1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7464
Tom, Rozdzial
1 1,Wst| skory barbarzyncy kryli sie po jaskiniach, Egipt - juz
2 1,Wst| polnoc, sciany wawozu znizaja sie, a w odleglosci dwudziestu
3 1,Wst| Srodziemnego nagle rozchodza sie, i Nil zamiast plynac ciasnym
4 1,Wst| ciasnym korytarzem, rozlewa sie kilkoma ramionami po obszernej
5 1,Wst| Gdyby kto mogl wzniesc sie o dwadziescia mil w gore
6 1,Wst| energicznych skretach posuwa sie przez pustynie do Morza
7 1,Wst| blekitna prega zwezilaby sie, a cialo weza, skutkiem
8 1,Wst| a cialo weza zrobiloby sie stare, jakby przysloniete
9 1,Wst| szczatkami, ze kolor ich staje sie brunatnawym, wiec w miare
10 1,Wst| zalanych gruntach osadza sie mul zyzny, ktory zastepuje
11 1,Wst| Niezaleznie od tego - trafiaja sie lata malych przyborow, a
12 1,Wst| przybiera, gdy slonce ukazuje sie pod gwiazda Syriuszem, a
13 1,Wst| opadac, gdy slonce zbliza sie do gwiazdozbioru Wagi. Spostrzezenia
14 1,Wst| kanalow. Aby zas ubezpieczyc sie od nadmiernych wylewow,
15 1,Wst| pomocniczych.~Egipt zdobyl sie na taka armie pracownikow
16 1,Wst| wiekopomne dziela. Zdaje sie, ze stworzyli ja, a nastepnie
17 1,Wst| przyroda Egiptu, domagajaca sie wielkiej, ciaglej i porzadnej
18 1,Wst| wojowniczy lud egipski dzielil sie na dwie klasy: rolnikow
19 1,Wst| miedziana, czym chelpili sie gardzac jednoczesnie czarnymi
20 1,Wst| swojego od obcego, przyczynial sie do utrzymania narodowej
21 1,Wst| albo jezyk, ktorego mozna sie wyuczyc.~Z biegiem czasu
22 1,Wst| ktorych powoli utworzyla sie arystokracja rodowa. Tytularnie
23 1,Wst| nazwiska. Pare razy zas trafilo sie, ze upadala dynastia, a
24 1,Wst| przywdziewal kaplan.~Egipt rozwijal sie, dopoki jednolity narod,
25 1,Wst| skutkiem wojen zmniejszyl sie liczebnie, w ucisku i zdzierstwie
26 1,Wst| ludu, wowczas Egipt dostal sie pod wladze cudzoziemcow,
27 1,Wst| Ponizsze opowiadanie odnosi sie do XI wieku przed Chrystusem,
28 1,Wst| zyjacym Ramzesie XIII, wdarl sie na tron i czolo swoje ozdobil
29 1,1 | Mer-amen-Ramzes XII, po naradzeniu sie z bogami, ktorym jest rowny,
30 1,1 | wino, ktorego nie chcial sie wyrzec, wpadl w szalenstwo
31 1,1 | Od dziecinstwa otaczal sie wojskowymi i, jeszcze bedac
32 1,1 | machiny wojenne, nastepca uda sie na wschod, ku goscincowi,
33 1,1 | azjatycka i zachodnia, zetkna sie w okolicach miasta Pi-Bailos,
34 1,1 | zwyciezy, jezeli nie da sie zaskoczyc Nitagerowi, a
35 1,1 | ksiecia Ramzesa znajdowac sie bedzie sam jego dostojnosc
36 1,1 | szosa. Kanal znajdowal sie jeszcze w ziemi Gosen, szosa
37 1,1 | sasiadujace krainy roznily sie pod kazdym wzgledem. Ziemia
38 1,1 | falistosci gruntu wydawala sie rownina, pustynie zas skladaly
39 1,1 | zolte poletka odgraniczaly sie barwa zboz i palmami rosnacymi
40 1,1 | lipy, wsrod ktorych kryly sie palacyki z rzedami przysadzistych
41 1,1 | Niekiedy obok - gaju bielilo sie miasteczko z domami o plaskich
42 1,1 | ponad drzewa ciezko wznosily sie piramidalne bramy swiatyn,
43 1,1 | stertami glazow. Zdawalo sie, ze przesycony nadmiarem
44 1,1 | skaly i piaski, trzymala sie miejsc nizszych, dokad za
45 1,1 | rodzinami, ktorzy spotkawszy sie na targu w Pi-Bailos, mogli
46 1,1 | wojska Nitagera, juz zebraly sie na goscincu, powyzej miasta
47 1,1 | czy w obozach znajduje sie dostateczna ilosc sucharow,
48 1,1 | tego za oficerami wybrala sie w podroz liczna trupa spiewaczek
49 1,1 | lektyke. Gdy cizba ta wylala sie z Memfis, zajela na goscincu
50 1,1 | tym miejscu, zaczely bac sie i plakac. Wiec, dla uspokojenia
51 1,1 | dzikiej natury, tak podobala sie tancerkom i spiewaczkom,
52 1,1 | nastepca tronu, dowiedziawszy sie w drodze o sprawach swego
53 1,1 | Przy sztabie znajdowal sie jego dostojnosc Herhor,
54 1,1 | czolo kolumny i stosujac sie do jej ruchow posuwal sie
55 1,1 | sie do jej ruchow posuwal sie naprzod albo odpoczywal
56 1,1 | w sobie. Rzadko odzywal sie i rownie rzadko spogladal
57 1,1 | swymi urzednikami znajdowal sie na czele sztabowej kolumny
58 1,1 | sztabowej kolumny i nie mieszal sie do jej ruchow, nie mozna
59 1,1 | azeby nie wiedzial, co sie dzieje poza nim. Co godzine,
60 1,1 | lektyki dostojnika zblizal sie - to nizszy kaplan, zwyczajny "
61 1,1 | mieli patrzec, kto zbliza sie do ministra; tym wiecej
