nie widac, bo nawet swiadkow nie znajdziesz.
82 1,19 | czlowiek obcego pochodzenia. Bo czyliz rodowity i przytomny
83 1,19 | Totez i nie wypatruj ich, bo w koncu wyda ci sie, zesmy
84 1,19 | sypialny.~- Dlaczegoz to?~- Bo w tamtej sypialni widziano
85 1,19 | popatrzyl na nia.~- Wezme cie, bo jestes piekna.~- Doprawdy?... -
86 1,19 | znowu wybuchnal bankier. - Bo gdybym ja poszedl do Hirama,
87 1,19 | na czysto.~- Nie bardzo! Bo jak z tego wasza dostojnosc
88 1,19 | nim w jednym pokoju...~- Bo myslales, ze bedziecie gadali
89 1,19 | spokoj. Niebezpiecznie mowic, bo do tego beda nalezeli kaplani.~-
90 1,19 | Nastepca - bardzo dobrze, bo on zostanie faraonem, moze
91 1,19 | dobrze - ciagnal Hiram. - Bo jezeli nastepca zechce miec
92 1,19 | ktory jej sam zanioslem...~- Bo myslala, ze ja chcesz okpic -
93 1,19 | powinien zostawic testament, bo naraza sie na niebezpieczenstwo
94 1,19 | wam dole roznych rzemiosl, bo chce, azebyscie kochali
95 1,19 | czym polegaja jej sposoby? Bo ja slyszalem, ze choroba
96 1,19 | Ramzesie. Ale objasnie ci, bo zostales oczyszczony, czym
97 1,19 | ma siedm palcow u reki? Bo przecie Nil siedmiu odnogami
98 1,19 | dlaczego tak sie stalo?... Bo - zabraklo chlopow, ktorzy
99 1,19 | piec dlugosci. Dlaczego? Bo jest w niej tylko szesc
100 1,19 | niej tylko szesc kwadratow, bo dzisiejszy Egipt nie ma
101 1,19 | czarnych, zoltych i bialych. Bo jak w armii naszej, tak
102 1,19 | tych obrazow uzylem ziarn? Bo jak ziarno rzucone w ziemie
103 1,19 | przy nich wolow ani oslow, bo i na co, jezeli plug ich
104 1,19 | procz dzbanka na wode, bo tez i nic wiecej nie zmiesciloby
105 1,19 | nie podsluchuje, odparl:~"Bo ja mam wielce zalosny glos,
106 1,19 | przyjechal kary wymierzac?~- Bo wasza dostojnosc - odparl
107 1,19 | ja, zyja na twoj koszt, bo juz nie maja~czego wydawac.~-
108 1,19 | bierzemy z twego skarbu, bo nas gniecie niedostatek,
109 1,19 | Dzis nikt nam nie pozyczy, bo i juz nie ma kto...~- Od
110 1,19 | mi lepiej o Fenicjanach, bo to ciekawsze.~- Slyszalem -
111 1,19 | zdziwil sie namiestnik.~- Bo Asyria ma nas wziac pod
112 1,19 | wynagrodzenie dostalby Egipt? Bo dla panstwa kazdy uklad
113 1,19 | otoz to mnie zastanawia... Bo nie Egipt, lecz Asyria dzis
114 1,19 | wpadlby pod jej jarzmo, bo podpisujac hanbe przyznalby
115 1,19 | mieliby odrzucac talenty?...~- Bo oni sa slugami bogow - mowil
116 1,19 | rozgoraczkowany ksiaze - bo oni lekaliby sie ich kary...~
117 1,19 | dzieciobojcow - mowil dalej Hiram - bo u nas dziecmi, ktorych nie
118 1,19 | nazywalas sie Pieszczota...~- Bo ja jestem i Pieszczota -
119 1,19 | mowisz - odparl Tutmozis - bo zawsze byles zle uprzedzony...~-
120 1,19 | nocy do swiatyn fenickich, bo w koncu do jego swiatobliwosci
121 1,19 | nawet drogi w tej chwili, bo to Egipcjanin. Wydobyl z
122 1,19 | skarby, niewolnicy ani slawa, bo odezwal sie w nim potezniejszy
123 1,19 | ostudzilby mego serca.~- Bo jestes jak boski Amon, jestes
