Tom, Rozdzial
1 1,1 | ksieciem, mawial:~- Gdyby bogowie, zamiast mlodszym synem
2 1,1 | jak kamieniarz.~- Czyliz bogowie moga meczyc sie!.... - szepnal
3 1,2 | mnie i trojgu dzieciom, o bogowie...~Wzniosl rece i znowu
4 1,2 | badzcie moimi swiadkami, o bogowie, ile razy zaskoczyla mnie
5 1,2 | dla niewolnikow... I sami bogowie nie spojrza na taki twor,
6 1,4 | czujny jak ibis nad woda. Bogowie tez zleli na ciebie wielkie
7 1,4 | sasiedztwie nieprzyjaciela.~- Bogowie sa moimi swiadkami, zem
8 1,5 | posluszni zolnierze! Dzis bogowie dali mi poznac slodycz rozkazywania
9 1,5 | mowil minister. - Przy tym bogowie obdarzyli cie najwieksza
10 1,5 | odparl Tutmozis.~- O bogowie, po tyludniowej mordedze!...
11 1,6 | gorze liscie i kwiaty, nizej bogowie, jeszcze nizej ludzie, ktorzy
12 1,6 | wodzem, jezeli mu pozwola bogowie - odparl Nitager. - Mlody
13 1,7 | najwieksza pania w Egipcie.~Bogowie nie omylili sie, powolujac
14 1,7 | Pietnascie talentow...~- O bogowie! - zawolala pani - wszak
15 1,8 | A co na to powiedza bogowie?...~- Azariasz jest kupcem
16 1,8 | pieniadze?~- Przyniesc?... O bogowie! tego jeden czlowiek nie
17 1,10| w niebiosach, albo obcy bogowie nie mieli sily wobec naszych.
18 1,12| oblany zimnym potem. Tylko bogowie niebiescy wiedza, co by
19 1,12| go nigdy nie opuszczali bogowie!) strasznie ciasno: miasto
20 1,13| ktorej dziwiliby sie sami bogowie...~~To mowiac Dagon wydobyl
21 1,14| trzeba zrobic samemu. I nasi bogowie nie pomagaja mazgajom. Schodza
22 1,16| Zydow?~- Moich braci...~- Bogowie! jakze mnoznym jest ten
23 1,16| Przed Jego spojrzeniem bogowie poteznych miast i narodow
24 1,16| zapomne. Lekam sie jednak, czy bogowie nie poloza reki na tej dziewczynie.~-
25 1,17| nielaska, w jaka wpadlem?...~- Bogowie! - zawolal elegant. - A
26 1,17| Herhor z lekkim grymasem. - Bogowie nie obrazaja sie za dary...~-
27 1,18| wasza swiatobliwosc, jak bogowie! - szepnal Ramzes.~- Stary
28 1,18| chorobie...~A mowa ich?... O bogowie, wzdy to muzyka i rzezba,
29 1,19| a tam, w katach, stoja bogowie wszystkich narodow. W moim
30 1,19| siadajac obok podroznego.~- Bogowie zsylaja na ludzi deszcz
31 1,19| przez ktore sie wychodzi.~- Bogowie przez mur wyprowadza niewinnego -
32 1,19| lecz korzysta z tego, co bogowie ofiaruja ci w domu. Chcesz?...~-
33 1,19| nas dzis przeraza. Gdzie bogowie walcza, czlowiek nie poradzi;
34 1,19| Ranuzer. - Kaplani mowia, ze bogowie rozgniewali sie na Egipt
35 1,19| cudzoziemcow; ja jednak widze, ze bogowie nie gardza fenickim zlotem
36 1,19| Ja uchyle!...~- Niech bogowie bronia Egipt od takiego
37 1,19| Muzyka arf wzmogla sie.~"Czy bogowie wybieraja sie do mnie w
38 1,19| anizeli ta?...~- Niech was bogowie bronia od takiej ostatecznosci -
39 1,19| otrzezwilo. Przypomnial sobie, ze bogowie w swiatyniach zsylaja na
40 1,19| rozkazuje...~Chor II. Ale bogowie nie znaja jego imienia." *~