62 1,1 | wciaz mnostwo ludzi snulo sie wzdluz szosy.~Pietnastego
63 1,1 | od pulkow ustawiajacych sie juz do boju w poprzek szosy,
64 1,1 | fioletowy. Spoza nich wychylilo sie slonce. Ziemie Gosen zalala
65 1,1 | oblala barwa zlota. I zdawalo sie, ze zielonosc ziemi Gosen
66 1,1 | zielonosc ziemi Gosen rozplywa sie w zlocie, a niezliczone
67 1,1 | wzgorza pustyni zrobily sie jeszcze mocniej fioletowymi,
68 1,1 | kanalem. Na jednych zielenil sie len, pszenica, koniczyna,
69 1,1 | koniczyna, na innych zlocil sie dojrzewajacy jeczmien drugiego
70 1,1 | na glowie. Jedni zwrocili sie do kanalow, aby oczyszczac
71 1,1 | studniach. Inni rozproszywszy sie miedzy drzewami zbierali
72 1,1 | figi i winogrona. Snulo sie tam sporo nagich dzieci
73 1,1 | ptactwo pustyni uganialo sie za golebiami i kawkami ziemi
74 1,1 | Gosen. Wzdluz kanalu hustaly sie zgrzytajace zurawie z kubelkami
75 1,1 | zbierali owoce, ukazywali sie i znikali miedzy zielonoscia
76 1,1 | na szosie, juz zamrowilo sie wojsko i jego sluzba. Przelecial
77 1,1 | oddzialem topornikow, posuwala sie lektyka ministra, a za nia,
78 1,1 | a z boku szosy przemykal sie brodaty handlarz fenicki
79 1,1 | Nad tym wszystkim unosil sie tuman zlotego pylu i goraco.~
80 1,1 | zawiadomil ministra, ze zbliza sie nastepca tronu. Jego dostojnosc
81 1,1 | chwili na szosie ukazala sie garstka jezdzcow, ktorzy
82 1,1 | kilka krokow zatrzymujac sie i klaniajac.~- Badz pozdrowiony,
83 1,1 | oby zyl wiecznie - odezwal sie minister.~- Badz pozdrowiony
84 1,1 | ramieniem.~- Widze - odezwal sie ksiaze - ze tylko ty jeden,
85 1,1 | amuletami oficer schylil sie do ziemi.~- Tutmozis jest
86 1,1 | Czyliz bogowie moga meczyc sie!.... - szepnal jeszcze stojacy
87 1,1 | Ojcze swiety - zwrocil sie Eunana do ministra - polecam
88 1,1 | maszerujacej kolumny zrobil sie jeszcze wiekszy tumult.
89 1,1 | bylo jej. Natomiast ukazal sie, rozbijajac greckich zolnierzy,
90 1,1 | wszystko jednak odznaczala sie jego ogromna peruka, skladajaca
91 1,1 | ogromna peruka, skladajaca sie z mnostwa warkoczykow, i
92 1,1 | nawet podczas marszu stroil sie i oblewal perfumami.~- Witaj,
93 1,1 | sobie, ze gdzies podziala sie twoja lektyka; musisz wiec
94 1,1 | Zdumiony elegant zatrzymal sie.~- Ja spie?... - zawolal. -
95 1,1 | przyjedziesz, od godziny ubieram sie, przygotowuje ci kapiel
96 1,1 | tymczasem oddzial posuwa sie bez komendy.~- Wiec ja mam
97 1,1 | oddzialu, w ktorym znajduje sie jego dostojnosc minister
98 1,1 | tymczasem Tutmozis zblizywszy sie do niego szeptal:~- Jak
99 1,1 | chwila oczy zamglily mu sie.~- Niech wojsko idzie naprzod -
100 1,1 | nia...~Ramzes jakby ocknal sie.~- Dajze mi spokoj, pokuso!...
101 1,1 | Zartuj z tego - usmiechnal sie elegant. - Przysiaglbym,
102 1,1 | ktorej czlowiek nie myje sie przez cale miesiace, azeby
103 1,1 | przylecial jezdziec. Zsunal sie z konia i biegl tak predko,
104 1,1 | Eunana.~Wszyscy zwrocili sie do niego, co zdawalo sie
105 1,1 | sie do niego, co zdawalo sie robic mu przyjemnosc.~-
106 1,1 | zawolal Eunana schylajac sie przed Ramzesem. - Kiedy,
107 1,1 | przerwal nastepca.~- Rozumie sie - ciagnal Eunana spogladajac
108 1,1 | nikt z nas nie osmielilby sie isc naprzod.~- Widze, ze
109 1,1 | dostojny Herhor. A zwrociwszy sie do kilku blizej stojacych
110 1,1 | fenickich lichwiarzy - odezwal sie elegant Tutmozis.~- Nie
111 1,1 | decyzji, wiec Ramzes odezwal sie do Herhora:~- Coz o tym
112 1,1 | isc wawozem.~Teraz wysunal sie dowodca Grekow, general
113 1,1 | Nasi zolnierze nie boja sie skarabeuszow.~- Wasi zolnierze
114 1,1 | Wasi zolnierze nie boja sie nawet grobow krolewskich -
115 1,1 | wrocil.~Zmieszany Grek usunal sie do swity.~- Przyznaj, ojcze
116 1,1 | zawolal Ramzes. - Ja nie znam sie na kaplanskiej taktyce,
117 1,1 | do Tutmozisa i skierowal sie w strone lysych pagorkow.~ ~
118 1,2 | noszacy wachlarz zblizywszy sie do pisarza Pentuera szepnal:~-
119 1,2 | wypada isc nia dalej. Mogloby sie zdarzyc nieszczescie.~-
120 1,2 | ksiaze Ramzes rozgniewal sie na ministra, a nasz pan
121 1,2 | nasz pan na ksiecia obrazil sie i zgromil go - odrzekl Pentuer. -
122 1,2 | ksieciu juz dzis wydaje sie, ze bedzie drugim Menesem...~-
123 1,2 | ilez razy ty sam gorszyles sie zbytkami dworu faraona i
124 1,2 | dwa woly, szybciej toczyly sie po pustyni anizeli po szosie.