124 1,19 | nikomu nie pokazywal sie. Bo widzisz... W zadnym panstwie
125 1,19 | koniecznoscia jak chleb dla ciala. Bo nie tylko mogl przez nia
126 1,19 | Dlaczego znowu teraz?...~- Bo podobno w tych dniach przybyl
127 1,19 | nie powinienes dotykac, bo stracisz caly majatek.~-
128 1,19 | odparl bog - nie zaczepiaj, bo stracisz caly majatek.~-
129 1,19 | zwiekszyc ten ogromny majatek, bo i nie potrzebuje wiecej,
130 1,19 | podobnego nie zrobilbym mu. Bo jezeli caly ten palac jest
131 1,19 | swiatla moga sie rozplynac.~- Bo moje oczy nie sa do tego,
132 1,19 | umrzesz z glodu - zawolal - bo tak malymi ustami najesc
133 1,19 | powiedziala, ze to rece, bo takim rekoma nic bys zrobic
134 1,19 | Tronu niech sie nie wyrzeka, bo w takim razie coz by zostalo
135 1,19 | uczucie. Nie namietnosc, bo namietnosc zostala, ale -
136 1,19 | skarb panstwa z klopotow?~- Bo my nie mamy sil zmusic Asyrii
137 1,19 | ja, nastepca tronu?...~- Bo sa tajemnice panstwa, ktore
138 1,19 | dobrze - nalegal kaplan - bo jezeli omylisz sie, zgina
139 1,19 | chlystkiem? - mruczal oburzony.~- Bo to namiestnik - odparl Istubar.~-
140 1,19 | zhanbic i zrujnowac Egipt?... Bo przecie jasne jest, ze jezeli
141 1,19 | wole zasiegnac twojej rady, bo jestes medrcem nad medrce.~
142 1,19 | zdarzalo mu sie dosyc czesto, bo po kazdej pijatyce. Obok
143 1,19 | twego i nawet nie skarz sie. Bo gdy hultaje pojda pod sad,
144 1,19 | byl zupelnie trzezwy... Bo ja i po pijanemu mam rozum,
145 1,19 | ceglach, klinowym pismem... bo ja waszego nie rozumiem...
146 1,19 | nieprawde - wtracil Mentezufs. - Bo nasz ksiaze, aczkolwiek
147 1,19 | sie na wasza madrosc...~Bo wy jestescie ludzmi, dla
148 1,19 | wojne?... Pojdziemy wszyscy, bo kazdy moze cos zyskac i
149 1,19 | wzmianke o kaplanach...~- Bo bylem jeden. Ale dzis, gdym
150 1,19 | Nawet przestana robic cuda, bo i do tego potrzebne sa zlote
151 1,19 | oddal Fenicji w rece Assara, bo inaczej zginiemy. Fenicja
152 1,19 | spytal zdziwiony ksiaze.~- Bo znam moich braci - odparla. -
153 1,19 | pierwsza w twoim domu... Bo tamta oszukuje cie... drwi
154 1,19 | Mowili, ze tak trzeba, bo twoj syn musi zostac pierwszym
155 1,19 | od ciebie, namiestniku, bo zaden moj syn nie byl Zydem...~
156 1,19 | matka to wielkie slowo, bo dobry Egipcjanin trzy rzeczy
157 1,19 | o mnie troche wiecej!... Bo juz i sluzba zaczyna mnie
158 1,19 | O ziemio, ukryj mnie!... Bo jezeli nedzny Lykon powrocil,
159 1,19 | szepnela przerazona - bo mi to nieszczescie przyniesie...~-
160 1,19 | ksiaze.~- Musisz byc tu, bo tu mozesz sie przydac.~-
161 1,19 | stala sie niedobra rzecz, bo jego swiatobliwosc, aby
162 1,19 | doszla... - wolal ksiaze.~- Bo rozpuszczeni najemnicy poszli
163 1,19 | nigdy nie grozila ksiazetom, bo i ona pojdzie do izby czeladniej.~-
164 1,19 | Lecz tylko na pozor... Bo biada glupcowi, ktory osmieli
165 1,19 | rozkaz.~- Pytam sie was, bo to potrzebne jest do moich
166 1,19 | powietrzu, wprawdzie niewysoko, bo tylko na palec od podlogi...
