Tom, Rozdzial
1 1,1 | mi, wizerunku ksiezyca, teraz zbadac wawozy? - cicho spytal
2 1,1 | ze musimy isc wawozem.~Teraz wysunal sie dowodca Grekow,
3 1,2 | o tych rzeczach, ale nie teraz.~Pomimo piasku machiny wojenne,
4 1,3 | wolala twojej pani, jak teraz ja ciebie... Odezwijze sie,
5 1,3 | Dotychczas mowiles prawde, ale teraz klamiesz - odezwala sie
6 1,3 | Sara upadajac na kolana.~Teraz w rozmaitych punktach graly
7 1,4 | jacy byli pod reka.~- A teraz - rzekl minister - zawolajcie
8 1,4 | kreci ogonem i czeka.~- A teraz - zaczal znowu minister -
9 1,4 | umiales byc szczesliwym, badz teraz meznym i przyjmij to drobne
10 1,5 | nie chce zejsc?~- Owszem, teraz zejdzie, bo poszedl po niego
11 1,5 | Postapilem jeszcze talent. Teraz Gedeon, wciaz niepocieszony,
12 1,5 | rzucilaby sie glowa na dol. Teraz chyba bedziesz spal spokojnie -
13 1,6 | wziete pod pilna uwage. A teraz zapytaj go: co sadzi o wojskowych
14 1,6 | Minister wojny uklonil sie.~Teraz sedzia obwiescil wszystkim
15 1,7 | po twarzy.~- Jeszcze nie teraz... jeszcze nie teraz!...
16 1,7 | nie teraz... jeszcze nie teraz!... Dzis jestes swobodnym
17 1,10| wedrzec sie do willi ksiecia, teraz padali przed nim na twarz
18 1,14| planach jego nastepcy?...~Teraz ksiaze sposepnial.~- To
19 1,14| chorow. Co mowie, gdybys teraz ukazala sie w Memfisie w
20 1,15| powsciagac swego jezyka. A teraz - lewo - w tyl - zwrot! -
21 1,15| chwilowym zawahaniu sie.~- A teraz moze by dac kije pewnej
22 1,15| Zrobilem, com mogl... A teraz nic nie bede robil, o ile
23 1,19| ktore mu skradziono, a teraz, jakby na uraganie z mego
24 1,19| czastka jego majatku.~- O, teraz powiedziales madre zdanie! -
25 1,19| sobie wasza madrosc.~- A teraz do ciebie, Herhorze, slowa
26 1,19| swoich obor i warsztatow..."~Teraz, lepiej niz kiedykolwiek,
27 1,19| mowil dalej Otoes. - A teraz odpowiem na to, o co mnie
28 1,19| spokojnosci w zyciu. Mial teraz czas do musztrowania zolnierzy,
29 1,19| ROZDZIAL DWUDZIESTY TRZECI~Teraz w miescie Anu nastapil szereg
30 1,19| nomesem - wiem o tym!... A teraz wytlomacz mi: jak sie robi
31 1,19| dostojnosc mozesz poznac i teraz jako erpatre, sa, ktore
32 1,19| ROZDZIAL DWUDZIESTY CZWARTY~ ~Teraz juz Ramzes wiedzial, ze
33 1,19| kopaczy w Sochem. Nie mamy teraz zajecia, wiec nomarcha Otoes
34 1,19| Gosc pomyslal i odparl:~- Teraz rzekles madre slowo. Wiec
35 1,19| odparl gospodarz. - On teraz sklada wizyte mojej zonie.~-
36 1,19| kolei Rabsun.~- Bedziecie teraz wyliczali miasta faraona,
37 1,19| posadzce za kare!... Ramzes i teraz uczul te nienawisc i trwoge,
38 1,19| ktora jest wasza matka, a teraz przedstawie wam jej pieknosci.