125 1,2 | pol godziny orszak posuwal sie kretym wawozem o scianach
126 1,2 | przednia znowu zatrzymala sie. W tym miejscu znajdowal
127 1,2 | W tym miejscu znajdowal sie inny wawoz, poprzeczny,
128 1,2 | srodkiem ktorego ciagnal sie dosc szeroki kanal.~Goniec
129 1,2 | oskardami i lopatami rzucilo sie do roboty. Jedni odrabywali
130 1,2 | ktorzy zaczeli przypatrywac sie chlopu. Nie rozumieli jego
131 1,2 | psubraty! - zawolal rzucajac sie na jednego z motyka.~Grek
132 1,2 | usta. Potem znow zabral sie do sypania piasku.~Oszolomiony
133 1,2 | obiecal, ze jezeli uda mi sie przeprowadzic wode do tej
134 1,2 | Wzniosl rece i znowu zwrocil sie do Eunany:~- Oni nie rozumieja,
135 1,2 | procesje, ja wykradalem sie w ten niegoscinny wawoz.
136 1,2 | Lew drapiezca ulitowal sie nade mna; omijal mnie wilk;
137 1,2 | umilkl, spostrzegl zblizajacy sie orszak ministra Herhora.
138 1,2 | twoje czyny nie zalamaly sie i oby cie prad nie porwal,
139 1,2 | zasypywano tego rowu - odezwal sie Eunana.~Minister wzruszyl
140 1,2 | wzruszyl ramionami i posunal sie w strone kanalu, przez ktory
141 1,2 | jego dostojnosc cofnawszy sie jak przed ukaszeniem zmii.~
142 1,2 | przetarl oczy i nagle zerwawszy sie poczal uciekac w strone
143 1,2 | ktorej powiedziano: "narodzil sie czlowiek..." W plaszczu
144 1,2 | po raz drugi nie urodzil sie niewolnikiem...~ ~ ~* Gadanina
145 1,3 | gniewem ksiaze Ramzes wdzieral sie na pagorek, a za nim Tutmozis.
146 1,3 | Elegantowi przekrecila sie peruka, sztuczna brodka
147 1,3 | Wreszcie ksiaze zatrzymal sie na szczycie. Od wawozu dolatywal
148 1,3 | zolnierstwa i loskot toczacych sie balist; przed nimi rozciagal
149 1,3 | balist; przed nimi rozciagal sie ogromny plat ziemi Gosen,
150 1,3 | ziemi Gosen, wciaz kapiacej sie w blaskach slonca. Zdawalo
151 1,3 | blaskach slonca. Zdawalo sie, ze to nie ziemia, ale zloty
152 1,3 | Tutmozis, lekliwie ogladajac sie dokola.~- To falsz! Znam
153 1,3 | namiestnik prawie uwazal sie za rownego krolowi krolow.
154 1,3 | Skad takie mysli? - dziwil sie Tutmozis.~- Alboz nie pochodze
155 1,3 | zamysly, pod ktorymi ugialby sie ten pagorek, gdyby slyszal
156 1,3 | Ksiaze sluchal i zamyslil sie. Wreszcie odparl:~- Wojsko...~-
157 1,3 | Tutmozis, ktory wysunal sie troche naprzod, zawolal:~-
158 1,3 | miedzy tymi skalami kryje sie drugi Egipt...~- Musi to
159 1,3 | widel, ktorych rogi kryly sie miedzy skalami. W jednym
160 1,3 | kureczko moja, odezwij sie, gdzie jestes, ulubiona?...
161 1,3 | Gdziez jestes, odezwij sie!... Pamietaj, ze cie noc
162 1,3 | teraz ja ciebie... Odezwijze sie, bo rozgniewam sie i odejde,
163 1,3 | Odezwijze sie, bo rozgniewam sie i odejde, a ty bedziesz
164 1,3 | piechota...~Spiew zblizal sie w strone podroznych. Juz
165 1,3 | bruzdy, oczy zaiskrzyly sie...~- O Jehowo!... ojcze!... -
166 1,3 | przerazona, bez ruchu zatrzymujac sie na sciezce. Powoli jednak
167 1,3 | Powoli jednak uspokoila sie, a jej aksamitne oczy przybraly
168 1,3 | lagodnego smutku.~- Skades sie tu wzial?... - zapytala
169 1,3 | Ho! ho!... - usmiechnal sie Ramzes.~- Nie smiej sie,
170 1,3 | sie Ramzes.~- Nie smiej sie, bo wnet zbledniesz. Pan
171 1,3 | powtarzal, wciaz smiejac sie, Ramzes.~- Slowa twoje sa
172 1,3 | zuchwale - rzekla marszczac sie dziewczyna. - Gdyby z twarzy
173 1,3 | Ramzes i cien przesunal mu sie po twarzy.~- Coz to szkodzi...
174 1,3 | Stoj... Podobalas mi sie i nie mozesz tak nas opuszczac.~-
175 1,3 | sposob do mnie... - oburzyla sie Sara.~- Bo widzisz - wtracil
176 1,3 | znasz Zydowek !...Dowiedz sie zatem, ze Zyd wolalby umrzec
177 1,3 | teraz klamiesz - odezwala sie Sara. - Zydowka nie bedzie
178 1,3 | wachlarz?... ~Sara zawahala sie, lecz odparla:~- Nawet.~-
179 1,3 | jedni? Twoj miecz - zwrocila sie do Ramzesa - jest wysadzany
180 1,3 | Odpowiedz mi lepiej, czy ci sie podobam?... - spytal z naleganiem
181 1,3 | aniol Gabriel, ale ja boje sie ciebie, bo nie wiem, kto
182 1,3 | Wtem, spoza gor, odezwal sie dzwiek trabki.~- Wzywaja
183 1,3 | Gdzies na wzgorzu odezwala sie druga trabka.~- Idzmy, Ramzesie!... -
184 1,3 | objela go za nogi. Wyrwal sie, odbiegl pare krokow, znowu
185 1,3 | Ramzes chwilami zataczal sie jak pijany i odwracal glowe.