167 1,19 | waszych ukladach z Beroesem? Bo, ze wie, na to przysiegne.~-
168 1,19 | sercu twemu.~- Przyszedlem, bo tak podnosicie glos, jakby
169 1,19 | nastepcy przed najwyzsza rada. Bo przecie nie ma sadu, ktory
170 1,19 | moglaby spotkac wymowka. Bo gdybyscie dzien po dniu
171 1,19 | maja sklonnosc do grzechu, bo oni mieli ja zawsze. Ale
172 1,19 | ukryje sie gdzies w ogrodzie, bo inaczej nie zasne i jutro
173 1,19 | zrobilam, nieszczesna, ja... bo ktoz inny bylby tak nikczemnym,
174 1,19 | nie byla podobna do tej.~- Bo tez ona nie zabila swego
175 1,19 | zamiast uproscic, wikla sie... Bo przeciez Sara wciaz twierdzi,
176 1,19 | wtracil naczelnik policji.~- Bo nigdy nie widzialem dwu
177 1,19 | Musza byc na lancuchu, bo cos za dlugo stoja - odparl
178 1,19 | zapowiadac burze... Wrocmy wiec, bo juz nie tylko oboz stracilismy
179 1,19 | nie chce nalezyc do nich. Bo pomysl: czy zdradzajac bogow
180 1,19 | oddajesz mi wielkie uslugi.~- Bo ostrzegli mnie bogowie,
181 1,19 | obcych, no - i u swoich... Bo w koncu i nasza armia musi
182 1,19 | ogolony leb nie spadnie, bo bedzie myslal, ze to co
183 1,19 | dziwil smierci Patroklesa... Bo i co osobliwego moze byc
184 1,23 | sadach samych Egipcjan: bo kazdy narod i czlowiek ma
185 1,23 | rozmaicie, takze czuwaj, bo madrosc kaze przewidywac
186 1,23 | zdajesz sie nie ufac Grekom?~- Bo to szczegolny narod: ani
187 1,24 | do greckich marynarzy - bo takiej wieprzowiny i piwa
188 1,24 | wdawac sie z egipskim sadem, bo on ma tylko jedne drzwi:
189 1,24 | odjawszy, ten frykas?... Bo dziesietnik przyszedl wypytywac
190 1,24 | odparla szyderczo kaplanka - bo zaraz wystepuje ci czerwona
191 1,24 | noca po nieznanym miescie, bo wpadniesz w rece policji
192 1,24 | mnie wezmiesz do wspolki, bo ja tu wszedzie znam drogi...~-
193 1,24 | jutro moje worki i skrzynie, bo inaczej poskarze sie do
194 1,24 | juz nic nie rozumiesz...~- Bo mnie mowi serce ze to musi
195 1,25 | Nawet dzieje sie gorzej, bo wielu kaplanow czujac, ze
196 1,25 | ciagnal Chaldejczyk - bo dzis jej godzina. Okrutny
197 1,25 | swej ziemi jak kuropatwa, bo czyha na niego jastrzab
198 1,25 | Nie powiem o tym policji, bo moglbym zlapac sie. Ale
199 1,25 | z wielkich Sydonczykow, bo moze byc w tym interes do
200 1,25 | jedna swoja, druga na zapas. Bo taki czlowiek jest albo
201 1,26 | nawet nie dosiegnalby wody, bo zapal ludu porwalby go i
202 1,26 | lekal sie przyznac do tego.~Bo jezeli nie potrafi rzadzic
203 1,27 | zrobieniem z niego mumii? Bo chociaz slyszalem cos w
204 1,27 | najwieksza sprawa ludzka. Bo gdy w formie cielesnej zyjemy
205 1,27 | ciagnal ksiaze - wiem, bo ja widze, bom tonal w jej
206 1,27 | biale puchy, takze wiem, bo mowili wiarygodni swiadkowie...~
207 1,27 | Dlaczegoz ta tajemnica?...~- Bo naczelnik policji musial
208 1,28 | azeby spojrzal na ciebie, bo jestem pewny, ze znajdzie
209 1,28 | wracaj, zbytniku, do chaty, bo juz pora na modlitwe...~-