39 1,19| milczeniu poszedl za innymi.~Teraz dumny nastepca zrozumial,
40 1,19| wie wstrzasajac reka.~- A teraz, za laska bogow i waszym
41 1,19| objasnien - mowil Pentuer - teraz powiem jeszcze nieduzo slow.~
42 1,19| Pentuer byl nieustraszony.~- Teraz - mowil - pokaze ci, nastepco,
43 1,19| postaci drucika.~Podniescie teraz oczy wyzej, na urzednikow.
44 1,19| pomiescic dary poddanych. A teraz zobaczcie: co jest dzisiaj...~
45 1,19| Przebaczcie mi to, na co teraz zwroce wasza uwage. Tam
46 1,19| Dziwna rzecz, jak czesto teraz umieraja chlopskie dzieci -
47 1,19| milczenia kaplanow.~- A teraz spojrzyjcie na urzednikow:
48 1,19| tak pelny jak dawniej. A teraz...~Dal znak i stala sie
49 1,19| kupowane.~- Czy rozumiecie teraz, dostojnicy: za co Fenicjanie
50 1,19| i jaka gromada ludzi, a teraz - spojrzyjcie na moja reke...~
51 1,19| przyjmuja wynagrodzenie. Czy i teraz nazwiesz ich filutami?...~
52 1,19| zdobywaja wielkie bogactwa.~Teraz chyba, ksiaze, nie bedziesz
53 1,19| swoich dzieci. Wiecej powiem: teraz, panie, zrozumiesz, dlaczego
54 1,19| zlotem, nawet mieczem... A teraz idzmy.~Uplynelo juz kilka
55 1,19| swiatyni Hator, bawi sie teraz bez pamieci, a wraz z nim
56 1,19| wsciekly.~- Czy wiesz, com teraz widzial? - rzekl ksiaze
57 1,19| ze tamto byly zabawki. Teraz dopiero wiem, co to jest
58 1,19| i uslyszal Asyryjczykow, teraz rozumiem, dlaczego pies
59 1,19| spuszczonych oczu.~- Wiec teraz, Kamo - mowil ksiaze - przyjmujesz
60 1,19| azeby zaklopotac Kame, lecz teraz przyszla mu mysl calkiem
61 1,19| cale kosze odcietych rak.~Teraz wojna stala sie dla jego
62 1,19| bogow, odgadl, ze wlasnie teraz trzeba dzwonic mieczami,
63 1,19| igrzyska przygotowalismy, a teraz przychodzimy blagac cie,
64 1,19| zrobilo mu jaka krzywde.~- Ale teraz musisz byc spokojna - odparl
65 1,19| panie...~- Dlaczego znowu teraz?...~- Bo podobno w tych
66 1,19| mu do nog.~- Wiec chyba teraz nie zostaniesz zona tego
67 1,19| cien w pieknym grobowcu. A teraz powiedz: jakiego chcesz
68 1,19| byk zabil!... Jeszcze i teraz, kiedy mysle o nieszczesciu,
69 1,19| niej kawalek papirusa.~- A teraz co mam?... - spytal znowu
70 1,19| oszukuja - myslal Ramzes. - Teraz i ja juz jestem pewny, ze
71 1,19| dalekiej polnocy, to wlasnie teraz trzeba ja napasc i zdobytymi
72 1,19| mlodych awanturnikow, lecz teraz wole zasiegnac twojej rady,
73 1,19| sie robic mi wymowki, a teraz jeszcze zadajecie mi jakies
74 1,19| niewyczerpane skarby...~Pomysl teraz: ilu moglibysmy zabrac niewolnikow?...
75 1,19| Widzisz, ze klamiesz. A teraz ja ci powiem: moj syn, syn
76 1,19| swoja opieka. Lecz wlasnie teraz wystapili z podwojonymi
77 1,19| nastepca. - Niechze sobie teraz uwalniaja najemne pulki...