41 1,19| cudzoziemskich pulkow. Jezeli bogowie nie obrazaja sie o zniewagi,
42 1,19| mial slawe w calym Egipcie. Bogowie dali mu nadludzka pamiec,
43 1,19| powtarzajac ceremonia.~- O bogowie!... czyliz mozna tyle cierpiec -
44 1,19| podziemiu juz umilkl.~- Tak bogowie karza zdrajcow!... - rzekl
45 1,19| swoje, a wzmocniles ducha. Bogowie, a w szczegolnosci potezna
46 1,19| moze - szepnal Ramzes.~- Bogowie wszystko moga - surowo rzekl
47 1,19| O, nie zapomnieli o nas bogowie, jezeli mamy takiego...~
48 1,19| przekonasz sie, jacy to bogowie odzywaja sie i dotykaja
49 1,19| usmiechem Fenicjanin. - Bogowie niekiedy przebaczaja zdrade
50 1,19| wozie faraona staja sami bogowie, azeby go zaslaniac tarcza,
51 1,19| pozostana w ich rekach.~"Bogowie tak zamacili ich rozum -
52 1,19| udac sie ze mna.~- I niech bogowie czuwaja nad wasza dostojnoscia -
53 1,19| litosciwsi dla zakochanych bogowie.~- Aha-a!... aha-a!...~Ramzes
54 1,19| pomyslal. - Ich ludozerczy bogowie nie zjadaja, a ich wszeteczenstwem
55 1,19| Fenicja, zemsciliby sie bogowie... - odparla ze smiechem.~
56 1,19| Fenicja jest potezna, a jej bogowie...~- Co mnie obchodza twoi
57 1,19| Co mnie obchodza twoi bogowie albo Fenicja... Gdyby ci
58 1,19| Widzialem Asyryjczykow... O bogowie!... Com ja uczul... Coz
59 1,19| jest tak hojnym magnatem, bogowie feniccy nie ukarza cie smiercia...~-
60 1,19| mowil z westchnieniem. - Bogowie snadz opiekuja sie tylko
61 1,19| jednak ty zostaniesz moja i bogowie feniccy nie zabija cie,
62 1,19| na szyje... Czy pomarli bogowie, czy uciekla od nich sprawiedliwosc?...~-
63 1,19| glosu, ktorym ozdobili mnie bogowie, obracam na sluzbe waszym
64 1,19| ciagnal Sargon - gdyby bogowie za kare stworzyli mnie kobieta,
65 1,19| odpowiedziec klanial sie mruczac:~- Bogowie obdarzyli cie, ksiaze, madroscia
66 1,19| barbarzynca. - Wasz ksiaze... o bogowie, powykrecajcie mi stawy
67 1,19| przez rzeke wiecznosci, sa bogowie - odparl uroczystym tonem
68 1,19| powtorzyl ksiaze. - O bogowie! alez taka suma od razu
69 1,19| palacu? - spytal ksiaze.~- O bogowie, co wyrzekles?... Od czasu
70 1,19| a ty, panie, wiesz, ze bogowie maja dlugie rece...~- Oby
71 1,19| czesc - odparl urzednik - ze bogowie udzielili mi cudnego daru
72 1,19| kaplanom, aby uwazali: czy bogowie nie podnosza go w powietrze
73 1,19| byc zadowolona, chociaz bogowie wygnali mnie ze wszystkich
74 1,19| odnoszone do swiatyn, i kamienni bogowie stroja swoje kobiety w zloto
75 1,19| byl "dobry, dobry, dobry". Bogowie w niebie, a ludzie na ziemi
76 1,19| te... To nie trad..."~- Bogowie!... - krzyknela rzucajac
77 1,19| nie moze byc, azebym ja... Bogowie, ratujcie!... Wroce do swiatyni...
78 1,19| zachorowac na trad... O bogowie!... Tego nigdy nie bylo,
79 1,19| wszakze to w twojej mocy... Bogowie egipscy, Ozirisie... Horusie...