186 1,3 | Wreszcie zaczeli wdrapywac sie na naprzeciwlegly pagorek.~"
187 1,4 | alarm. Nareszcie znalezli sie w miejscu, skad mozna bylo
188 1,4 | okolice. ~Na lewo ciagnela sie szosa, za ktora dokladnie
189 1,4 | tuman pylu, ktory unosil sie nad nacierajacym ze wschodu
190 1,4 | od szosy wawoz ten zlewal sie z drugim, szerszym, ktory
191 1,4 | Otoz w tym punkcie dzialo sie cos niezwyklego. Grecy z
192 1,4 | sztabem nastepcy, wyciagnely sie cztery geste szeregi jakiegos
193 1,4 | otoczony oficerami.~- Co sie tu dzieje?... - groznie
194 1,4 | niezwyciezony Nitager...~Zdawalo sie, ze w tej chwili nastepca
195 1,4 | tronu oszalal. Skrzywily mu sie usta, oczy wyszly z orbit.
196 1,4 | Achillesa!... - zwrocil sie do swoich zolnierzy. - Pokazmy
197 1,4 | szeregi poszly naprzod, wzbil sie tuman pylu i krzyk na czesc
198 1,4 | pare minut Grecy znalezli sie wobec pulkow egipskich i -
199 1,4 | pulkow egipskich i - zawahali sie.~- Naprzod!... - wolal nastepca
200 1,4 | szeregach przeciwnych zrobil sie jakis ruch, przelecial szmer
201 1,4 | szmer i - rowniez znizyly sie wlocznie.~- Kto wy jestescie,
202 1,4 | szalency?... - odezwal sie potezny glos ze strony przeciwnej.~-
203 1,4 | Chwila ciszy.~- Rozstapic sie!... - powtorzyl ten sam
204 1,4 | wschodniej z wolna otworzyly sie jak ciezkie podwojne wrota
205 1,4 | Wowczas do nastepcy zblizyl sie siwy wojownik w zlocistym
206 1,4 | zbroi i nisko skloniwszy sie rzekl:~- Zwyciezyles, erpatre.
207 1,4 | wodz w ten sposob wydobywa sie z klopotu.~- Ty jestes Nitager,
208 1,4 | ksiaze.~W tej chwili zblizyl sie do nich minister wojny,
209 1,4 | po waszej stronie znalazl sie rownie niesforny wodz, jak
210 1,4 | przybiera rozmowa, zwrocil sie do Nitagera:~- Skad wziales
211 1,4 | Nitagera:~- Skad wziales sie tutaj, dostojny wodzu, jezeli
212 1,4 | glowne twoje sily znajduja sie przed nasza armia?~- Wiedzialem,
213 1,4 | moje nieszczescie znalazl sie tu nastepca i popsul mi
214 1,4 | pustyni, tlum przerzedzil sie; a gdy zblizyli sie do miejsca,
215 1,4 | przerzedzil sie; a gdy zblizyli sie do miejsca, gdzie sztab
216 1,4 | wymianie zdan Tutmozis cofnal sie ku maszerujacym za swita
217 1,4 | W tym miejscu zatrzymala sie straz poprzedzajaca ksiazeca
218 1,4 | swite.~- Czy znowu spotykamy sie ze skarabeuszami?... - zapytal
219 1,4 | drzewa adiutanci i przekonali sie, ze wisielcem jest ow stary
220 1,4 | kanal.~- Slusznie powiesil sie - krzyczal miedzy oficerami
221 1,4 | nedzny niewolnik osmielil sie schwytac za nogi jego dostojnosc
222 1,4 | Nastepnie zsiadl i zblizyl sie do zlowrogiego drzewa. Chlop
223 1,4 | pogardzonemu niewolnikowi stala sie wielka krzywda. Tak niezmierna
224 1,4 | nad nia mogl zastanawiac sie nawet on, syn i nastepca
225 1,4 | Herhor i kazal zgromadzic sie oficerom i zolnierzom, jacy
226 1,4 | amuletami oficer znalazl sie tak predko, jakby od dawna
227 1,4 | Na jego twarzy malowala sie radosc, z trudem hamowana
228 1,4 | podziwem przysluchiwali sie wartkiej wymowie Eunany
229 1,4 | Poniewaz minister nie ruszyl sie, wiec i Eunana stal i bystro
230 1,4 | znowu minister - przyznaj sie Eunano, dlaczego nie powiedziales,
231 1,4 | widzialem !... - tlumaczyl sie Eunana bijac sie w piersi. -
232 1,4 | tlumaczyl sie Eunana bijac sie w piersi. - Zreszta nikt
233 1,4 | waznych. A czy wywiazales sie z tego zadania?... Zaiste,
234 1,4 | ukonczeniu ceremonii sam chcial sie podniesc. Ale schorzale
235 1,4 | ktorym lezac i usmiechajac sie do zolnierzy rozmyslal,
236 1,4 | ze nie tak predko zmienia sie wiatr w Dolnym Egipcie jak
237 1,4 | wszystkim o rozbudzeniu sie Asyrii.~Wowczas dwaj sludzy
238 1,4 | myslisz o chlopie, ktory sie powiesil? - rzekl pisarz.~-
239 1,4 | rzekl pisarz.~- Zdaje mi sie, ze dla chlopa dzien dzisiejszy
240 1,4 | nastepcy tronu.~- Mylisz sie - rzekl Pentuer. - Eunana
241 1,4 | byl wielkim jak wol. Co sie zas tyczy owego chlopa,
242 1,4 | zostal tu, bo przywiazal sie do ziemi. I co powiesz:
243 1,4 | Jakze wiec moge litowac sie nad egipskim chlopem, ktory
244 1,4 | tego, ze jakis wol urodzi sie Apisem, ktoremu czesc oddaja,
245 1,4 | dostojny Herhor?...~- Mylisz sie, rzekl pisarz - on rzadzi
246 1,4 | zbili Eunane, a i nam moze sie dostac. Trzeba wiec byc
247 1,4 | wiec byc meznym i cieszyc sie ze stanowiska, jakie wyznaczono
248 1,4 | Ka, w miare oczyszczania sie, wstepuje na wyzsze szczeble,
249 1,4 | razem z bogami - rozplynac sie w bezimiennym a wszechmocnym
250 1,4 | kraza lwy zglodniale i zrywa sie wsciekly chamsin.~Tymczasem
251 1,4 | obiad kulak w oczy, az mi sie geba rozdziawiala, a ku
252 1,4 | polamany. Jestem chory i musze sie klasc, musza mnie wozic
253 1,5 | nastepcy tronu zblizala sie do Memfis, slonce pochylalo
254 1,5 | Memfis, slonce pochylalo sie ku zachodowi, a od niezliczonych
255 1,5 | i dalekiego morza zrywal sie wiatr nasycony chlodna wilgocia.
