Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
hymn 6
hymnem 4
hymny 2
i 9705
ibis 1
ibisy 3
ich 764
Frequency    [«  »]
-----
-----
-----
9705 i
7464 sie
5612 w
5210 nie
Boleslaw Prus
Faraon

IntraText - Concordances

i

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-9705

     Tom,  Rozdzial
3501 1,19 | kobieto - rzekl nomarcha i zaslonil twarz.~Dostojnicy 3502 1,19 | kazal przyniesc lektyke, i z oznakami najwyzszego szacunku 3503 1,19 | krwia poplamione zawiniatko i bez oporu siadla do lektyki.~ 3504 1,19 | pewny, ze bogowie znajda i osadza prawdziwego morderce...~ 3505 1,19 | Mefres nienawidzi ksiecia, i - serce w nim zamarlo. Jezeli 3506 1,19 | za obie nozki chlopczyka i rozbil mu glowe o sciane. 3507 1,19 | poszedl do wiezienia do Sary i zaklinal ja na wszystkie 3508 1,19 | wszystkie bogi egipskie i cudzoziemskie, aby oswiadczyla, 3509 1,19 | jest winna smierci dziecka, i azeby opisala: jak wygladal 3510 1,19 | slowom twoim - mowil Mefres - i zaraz bedziesz wolna.~Ale 3511 1,19 | rozlaczac, z moim malym Setim... I nie do wiezienia, ale do 3512 1,19 | widziec matki dzieciobojczynie i sadzic je; ale zadna nie 3513 1,19 | kiedy wpadl do domu Sary i w chwile pozniej uciekl... 3514 1,19 | ktory wygnal z domu Sare i uczynil ja niewolnica za 3515 1,19 | Zbrodnia jest gorsza i pomimo uporu tej glupiej 3516 1,19 | dziecka Sary, o ucieczce Kamy i o tym, ze sluzba Sary widziala 3517 1,19 | mogl popelnic zbrodnie, i zamiast prowadzic na miejscu 3518 1,19 | tym, co zaszlo, Hirama.~I otoz w tym czasie, gdy Mefres 3519 1,19 | juz scigali Greka Lykona i kaplanke Kame.~Jakoz trzeciej 3520 1,19 | ktory prowadzil sledztwo, i z uwaga wysluchal jego raportu.~ 3521 1,19 | slonca dwaj arcykaplani, Sem i Mefres, tudziez pi-bastenski 3522 1,19 | uslyszawszy to pokorne wezwanie i odpowiedzial, ze nic nie 3523 1,19 | tronu nie nocowal w palacu i ze byl w domu Sary. Odzwierny 3524 1,19 | byl w domu Sary. Odzwierny i dwie sluzace poznaly go, 3525 1,19 | nisko uklonil sie Mefresowi i zwrocil sie do nomarchy:~- 3526 1,19 | Mial bialy kaftan i purpurowy fartuszek obszyty 3527 1,19 | Naczelnik policji klasnal w rece i do biura wszedl odzwierny 3528 1,19 | Mial kaftan w pasy zolte i czarne, taki sam czepek 3529 1,19 | czarne, taki sam czepek i fartuszek niebieski z czerwonym - 3530 1,19 | odzwierny.~Teraz obaj kaplani i nomarcha zaczeli sie dziwic. 3531 1,19 | ksiaze mial bialy kaftan i purpurowy ze zlotym fartuszek...~- 3532 1,19 | to istotnie Kama, chora i bardzo zmieniona. Gdy na 3533 1,19 | dostojnikow podniosla sie i stanela w swietle, obecni 3534 1,19 | arcykaplani, swieci Sem i Mefres. Jezeli odpowiesz 3535 1,19 | prawde, pomodla sie za ciebie i - moze wszechmocny Oziris 3536 1,19 | kobieta upadla na kolana i przyciskajac twarz do kraty 3537 1,19 | Wyrzeklam sie bogow fenickich i sluzbe moja do konca zycia 3538 1,19 | spiewakiem przy naszej swiatyni i mowil, ze mnie kocha... 3539 1,19 | palacu pobiegl do domu Sary i...~- Jakim sposobem zbrodniarz 3540 1,19 | Mial... mial kaftan w zolte i czarne pasy... takiz czepek 3541 1,19 | czarne pasy... takiz czepek i fartuszek czerwony z niebieskim... 3542 1,19 | tu poteznego cudotworce i moze...~- O, niech was blogoslawi 3543 1,19 | wasi bogowie wszechmocni i litosciwi... - szeptala 3544 1,19 | Dostojnicy wyszli z wiezienia i wrocili do biura. Nomarcha, 3545 1,19 | ma wciaz spuszczone oczy i zaciete usta, zapytal go:~- 3546 1,19 | go tyryjski ksiaze Hiram i na wlasne oczy widzial go 3547 1,19 | mi rozkaz schwytania go i nawet obiecal wysoka nagrode.~- 3548 1,19 | dopoki go sam nie zobacze...~I rozgniewany opuscil biuro, 3549 1,19 | podchodzily pod ich wladze...~- I my to musimy cierpiec!... - 3550 1,19 | serca, wszyscy wojskowi i urzednicy jego swiatobliwosci, 3551 1,19 | odmowil przy niej modlitwy i dal jej do picia wszystkoleczaca 3552 1,19 | miedziane plamy nad brwiami i na policzkach robily sie 3553 1,19 | mial ze soba dwu ajentow i czlowieka od stop do glow 3554 1,19 | czlowieka odzianego w wor i prowadzony przez kaplana 3555 1,19 | wszedl tam, zastal Mefresa i Sema ubranych w arcykaplanskie 3556 1,19 | upadl przed nimi na ziemie i rzekl:~- Stosownie do waszego 3557 1,19 | naczelnik policji powstal i z towarzyszacego mu czlowieka 3558 1,19 | usmiechnal sie pogardliwie.~- I ty zamordowales dziecko 3559 1,19 | Grek posinial z gniewu i usilowal zerwac peta.