78 1,19| Ale przyjdzie czas...~A teraz, Tutmozisie, odpocznij po
79 1,19| ciebie...~- Jemu sie chce teraz bajki opowiadac!... - odparla
80 1,19| pomywaczki. Moze wiec zechcecie teraz czcigodni ojcowie, i mnie
81 1,19| wschodem slonca, wyrusza.~- A teraz chce sie wyspac - zakonczyl.~
82 1,19| mowil do swojej sluzby:~- Teraz ide spac i biada temu, kto
83 1,19| odpowiedzial odzwierny.~Teraz obaj kaplani i nomarcha
84 1,19| zlotym fartuszek...~- A teraz - odezwal sie naczelnik
85 1,19| mowil, ze mnie kocha... A teraz rzucil mnie, nikczemnik,
86 1,19| dowodami w rekach, ze - teraz wlasnie powinien napasc
87 1,19| dwa!... raz... dwa!...~Teraz komende powtorzono na prawym
88 1,19| piaszczyste, a za nimi Egipcjanie. Teraz co chwile wynurzali sie
89 1,19| smiejac sie Patrokles - teraz sam beknie ten zlodziej
90 1,19| na nikogo reki i jeszcze teraz mam wyrzec sie wodza libijskiego?...
91 1,19| kierowac sie sloncem, juz teraz nie trafiliby na miejsce.~
92 1,19| mianuje cie moim doradca i na teraz, i wowczas, gdy podoba sie
93 1,19| koniec. O nedzo rolnika! Teraz dopiero przybywa pisarz
94 1,19| nieludzkie wrzaski. Oto i teraz widzi ow tuman, slyszy wrzawe,
95 1,19| Coz, erpatre, wierzysz teraz w potege bogow egipskich?~-
96 1,19| zaloge i - przerwac wojne.~Teraz juz wszyscy spodziewali
97 1,19| bedziecie zle przyjeci.~A teraz pokazcie mi dary przeznaczone
98 1,19| lustrze... - odparl Ramzes.~Teraz nadciagnela gromada Libijczykow
99 1,19| A Lykon schwytany?...~- Teraz powiem ci najgorsza rzecz,
100 1,19| Fenicjanki!.. - szeptal ksiaze.~Teraz ukazali sie egipscy zolnierze,
101 1,20| powsciagac swego jezyka. A teraz - lewo - w tyl - zwrot! -
102 1,20| chwilowym zawahaniu sie.~- A teraz moze by dac kije pewnej
103 1,20| Zrobilem, com mogl... A teraz nic nie bede robil, o ile
104 1,24| ktore mu skradziono, a teraz, jakby na uraganie z mego
105 1,24| czastka jego majatku.~- O, teraz powiedziales madre zdanie! -
106 1,25| sobie wasza madrosc.~- A teraz do ciebie, Herhorze, slowa
107 1,26| swoich obor i warsztatow..."~Teraz, lepiej niz kiedykolwiek,
108 1,26| mowil dalej Otoes. - A teraz odpowiem na to, o co mnie
109 1,27| egipskiego rytualu?~- Owszem. Teraz wlasnie robia ich mumie.
110 1,27| odparl nastepca. - Mozemy teraz oddac ostatnia usluge Patroklesowi.~ ~ ~*
111 1,29| nie. Ale kiedy je mam, jak teraz przed oczyma, otaczaja mnie
112 1,30| Gosc pomyslal i odparl:~- Teraz rzekles madre slowo. Wiec
113 1,30| odparl gospodarz. - On teraz sklada wizyte mojej zonie.~-
114 1,30| kolei Rabsun.~- Bedziecie teraz wyliczali miasta faraona,
115 2,1 | posadzce za kare!... Ramzes i teraz uczul te nienawisc i trwoge,
116 2,1 | ktora jest wasza matka, a teraz przedstawie wam jej pieknosci.
117 2,2 | milczeniu poszedl za innymi.~Teraz dumny nastepca zrozumial,
118 2,2 | wie wstrzasajac reka.~- A teraz, za laska bogow i waszym
119 2,2 | objasnien - mowil Pentuer - teraz powiem jeszcze nieduzo slow.~
120 2,3 | Pentuer byl nieustraszony.~- Teraz - mowil - pokaze ci, nastepco,
121 2,3 | postaci drucika.~Podniescie teraz oczy wyzej, na urzednikow.