256 1,5 | wilgocia. Szosa znowu zblizyla sie do zyznych okolic, a na
257 1,5 | blask, a szczyty gor palily sie plomieniem.~Wtem Ramzes
258 1,5 | plomieniem.~Wtem Ramzes zatrzymal sie i zawrocil konia. Natychmiast
259 1,5 | rownym krokiem zblizyly sie szeregi maszerujacych pulkow.~
260 1,5 | talentow...~- Ja zrzekam sie mojej czesci na rzecz wojska -
261 1,5 | oddzialy.~Kiedy odsuneli sie tak, ze pojedyncze glosy
262 1,5 | ze pojedyncze glosy zlaly sie w jeden wielki szmer, niby
263 1,5 | wodospadu, minister wychyliwszy sie do pisarza Pentuera rzekl:~-
264 1,5 | i zapisz to: czy godzi sie, azeby nastepca tronu wobec
265 1,5 | Egiptu zaczela zgeszczac sie srebrna mgla, ktora lagodny
266 1,5 | wezmie pieniadze, wydaje mi sie, a zapewne i tobie, rzecza
267 1,5 | kazdej strony bramy wznosila sie potezna budowla niby wieza,
268 1,5 | zwanych pylonami, ciagnely sie mury, a raczej dlugie, pietrowe
269 1,5 | towarzystwie kilku jezdzcow zblizyl sie do palacu, wartownik, pomimo
270 1,5 | jego swiatobliwosc popatrzy sie w wielkiej sali na balet,
271 1,5 | Pierwsza krolowa modli sie w pokoju zmarlego syna,
272 1,5 | dziesiec talentow.~- A ktoz sie tam wloczy z pochodniami? -
273 1,5 | jeszcze co?~Urzednik wahal sie.~- Mow, co slyszales.~-
274 1,5 | Wszystko klamstwo!... - odezwal sie polglosem jeden z adiutantow
275 1,5 | czesci parku, gdzie znajdowal sie jego palacyk. Byla to wlasciwie
276 1,5 | otaczaly budynek i wspieraly sie na mnostwie slupow. Wewnatrz
277 1,5 | widziec, ze sciany skladaja sie z desek rzezbionych jak
278 1,5 | zakurzona odziez, wykapal sie w kamiennej wannie i narzucil
279 1,5 | taras budowli i polozywszy sie na kanapie okrytej lwia
280 1,5 | ziewajac, ksiaze zerwal sie z kanapy.~- Jestes?... I
281 1,5 | mordedze!... Myslalem, ze bede sie mogl przedrzemac chocby
282 1,5 | Prosze cie, Ramzesie, azebys sie wyspal.~Zbyt wiele zebralo
283 1,5 | wyspal.~Zbyt wiele zebralo ci sie w sercu czarnej krwi, skutkiem
284 1,5 | czlowiek i rozumny. Nazywa sie Gedeon. Kiedy mu powiedzialem,
285 1,5 | wydzierac sobie wlosy. Rozumie sie, przeczekalem ten wylew
286 1,5 | placi podatkow. Oburzyl sie. Wtedy oswiadczylem, ze
287 1,5 | przez trzy lata ksztalcila sie w Pi-Bailos. Postapilem
288 1,5 | obor. Czolo wyjasnilo mu sie troche, wiec wyznal mi,
289 1,5 | Gedeonowi; jej zas samej co ci sie podoba.~- Coz na to Sara? -
290 1,5 | weszlaby na skale i rzucilaby sie glowa na dol. Teraz chyba
291 1,5 | rzekl nastepca opierajac sie o balustrade i patrzac w
292 1,5 | syknal Tutmozis.~- Powiesil sie sam z rozpaczy, ze wojsko
293 1,5 | Tutmozis - bo inaczej zaczna sie wieszac wszyscy chlopi,
294 1,5 | spomiedzy gestwiny, odezwal sie glos niezbyt silny, lecz
295 1,5 | ludzie, zdumieni, wychylili sie.~- Kto jestes?.. - zawolal
296 1,5 | przypuszczalbym, ze ten, ktory odezwal sie do nas, jest jakims twoim
297 1,5 | przyjacielem.~- Dlaczegoz by sie ukrywal?~- A co ci to szkodzi? -
298 1,5 | biegaja jelenim kro- kiem. Gdy sie zas polozysz na wygodnej
299 1,5 | sciany namiotu, sam polozyl sie na podlodze i - w kilka
300 1,6 | faraona pod Memfisem wchodzilo sie przez brame osadzona miedzy
301 1,6 | Na szczycie bramy wznosil sie herb czy symbol panstwa:
302 1,6 | spoza ktorej wychylaly sie dwa weze. Ponizej siedzial
303 1,6 | o scianach zwezajacych sie ku gorze, trzypietrowa brama,
304 1,6 | ktorych porzadek mieszal sie z ponura fantazja, a poboznosc
305 1,6 | przygnebiajace wrazenie. Zdawalo sie, ze trudno tu wejsc, niepodobna
306 1,6 | drobnych urzednikow, wchodzilo sie na dziedziniec otoczony
307 1,6 | siedzieli lub przechadzali sie wyzsi urzednicy panstwa
308 1,6 | przez wysokie drzwi, szlo sie do sali wspartej na dwunastu
309 1,6 | grubosci kolumn wydawala sie ciasna. Oswietlaly ja drobne
310 1,6 | swojej kaplicy. Ciagnelo sie to dosc dlugo. Co chwile
311 1,6 | ich dostojenstw, malowal sie niepokoj i zgnebienie. Tylko
312 1,6 | nieprzyzwoitym odezwaniem sie starego wodza dworacy poruszali
313 1,6 | wodza dworacy poruszali sie niby sploszone owce, a potem
314 1,6 | gbur, cale zycie ugania sie za barbarzyncami, wiec mozna
315 1,6 | dalszych komnatach odezwal sie dzwiek dzwonkow i chrzest
316 1,6 | kaplanow, a nareszcie ukazal sie faraon, niesiony na tronie,
317 1,6 | laske. Kiedy orszak ukazal sie, wszyscy upadli na twarz.