~- 3560 1,19 | winien!... Porwal mi Kame i wtracil ja w chorobe, z 3561 1,19 | moglem uciec z majatkiem i zyciem, ale postanowilem 3562 1,19 | postanowilem zemscic sie, i oto macie mnie... Jego szczescie, 3563 1,19 | arcykaplan Sem. ~Mefres milczal i wpatrywal sie w palajace 3564 1,19 | Greka. Podziwial jego odwage i rozmyslal. Nagle rzekl do 3565 1,19 | mnie... Ja go schwytalem i ja otrzymam od ksiecia nagrode.~ 3566 1,19 | nagrode.~Mefres powstal i wydobyl spod ornatu zloty 3567 1,19 | najwyzsza tajemnica panstwowa, i zaprawde, stokroc lepiej 3568 1,19 | policji znowu upadl na ziemie i - wyszedl tlumiac gniew.~" 3569 1,19 | faraonem!... - myslal. - A ze i ja oddam wam moja czastke, 3570 1,19 | odezwal sie starszy agent.~- I na waszym wynagrodzeniu 3571 1,19 | bezpieczniejsi w waszej sluzbie i zdrowiu.~Agenci milczac 3572 1,19 | Mefres zawolal kilku kaplanow i najstarszemu szepnal cos 3573 1,19 | Kaplani otoczyli Greka i wyprowadzili go z izby swietej. 3574 1,19 | podobny do nastepcy tronu...~- I co z nim zrobisz, wasza 3575 1,19 | arcykaplan Sem, nomarcha i naczelnik policji przyszli 3576 1,19 | Nieszczesliwa nie jadla od kilku dni i byla tak oslabiona, ze nawet 3577 1,19 | sie. Zerwala sie z lawy i krzyknela:~- Ja... ja zabilam... 3578 1,19 | myslalas, ze to nasz pan... I wolalas oskarzyc sama siebie 3579 1,19 | sama siebie anizeli swego i naszego pana.~- Wiec to 3580 1,19 | chwytajac sie za glowe. - I ja, nedzna, pozwolilam, 3581 1,19 | rzucila pare razy rekoma i w smiechu skonala.~Ale na 3582 1,19 | sie na ktory z pagorkow i zwrocil twarz ku polnocy, 3583 1,19 | wzgorza, niekiedy skaly i urwiska najdziwniejszych 3584 1,19 | staje sie coraz plytszym i poczyna wynurzac sie spod 3585 1,19 | doliny, na nich koryta rzek i strumieni, dalej rownine, 3586 1,19 | powyginana linia brzegow i dnem zaklesnietym.~Ale na 3587 1,19 | zaklesnietym.~Ale na tych rowninach i wzgorzach nie rosnie ani 3588 1,19 | zostal z niej tylko szkielet i prochy, ktore do reszty 3589 1,19 | do reszty rozklada upal i z miejsca na miejsce przerzuca 3590 1,19 | morze piasku, na ktorym tu i owdzie widac spiczaste stozki, 3591 1,19 | spiekota skryla sie pod ziemie i jako tako podtrzymuje wilgoc 3592 1,19 | upadlo nasienie tamaryndusu i z wielkim trudem poczela 3593 1,19 | pustyni, Tyfon, dostrzegl ja i z wolna poczal zasypywac 3594 1,19 | wyciagajacy dlonie do nieba.~I znowu rozwala sie nieskonczone 3595 1,19 | ze swymi falami piasku i nie mogacymi skonac rozbitkami 3596 1,19 | nawet pasace sie owce, bydlo i konie, miedzy nimi uwijaja 3597 1,19 | obejmowaly po kilkanascie i kilkadziesiat kilometrow 3598 1,19 | ciepla, niekiedy cuchnaca i obrzydliwie slona; roslinnosc 3599 1,19 | odrobine chlodu, wilgoci i daktylow.~Ludnosc tych wysp 3600 1,19 | zywot nedzny, lecz swobodny, i zawsze byli gotowi wpasc 3601 1,19 | zarobek.~Miedzy pustynia i Morzem Srodziemnym ciagnal 3602 1,19 | rolnictwem, inne rybactwem i morska zegluga; w kazdym 3603 1,19 | ktorzy woleli kradziez, wojne i rozboj anizeli systematyczna 3604 1,19 | wojennych przygod, lecz i ciagle powiekszala sie regularnym 3605 1,19 | Szardana (Sardynczykow) i Szakalusza (Sycylijczykow), 3606 1,19 | wiekszymi barbarzyncami i zbojami anizeli rodowici 3607 1,19 | ziemie jego swiatobliwosci i - bywali strasznie karceni. 3608 1,19 | Dolnego Egiptu, zas bandytow i awanturnikow werbowali do 3609 1,19 | awanturnikow werbowali do wojska i mieli z nich wybornych zolnierzy.~ 3610 1,19 | wystarczala policja, straz polowa i pare pulkow regularnych 3611 1,19 | poleglym nieprzyjaciolom i przywiodl do Egiptu trzynascie 3612 1,19 | sie napadu ze strony Libii i dopiero przy schylku panowania 3613 1,19 | dostojnosc Herhor, minister wojny i arcykaplan, skutkiem oporu 3614 1,19 | wojny z Azjatami wschodnimi i polnocnymi.~A poniewaz pelnomocnik 3615 1,19 | materialny dowod zyczliwosci i w tym celu wydal rozkaz 3616 1,19 | uwolnionych, a nic nie winnych i zawsze wiernych zolnierzy 3617 1,19 | przywyklych tylko do musztry i wygod, nie zas do pracy 3618 1,19 | wygod, nie zas do pracy i nedzy. Ale Herhor i kaplani 3619 1,19 | pracy i nedzy. Ale Herhor i kaplani nie krepowali sie 3620 1,19 | Przede wszystkim Sargon i jego towarzysze podpisali 3621 1,19 | jego towarzysze podpisali i zaprzysiegli tymczasowy 3622 1,19 | instynktow nastepcy tronu i na dlugi czas mogla odwrocic 3623 1,19 | uwage od spraw azjatyckich i od granicy wschodniej. Jego 3624 1,19 | Jego dostojnosc Herhor i rada najwyzsza bardzo madrze 3625 1,19 | dyktowanych przez gniew i interes osobisty, Egipt 3626 1,19 | na wschodniej granicy, a i to lada jakich zolnierzy.