80 1,19| myslisz...~- Jestem pewny, ze bogowie znajda i osadza prawdziwego
81 1,19| dopiero sie zaczyna, a nasi bogowie duzo moga...~Chora kobieta
82 1,19| pytal naczelnik policji - a bogowie nie odmowia ci swej laski:
83 1,19| niech was blogoslawia wasi bogowie wszechmocni i litosciwi... -
84 1,19| Jego szczescie, ze wasi bogowie mocniejsi sa od mojej nienawisci...
85 1,19| tych psow libijskich!... Bogowie sa z wami!...~Nadnaturalnemu
86 1,19| mowil do swego orszaku:~- Bogowie zlitowali sie... Myslalem,
87 1,19| szepnal kaplan. - Tylko bogowie moga nas uratowac, jezeli
88 1,19| uslugi.~- Bo ostrzegli mnie bogowie, ze ty, dostojny panie,
89 1,19| moja wole... Jezeli nie bogowie, to wichry pustynne; jezeli
90 1,19| podobna do lwa lezacego, jakby bogowie tym sposobem chcieli oznaczyc:
91 1,19| zarysy tego dziela zrobili bogowie, a ludzie wykonczyli je
92 1,19| planu, ktory nakreslili sami bogowie - rzekl kaplan. - A jak
93 1,19| nam, niegodnym, pozwolili bogowie, ze witamy cie pierwsi...~
94 1,19| wiecznie, zwyciezco!... Bogowie opiekuja sie toba!.."~Otoczony
95 1,19| bluznierstwa!... I lekam sie, czy bogowie nie pomszcza wyrzadzonej
96 1,19| zostaniesz jego wladca...~- Bogowie!... - zawolal przerazony
97 1,19| do ich cudow.~"Wiec nie bogowie wrozyli mi, ze rychlo zostane
98 1,19| soba mnie i moich. I wiedza bogowie, jak dlugo ciagnelaby sie
99 1,19| waszych prosb; lecz poniewaz bogowie nigdy nie odwracaja sie
100 1,19| rzekl Mentezufis - gdyz bogowie dali ci madrosc godna czlonka
101 1,19| opowiadaniem Pentuera.~- Bogowie - szeptal prorok - ukarali
102 1,19| bowiem na nia trad...~- O bogowie!... - szepnal Ramzes. -
103 1,19| Zmarla w wiezieniu...~- O bogowie!... Ktoz smial ja wtracic?...~-
104 1,19| zabil nikczemny Lykon...~- O bogowie, dajcie mi sily!... - jeknal
105 1,19| bolesc!... O niemilosierni bogowie!...~- Dziecko zabil Lykon,
106 1,21| Zydow?~- Moich braci...~- Bogowie! jakze mnoznym jest ten
107 1,21| Przed Jego spojrzeniem bogowie poteznych miast i narodow
108 1,21| zapomne. Lekam sie jednak, czy bogowie nie poloza reki na tej dziewczynie.~-
109 1,22| nielaska, w jaka wpadlem?...~- Bogowie! - zawolal elegant. - A
110 1,22| Herhor z lekkim grymasem. - Bogowie nie obrazaja sie za dary...~-
111 1,23| wasza swiatobliwosc, jak bogowie! - szepnal Ramzes.~- Stary
112 1,23| chorobie...~A mowa ich?... O bogowie, wzdy to muzyka i rzezba,
113 1,24| a tam, w katach, stoja bogowie wszystkich narodow. W moim
114 1,24| siadajac obok podroznego.~- Bogowie zsylaja na ludzi deszcz
115 1,24| przez ktore sie wychodzi.~- Bogowie przez mur wyprowadza niewinnego -
116 1,24| lecz korzysta z tego, co bogowie ofiaruja ci w domu. Chcesz?...~-
117 1,26| nas dzis przeraza. Gdzie bogowie walcza, czlowiek nie poradzi;
118 1,28| scian. Czego zas nie zjedli bogowie, to dostawalo sie kaplanom
119 1,29| zagladaliscie do cudzych grobow?~- O bogowie! - zawolal jeden z gromady -
120 1,29| wytrwalosc w dzialaniu, jak bogowie.~Jeszcze w szkolach uczono