210 1,29 | ja po uplywie kilku dni. Bo na co im ta robota?~Ale
211 1,29 | kaplanow. Gorszy od czlowieka, bo ma lwi korpus; gorszy od
212 1,29 | korpus; gorszy od zwierzecia, bo ma ludzka glowe; gorszy
213 1,29 | glowe; gorszy od skaly, bo kryje sie w nim niepojete
214 1,30 | znowu wybuchnal bankier. - Bo gdybym ja poszedl do Hirama,
215 1,30 | na czysto.~- Nie bardzo! Bo jak z tego wasza dostojnosc
216 1,30 | nim w jednym pokoju...~- Bo myslales, ze bedziecie gadali
217 1,30 | spokoj. Niebezpiecznie mowic, bo do tego beda nalezeli kaplani.~-
218 1,30 | Nastepca - bardzo dobrze, bo on zostanie faraonem, moze
219 1,30 | dobrze - ciagnal Hiram. - Bo jezeli nastepca zechce miec
220 1,30 | ktory jej sam zanioslem...~- Bo myslala, ze ja chcesz okpic -
221 2,1 | powinien zostawic testament, bo naraza sie na niebezpieczenstwo
222 2,1 | wam dole roznych rzemiosl, bo chce, azebyscie kochali
223 2,1 | czym polegaja jej sposoby? Bo ja slyszalem, ze choroba
224 2,1 | Ramzesie. Ale objasnie ci, bo zostales oczyszczony, czym
225 2,2 | ma siedm palcow u reki? Bo przecie Nil siedmiu odnogami
226 2,2 | dlaczego tak sie stalo?... Bo - zabraklo chlopow, ktorzy
227 2,2 | piec dlugosci. Dlaczego? Bo jest w niej tylko szesc
228 2,2 | niej tylko szesc kwadratow, bo dzisiejszy Egipt nie ma
229 2,2 | czarnych, zoltych i bialych. Bo jak w armii naszej, tak
230 2,2 | tych obrazow uzylem ziarn? Bo jak ziarno rzucone w ziemie
231 2,3 | przy nich wolow ani oslow, bo i na co, jezeli plug ich
232 2,3 | procz dzbanka na wode, bo tez i nic wiecej nie zmiesciloby
233 2,3 | nie podsluchuje, odparl:~"Bo ja mam wielce zalosny glos,
234 2,4 | przyjechal kary wymierzac?~- Bo wasza dostojnosc - odparl
235 2,4 | ja, zyja na twoj koszt, bo juz nie maja~czego wydawac.~-
236 2,4 | bierzemy z twego skarbu, bo nas gniecie niedostatek,
237 2,4 | Dzis nikt nam nie pozyczy, bo i juz nie ma kto...~- Od
238 2,4 | mi lepiej o Fenicjanach, bo to ciekawsze.~- Slyszalem -
239 2,5 | zdziwil sie namiestnik.~- Bo Asyria ma nas wziac pod
240 2,5 | wynagrodzenie dostalby Egipt? Bo dla panstwa kazdy uklad
241 2,5 | otoz to mnie zastanawia... Bo nie Egipt, lecz Asyria dzis
242 2,5 | wpadlby pod jej jarzmo, bo podpisujac hanbe przyznalby
243 2,5 | mieliby odrzucac talenty?...~- Bo oni sa slugami bogow - mowil
244 2,5 | rozgoraczkowany ksiaze - bo oni lekaliby sie ich kary...~
245 2,6 | dzieciobojcow - mowil dalej Hiram - bo u nas dziecmi, ktorych nie
246 2,6 | nazywalas sie Pieszczota...~- Bo ja jestem i Pieszczota -
247 2,7 | mowisz - odparl Tutmozis - bo zawsze byles zle uprzedzony...~-
248 2,7 | nocy do swiatyn fenickich, bo w koncu do jego swiatobliwosci
249 2,7 | nawet drogi w tej chwili, bo to Egipcjanin. Wydobyl z
250 2,7 | skarby, niewolnicy ani slawa, bo odezwal sie w nim potezniejszy
251 2,8 | ostudzilby mego serca.~- Bo jestes jak boski Amon, jestes
252 2,8 | nikomu nie pokazywal sie. Bo widzisz... W zadnym panstwie