318 1,6 | kolano, lecz wnet podniosl sie.~Lektyka zatrzymala sie
319 1,6 | sie.~Lektyka zatrzymala sie przed baldachimem, pod ktorym
320 1,6 | podlodze, zas pisarz odezwal sie do faraona:~- Panie nasz
321 1,6 | haracz, moj panie - odezwal sie Nitager. - Prawdziwe skarby
322 1,6 | wczoraj mial zaszczyt zetrzec sie pod Pi-Bailos?~- Nasz wladca,
323 1,6 | Ustami zas jego, kiedy zwraca sie do mnie, moglby byc tylko
324 1,6 | Minister wojny uklonil sie.~Teraz sedzia obwiescil
325 1,6 | wraz z pisarzem, skloniwszy sie tronowi, pierwsi opuscili
326 1,6 | Do mego dworu zakradly sie rozne nieporzadki...~- Tylko
327 1,6 | Najwiecej zas podoba mi sie, ze nie stracil glowy, kiedy
328 1,6 | zapytal faraon.~- Co sie tyczy Asyryjczykow, mysle,
329 1,6 | Nitager za wczesnie klopocze sie nimi. Jeszcze jestesmy chorzy
330 1,6 | i musimy pierwej dobrze sie wzmocnic, zanim rozpoczniemy
331 1,6 | nowa - mowil minister.~- Co sie zas tyczy nastepcy tronu,
332 1,6 | wojnie na nikogo nie liczy sie: o jeden niedopatrzony kamyk
333 1,6 | niedopatrzony kamyk mozna sie przewrocic - rzekl minister.~-
334 1,6 | wasza dostojnosc - odezwal sie Patrokles - nie zepchnal
335 1,6 | skarabeusza, synowie ich przestana sie bac u r e u s a. Z lekcewazenia
336 1,6 | lekcewazenia bogow rodzi sie bunt przeciw faraonowi...~-
337 1,6 | sprawiedliwosc.~Dostojnicy sklonili sie gleboko, a Ramzes XII nie
338 1,6 | Kiedy dwaj wodzowie znalezli sie sami w przysionku, Nitager
339 1,6 | przysionku, Nitager odezwal sie do Patroklesa:~- Tu widze,
340 1,6 | pochwalil, ze nie smialem sie odezwac - odparl Patrokles.~-
341 1,6 | Za nastepca wcisneliby sie do korpusu rozmaite paniczyki,
342 1,6 | Buchten.~W sali tej znajdowal sie malachitowy posazek Horusa
343 1,6 | drobiazgami.~Gdy faraon ukazal sie, jeden z obecnych kaplanow
344 1,6 | niebawem wszedl i nisko uklonil sie ojcu. Na wyrazistej twarzy
345 1,6 | goraczkowy niepokoj.~- Ciesze sie, erpatre - rzekl faraon -
346 1,6 | nastepcy drzala i mienila sie. Wpil wielkie oczy w faraona
347 1,6 | nastepca ledwie hamujac sie z gniewu.~Obejrzal sie wkolo
348 1,6 | hamujac sie z gniewu.~Obejrzal sie wkolo i dodal:~- Nigdy nie
349 1,6 | Zawsze miedzy nami znajduja sie obcy ludzie.~Faraon z lekka
350 1,6 | wodzowi, ktory pozwolil odciac sie od swojej armii.~- Polaczylem
351 1,6 | swojej armii.~- Polaczylem sie z nia!... - odparl zgnebiony
352 1,6 | zukom, zniszczono budujacy sie kanal i zabito czlowieka.~-
353 1,6 | rozgniewany. Gniew zas nie godzi sie ze sprawiedliwoscia jak
354 1,6 | chwili rzuca wojsko i ugania sie po krzakach za izraelska
355 1,7 | Egipcie.~Bogowie nie omylili sie, powolujac ja na rodzicielke
356 1,7 | Kiedy ksiaze nisko uklonil sie, piesek obwachal go i znowu
357 1,7 | obwachal go i znowu polozyl sie, a pani skinawszy glowa
358 1,7 | talentow ze skarbu. Przejdz sie, moja dziewczynko, po ogrodzie,
359 1,7 | wymagajaca?~Ramzes zarumienil sie, ale podniosl glowe.~- Wiesz,
360 1,7 | Krolowa przypatrywala mu sie ze spokojna duma.~- Jak
361 1,7 | to niedobrze - odezwala sie po chwili - kiedy syn robi
362 1,7 | postanowienia nie naradziwszy sie z matka. Wlasnie, pamietajac
363 1,7 | wolales Zydowke.~- Podobala mi sie. Tak pieknej nie ma miedzy
364 1,7 | Zydowka!...~- Nie uprzedzaj sie; matko, blagam cie... To
365 1,7 | Dostojna pani usmiechnela sie.~- Mowisz jak chlopiec z
366 1,7 | ostroznie, aby nie stal sie jeszcze silniejszym..."