121 1,29| o ile juz sam minal.~- Bogowie niekiedy sluchaja naszych
122 1,30| anizeli ta?...~- Niech was bogowie bronia od takiej ostatecznosci -
123 2,1 | otrzezwilo. Przypomnial sobie, ze bogowie w swiatyniach zsylaja na
124 2,1 | rozkazuje...~Chor II. Ale bogowie nie znaja jego imienia." * ~
125 2,1 | cudzoziemskich pulkow. Jezeli bogowie nie obrazaja sie o zniewagi,
126 2,2 | mial slawe w calym Egipcie. Bogowie dali mu nadludzka pamiec,
127 2,2 | powtarzajac ceremonia.~- O bogowie!... czyliz mozna tyle cierpiec -
128 2,2 | podziemiu juz umilkl.~- Tak bogowie karza zdrajcow!... - rzekl
129 2,2 | swoje, a wzmocniles ducha. Bogowie, a w szczegolnosci potezna
130 2,2 | moze - szepnal Ramzes.~- Bogowie wszystko moga - surowo rzekl
131 2,2 | O, nie zapomnieli o nas bogowie, jezeli mamy takiego...~
132 2,5 | przekonasz sie, jacy to bogowie odzywaja sie i dotykaja
133 2,5 | usmiechem Fenicjanin. - Bogowie niekiedy przebaczaja zdrade
134 2,5 | wozie faraona staja sami bogowie, azeby go zaslaniac tarcza,
135 2,6 | pozostana w ich rekach.~"Bogowie tak zamacili ich rozum -
136 2,6 | udac sie ze mna.~- I niech bogowie czuwaja nad wasza dostojnoscia -
137 2,6 | litosciwsi dla zakochanych bogowie.~- Aha-a!... aha-a!...~Ramzes
138 2,6 | pomyslal. - Ich ludozerczy bogowie nie zjadaja, a ich wszeteczenstwem
139 2,6 | Fenicja, zemsciliby sie bogowie... - odparla ze smiechem.~
140 2,6 | Fenicja jest potezna, a jej bogowie...~- Co mnie obchodza twoi
141 2,6 | Co mnie obchodza twoi bogowie albo Fenicja... Gdyby ci
142 2,7 | Widzialem Asyryjczykow... O bogowie!... Com ja uczul... Coz
143 2,8 | jest tak hojnym magnatem, bogowie feniccy nie ukarza cie smiercia...~-
144 2,9 | mowil z westchnieniem. - Bogowie snadz opiekuja sie tylko
145 2,9 | jednak ty zostaniesz moja i bogowie feniccy nie zabija cie,
146 2,9 | na szyje... Czy pomarli bogowie, czy uciekla od nich sprawiedliwosc?...~-
147 2,9 | glosu, ktorym ozdobili mnie bogowie, obracam na sluzbe waszym
148 2,10| ciagnal Sargon - gdyby bogowie za kare stworzyli mnie kobieta,
149 2,11| odpowiedziec klanial sie mruczac:~- Bogowie obdarzyli cie, ksiaze, madroscia
150 2,11| barbarzynca. - Wasz ksiaze... o bogowie, powykrecajcie mi stawy
151 2,12| przez rzeke wiecznosci, sa bogowie - odparl uroczystym tonem
152 2,12| powtorzyl ksiaze. - O bogowie! alez taka suma od razu
153 2,12| palacu? - spytal ksiaze.~- O bogowie, co wyrzekles?... Od czasu
154 2,13| a ty, panie, wiesz, ze bogowie maja dlugie rece...~- Oby
155 2,14| czesc - odparl urzednik - ze bogowie udzielili mi cudnego daru
156 2,14| kaplanom, aby uwazali: czy bogowie nie podnosza go w powietrze
157 2,14| byc zadowolona, chociaz bogowie wygnali mnie ze wszystkich
158 2,15| odnoszone do swiatyn, i kamienni bogowie stroja swoje kobiety w zloto
159 2,16| byl "dobry, dobry, dobry". Bogowie w niebie, a ludzie na ziemi
160 2,16| te... To nie trad..."~- Bogowie!... - krzyknela rzucajac
161 2,16| nie moze byc, azebym ja... Bogowie, ratujcie!... Wroce do swiatyni...