253 2,8 | koniecznoscia jak chleb dla ciala. Bo nie tylko mogl przez nia
254 2,9 | Dlaczego znowu teraz?...~- Bo podobno w tych dniach przybyl
255 2,9 | nie powinienes dotykac, bo stracisz caly majatek.~-
256 2,9 | odparl bog - nie zaczepiaj, bo stracisz caly majatek.~-
257 2,9 | zwiekszyc ten ogromny majatek, bo i nie potrzebuje wiecej,
258 2,9 | podobnego nie zrobilbym mu. Bo jezeli caly ten palac jest
259 2,9 | swiatla moga sie rozplynac.~- Bo moje oczy nie sa do tego,
260 2,9 | umrzesz z glodu - zawolal - bo tak malymi ustami najesc
261 2,9 | powiedziala, ze to rece, bo takim rekoma nic bys zrobic
262 2,9 | Tronu niech sie nie wyrzeka, bo w takim razie coz by zostalo
263 2,9 | uczucie. Nie namietnosc, bo namietnosc zostala, ale -
264 2,10 | skarb panstwa z klopotow?~- Bo my nie mamy sil zmusic Asyrii
265 2,10 | ja, nastepca tronu?...~- Bo sa tajemnice panstwa, ktore
266 2,10 | dobrze - nalegal kaplan - bo jezeli omylisz sie, zgina
267 2,10 | chlystkiem? - mruczal oburzony.~- Bo to namiestnik - odparl Istubar.~-
268 2,11 | zhanbic i zrujnowac Egipt?... Bo przecie jasne jest, ze jezeli
269 2,11 | wole zasiegnac twojej rady, bo jestes medrcem nad medrce.~
270 2,11 | zdarzalo mu sie dosyc czesto, bo po kazdej pijatyce. Obok
271 2,11 | twego i nawet nie skarz sie. Bo gdy hultaje pojda pod sad,
272 2,11 | byl zupelnie trzezwy... Bo ja i po pijanemu mam rozum,
273 2,11 | ceglach, klinowym pismem... bo ja waszego nie rozumiem...
274 2,11 | nieprawde - wtracil Mentezufs. - Bo nasz ksiaze, aczkolwiek
275 2,11 | sie na wasza madrosc...~Bo wy jestescie ludzmi, dla
276 2,12 | wojne?... Pojdziemy wszyscy, bo kazdy moze cos zyskac i
277 2,12 | wzmianke o kaplanach...~- Bo bylem jeden. Ale dzis, gdym
278 2,12 | Nawet przestana robic cuda, bo i do tego potrzebne sa zlote
279 2,13 | oddal Fenicji w rece Assara, bo inaczej zginiemy. Fenicja
280 2,13 | spytal zdziwiony ksiaze.~- Bo znam moich braci - odparla. -
281 2,13 | pierwsza w twoim domu... Bo tamta oszukuje cie... drwi
282 2,13 | Mowili, ze tak trzeba, bo twoj syn musi zostac pierwszym
283 2,13 | od ciebie, namiestniku, bo zaden moj syn nie byl Zydem...~
284 2,14 | matka to wielkie slowo, bo dobry Egipcjanin trzy rzeczy
285 2,14 | o mnie troche wiecej!... Bo juz i sluzba zaczyna mnie
286 2,14 | O ziemio, ukryj mnie!... Bo jezeli nedzny Lykon powrocil,
287 2,14 | szepnela przerazona - bo mi to nieszczescie przyniesie...~-
288 2,14 | ksiaze.~- Musisz byc tu, bo tu mozesz sie przydac.~-
289 2,14 | stala sie niedobra rzecz, bo jego swiatobliwosc, aby
290 2,14 | doszla... - wolal ksiaze.~- Bo rozpuszczeni najemnicy poszli
291 2,14 | nigdy nie grozila ksiazetom, bo i ona pojdzie do izby czeladniej.~-
292 2,14 | Lecz tylko na pozor... Bo biada glupcowi, ktory osmieli
293 2,15 | rozkaz.~- Pytam sie was, bo to potrzebne jest do moich
294 2,15 | powietrzu, wprawdzie niewysoko, bo tylko na palec od podlogi...
