Tom, Rozdzial
1 1,1 | wszystkie pulki i zdazy ustawic je w szyku bojowym na spotkanie
2 1,1 | wiecznie glodna pustynia pozera je w nastepnym roku i przerabia
3 1,1 | kanalow, aby oczyszczac je z mulu albo czerpac wode
4 1,2 | ze skal, drudzy wrzucali je do rowu i przysypywali piaskiem.~
5 1,5 | zdanie o tej rzeczy, bo je znam, jak i ty znasz moje
6 1,6 | trzypietrowa brama, ktora je laczyla, plaskorzezby, w
7 1,6 | myje swiete bostwo... Juz je ubiera... Juz zamknal drzwi...~
8 1,11 | potezne jak mocarz, ktory je wznosil, Ramzes Wielki.~
9 1,12 | podajesz skargi, a druga chcesz je usunac. Wasza dostojnosc
10 1,12 | stracic dwa byczki, gdybym je mial, anizeli oddac moich
11 1,13 | po wtore, ze opowiadajacy je czlowiek sam wygladal na
12 1,14 | rytmiczne, ze ludzi, ktorzy je wywolywali, mozna bylo uwazac
13 1,14 | zmartwienie.~- Powiedz mi je. Zgryzota jest jak skarb
14 1,18 | aby namiestnik przyjal je do swego domu. Niektore
15 1,18 | usmiechnely sie, ale przyslonila je rzesami.~- No, nie wypada
16 1,18 | Golebie juz zjedzone.~- Kto je zjadl?...~- Wasza dostojnosc.
17 1,19 | Tragarze i marynarze powitali je okrzykami radosci, a nawet
18 1,19 | brazowych gwozdzi. Zaczal je liczyc od lewej reki z gory,
19 1,19 | mu cialo wiednie, opuscil je i wstapil w swego syna,
20 1,19 | i w jaki sposob mozna by je powiekszyc?~Arcykaplan wzniosl
21 1,19 | obrzedow religii. Gdybys je poznal odpowiedzialbys na
22 1,19 | pare garsci klosow i spalil je wraz z kadzidlem przed bogiem
23 1,19 | Poniewaz jednak moga kupowac je tylko ludzie bogaci, wiec
24 1,19 | Ramzes z poczatku ogladal je ciekawie, ale bardzo predko
25 1,19 | obie strony. Gdy rozwinieto je, utworzyly wstege, szeroka
26 1,19 | ukradli miare ziarna i ukryli je miedzy cegla. Co gdy stwierdzono,
27 1,19 | raporty?~- Co dzien...~- I ty je rozumiesz?~- Wybacz, najdostojniejszy
28 1,19 | ptakow z luku, chwytano je w ogromne potrzaski z sieci,
29 1,19 | slowa!... Nalezy zapisac je na pomnikach - w tejze chwili
30 1,19 | rzucali na nie ogien, chcieli je zepchnac na mielizne...
31 1,19 | biora te pachnidla i kto je przywozi do Egiptu, o tym
32 1,19 | Totez kaplanka, ktora je popelni, moze umrzec - wtracil
33 1,19 | otwiera, jasno sie robi, a gdy je zamyka, ciemnosc sie staje.~
34 1,19 | ukryte i umial przedstawic je w sposob zrozumialy dla
35 1,19 | wszystkich obecnych, o ile je mozna bylo dojrzec, malowalo
36 1,19 | tym wiesz, ze - zasypal je piasek pustyni. Ale czy
37 1,19 | Zebrano roze i przerabiano je na olejek; sprzatnieto zboza
38 1,19 | chetyckie wozy wojenne i rozbil je!...~Ksiaze wszystko mogl
39 1,19 | Pi-Bast, a nastepnie odnosili je z powrotem do domow, jako
40 1,19 | a wowczas posag chwytal je spizowymi rekoma, otwieral
41 1,19 | swoim synom, ofiarowuja je na uslugi panstwu. Rzeczywiscie
42 1,19 | do mamek i nianiek, ktore je przez kilka lat wychowuja.
43 1,19 | Gdy zas podrosna, zabiera je szkola kaplanow Baala i
44 1,19 | delikatne rece.~Zerwal sie, aby je zlapac, ale schwycil tylko
45 1,19 | miecz i burnus. Podniosl je i zeszedl ze schodow jak
46 1,19 | azebys raczyl zaszczycic je swoja obecnoscia.~To mowiac
47 1,19 | wloczniarzami, ktorzy draznili je kluciem.~Ta walka jalowa
48 1,19 | sasiadom kwiaty i rzucala je na Asyryjczyka.~Sargon obojetnie
49 1,19 | Pierwszy raz odprawilismy je, nimes ty przyjechal do
50 1,19 | ani miesa, aby podzielic je z toba na znak, ze cie szanuje
51 1,19 | Pisarz zebral kamyki, ukladal je w rozmaite szeregi i nim
52 1,19 | figura - tylko zebys ty je calowal.~- Calowal? - powtorzyl
53 1,19 | zamiary, a nawet chcial je powiklac?..~Lecz z chwilowego
54 1,19 | A w Labiryncie!...~- Kto je wydobedzie stamtad! - wtracil
55 1,19 | zabrac skarby i zlozyc je u stop tronu. Gdy im zas
56 1,19 | rozpiawszy zagle, uwozi, aby je sprzedac... Byla przeciez
57 1,19 | nie stracili, gdy wsuna je pod moj dach! - odparl ksiaze.~
58 1,19 | powiernika i mocno sciskajac je szeptal:~- Sluchaj... Na
59 1,19 | widzialem duchy: robila je mloda dziewczyna... I ja
60 1,19 | kaplanstwem i zwyciezyl je, nawet nie majac zbyt silnych
61 1,19 | libijskie i zaprawde - moze je rozproszyc.~- Ten chlopak -
62 1,19 | dziecko za to, ze zrobiliscie je Zydem...~- To falsz! - syknal
63 1,19 | dzieciobojczynie i sadzic je; ale zadna nie byla podobna
64 1,19 | ciagu paru minut zasypywali je gradem olowianych kul i
65 1,19 | bogowie, a ludzie wykonczyli je takze pod natchnieniem bogow.