~ 3627 1,19 | miedzy jego swiatobliwoscia i kaplanami panowala niezgoda; 3628 1,19 | byle znalazla sie pomoc. I jeszcze nie dosyc: albowiem 3629 1,19 | byli niezaleznymi wladcami i od czasu do czasu przypominali 3630 1,19 | przygotowuja sie do obalenia i faraona, i najwyzszej rady 3631 1,19 | sie do obalenia i faraona, i najwyzszej rady kaplanskiej.~ 3632 1,19 | sie po libijskim wybrzezu i - natychmiast znalazly wiare. 3633 1,19 | znalazly wiare. Bandyci i barbarzyncy zawsze byli 3634 1,19 | dzis, gdy eks-zolnierze i eks-oficerowie jego swiatobliwosci 3635 1,19 | rzecza bardzo latwa. Zamozni i rozsadni Libijczycy rowniez 3636 1,19 | nie ma wladzy, ze chlopi i robotnicy dopuszczaja sie 3637 1,19 | dopuszczaja sie z nedzy buntow.~I otoz w calej Libii wybuchnal 3638 1,19 | zapal. Wypedzonych zolnierzy i oficerow witano jak glosicieli 3639 1,19 | poniewaz kraj byl ubogi i nie mial zapasow do podejmowania 3640 1,19 | przybyszow.~Nawet chytry i madry ksiaze libijski, Musawasa, 3641 1,19 | ale jacys ludzie powazni i dostojni, a wedlug wszelkiego 3642 1,19 | niby to obrazeni na faraona i kaplanow, przyjechali do 3643 1,19 | pod najwiekszym sekretem i z dowodami w rekach, ze - 3644 1,19 | mowili - bezdenny skarbiec i spizarnie dla siebie, dla 3645 1,19 | siebie, dla swoich ludzi i dla wnukow waszych wnukow.~ 3646 1,19 | Musawasa - choc przebiegly wodz i dyplomata - dal sie zlapac. 3647 1,19 | przeciw Egiptowi swieta wojne i - majac pod reka tysiace 3648 1,19 | barbarzyniec znal wojne i rozumial, ze kto chce zwyciezyc, 3649 1,19 | dwa tysiace eks-zolnierzy i ze cztery tysiace libijskiej 3650 1,19 | Egiptu, zrabowal, co sie da, i przygotowal zapasy dla wlasciwej 3651 1,19 | rozeslal goncow po oazach i wzywal wszystkich, ktorzy 3652 1,19 | pierwej zrabuje kilkaset wsi i miasteczek od Terenuthis 3653 1,19 | wojennego geniuszu w Ramzesie. I stala sie rzecz nadzwyczajna: 3654 1,19 | nieprzezornosci. Tehenna i jego sztab utworzyli bardzo 3655 1,19 | Sai, Menuf, Terenuthis i przeplywali kanopijskie 3656 1,19 | przeplywali kanopijskie i bolbitynskie ramiona Nilu. 3657 1,19 | uruchomieniu dotarla brzegu pustyni i zaopatrzona w wode i zywnosc 3658 1,19 | pustyni i zaopatrzona w wode i zywnosc przepadla miedzy 3659 1,19 | kryja sie egipskie pulki i - ze lada chwile korpus 3660 1,19 | prorok Mentezufis odbieral i wysylal po kilka depesz 3661 1,19 | Memfisu o posuwaniu sie wojsk i o dzialalnosci nastepcy, 3662 1,19 | zostawiono wszelka swobode i - ze gdyby Ramzes przegral 3663 1,19 | bylaby nauka ostroznosci i pokory dla ksiecia Ramzesa, 3664 1,19 | straci, jezeli wojowniczy i popedliwy nastepca tronu 3665 1,19 | wojennej, a rozprozniaczeni i zuchwali nasi zolnierze 3666 1,19 | swietym ojcem Mefresem, i ta wydawala mu sie wazniejsza. 3667 1,19 | nieprzyjaciel ojczystych bogow i sprzymierzeniec nedznych 3668 1,19 | obozie (byli bowiem jeszcze i inni) wcale nie zachwycala 3669 1,19 | nie pytal ich o opinia.~I jakos ulagodzily sie stosunki: 3670 1,19 | masach, ze beda niszczyc i mordowac. Skutkiem tego 3671 1,19 | zaczela uciekac na wschod - i wpadla na egipskie pulki. 3672 1,19 | ciezarow za wojskiem, a kobiety i dzieci poslal w glab kraju.~ 3673 1,19 | Libijczykom, aby zbadac ich liczbe i porzadek, szpiegowie niebawem 3674 1,19 | niebezpieczenstwo starcia i podwajal ostroznosc. Aby 3675 1,19 | nieprzyjacielskiego obozu i - odciagnac od Musawasy 3676 1,19 | nadchodzacej bitwie rzuca bron i opuszcza Musawase, przyjme 3677 1,19 | wojsk jego swiatobliwosci i kaze wyplacic zold zalegly, 3678 1,19 | wychodzili ze sluzby.~Patrokles i inni jeneralowie uznali 3679 1,19 | wyslal depesze do Herhora i w ciagu doby otrzymal odpowiedz.~ 3680 1,19 | Rosly tu nedzne krzaki i ziola, ciagle zasypywane 3681 1,19 | krajobraz o barwach zoltych i bialych mial charakter strasznej 3682 1,19 | ktora potegowalo goraco i cisza. Zaden ptak nie odzywal 3683 1,19 | Tehenny mial obowiazek zajac i osadzic oba te punkta, ktore 3684 1,19 | miasta Glaukus ku poludniowi i wieczorem dnia czternastego 3685 1,19 | egipska ruszyla ku pustyni i uszedlszy po piaskach przeszlo 3686 1,19 | miedzy forteczka a hutami i ukryla sie w licznych wawozach.