295 2,15 | waszych ukladach z Beroesem? Bo, ze wie, na to przysiegne.~-
296 2,15 | sercu twemu.~- Przyszedlem, bo tak podnosicie glos, jakby
297 2,15 | nastepcy przed najwyzsza rada. Bo przecie nie ma sadu, ktory
298 2,15 | moglaby spotkac wymowka. Bo gdybyscie dzien po dniu
299 2,15 | maja sklonnosc do grzechu, bo oni mieli ja zawsze. Ale
300 2,16 | ukryje sie gdzies w ogrodzie, bo inaczej nie zasne i jutro
301 2,16 | zrobilam, nieszczesna, ja... bo ktoz inny bylby tak nikczemnym,
302 2,16 | nie byla podobna do tej.~- Bo tez ona nie zabila swego
303 2,16 | zamiast uproscic, wikla sie... Bo przeciez Sara wciaz twierdzi,
304 2,16 | wtracil naczelnik policji.~- Bo nigdy nie widzialem dwu
305 2,18 | Musza byc na lancuchu, bo cos za dlugo stoja - odparl
306 2,19 | zapowiadac burze... Wrocmy wiec, bo juz nie tylko oboz stracilismy
307 2,19 | nie chce nalezyc do nich. Bo pomysl: czy zdradzajac bogow
308 2,19 | oddajesz mi wielkie uslugi.~- Bo ostrzegli mnie bogowie,
309 2,20 | obcych, no - i u swoich... Bo w koncu i nasza armia musi
310 2,20 | ogolony leb nie spadnie, bo bedzie myslal, ze to co
311 2,20 | dziwil smierci Patroklesa... Bo i co osobliwego moze byc
312 2,22 | zrobieniem z niego mumii? Bo chociaz slyszalem cos w
313 2,22 | najwieksza sprawa ludzka. Bo gdy w formie cielesnej zyjemy
314 2,22 | ciagnal ksiaze - wiem, bo ja widze, bom tonal w jej
315 2,22 | biale puchy, takze wiem, bo mowili wiarygodni swiadkowie...~
316 2,22 | Dlaczegoz ta tajemnica?...~- Bo naczelnik policji musial
317 2,23 | azeby spojrzal na ciebie, bo jestem pewny, ze znajdzie
318 2,23 | wracaj, zbytniku, do chaty, bo juz pora na modlitwe...~-
319 2,24 | ja po uplywie kilku dni. Bo na co im ta robota?~Ale
320 2,24 | kaplanow. Gorszy od czlowieka, bo ma lwi korpus; gorszy od
321 2,24 | korpus; gorszy od zwierzecia, bo ma ludzka glowe; gorszy
322 2,24 | glowe; gorszy od skaly, bo kryje sie w nim niepojete
323 3,2 | na zolnierzy, wiem o tym, bo przeciez widuje ich co dzien...
324 3,2 | druga banda, asyryjska. Bo choc pulki asyryjskie sa
325 3,3 | dawnych wladcow Egiptu! Bo i czym moze byc faraon bez
326 3,3 | dzis nikt tam nie chodzi, bo nie ma czasu.~Dawniej chlop
327 3,3 | Pentuer opuscil glowe.~- Bo - odparl wzdychajac - nie
328 3,3 | w walce przeciw nim?... Bo przecie rozumiesz, ze ja
329 3,3 | nie mogl dokonczyc...~- Bo go nie popierali tacy, jak
330 3,3 | przegrasz, bede nieszczesliwy, bo nie poprawisz losu chlopom.