367 1,7 | slowa Ramzesa moga odnosic sie do corki nedznego dzierzawcy!... -
368 1,7 | czlowieka. A jezeli oddaja sie, nawet nieprzyjacielskim
369 1,7 | Monarchini podniosla sie z krzesla i zalozywszy rece
370 1,7 | zdumieniem przypatrywala sie synowi.~- Wiec to prawda,
371 1,7 | ramionami.~- I to ty - odezwala sie ze smutkiem - chcesz dowodzic
372 1,7 | trudnoscia powstrzymujac sie od wybuchu.~- Nie poznaje
373 1,7 | przerwala. - Czy ty wiesz, co sie dzieje z naszym skarbem,
374 1,7 | Wielka pani rozesmiala sie.~- Nie - rzekla - ty, Ramzesie,
375 1,7 | bezboznych. Prosze cie, zajmij sie greckimi pulkami i jak najpredzej
376 1,7 | i jak najpredzej pozbadz sie zydowskiej dziewczyny, a
377 1,7 | Dlaczego mam pozbyc sie Sary?~- Bo gdybys mial z
378 1,7 | dodala pani - mozesz gniewac sie, byles ich publicznie nie
379 1,7 | rozmyslal. Nagle odezwal sie.~- Wiec nie moge rachowac
380 1,7 | Fenicjanin, gdy raz stanie sie twoim wierzycielem, juz
381 1,7 | spichlerzach: gdy jeden wcisnie sie przez szczeline, inni przyjda
382 1,7 | przyjda za nim.~Ramzes ociagal sie z wyjsciem.~- Czy jeszcze
383 1,7 | zapytac... Moje serce domysla sie, ze ty, matko, masz jakies
384 1,7 | czternascie.~- I zgodzilaby sie zajac przy mnie miejsce
385 1,7 | zapytal Ramzes.~- Musialbys sie postarac, azeby ci zapomniano
386 1,7 | rzekl Ramzes chwytajac sie za glowe. - Tyle tu slyszalem
387 1,7 | dziwnych rzeczy, ze zaczynam sie bac, azeby Nil nie poplynal
388 1,7 | odparl ksiaze.~Uklonil sie i wyszedl.~W miare jak kroki
389 1,7 | twarz dostojnej pani mienila sie: miejsce majestatu zajely
390 1,7 | pracy czasu, o Izis, ulituj sie i chron mojego syna... Po
391 1,7 | naszych bogow beda przegladaly sie w wodzie Nilu.~Modlac sie
392 1,7 | sie w wodzie Nilu.~Modlac sie tak i lkajac monarchini
393 1,7 | lkajac monarchini pochylila sie i dotknela czolem ziemi.
394 1,7 | A w tej chwili rozlegl sie nad nia cichy szept:~- Glos
395 1,7 | wysluchany.~Dostojna pani zerwala sie i pelna zdumienia zaczela
396 1,7 | zdumienia zaczela ogladac sie dokola. Ale w pokoju nie
397 1,8 | Ramzes - nauczyc, jak dostaje sie pieniadze...~- Aha!... -
398 1,8 | Aha!... - rozesmial sie elegant. - Oto jest madrosc,
399 1,8 | ksiaze.~- Gdybym nie lekal sie, azeby warg moich nie splamila
400 1,8 | rozumiesz, jakich cierpien staje sie zrodlem brak pieniedzy.
401 1,8 | pieniedzy nie ma apetytu, zrywa sie przez sen, na kobiety patrzy
402 1,8 | wonnosciami, a uspokaja sie tylko przy dzbanie mocnego
403 1,8 | znowu zaczyna czuc, jakby mu sie ziemia rozstepowala pod
404 1,8 | wesolo - przerwal smiejac sie Ramzes - ale nie przynosi
405 1,8 | Mieszkanie nastepcy roilo sie arystokratyczna mlodzieza.
406 1,8 | mlodzieza. Jedni na dole kapali sie i namaszczali, inni grali
407 1,8 | chwili we drzwiach ukazal sie Dagon, przykleknal na progu
408 1,8 | rozkaz ksiecia podniosl sie i mowil z gwaltowna gestykulacja:~-
409 1,8 | nadmorskich piaskow... A zona pyta sie:~- Skad wiesz, panie moj,
410 1,8 | W tej chwili uklonilismy sie oboje dostojnemu Tutmozisowi.
411 1,8 | bankiera. On, ktory burzyl sie wobec wlasnej matki i faraona!~-
412 1,8 | Fenicjanin - zastanowili sie i zrozumieli, ze ty, panie,
413 1,8 | zausznice. Wesele moje tak sie wzmoglo, ze kiedym tu jechal,
414 1,8 | to Dagon oburacz schwycil sie za glowe, zaczal pluc i
415 1,8 | zawrzal, lecz i wnet uspokoil sie, co wydalo sie dziwnym samemu
416 1,8 | uspokoil sie, co wydalo sie dziwnym samemu Ramzesowi,
417 1,8 | uwazal za potrzebne hamowac sie.~- A wiec - odezwal sie
418 1,8 | sie.~- A wiec - odezwal sie nagle nastepca - czy pozyczysz
419 1,8 | Fenicjanin nagle zsunal sie z krzesla na podloge.~-
420 1,8 | dolku sercowym i miesza mi sie umysl" - mowil blagajacym
421 1,8 | usmiechem.~Dagon podniosl sie z podlogi i jeszcze wygodniej
422 1,8 | jeszcze wygodniej rozparl sie na krzesle.~- Na jak dlugo
423 1,8 | procenta. Ja wstydzilbym sie wziac mniej od nastepcy
424 1,8 | wypedzic, gdybym osmielil sie wziac mniej...~- Kiedyz
425 1,8 | Patroklesowi, to zalatwi sie na miejscu... A Sarze i
426 1,8 | ksiaze. - Nie podoba mi sie to...~- Wiec z czego ja
427 1,8 | Ale widzisz, Dagonie, mnie sie zdaje, ze te majatki przynosza
428 1,9 | przedmiescia Memfis, znajdowal sie folwark, ktory nastepca
429 1,9 | ze szczytu domu ogarnialo sie wzrokiem jak na dloni. Grunta
430 1,9 | lezaly na wzgorzu i dzielily sie na cztery kondygnacje. Dwie
431 1,9 | wsrod ktorych znajdowal sie dom.~Dom byl drewniany,
432 1,9 | tarasem, nad ktorym wznosil sie plocienny namiot. Na dole
433 1,9 | pewnej odleglosci znajdowaly sie budynki dla bydla, parobkow
434 1,9 | drzwiach i oknach zwieszaly sie zaslony w roznokolorowe
435 1,9 | z obawy i wstydu kryjac sie przed ludzmi, tak ze ze
436 1,9 | Ramzesa. Niekiedy wymykala sie na taras i ostroznie rozchyliwszy
437 1,9 | dziecina! - odparla smiejac sie Tafet. - Do mnie takze pierwszego
438 1,9 | wyszlam za mur, wszystko sie skonczylo. Kogo ja sie tu
439 1,9 | wszystko sie skonczylo. Kogo ja sie tu mam bac, gdzie wszyscy
440 1,9 | przewiezc po Nilu...~- Boje sie...~- Czego?...~- Albo ja
441 1,9 | wielki kraj, zdaje mi sie... Wiesz co?... Ze mnie
442 1,9 | A gdy z daleka ukazala sie lodz oswietlona pochodniami,
443 1,9 | umialaby powiedziec, co sie z nia dzieje. Czy radosc,
444 1,9 | dzieje. Czy radosc, ze zbliza sie ten piekny, ktorego poznala
445 1,9 | pierwszy raz od jej osiedlenia sie w tym miejscu. Sara z placzem
446 1,9 | Sara z placzem rzucila sie do niego; sama umyla mu
447 1,9 | niewielka czapka, zwezajaca sie u gory.~- Jestes?... jestes! -
448 1,9 | i glowe.~- Ja sam dziwie sie, ze tu jestem! - odparl
449 1,9 | smutnie Gedeon. - Skradalem sie do ogrodu jak zlodziej.