162 2,16| zachorowac na trad... O bogowie!... Tego nigdy nie bylo,
163 2,16| wszakze to w twojej mocy... Bogowie egipscy, Ozirisie... Horusie...
164 2,16| myslisz...~- Jestem pewny, ze bogowie znajda i osadza prawdziwego
165 2,16| dopiero sie zaczyna, a nasi bogowie duzo moga...~Chora kobieta
166 2,16| pytal naczelnik policji - a bogowie nie odmowia ci swej laski:
167 2,16| niech was blogoslawia wasi bogowie wszechmocni i litosciwi... -
168 2,16| Jego szczescie, ze wasi bogowie mocniejsi sa od mojej nienawisci...
169 2,18| tych psow libijskich!... Bogowie sa z wami!...~Nadnaturalnemu
170 2,18| mowil do swego orszaku:~- Bogowie zlitowali sie... Myslalem,
171 2,19| szepnal kaplan. - Tylko bogowie moga nas uratowac, jezeli
172 2,19| uslugi.~- Bo ostrzegli mnie bogowie, ze ty, dostojny panie,
173 2,19| moja wole... Jezeli nie bogowie, to wichry pustynne; jezeli
174 2,19| podobna do lwa lezacego, jakby bogowie tym sposobem chcieli oznaczyc:
175 2,19| zarysy tego dziela zrobili bogowie, a ludzie wykonczyli je
176 2,19| planu, ktory nakreslili sami bogowie - rzekl kaplan. - A jak
177 2,19| nam, niegodnym, pozwolili bogowie, ze witamy cie pierwsi...~
178 2,20| wiecznie, zwyciezco!... Bogowie opiekuja sie toba!.."~Otoczony
179 2,20| bluznierstwa!... I lekam sie, czy bogowie nie pomszcza wyrzadzonej
180 2,20| zostaniesz jego wladca...~- Bogowie!... - zawolal przerazony
181 2,20| do ich cudow.~"Wiec nie bogowie wrozyli mi, ze rychlo zostane
182 2,21| soba mnie i moich. I wiedza bogowie, jak dlugo ciagnelaby sie
183 2,21| waszych prosb; lecz poniewaz bogowie nigdy nie odwracaja sie
184 2,21| rzekl Mentezufis - gdyz bogowie dali ci madrosc godna czlonka
185 2,21| opowiadaniem Pentuera.~- Bogowie - szeptal prorok - ukarali
186 2,21| bowiem na nia trad...~- O bogowie!... - szepnal Ramzes. -
187 2,21| Zmarla w wiezieniu...~- O bogowie!... Ktoz smial ja wtracic?...~-
188 2,21| zabil nikczemny Lykon...~- O bogowie, dajcie mi sily!... - jeknal
189 2,21| bolesc!... O niemilosierni bogowie!...~- Dziecko zabil Lykon,
190 2,23| scian. Czego zas nie zjedli bogowie, to dostawalo sie kaplanom
191 2,24| zagladaliscie do cudzych grobow?~- O bogowie! - zawolal jeden z gromady -
192 2,24| wytrwalosc w dzialaniu, jak bogowie.~Jeszcze w szkolach uczono
193 2,24| o ile juz sam minal.~- Bogowie niekiedy sluchaja naszych
194 3,1 | szepnela:~- Niechaj wszyscy bogowie, niechaj duch ojca i dziada
195 3,1 | Egipt jest twoj - mowila - a bogowie obdarzyli cie wielka madroscia.
