Tom,  Rozdzial

 1   3,12|       oswiadczyl, ze od tej pory Antef staje sie jego przyjacielem
 2   3,12|        Tutmozisa.~Na co dostojny Antef odparl:~- Wasza swiatobliwosc,
 3   3,12|   roznych nomesach. Zas dostojny Antef oswiadczyl, ze jego jedyna
 4   3,12|       dwor krolewski.~A poniewaz Antef nie mial syna, wiec caly
 5   3,12|            zakonczyl z usmiechem Antef - tudziez wielkiej cierpliwosci.
 6   3,12|     wrazenie.~Z kolei szlachetny Antef zaprosil swoich gosci na
 7   3,12|          Postepek jej spostrzegl Antef i wylekniony przybiegl do
 8   3,12|         swiatobliwosci - szepnal Antef - ze biedny Tutmozis bardzo
 9   3,12| posadzkach... Az wreszcie musial Antef wozami rozeslac ich do domow,
10   3,12|          byc przezornym - odparl Antef. - Domyslam sie rowniez,
11   3,12|    Slyszales o tym, moj ojcze?..~Antef kiwal i krecil glowa, co
12   3,12|     nastepcy, slyszalem - odparl Antef. - Ale gdzie masz dowody,
13   3,12|            co robic? - powtarzal Antef. - Ha! przede wszystkim
14   3,12|          Ciagle jedno! - zawolal Antef. - Znajdz owego Lykona,