~ 3687 1,19 | Sodowych Jezior wyrosly palmy i pszenica, mniej zdziwiliby 3688 1,19 | kaplanom udalo sie odkryc i wykopac kilka studzienek 3689 1,19 | Libijczykow od ich ojczyzny i zepchnac ku poludniowi, 3690 1,19 | w pustynie, gdzie goraco i glod wytepilyby rozproszonych.~ 3691 1,19 | polnocnej stronie doliny i podzielil wojska na trzy 3692 1,19 | Libii, dowodzil Patrokles i on mial odciac najezdnikom 3693 1,19 | ktory zdawal sie wypijac pot i krew z ludzi, Pentuer rzekl 3694 1,19 | Libu juz weszli w doline i mijaja oddzial Patroklesa. 3695 1,19 | bardzo polyskujacy przedmiot i zwrociwszy sie w strone 3696 1,19 | reka jakies znaki.~- Juz i Mentezufis jest zawiadomiony - 3697 1,19 | nie mogl wyjsc z podziwu i odezwal sie:~- Mam oczy 3698 1,19 | sluch chyba nie gorszy, i pomimo to nic nie widze 3699 1,19 | dostrzegasz nieprzyjaciol i porozumiewasz sie z Mentezufisem?~ 3700 1,19 | wpatrzyl sie w ten punkt i nagle zaslonil oczy: w krzakach 3701 1,19 | wiec, dostojny panie, ze i my mozemy przydac sie na 3702 1,19 | rozkaz oficerow uspokoil ich i znowu nad polnocnymi skalami 3703 1,19 | glebi doliny potegowal sie i przeszedl w zgielk, wsrod 3704 1,19 | skrzyp wozow, rzenie koni i krzyki dowodcow. Ramzesowi 3705 1,19 | mogl pohamowac ciekawosci i wdrapal sie na skalisty 3706 1,19 | upstrzony niebieskimi, bialymi i czerwonymi plamami.~Na czele 3707 1,19 | kopijnikow, w bluzach niebieskich i czerwonych, potem wielka 3708 1,19 | maczugi, znowu procarze i kopijnicy, i znowu procarze, 3709 1,19 | znowu procarze i kopijnicy, i znowu procarze, a za nimi 3710 1,19 | czerwony oddzial z kosami i toporami. Szli mniej wiecej 3711 1,19 | porzadek ten ciagle lamal sie i nastepujace po sobie czworki 3712 1,19 | sie w gromady.~Spiewajac i rozmawiajac halasliwie waz 3713 1,19 | czesc doliny, naprzeciw hut i jezior. Tu porzadek zwichrzyl 3714 1,19 | azeby predzej dojsc do celu i odpoczac. Niektorzy wybiegali 3715 1,19 | Niektorzy wybiegali z szeregu i polozywszy bron rzucali 3716 1,19 | widok ogarnal nieopisany zal i strach. Przed oczyma zaczely 3717 1,19 | muszki, stracil przytomnosc i przez mgnienie oka zdawalo 3718 1,19 | znajdowac sie w tym miejscu i nie widziec tego, co nastapi. 3719 1,19 | nastapi. Zsunal sie z cypla i oblakanymi oczyma patrzyl 3720 1,19 | zblizyl sie do niego Pentuer i mocno targnal go za ramie.~- 3721 1,19 | Patrokles?... - powtorzyl ksiaze i obejrzal sie.~Przed nim 3722 1,19 | determinacja spojrzal na kaplana i zduszonym glosem szepnal:~- 3723 1,19 | swoj blyszczacy talizman i nakreslil nim kilka znakow 3724 1,19 | dalszych wawozach na prawo i na lewo i - na wzgorza poczeli 3725 1,19 | wawozach na prawo i na lewo i - na wzgorza poczeli wdrapywac 3726 1,19 | ochlonal z pierwszych wrazen i uwazniej poczal ogladac 3727 1,19 | sztab, oddzial kopijnikow i topornikow pod dowodztwem 3728 1,19 | wchodzacych na skale... I byl pewny, ze ani jeden 3729 1,19 | nawet nie chcialby walczyc i ruszac sie pod straszliwa 3730 1,19 | przeciagly okrzyk egipskiej armii i niezmierny zgielk Libijczykow...~ 3731 1,19 | Odezwaly sie trabki, swistawki i przeklenstwa barbarzynskich 3732 1,19 | wszystko wsrod wrzaskow i tumultu.~Tymczasem procarze 3733 1,19 | je gradem olowianych kul i kamieni. Ksiaze widzial, 3734 1,19 | libijskie szeregi uformowaly sie i cofnely za linie pociskow, 3735 1,19 | zas naprzod ich procarze i z rowna szybkoscia i spokojem 3736 1,19 | procarze i z rowna szybkoscia i spokojem zaczeli odpowiadac 3737 1,19 | lancucha ich wybuchaly smiechy i okrzyki radosci, a wowczas 3738 1,19 | Niebawem nad glowa ksiecia i jego orszaku zaczely warczyc 3739 1,19 | orszaku zaczely warczyc i swistac kamienie. Jeden, 3740 1,19 | uderzyl w ramie adiutanta i zlamal mu kosc, drugi stracil 3741 1,19 | ksiecia, rozbil sie o skaly i twarz wodza zasypal okruchami 3742 1,19 | Strach, a nade wszystko zal i litosc, wszystko to w jednej 3743 1,19 | zagrozonych cierpieniem i smiercia, ale szeregi dzikich 3744 1,19 | a co pare minut, po tej i po tamtej stronie, jakis 3745 1,19 | przeradzala sie we wsciekly gniew i zapomnienie o sobie.