450 1,9 | droge z Memfis zdawalo mi sie ze wszyscy Egipcjanie pokazuja
451 1,9 | mialem robic? Zreszta mnie sie tylko tak zdaje, ze mnie
452 1,9 | kto mnie zna, klania mi sie tym nizej, im sam jest wyzszy.~
453 1,9 | Lepiej powiedz: jak ty sie masz?~- Na lonie Abrahama
454 1,9 | bedzie jej lepiej - odezwala sie Tafet. - Caly dzien znosza
455 1,9 | chcialam go widziec, ale tak sie napieral...~- Dal mi zloty
456 1,9 | westchnieniem.~- Co martwic sie przyszlymi dniami, ktore
457 1,9 | ogrodu.~Sara wstrzasnela sie.~- Boje sie - szepnela.~-
458 1,9 | wstrzasnela sie.~- Boje sie - szepnela.~- Dlaczego ty
459 1,9 | szepnela.~- Dlaczego ty sie masz bac twego ogrodu?...
460 1,9 | tronu, przez ktora opoznia sie przybor!..."~- Glupi oni
461 1,9 | Nil o caly tydzien spoznil sie z wylewem? Wiec tymczasem
462 1,9 | wieczorami.~Sara otrzasnela sie jeszcze gwaltowniej.~- Nie
463 1,9 | bocznej sciezki wysunely sie, jak cienie, dwie kobiety...
464 1,9 | Nie uciekaj, musimy ci sie przypatrzyc..." A druga,
465 1,9 | Ach, ojcze, myslalam, ze sie w kamien obroce... Co to
466 1,9 | Tylko kiedy odchodzac skryly sie za drzewami, slyszalam zapewne
467 1,9 | ladna..."~Gedeon zamyslil sie.~- Moze to byly - rzekl -
468 1,9 | obu brzegach Nilu zbieraly sie geste tlumy ludzi, niecierpliwie
469 1,9 | ktory istotnie opoznil sie. Juz od dwu dni wial wiatr
470 1,9 | Memfsie woda nie podniosla sie nawet na grubosc palca.
471 1,9 | prawidlowo, a nawet zapowiadal sie doskonale.~- Coz wiec zatrzymuje
472 1,9 | sygnal.~Gdy na niebie ukazaly sie gwiazdy, Tafet w jadalnym
473 1,9 | chwili zza muru odezwal sie glos:~- Jego dostojnosc
474 1,9 | wiecznie!... - odezwalo sie kilka glosow z ogrodu.~-
475 1,9 | Libanu!~Gdy umilkl, rozlegl sie dzwiek arfy i fletu.~- To
476 1,9 | poczatku przerazeni, zaczeli sie smiac i zasiedli do stolu.~-
477 1,9 | zwrotke, po ktorej odezwal sie glos tenorowy spiewajac:~- "
478 1,9 | dziewczat, jakie przegladaja sie w wodach Nilu. Wlosy twoje
479 1,9 | ktorych sokiem upajaja sie krolowie."~Znowu odezwal
480 1,9 | krolowie."~Znowu odezwal sie flet i arfa, a po nich piesn:~- "
481 1,10 | Spiewacie, kiedy wszyscy nurzamy sie w strapieniu, i chwalicie
482 1,10 | ojciec i sluzaca opamietali sie, wybiegla na taras cala
483 1,10 | ucichl, lecz znowu odezwaly sie grozne glosy:~- Badz przekleta,
484 1,10 | zawolala chwytajac sie za glowe.~Gedeon porwal
485 1,10 | leb kazdemu, kto osmieli sie wejsc.~- Dajcie no kamieni
486 1,10 | Choiak rosnie. Czy dzialo sie kiedy inaczej, choc nasz
487 1,10 | slowa proroka!... - odezwano sie w tlumie.~- A jednak Messu,
488 1,10 | hieny w owczarni. Nie lituja sie oni nad wasza nedza, ale
489 1,10 | faraonowi. Gdyby zas udal sie ich nikczemny zamiar, a
490 1,10 | krew, ludzie ci ukryliby sie przed wloczniami jak w tej
491 1,10 | oddajecie sludze bozemu, spelni sie nad wami laska. Idzcie do
492 1,10 | zacznie przybierac...~- Oby sie tak stalo!...~- Idzcie!...
493 1,10 | Zaczeli rozchodzic sie calujac szaty kaplana. Wtem
494 1,10 | krzyknal: - Cud!... spelnia sie cud!..:~- Na wiezy w Memfis
495 1,10 | Zyj wiecznie!...~Zwrocono sie do kaplana, ale ten zniknal
496 1,10 | liczne ogniska i rozlegal sie wielki spiew zebranego ludu:~"
497 1,10 | swieta rzeko, ktora objawilas sie na tej ziemi. Przychodzisz
498 1,10 | zaden ptak nie osmieli sie dotknac zbiorow. Ty jestes
499 1,10 | godziny temu chcieli wedrzec sie do willi ksiecia, teraz
500 1,10 | nim na twarz albo rzucali sie w wode, aby calowac wiosla
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7464 |