331 3,3 | nie doczekal tego dnia!... bo gdybys rozbil kaganiec,
332 3,3 | wdawac sie w nia nie bede, bo musialbym zdradzic albo
333 3,3 | faraonow. Chyba tak jest, bo inaczej - skadze by wzielo
334 3,3 | nie umial sobie poradzic.~Bo gdzie tu jest nieprzyjaciel?...
335 3,4 | mlodszym rekom. Umarl wreszcie, bo tak chcial, bo taka byla
336 3,4 | wreszcie, bo tak chcial, bo taka byla jego wola. Boski
337 3,4 | spieszcie sie, zostawcie go; bo przeciez wy wrocicie do
338 3,4 | ujrzymy cie znowu, o wladco, bo oto idziesz do kraju, ktory
339 3,4 | Dawac go tu predzej, bo Izyda za godzine musi isc
340 3,4 | zaniedbujcie zwyczajnych zmarlych, bo nie wiadomo, jak nam za
341 3,5 | rzucaja sie juz na sarny, bo nie jedza miesa.~- Okropny
342 3,5 | objasni wszystko memu panu, bo to medrzec i czlonek najwyzszej
343 3,5 | predzej Hirama - odparl. - Bo ty, Dagonie, rozmawiasz
344 3,6 | nas...~- Jakie morze?... Bo chyba ani Czerwone, ani
345 3,6 | obali stan kaplanski... Bo on wie duzo sekretow...
346 3,6 | mozesz byc wtajemniczony, bo ty jeden potrafisz wykonywac
347 3,6 | tak niezmiernego dziela...~Bo czymze martwe i nieuzyteczne
348 3,6 | To sam na tym zyska, bo im nie splaci dlugow - rzekl
349 3,6 | przerwal zaciety Mefres. - Bo naprzod ksiaze ten nie jest
350 3,6 | tylko w pierwszym roku. Bo gdy lud wzmocni swoje sily
351 3,6 | siebie.~Ogarnela go rozpacz, bo uczul, ze jednoczesnie z
352 3,6 | wolno ci mowic o tym nikomu, bo wrogowie mojej slawy czuwaja.
353 3,6 | hardzi, przegralbys walke. Bo czlowiek pozbawiony srodkow
354 3,6 | panstwa? - zapytal Ramzes.~- Bo chcialem zapobiec haniebnemu
355 3,6 | Powiedzialem Hiramowi, bo on stykal sie z naszymi
356 3,6 | wskazowek, reszte - znajde, bo wiem, gdzie szukac.~- Coz
357 3,6 | wszystkie klopoty faraona. Bo i coz z tego, ze Fenicjanie
358 3,7 | kaplani!... -zawolal Ramzes.~- Bo tez kazdy z nich odebral
359 3,8 | wasza swiatobliwosc!... Bo stu najwyzszych dostojnikow
360 3,8 | ksiazek, a w nocy czytam; bo glupiec, ktory opuszcza
361 3,8 | lecz radze sie wszystkich, bo od kazdego cos nauczyc sie
362 3,8 | oko ujrzy, o tym milcze, bo wiem, ze gluchymi jestesmy
363 3,8 | kiedys i juz bardzo dawno. Bo dzisiejsi kaplani tylem
364 3,8 | kaplan wstrzasajac sie. - Bo pomysl, panie, ze ten potwor
365 3,8 | mniej bedzie potrzebna, bo Mefres i Herhor nie zgodza
366 3,9 | co lud powinien szanowac, bo ma z tego pozytek.~W swiatyni
367 3,9 | Przepowiadamy ludziom przyszlosc, bo ona ich obchodzi i, co prawda,
368 3,9 | Uzywajcie dni szczescia, bo zycie trwa tylko jedna chwile...