66 1,19 | wyrazne, ze ksiaze mogl je opisac.~Zdumienie nastepcy
67 1,19 | szmaragdami. Niewolnicy niosacy je mieli ogolone glowy i opaski
68 1,23 | aby namiestnik przyjal je do swego domu. Niektore
69 1,23 | usmiechnely sie, ale przyslonila je rzesami.~- No, nie wypada
70 1,23 | Golebie juz zjedzone.~- Kto je zjadl?...~- Wasza dostojnosc.
71 1,24 | Tragarze i marynarze powitali je okrzykami radosci, a nawet
72 1,25 | brazowych gwozdzi. Zaczal je liczyc od lewej reki z gory,
73 1,26 | mu cialo wiednie, opuscil je i wstapil w swego syna,
74 1,27 | nieszczescia i ze przenosi je ludzkie serce.~- Czas wszystko
75 1,27 | gdzie sa cienie?... Kto je widzial i z nimi rozmawial?...~-
76 1,28 | trab. Ktokolwiek uslyszal je, w miescie czy w polu, Egipcjanin
77 1,28 | jego uwage, przywolywal je do siebie i pytal:~- Kto
78 1,29 | patrzyl na nie. Ale kiedy je mam, jak teraz przed oczyma,
79 1,29 | Poslowie etiopscy obeszli je wkolo, przeczytali napisy
80 1,29 | wiecej kamieni, zsypaliby je nieporzadnie i - znowu porzuciliby
81 1,30 | rzucali na nie ogien, chcieli je zepchnac na mielizne...
82 1,30 | biora te pachnidla i kto je przywozi do Egiptu, o tym
83 1,30 | Totez kaplanka, ktora je popelni, moze umrzec - wtracil
84 2,1 | otwiera, jasno sie robi, a gdy je zamyka, ciemnosc sie staje.~
85 2,2 | ukryte i umial przedstawic je w sposob zrozumialy dla
86 2,2 | wszystkich obecnych, o ile je mozna bylo dojrzec, malowalo
87 2,2 | tym wiesz, ze - zasypal je piasek pustyni. Ale czy
88 2,4 | Zebrano roze i przerabiano je na olejek; sprzatnieto zboza
89 2,5 | chetyckie wozy wojenne i rozbil je!...~Ksiaze wszystko mogl
90 2,6 | Pi-Bast, a nastepnie odnosili je z powrotem do domow, jako
91 2,6 | a wowczas posag chwytal je spizowymi rekoma, otwieral
92 2,6 | swoim synom, ofiarowuja je na uslugi panstwu. Rzeczywiscie
93 2,6 | do mamek i nianiek, ktore je przez kilka lat wychowuja.
94 2,6 | Gdy zas podrosna, zabiera je szkola kaplanow Baala i
95 2,6 | delikatne rece.~Zerwal sie, aby je zlapac, ale schwycil tylko
96 2,6 | miecz i burnus. Podniosl je i zeszedl ze schodow jak
97 2,8 | azebys raczyl zaszczycic je swoja obecnoscia.~To mowiac
98 2,8 | wloczniarzami, ktorzy draznili je kluciem.~Ta walka jalowa
99 2,8 | sasiadom kwiaty i rzucala je na Asyryjczyka.~Sargon obojetnie
100 2,9 | Pierwszy raz odprawilismy je, nimes ty przyjechal do
101 2,9 | ani miesa, aby podzielic je z toba na znak, ze cie szanuje
102 2,9 | Pisarz zebral kamyki, ukladal je w rozmaite szeregi i nim
103 2,9 | figura - tylko zebys ty je calowal.~- Calowal? - powtorzyl
104 2,11 | zamiary, a nawet chcial je powiklac?..~Lecz z chwilowego
105 2,12 | A w Labiryncie!...~- Kto je wydobedzie stamtad! - wtracil
106 2,12 | zabrac skarby i zlozyc je u stop tronu. Gdy im zas
107 2,12 | rozpiawszy zagle, uwozi, aby je sprzedac... Byla przeciez
108 2,13 | nie stracili, gdy wsuna je pod moj dach! - odparl ksiaze.~
109 2,14 | powiernika i mocno sciskajac je szeptal:~- Sluchaj... Na
110 2,15 | widzialem duchy: robila je mloda dziewczyna... I ja
111 2,15 | kaplanstwem i zwyciezyl je, nawet nie majac zbyt silnych
112 2,15 | libijskie i zaprawde - moze je rozproszyc.~- Ten chlopak -
113 2,16 | dziecko za to, ze zrobiliscie je Zydem...~- To falsz! - syknal
114 2,16 | dzieciobojczynie i sadzic je; ale zadna nie byla podobna
115 2,18 | ciagu paru minut zasypywali je gradem olowianych kul i
116 2,19 | bogowie, a ludzie wykonczyli je takze pod natchnieniem bogow.