122 2,3 | pomiescic dary poddanych. A teraz zobaczcie: co jest dzisiaj...~
123 2,3 | Przebaczcie mi to, na co teraz zwroce wasza uwage. Tam
124 2,3 | Dziwna rzecz, jak czesto teraz umieraja chlopskie dzieci -
125 2,3 | milczenia kaplanow.~- A teraz spojrzyjcie na urzednikow:
126 2,3 | tak pelny jak dawniej. A teraz...~Dal znak i stala sie
127 2,3 | kupowane.~- Czy rozumiecie teraz, dostojnicy: za co Fenicjanie
128 2,3 | i jaka gromada ludzi, a teraz - spojrzyjcie na moja reke...~
129 2,4 | przyjmuja wynagrodzenie. Czy i teraz nazwiesz ich filutami?...~
130 2,6 | zdobywaja wielkie bogactwa.~Teraz chyba, ksiaze, nie bedziesz
131 2,6 | swoich dzieci. Wiecej powiem: teraz, panie, zrozumiesz, dlaczego
132 2,6 | zlotem, nawet mieczem... A teraz idzmy.~Uplynelo juz kilka
133 2,7 | swiatyni Hator, bawi sie teraz bez pamieci, a wraz z nim
134 2,7 | wsciekly.~- Czy wiesz, com teraz widzial? - rzekl ksiaze
135 2,7 | ze tamto byly zabawki. Teraz dopiero wiem, co to jest
136 2,7 | i uslyszal Asyryjczykow, teraz rozumiem, dlaczego pies
137 2,8 | spuszczonych oczu.~- Wiec teraz, Kamo - mowil ksiaze - przyjmujesz
138 2,8 | azeby zaklopotac Kame, lecz teraz przyszla mu mysl calkiem
139 2,8 | cale kosze odcietych rak.~Teraz wojna stala sie dla jego
140 2,8 | bogow, odgadl, ze wlasnie teraz trzeba dzwonic mieczami,
141 2,8 | igrzyska przygotowalismy, a teraz przychodzimy blagac cie,
142 2,9 | zrobilo mu jaka krzywde.~- Ale teraz musisz byc spokojna - odparl
143 2,9 | panie...~- Dlaczego znowu teraz?...~- Bo podobno w tych
144 2,9 | mu do nog.~- Wiec chyba teraz nie zostaniesz zona tego
145 2,9 | cien w pieknym grobowcu. A teraz powiedz: jakiego chcesz
146 2,10| byk zabil!... Jeszcze i teraz, kiedy mysle o nieszczesciu,
147 2,10| niej kawalek papirusa.~- A teraz co mam?... - spytal znowu
148 2,10| oszukuja - myslal Ramzes. - Teraz i ja juz jestem pewny, ze
149 2,11| dalekiej polnocy, to wlasnie teraz trzeba ja napasc i zdobytymi
150 2,11| mlodych awanturnikow, lecz teraz wole zasiegnac twojej rady,
151 2,12| sie robic mi wymowki, a teraz jeszcze zadajecie mi jakies
152 2,12| niewyczerpane skarby...~Pomysl teraz: ilu moglibysmy zabrac niewolnikow?...
153 2,13| Widzisz, ze klamiesz. A teraz ja ci powiem: moj syn, syn
154 2,13| swoja opieka. Lecz wlasnie teraz wystapili z podwojonymi
155 2,14| nastepca. - Niechze sobie teraz uwalniaja najemne pulki...