~Wtem 3746 1,19 | rozlegly sie glosy trabek i wielokrotnie powtarzane 3747 1,19 | jedna, druga... dziesiata, i po chwili ze wszystkich 3748 1,19 | dolinie, bez pospiechu, ale i bez nieporzadku ustawialy 3749 1,19 | czteroszeregowe kolumny kopijnikow i topornikow egipskich z wolna 3750 1,19 | pobiegl miedzy procarzy i - nagle padl, ale dawal 3751 1,19 | wysunal sie inny oficer i niebawem przybiegl oswiadczajac, 3752 1,19 | Patroklesa zgielk wzmacnial sie i naraz podniosly sie nad 3753 1,19 | rytmiczny loskot bebnow i szmer nog piechoty maszerujacej 3754 1,19 | komende powtorzono na prawym i na lewym skrzydle; znowu 3755 1,19 | znowu zawarczaly bebny i skrzydlowe kolumny ruszyly 3756 1,19 | mogli juz miotac kamieni i nastala wzgledna cisza, 3757 1,19 | ktorej rozlegaly sie jeki i szlochania ranionych wojownikow.~- 3758 1,19 | Nastepca zbiegl z pagorka i dosiadl konia; z wawozu 3759 1,19 | ostatnie rezerwy egipskie i uszykowawszy sie czekaly 3760 1,19 | za maszerujacymi do ataku i o sto krokow dalej znalazl 3761 1,19 | azjatyccy kawalerzysci i kolumna rezerwowa podazyly 3762 1,19 | ma tylko pulk rezerwowy i garstke jezdzcow. Gdyby 3763 1,19 | postawiwszy rzucil juz kosci i pyta: jak one sie uloza?...~ 3764 1,19 | bebny warknely spieszniej i wojska ruszyly biegiem: 3765 1,19 | raz - dwa - trzy!... Ale i po stronie nieprzyjaciol 3766 1,19 | pobiegla we wskazanym kierunku i znikla w tumanach; lewe 3767 1,19 | a srodek, najmocniejszy i najwazniejszy, ciagle stal 3768 1,19 | polowa rezerwy poszla naprzod i zniknela w kurzawie. Krzyk 3769 1,19 | podeptal naszych zolnierzy, i wpadnij z boku na srodkowa 3770 1,19 | nieopisana. Ksiaze wytezyl wzrok i ucho starajac sie przeniknac 3771 1,19 | srodkowy tuman zachwial sie i posunal troche naprzod.~ 3772 1,19 | stanal, znowu posunal sie i zaczal isc powoli, bardzo 3773 1,19 | dziwaczny sposob wyginac sie i cofac. Poza nim ukazal sie 3774 1,19 | Jednoczesnie nadbiegl konno Pentuer i zawolal:~- Patrokles zajmuje 3775 1,19 | skrzydle powiekszal sie i zblizal ku srodkowi pola 3776 1,19 | Libijczycy zaczynaja sie cofac i ze poploch ogarnia nawet 3777 1,19 | minutach niepokoj odbil sie i na lewym skrzydle. Tam juz 3778 1,19 | sledzili przebieg bitwy, i doniosl, ze na lewym skrzydle 3779 1,19 | widac szeregi Mentezufisa i ze Libijczycy sa z trzech 3780 1,19 | zaczeli wrzaskliwie spiewac i puszczac w gore strzaly 3781 1,19 | koni, rzucili sie do rak i nog nastepcy, wreszcie zdjeli 3782 1,19 | wreszcie zdjeli go z siodla i podniesli w gore wolajac:~- 3783 1,19 | Amon jest po jego prawej i po lewej rece, wiec ktoz 3784 1,19 | sie z oblokow kurzu jezdni i przybiegali do Ramzesa.~- 3785 1,19 | trzy sztandary: barana, lwa i krogulca...~Kolo sztabu 3786 1,19 | otaczali go ludzie pokrwawieni i obsypani pylem.~- Zyj wiecznie!... 3787 1,19 | przemian smial sie, plakal i mowil do swego orszaku:~- 3788 1,19 | wzgorzach jeszcze klebilo sie i wrzalo, lecz w dolinie pyl 3789 1,19 | dolinie pyl zaczal opadac; tu i owdzie jak przez mgle widac 3790 1,19 | zwrocil konia w tamta strone i wjechal na opuszczone pole 3791 1,19 | zarzucony cialami rannych i poleglych. Od strony, z 3792 1,19 | Libijczycy, dalej Egipcjanie i Libijczycy pomieszani ze 3793 1,19 | punkcie zgromadzilo sie trzy i cztery trupy. Piasek byl 3794 1,19 | Zapowiedzcie laske dla zwyciezonych i pokornych - rzekl ksiaze 3795 1,19 | ksiecia naczelnego wodza ranni i niewolnicy nie maja byc 3796 1,19 | w innej stronie - ranni i niewolnicy nie maja byc 3797 1,19 | poludniowych wzgorzach walka ustala i dwie najwieksze gromady 3798 1,19 | Przetarl zalzawione oczy i zwrocil sie do jencow:~- 3799 1,19 | mu trad stoczyl nozdrza i wypil kaprawe oczy!...~W 3800 1,19 | ucieka!... - odparl Patrokles i o malo nie spadl na ziemie.~ 3801 1,19 | Wiec Musawasa jest tam i uciekl?... - Hej! kto ma 3802 1,19 | podnioslem na nikogo reki i jeszcze teraz mam wyrzec 3803 1,19 | ktorych wysylalem pod wlocznie i topory?...~- Armia nie moze 3804 1,19 | od nas o kilkaset krokow i maja zmeczone konie.~- Za 3805 1,19 | zaraz wroce...~Spial konia i pojechal truchtem, grzeznac 3806 1,19 | nim ze dwudziestu jezdnych i Pentuer.~- Ty tu po co, 3807 1,19 | w zasadzke? - spytal.~- I tam nie opuszcze cie, panie - 3808 1,19 | zdziwiony ksiaze zamilkl i pozwolil mu jechac.~Byli 3809 1,19 | uciekajacych. Lecz pomimo bicia i zachecania koni do biegu, 3810 1,19 | ci, ktorzy uciekali, jak i ci, co ich gonili, posuwali 3811 1,19 | na grunt nieco twardszy i ze sto krokow jechali klusem. 