196 3,2 | utrzymanie wiekszej liczby...~- O bogowie!... - mowil faraon chwytajac
197 3,2 | zadyszanego faraona.~- Tylko bogowie posiadaja taka znajomosc
198 3,3 | moga lekac sie mnie, nigdy bogowie i duchy... Wiec nie duchy
199 3,4 | takiego, czym by pogardzali bogowie. - Nie dreczylem niewolnika. -
200 3,4 | sprzeciwiac tobie. Sami bogowie zbliza sie do ciebie i usciskaja
201 3,5 | piwo sydonskie?...~- Niech bogowie bronia, azebysmy w tym czasie
202 3,6 | ciagnal Fenicjanin - dali bogowie madrosc, energia i szlachetnosc,
203 3,6 | ich robota ?...~- Niech bogowie bronia!... - zawolal Hiram. -
204 3,6 | Fenicjanin. - Choc... (niech bogowie wybacza mi bluznierstwo)
205 3,6 | nawet nie bede trafial. Bogowie zlozyli w moich rekach piorun,
206 3,6 | wami szczerym...~- Niech bogowie blogoslawia wasza swiatobliwosc!... -
207 3,6 | Setowi. Tymczasem co mi to za bogowie, ktorym za pomoca sznurkow
208 3,7 | odchodzisz na Zachod, sami bogowie placza.~Chor kaplanow. On
209 3,8 | dostarczy mi skarbow...~Bogowie! - dodal - za pare... za
210 3,9 | wszystko, co jedza i pija bogowie. Zasiada na ich miejscu,
211 3,9 | pic nie moze.~Chor I. O bogowie, uzyczcie Ozirisowi-Mer-amen-Ramzesowi
212 3,9 | ciala...~Faraonowie, ci bogowie, ktorzy byli przed nami,
213 3,10| przerwal mu faraon. - Bogowie znaja stan panstwa i czytaja
214 3,11| stworzyli Egipt, lecz bogowie i kaplani. Nie faraonowie
215 3,11| w ciagu pieciu lat...~- Bogowie!... - rzekl Pentuer. - Czy
216 3,11| czolno podczas wichru.~- Bogowie mowia przez twoje usta,
217 3,12| Tyrze i Niniwie twoje imie? Bogowie mogliby zazdroscic twojej
218 3,12| wiec zdradzil tajemnice, bogowie skaraliby... Nie... Oni
219 3,13| jezeli go nie uprzedzimy...~- Bogowie obronia nas i swoje przybytki.~
220 3,13| sie nieoczekiwanego?... Bogowie nie zejda bronic Labiryntu.~-
221 3,14| rzekl nomarcha Sebes.~- Bogowie ocala swoich wiernych -
222 3,14| dwudziestego Paofi.~- Wiecznie zywi bogowie! - znowu zawolal nomarcha
223 3,14| zdolnosciach, jakimi obdarzyli cie bogowie...~Grek odepchnal mise z
224 3,14| chciwosci moich pomocnikow bogowie musieliby stworzyc dziesiec
225 3,14| nikt nie zlapie... Nawet bogowie...~Lecz pomimo rozumowan
226 3,14| odparl arcykaplan. - Czyliz bogowie pomieszali mi rozsadek?... -
227 3,15| Pamietaj, ze laskawi bogowie zsylaja radosc na Egipt,
228 3,16| zbliza sie godzina sadu!... Bogowie okaza swoja moc nad zuchwalstwem
229 3,16| niedobrego w powietrzu!...~- Bogowie! juz noc nadchodzi, a ja
230 3,16| zbliza sie dzien sadu... Bogowie...~Chcial mowic dalej, lecz
231 3,16| zawolal silnym glosem:~- Bogowie! pod wasza opieke oddaje
232 3,16| jekliwy glos w koncu ulicy.~- Bogowie!... litosci !... swiety
233 3,16| skonczyla sie podobna kleska.~- Bogowie!... bogowie!... - jeczal
234 3,16| podobna kleska.~- Bogowie!... bogowie!... - jeczal i plakal lud -
235 3,17| rzekl smiejac sie faraon. - Bogowie! jakiz to ciezki dzien...
236 3,18| San-amen-Herhora! Zaprawde, bogowie przeznaczyli go na wladce,
237 3,18| potrzebe. Szczesciem, sami bogowie usuwajac niebezpiecznych
|