156 2,14| Ale przyjdzie czas...~A teraz, Tutmozisie, odpocznij po
157 2,14| ciebie...~- Jemu sie chce teraz bajki opowiadac!... - odparla
158 2,15| pomywaczki. Moze wiec zechcecie teraz czcigodni ojcowie, i mnie
159 2,16| wschodem slonca, wyrusza.~- A teraz chce sie wyspac - zakonczyl.~
160 2,16| mowil do swojej sluzby:~- Teraz ide spac i biada temu, kto
161 2,16| odpowiedzial odzwierny.~Teraz obaj kaplani i nomarcha
162 2,16| zlotym fartuszek...~- A teraz - odezwal sie naczelnik
163 2,16| mowil, ze mnie kocha... A teraz rzucil mnie, nikczemnik,
164 2,17| dowodami w rekach, ze - teraz wlasnie powinien napasc
165 2,18| dwa!... raz... dwa!...~Teraz komende powtorzono na prawym
166 2,18| piaszczyste, a za nimi Egipcjanie. Teraz co chwile wynurzali sie
167 2,18| smiejac sie Patrokles - teraz sam beknie ten zlodziej
168 2,18| na nikogo reki i jeszcze teraz mam wyrzec sie wodza libijskiego?...
169 2,19| kierowac sie sloncem, juz teraz nie trafiliby na miejsce.~
170 2,19| mianuje cie moim doradca i na teraz, i wowczas, gdy podoba sie
171 2,19| koniec. O nedzo rolnika! Teraz dopiero przybywa pisarz
172 2,20| nieludzkie wrzaski. Oto i teraz widzi ow tuman, slyszy wrzawe,
173 2,20| Coz, erpatre, wierzysz teraz w potege bogow egipskich?~-
174 2,20| zaloge i - przerwac wojne.~Teraz juz wszyscy spodziewali
175 2,21| bedziecie zle przyjeci.~A teraz pokazcie mi dary przeznaczone
176 2,21| lustrze... - odparl Ramzes.~Teraz nadciagnela gromada Libijczykow
177 2,21| A Lykon schwytany?...~- Teraz powiem ci najgorsza rzecz,
178 2,21| Fenicjanki!.. - szeptal ksiaze.~Teraz ukazali sie egipscy zolnierze,
179 2,22| egipskiego rytualu?~- Owszem. Teraz wlasnie robia ich mumie.
180 2,22| odparl nastepca. - Mozemy teraz oddac ostatnia usluge Patroklesowi.~ ~ ~*
181 2,24| nie. Ale kiedy je mam, jak teraz przed oczyma, otaczaja mnie
182 3,1 | krolewskiej stolicy.~- Co teraz mam robic? - zapytal wladca.~-
183 3,2 | posiadaja laski nowego faraona.~Teraz pan przeszedl do sali jadalnej,
184 3,3 | to!... - zawolal pan.~A teraz powiedz mi, ty, ktory jestes
185 3,3 | swiatobliwosc o posluchanie...~- Teraz?... O polnocy?.. - spytal
186 3,4 | rzekl glos ze srodka.~Teraz kaplani zostawili lektyke
187 3,4 | ktory posuwa sie za sloncem.~Teraz lodz ze szczytu luku zaczela
188 3,4 | spoczynek po dziennym trudzie.~Teraz do nieboszczyka zblizyl
189 3,4 | wysuszeniu oddano balsamistom.~Teraz zaczely sie ceremonie najwazniejsze,
190 3,4 | obsypano proszkiem sody.~Teraz przystapil inny kaplan i
191 3,4 | w dzien sadu." ******* ~Teraz kazda reke i noge, kazdy
192 3,5 | sie w pisarzy i kaplanow, teraz, nasladujac starszych, zaczely
193 3,5 | wysadzany klejnotami.~- Teraz juz moge umrzec!... - zawolal
194 3,6 | pomysle o tym Samentu. A teraz na chwile przypuscmy, ze
195 3,6 | spytal Hiram.~- A teraz, a dzis - rzekl faraon -
196 3,6 | zaklocic spokoj duszy... A teraz - pojdz jutro do Hirama
197 3,6 | desperacja wydawala mu sie teraz rzecza godna smiechu.~Nazajutrz,
198 3,6 | przyjsc. Ja sie usuwam; teraz jego pora... Ale od dostarczenia
199 3,7 | chetnie rozmawiales z nami, teraz milczysz, i dlaczego?...