3812 1,19 | droge morze piaszczyste i znowu musieli posuwac sie 3813 1,19 | Oba zas te zjawiska: upal i letarg owadow, moga zapowiadac 3814 1,19 | kaplana prawie z pogarda.~- I ty myslisz, proroku - rzekl - 3815 1,19 | ze strachu przed goracem i burza?~Jechali wciaz. W 3816 1,19 | tamci przyspieszyli kroku i znikli za wypukloscia gruntu.~ 3817 1,19 | coraz mocniej zapadac sie i ustawac; jezdni wiec musieli 3818 1,19 | jezdni wiec musieli zsiasc i isc piechota. Nagle jeden 3819 1,19 | Azjatow zaczerwienil sie i padl na piasku. Ksiaze kazal 3820 1,19 | Ksiaze kazal go okryc plachta i rzekl:~- Zabierzemy go z 3821 1,19 | piaszczystej wynioslosci i zobaczyli Libijczykow. Ale 3822 1,19 | zobaczyli Libijczykow. Ale i dla nich droga byla zabojcza, 3823 1,19 | ukryl sie za falami gruntu, i gdyby Pentuer i Azjaci nie 3824 1,19 | gruntu, i gdyby Pentuer i Azjaci nie umieli kierowac 3825 1,19 | krwawa piane. Zostawiono i tego razem z koniem. Na 3826 1,19 | Niech bedzie smierc i niech mnie zabierze!.. - 3827 1,19 | promien nie tylko piekl i oslepial, ale jeszcze klul. 3828 1,19 | znuzenia: jednemu spuchl jezyk i wargi, drugi mial szum w 3829 1,19 | drugi mial szum w glowie i czarne platki w oczach, 3830 1,19 | wszyscy czuli bol w stawach i zatracili wrazenie upalu. 3831 1,19 | zatracili wrazenie upalu. I gdyby zapytano ktorego: 3832 1,19 | znowu pod nogami stwardnial i orszak Ramzesa wszedl miedzy 3833 1,19 | chrapanie konia, skrecil na bok i w cieniu rzuconym przez 3834 1,19 | haftowana; zloty lancuch na szyi i miecz bogato oprawny. Zdawal 3835 1,19 | wywrocone bialkami do gory i troche piany w ustach. Ramzes 3836 1,19 | zerwal mu lancuch z szyi i odczepil miecz.~Jakis stary 3837 1,19 | Musawasa jest w Glaukus i zbiera wielka armie, ktora 3838 1,19 | rozbroili ich bez trudnosci i - sami usiedli w cieniu 3839 1,19 | nieprzytomny, uklakl przy nim i pochylil mu sie nad glowa, 3840 1,19 | zaczal wzdychac, rzucac sie i otworzyl oczy; potem usiadl 3841 1,19 | Libijczykow - rzekl Ramzes - ty i twoi ludzie jestescie jencami 3842 1,19 | Musawasa, upokorzy sie i zawrze pokoj z Egiptem, 3843 1,19 | jeszcze bedziesz wolny i szczesliwy...~Libijczyk 3844 1,19 | Libijczyk odwrocil glowe i polozyl sie obojetny na 3845 1,19 | Ramzes usiadl przy nim i po chwili zapadl w jakis 3846 1,19 | rzezwiejszy. Spojrzal na pustynie i krzyknal z zachwytu: na 3847 1,19 | a nieco wyzej miasteczka i swiatynie...~Dokola niego 3848 1,19 | niego wszyscy spali - Azjaci i Libijczycy. Tylko Pentuer 3849 1,19 | skaly przyslonil reka oczy i gdzies patrzyl.~- Pentuerze!... 3850 1,19 | widzisz te oaze?...~Zerwal sie i przybiegl do kaplana, ktory 3851 1,19 | dlugo wieje?~- Czasami trzy i cztery dni... Tylko niekiedy 3852 1,19 | zrywa sie na pare godzin i nagle pada jak sep przeszyty 3853 1,19 | Tym sposobem wzmocnisz sie i przetrzymasz...~- A ty?... 3854 1,19 | tak gwaltownie, ze ksiaze i kaplan musieli zejsc pod 3855 1,19 | Ty uratowales moj folwark i Zydowke Sare przed tlumem, 3856 1,19 | wiezienia niewinnych chlopow i nie pozwoliles Dagonowi 3857 1,19 | sypnal deszcz goracego piasku i zerwal sie wicher tak gwaltowny, 3858 1,19 | oslonietym miejscu. Azjaci i libijscy jency wszyscy obudzili 3859 1,19 | wcisnal sie lepiej pod skale i milczal zdjety trwoga.~W 3860 1,19 | ozyl, zerwal sie w gore i lecial gdzies z szybkoscia 3861 1,19 | takie jak w lazni: na rekach i twarzy pekala skora, jezyk 3862 1,19 | Ramzes wypil pare kropel i uczul dziwna zmiane: bol 3863 1,19 | uczul dziwna zmiane: bol i goraco przestaly go dreczyc, 3864 1,19 | mysl odzyskala swobode.~- I to moze ciagnac sie pare 3865 1,19 | Pentuer zamyslil sie i rzekl:~- Na swiecie jest 3866 1,19 | czarne kleby rozsuwaly sie i bylo widac na niebie krwawe 3867 1,19 | sie niepokojace szelesty i szmery, jakich nie nawyklo 3868 1,19 | zachodu, a gwaltownosc burzy i nieznosny upal wciaz rosly. 3869 1,19 | nim Pentuera. Wytezyl ucho i uslyszal glos wolajacy:~- 3870 1,19 | wytezyl wzrok w tym kierunku i ujrzal - ciemna figure ludzka 3871 1,19 | czerwonym swiatlem. Nowy grzmot i nowa blyskawica.~Ksiaze 3872 1,19 | gwaltownosc wichru slabnie i goraco zmniejsza sie. Sklebiony 3873 1,19 | chwile znowu runal grzmot i zawial chlodny wiatr z polnocy.~ 3874 1,19 | polnocy.~Znekani upalem Azjaci i Libijczykowie ockneli sie.