369 3,9 | Uzywajcie szczescia, bo gdy wejdziecie do grobu,
370 3,10 | Ale skarb moj jest pusty, bo nawet podatki nieregularnie
371 3,10 | zawolal faraon. - Bo on nie tylko ma wielki wplyw
372 3,10 | zwiekszy sie... ale dam spokoj, bo sklamalbym...~Faraon poklepal
373 3,10 | sie z wydawaniem rozkazow. Bo rozumiesz - dodal z ozywieniem -
374 3,11 | dostojnosc, ze faraon chce zlego: bo przecie na folwarkach swiatyn
375 3,11 | klejnotow, nic nie zrobi, bo to rozhukany dzieciak, ktorego
376 3,11 | Robilem trudniejsze rzeczy, bo wymierzylem odleglosc naszej
377 3,11 | naczyniem... I dobrze tak jest. Bo co by bylo, gdyby chlopi
378 3,11 | przyjmie sie w Egipcie, bo naprzod brak nam drzewa,
379 3,12 | siedziec przy tobie, Hebron, bo nawet nie jestem elegantem,
380 3,12 | madrosci i powagi. Wyszla zas, bo spostrzegla, ze wino waszej
381 3,12 | on gorszym od Assara?... Bo ten jest wprawdzie barbarzynca,
382 3,12 | zabral glos nomarcha Horti. - Bo gdy lud zmiarkuje klamstwo,
383 3,12 | Ramzesem XIII jest zdrajca, bo nie tylko wybiera sobie
384 3,12 | musimy dzialac spiesznie, bo zamiary tego czlowieka pedza
385 3,12 | faraona...~- Dlaczego?...~- Bo stanie sie wielkie nieszczescie.
386 3,12 | kaplanami... A wtedy co?... Bo ja mysle - dodal zblizywszy
387 3,12 | usta do ucha Tutmozisowi - bo ja mysle, ze bylby to koniec
388 3,12 | slyszalem z pewnych ust, bo od Hirama. Ale nie rozumiem,
389 3,13 | zgromadzic wszystkie sily, bo zawsze znajda sie niespodzianki.~-
390 3,13 | mowisz, wasza dostojnosc, bo jestes spokojny - rzekl
391 3,13 | spokojny - rzekl Kalipos - bo wiesz, ze naczelny wodz
392 3,13 | juz nie opuszcza gmachu, bo ow mlodzieniec, moze w ciagu
393 3,13 | ublagac chaldejskiego kaplana, bo on jak orzel unosi sie na
394 3,14 | wydawalo mu sie drobiazgiem. Bo i co by mu przyszlo, gdyby
395 3,14 | marnosc, pyl, a nawet gorzej, bo zludzenie. Jedna tylko rzecz
396 3,14 | oszustem, i glupcem. Oszustem, bo wmawiasz w dozorcow Labiryntu,
397 3,14 | podwojnego widzenia; a glupcem, bo myslisz, ze ci uwierza.
398 3,15 | pospolstwo musi wracac do roboty, bo nie bedziemy mieli czym
399 3,15 | Dzis robia wielkie miny, bo jestem od nich daleko. Lecz
400 3,16 | zmawiaja sie bezboznicy!... Bo gdyby wladca nasz musial
401 3,16 | nomarchami?...~- Otworzcie!... bo wywalimy brame!...~- Dziwna
402 3,16 | sciga Fenicjan jak psow, bo taki jest rozkaz kaplanow...~-
403 3,16 | A dlaczego tak jest?... Bo rzady wymknely sie z waszych
404 3,16 | kaplani...~- Mowisz tak, bo nie znasz polozenia - odparl
405 3,16 | ze jestescie zgubieni... Bo ja z pewnoscia wiem, ze
406 3,17 | nas gonca... -mowil pan. - Bo jestem pewny, ze sprawa,
407 3,Epi| Mowie ci, ocknij sie, bo wygladasz jak trup w posrodku
408 3,Epi| Porzuccie troski i weselcie sie, bo wnet zaswita dzien, w ktorym
|