200 3,7 | znakami na scianach.~- Gdzie teraz jestesmy - nagle zapytal
201 3,7 | najubozszym z krolow swiata. A teraz prosze, azebyscie mnie wyprowadzili
202 3,8 | jestes biegly w ksiegach, a teraz - powiedz jak najkrocej:
203 3,8 | No - dodal faraon - a teraz powiedz: co cie sklania
204 3,8 | Rozumialem ja od dawna, a teraz zebralem wskazowki do kierowania
205 3,8 | grzbiecie zagietymi kolcami...~Teraz pomysl, ze figura ta stoi
206 3,9 | zjawiska na niebie. Ot, i teraz niedlugo bedziemy mieli
207 3,9 | otaczalo tylu slug, bedziesz teraz w ziemi, ktora nakazuje
208 3,9 | czysta bielizne, lezysz teraz we wczorajszej odziezy!...~
209 3,9 | piersi, rak i nog mumii.~Teraz znowu odezwaly sie chory.~
210 3,10| dni urzadze ci wesele. A teraz mozesz isc do swojej Hebron...~
211 3,10| sie. Pomimo wykladu Sema i teraz sadzil, ze jednak palace
212 3,11| ruchu libijskiej bandy... A teraz pomysl, czy Ramzes, nawet
213 3,11| jeneralowie, ktorzy mnie teraz unikaja, musza przecie spelniac
214 3,11| my czy on?...~- A coz ja teraz mam robic? - wtracil Pentuer.~-
215 3,11| ku pustyni.~- Widze.~- A teraz postaw reke przed oczyma...
216 3,11| wiadrach, mogliby odpoczywac... Teraz widzisz, ze madrosc wiecej
217 3,12| wiec niech tak bedzie...~Teraz faraon opowiedzial Antefowi,
218 3,12| pierworodnego syna naszego." * ~Teraz wystapil wielki sedzia i
219 3,12| dowody rzekl Mefres. - A teraz posluchajcie.~Dostojnicy
220 3,12| Odkryliscie chorobe, obmyslcie teraz lekarstwo i zastosujcie...
221 3,12| cialo moje na spalenie.~Teraz juz nikt nie watpil, ze
222 3,13| mielibysmy jednomyslnosc, ale teraz, bodaj mi reka uschla, jezeli
223 3,13| Znalem ja dawniej, ale teraz odkrylem jedna rzecz. Skarbiec
224 3,13| plomienie przestana parzyc.~Teraz ostatnie slowo, panie nasz -
225 3,14| krwi...~- Gdziez on jest teraz! - pytal Mefres.~- W palacyku,
226 3,14| odparl. - Lykonie, znajdz teraz zdrajce, ktory szuka drogi
227 3,14| predko, wydajac syczenie.~Teraz ostroznie zdjal nozem pokrywe
228 3,14| Strudzony poczal marzyc. Teraz byl pewny, ze zajmie najwyzsze
229 3,14| sa pilnowane, osobliwie teraz. A gdyby nawet kto zakradl
230 3,14| nie zapobieglem temu... A teraz znowu wypuscilem dwu najniebezpieczniejszych,
231 3,15| robic, co im sie podoba. Ale teraz jeszcze niech nie wystepuja
232 3,16| jak po bitwie.~- Coz sie teraz dzieje z wojskiem?... -
233 3,16| nie moze... Szczegolniej teraz, gdy kaplani zajeli sie
234 3,16| sie opatrywaniem rannych. Teraz zolnierz na widok ogolonego
235 3,16| mlodego kaplana - co uczynilby teraz swiety Samentu, gdyby zyl?...~-
236 3,16| naczelnika gwardii, Tutmozisa. Teraz jego sluchajcie, a ty, czcigodna
237 3,16| przed faraonem i szepnal:~- Teraz dopiero wierze, iz wasza
238 3,18| moja, krolowa Nikotris...~Teraz w zebraniu rozlegl sie nie
239 3,18| polozenie pospolstwa. A teraz nosisz po nim zalobe w sercu,
|