~- 3875 1,19 | Miedzy zolnierzami Ramzesa i ich jencami zapanowala szalona 3876 1,19 | Nie zwazajac na blyskawice i gromy, ludzie, przed chwila 3877 1,19 | deszczu. Po ciemku myli siebie i konie, lapali wode w czapki 3878 1,19 | konie, lapali wode w czapki i skorzane wory, a nade wszystko - 3879 1,19 | przechadzajace sie nad morzem i sprowadza ulewe.~Ramzesa 3880 1,19 | spytal:~- A czy zdarza sie i to, azeby z ludzkiej postaci 3881 1,19 | rzekl Libijczyk. - Przecie i tym razem widzielismy iskry 3882 1,19 | wyskakujace nie tylko z ludzi, ale i z koni.~W glosie jego brzmiala 3883 1,19 | nedznikow! - krzyknal ksiaze - i zabic, jezeli ktory bedzie 3884 1,19 | ciezkich meczarniach ty i twoi...~Pomimo deszczu, 3885 1,19 | Pomimo deszczu, piorunow i ciemnosci zolnierze Ramzesa 3886 1,19 | chlod przejmujacy. Ludzie i konie napili sie do syta 3887 1,19 | konie napili sie do syta i worki napelnili woda; daktylow 3888 1,19 | napelnili woda; daktylow i sucharow bylo dosyc, wiec 3889 1,19 | rozdzierac sie obloki, tu i owdzie zaplonely gwiazdy.~ 3890 1,19 | wzial od zolnierza pochodnie i odszedl na bok. Po chwili 3891 1,19 | rozleglo sie ciche syczenie i pochodnia zapalila sie.~- 3892 1,19 | mianowal moim doradca?~- Nawet i wowczas. Nigdy nie bede 3893 1,19 | bede zdrajca, a chocbym i smial nim zostac, odstraszylyby 3894 1,19 | Czyzby to robili naprawde?... I ow czlowieka naprawde skonal 3895 1,19 | jakby nie slyszac pytania, i powoli wydobyl ze swej cudownej 3896 1,19 | kaplan puscil go wolno i szepcac modlitwe uwazal. 3897 1,19 | po pewnej liczbie wahan i krecen sie zawisnal spokojnie.~ 3898 1,19 | fenickie okrety.~- Wiec i Fenicjanie maja tego boga?~- 3899 1,19 | Eshmun, jest znany tylko nam i kaplanom chaldejskim. Przy 3900 1,19 | pomocy kazdy prorok, dniem i noca, w pogode i niepogode, 3901 1,19 | dniem i noca, w pogode i niepogode, moze odkryc swoja 3902 1,19 | szedl obok Pentuera, orszak i jency ruszyli za kaplanem 3903 1,19 | Wtem cos zaczelo chrupac i trzeszczec pod nogami. Pentuer 3904 1,19 | nogami. Pentuer przystanal i schylil sie.~- W tym miejscu - 3905 1,19 | zrobilo...~Mowiac to podniosl i pokazal ksieciu jakby tafelke 3906 1,19 | tylko szczypie w palce i wywoluje bol w zebach.~Ksiaze 3907 1,19 | torby przewodniczacego bozka i kazal zgasic pochodnie, 3908 1,19 | ktory utrzymywal ogien i stopniowym upalaniem sie 3909 1,19 | czujnosc swemu oddzialowi i wziawszy Pentuera wysunal 3910 1,19 | mianuje cie moim doradca i na teraz, i wowczas, gdy 3911 1,19 | moim doradca i na teraz, i wowczas, gdy podoba sie 3912 1,19 | oddac mi korone Gornego i Dolnego Egiptu...~- Czymze 3913 1,19 | wielkiej twojej madrosci i potedze nad duchami. Nad 3914 1,19 | potrzebni, znajdziesz za zloto i klejnoty nawet miedzy kaplanami. 3915 1,19 | dawalbym ci pewnosc, ze i z toba tak nie postapie?~ 3916 1,19 | samemu jechac w pustynie i oddajesz mi wielkie uslugi.~- 3917 1,19 | mozesz wydobyc z nedzy i ponizenia nieszczesny lud 3918 1,19 | wyszedlem... Moj ojciec i bracia po calych dniach 3919 1,19 | dniach czerpali wode z Nilu i dostawali kije...~- W czymze 3920 1,19 | placi podatki, cierpi nedze i przesladowania. Ciezka jest 3921 1,19 | przybywa pisarz na brzeg i upomina sie o zbior, towarzysze 3922 1,19 | wtenczas, rozciagaja jak dlugi i wiaza, rzucaja do kanalu, 3923 1,19 | Zone jego wiaza przed nim i dzieci takoz. Sasiedzi uciekaja 3924 1,19 | odparl zamyslony ksiaze - i nawet odpedzilem jednego 3925 1,19 | nalezalby tylko do nich i sluzyl do ich wykarmienia. 3926 1,19 | W razie przeciwnym beda i nadal karmili sie: lotosem, 3927 1,19 | sie: lotosem, papirusem i zdechlymi rybami, i w koncu 3928 1,19 | papirusem i zdechlymi rybami, i w koncu twoj lud zmarnieje... 3929 1,19 | swoja laske, podzwignie sie.~I zaprawde uczynie tak! - 3930 1,19 | odparl Ramzes.~- A wiec i ja ci przysiegam, ze bedziesz 3931 1,19 | Kaplan schylil glowe i rozlozyl rece, lecz milczal.~- 3932 1,19 | mna tego nie bedzie!... I albo zrobie to, co chce, 3933 1,19 | czego mam prawo, jako syn i spadkobierca bogow, albo... 3934 1,19 | zgine...~Pentuer cofnal sie i wyszeptal zaklecie.~- Nie 3935 1,19 | trafi na sciane, odbije sie i zwroci przeciw tobie samemu...~ 3936 1,19 | zle duchy, to kaplani... I takaz ma byc wladza faraona?... 3937 1,19 | Chce robic to, co ja chce, i zdawac sprawe tylko przed 3938 1,19 | naprawde zagarnia wladze i napelnia swoje skarbce moimi 3939 1,19 | miedzy rzeniem a beczeniem, i - przebiegl olbrzymi cien. 3940 1,19 | cien. Pedzil jak strzala i, o ile mozna bylo dojrzec, 3941 1,19 | dojrzec, mial dluga szyje i tulow garbaty.