117 2,20 | wyrazne, ze ksiaze mogl je opisac.~Zdumienie nastepcy
118 2,21 | szmaragdami. Niewolnicy niosacy je mieli ogolone glowy i opaski
119 2,22 | nieszczescia i ze przenosi je ludzkie serce.~- Czas wszystko
120 2,22 | gdzie sa cienie?... Kto je widzial i z nimi rozmawial?...~-
121 2,23 | trab. Ktokolwiek uslyszal je, w miescie czy w polu, Egipcjanin
122 2,23 | jego uwage, przywolywal je do siebie i pytal:~- Kto
123 2,24 | patrzyl na nie. Ale kiedy je mam, jak teraz przed oczyma,
124 2,24 | Poslowie etiopscy obeszli je wkolo, przeczytali napisy
125 2,24 | wiecej kamieni, zsypaliby je nieporzadnie i - znowu porzuciliby
126 3,1 | obejmuje rzady i spelniac je bede na chwale panstwa i
127 3,1 | wezem. Wladca milczac wlozyl je na glowe, a obecni upadli
128 3,2 | wydaja wszystkich ofiar, ale je zgromadzaja i powiekszaja
129 3,4 | zwykle wskrzesil bostwo, umyl je i ubral, zlozyl ofiare i
130 3,4 | niebo od ziemi, a pozniej je polaczyc...~Nieustannie
131 3,4 | zwloki faraona i polozyli je na marmurowym stole, niby
132 3,4 | oczysciwszy zwloki rzucili je nastepnie w sadzawke, gdzie
133 3,4 | tym sposobem przygotowac je do wlasciwego balsamowania.~
134 3,4 | tabliczkach czyny zmarlego uwaza je za dobre, dopiero wtedy
135 3,6 | bardzo dziwne. Zamieszkuja je ludy o skosnych oczach i
136 3,6 | tych skarbow i pomnazamy je, ale trwonic ich - nie mamy
137 3,6 | Alboz nie oni wypelnili je lupami?... A kto wygrywal
138 3,6 | dowody?...~- Znajdziemy je przy pomocy Fenicjan - odparl
139 3,7 | brzegiem Nilu.~Tu zdjeto je z wozu w formie lodzi i
140 3,7 | jeziorem Moeris i zaliczano je do cudow swiata. Dzieki
141 3,8 | podobalo, ze rad byl widywac je jak najczesciej.~Lecz gdy
142 3,8 | poselstwa, zawsze spelniam je jak najlepiej..." ** ~I
143 3,8 | Niezawodnie sa, a ja musze je znalezc - odparl Samentu. -
144 3,8 | Herhora...~- Przysiegam, ze je zajmiesz!...~- O ile nie
145 3,9 | tych zwierzat i wytepiloby je w ciagu roku, gdybysmy nie
146 3,9 | barwne dywany lub zaslonieto je kolosalnymi obrazami, ktore
147 3,9 | ich, kolejno przykladali je do ust mumii. Ale mumia
148 3,11 | stadem wyobraza sobie, ze ona je popedza!~- Alez pomysl tylko,
149 3,11 | odpoczynku i ziemie, a potem je tracil... Ach, gdybyz tylko
150 3,13 | sciagnac wojska i ustawic je w najwazniejszych punktach
151 3,13 | pulki do Memfisu i ustawisz je w poblizu swiatyn: Ptah,
152 3,13 | Gdy wzburzony lud zechce je szturmowac, pulkownicy otworza
153 3,14 | na scianach i porownywal je ze znakami na paciorkach,
154 3,14 | zamiast, jak dzis, wyzyskiwac je na swoja korzysc...~"Juz
155 3,15 | miesiac wczesniej, zostawilby je na lozach?...~Powtarzam:
156 3,16 | pustych gmachow?... Napadacie je chyba w tym celu, azeby
157 3,16 | waszych rak i juz pochwycili je kaplani...~- Mowisz tak,
158 3,18 | arcykaplan Horusa i doreczyli je Herhorowi, ktory ucalowawszy
159 3,18 | ucalowawszy zlotego weza wlozyl je sobie na glowe.~Po czym
160 3,Epi| co one?... po co rzezbia je z tak wielkim nakladem pracy?...
161 3,Epi| tych figur i ogarnawszy je spojrzeniem czyta w nich
|