~Wsrod ksiazecego 3942 1,19 | przebiegajacy cien mial glowe weza i cos na ksztalt krotkich 3943 1,19 | osiodlanego konia, tylko wieksze i predsze w biegu. Mowia zas 3944 1,19 | niebie znikly ostatnie chmury i zaczela sie noc jasna. Pomimo 3945 1,19 | znowu wszczal sie tumult i rozlegly sie wolania:~- 3946 1,19 | glowa w czepcu egipskim i jakby ludzki profil.~- Uspokojcie 3947 1,19 | przecie nie sfinks, tylko lew, i nic wam nie zrobi, gdyz 3948 1,19 | jego grzywa peruke...~- Czy i nasz wielki sfinks, ten 3949 1,19 | dokladniej obrobic skale i braki jej dopelnic za pomoca 3950 1,19 | wyrzezbili twarz ludzka i tak urodzil sie pierwszy 3951 1,19 | usmiechnal sie ksiaze.~- I slusznie - odparl kaplan. - 3952 1,19 | bogow. Nasz sfinks ogromem i tajemniczoscia przypomina 3953 1,19 | blakajacych sie w pustyni i tak przeraza ludzi jak ona. 3954 1,19 | on zaprawde synem bogow i ojcem trwogi.~- A swoja 3955 1,19 | wzor skalistych szczytow. A i nasze swiatynie z ich pylonami 3956 1,19 | swiatynie z ich pylonami i obeliskami, z ich ciemnoscia 3957 1,19 | obeliskami, z ich ciemnoscia i chlodem, czyliz nie przypominaja 3958 1,19 | nie przypominaja pieczar i gor ciagnacych sie wzdluz 3959 1,19 | hieroglify pisane reka wichrow i deszczu.~- W tym, wasza 3960 1,19 | aleje sfinksow, swiatynie i ich potezne kolumny. Boskie 3961 1,19 | to sa czyny, nie ludzkie, i szczesliwy ten wladca, ktory 3962 1,19 | ziemskich odkryc mysl boza i w zrozumialy sposob przedstawic 3963 1,19 | wladca taki musi miec wladze i duzy majatek - wtracil zgryzliwie 3964 1,19 | nastepca tronu?...~- Jest, i zdrow - odpowiedzial Ramzes.~ 3965 1,19 | odpowiedzial Ramzes.~Zsiedli z koni i upadli na twarze.~- O erpatre! - 3966 1,19 | Wojsko twoje rozdziera szaty i prochem posypuje glowy myslac, 3967 1,19 | azeby znalezc twoje slady, i dopiero nam, niegodnym, 3968 1,19 | Ksiaze mianowal go setnikiem i rozkazal, aby nazajutrz 3969 1,19 | zolnierze chwycili bron i krzyczac stawali w szeregach. 3970 1,19 | Oficerowie padali ksieciu do nog i jak wczoraj po zwyciestwie, 3971 1,19 | wydarl sie z rak oficerow i pobiegl naprzeciw kaplana.~- 3972 1,19 | tak samo opuscil wojska i - wpadl w nielaske u faraona.~ 3973 1,19 | Grecki wodz znowu byl pijany i z daleka wolal do ksiecia:~- 3974 1,19 | ktorzy opuszcza najezdnikow i wroca do armii jego swiatobliwosci... 3975 1,19 | mnie ci ludzie zbiegli sie i ja dzieki temu rozbilem 3976 1,19 | zaufanie u obcych, no - i u swoich... Bo w koncu i 3977 1,19 | i u swoich... Bo w koncu i nasza armia musi rozprzegnac 3978 1,19 | smiesz odzywac sie o wojsku i zaufanych jego swiatobliwosci?... 3979 1,19 | podobnego bluznierstwa!... I lekam sie, czy bogowie nie 3980 1,19 | Jako naczelny wodz i syn faraona, mozesz zawieszac 3981 1,19 | kaze zabijac n a t y c h m i a s t, wiec spelnilem jej 3982 1,19 | przerwal dalsza rozmowe i udal sie do swego namiotu. 3983 1,19 | Zaslanial sie prawem wojennym i nowymi rozkazami Herhora...~- 3984 1,19 | zdales dowodztwo w rece moje i Patroklesa - odparl Tutmozis. - 3985 1,19 | bardziej draznilo jego dume i napelnialo nienawiscia do 3986 1,19 | zrobili zolnierze, no... i dostojny Mentezufis... O 3987 1,19 | nieludzkie wrzaski. Oto i teraz widzi ow tuman, slyszy 3988 1,19 | posuwal sie po piasku. On i jego ludzie mieli najlepsze 3989 1,19 | ktory juz nie ma wieku, i... to wszystko mialoby zdarzyc 3990 1,19 | go zimno od stop do glow i - zasnal.~Nazajutrz ocknal 3991 1,19 | kaszlal, ale umysl mial jasny i serce pelne odwagi.~We drzwiach 3992 1,19 | lecz bezbronni, kobiety i dzieci, a na ich czele Musawasa 3993 1,19 | a na ich czele Musawasa i najprzedniejsi Libijczycy...~- 3994 1,19 | wojska... Czuja sie slabymi i lekaja sie najazdu i smierci...~ 3995 1,19 | slabymi i lekaja sie najazdu i smierci...~Zobaczymy, czy 3996 1,19 | syci, napojeni, wypoczeci i weseli. Tylko...~- No?~- 3997 1,19 | go?... Nazywal sie Bakura i wpadl do sali uczty ze skargami 3998 1,19 | smierci Patroklesa... Bo i co osobliwego moze byc w 3999 1,19 | tego pare tysiecy ludzi i kilkaset oslow przyniosly 4000 1,19 | wielkie zapasy zywnosci i namioty. Jednoczesnie od


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-9705

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License