Tom, Rozdzial
1 1,3 | swoich stolicach, a etiopski namiestnik prawie uwazal sie za rownego
2 1,16| Alez tam jest wasza matka i namiestnik.~- A tu bedzie nastepca
3 1,16| ksiaze. - Jego dostojnosc namiestnik i moja matka bardzo lubia
4 1,18| i natretnie proszac, aby namiestnik przyjal je do swego domu.
5 1,18| twoje dokumenta, jako wodz i namiestnik. Coz, podobno pierwsze dni
6 1,19| faraona i tlumy ludu, ksiaze namiestnik, Ramzes, wszedl do zlocistej
7 1,19| niewidzialne grzbiety.~Zdziwiony namiestnik zwrocil sie do nomarchy
8 1,19| przez rodzine i dwor Otoesa, namiestnik z orszakiem swym przeprawil
9 1,19| nomarcha Haku byl pewny, ze namiestnik juz znudzil sie kwestiami
10 1,19| pokwitowaniem.~Tym sposobem namiestnik dowiadywal sie, dzien po
11 1,19| uklonow opuscil towarzystwo, namiestnik odezwal sie do kaplana:~-
12 1,19| jest nastepca?... Gdzie namiestnik?~W sali zagotowalo sie.
13 1,19| dostojny Otoes? - pytal namiestnik Bakury.~- Kazal nam, panie,
14 1,19| prawde.~Po tych slowach namiestnik wyszedl zostawiajac nomarche
15 1,19| jezeli ja kaze?... - spytal namiestnik.~- W takim razie przeprowadza
16 1,19| duzo, a o pastuchow trudno.~Namiestnik, juz ubrany, przeszedl do
17 1,19| zostan!...~Na drugi dzien namiestnik raczyl przyjac holdy i uczte
18 1,19| tak chlodne, ze zdziwiony namiestnik szepnal do Tutmozisa:~-
19 1,19| sposobem?... na co?... - wolal namiestnik.~- Przeciez na calej drodze
20 1,19| talentow - szepnal Tutmozis. Namiestnik wyniosle spojrzal na niego.~-
21 1,19| byli gleboko wzruszeni.~Gdy namiestnik wskazal mu fotel i kazal
22 1,19| to znaczy, ze nastepca i namiestnik faraona musi pozyczac sto
23 1,19| Nisko uklonil sie, lecz namiestnik zmusil go do zajecia miejsca.~-
24 1,19| dostojnosc mi powiesz! - zawolal namiestnik uderzajac piescia w stol. -
25 1,19| wiem! - przerwal zirytowany namiestnik.~- Nasze okrety - szepnal
26 1,19| Dlaczego? - zdziwil sie namiestnik.~- Bo Asyria ma nas wziac
27 1,19| A nedznicy!... - myslal namiestnik. - To oni tak szanuja moje
28 1,19| pieciu tysiecy talentow.~Namiestnik potrzasnal glowa.~- Nie
29 1,19| mowisz od rzeczy - wtracil namiestnik. Ale w sercu uczul niepokoj.~-
30 1,19| domu Hirama.~Tym sposobem namiestnik w ciagu pieciu dni otrzymal
31 1,19| ciagle wzrastajacego upalu. Namiestnik widzac powszechna radosc
32 1,19| sciemnilo sie na ulicach, namiestnik przypiawszy krotki miecz
33 1,19| znajduja sie wszedzie - wtracil namiestnik.~- Ale u nas nie ma dzieciobojcow -
34 1,19| byki z ludzkimi glowami.~Namiestnik z przyjemnoscia patrzyl
35 1,19| panstwie - odparl cierpko namiestnik Oddal miecz i burnus Tutmozisowi
36 1,19| ojca ja jego nastepca i namiestnik, musialem pozyczyc sto talentow
37 1,19| potrzebujesz rozumiec - odparl namiestnik. - Zapamietaj tylko, ze
38 1,19| pierwszy raz w zyciu on, wodz i namiestnik, musial siedziec pod domem
39 1,19| ale... badz milosierny...~Namiestnik puscil ja i zaczal chodzic
40 1,19| przerwal rozdrazniony namiestnik. - Dlatego ani z Hiramem,
41 1,19| arystokracja. Widzac laski, jakie namiestnik zlewal na tych, ktorzy nosza
42 1,19| wyobrazenie. Najdostojniejszy namiestnik, widac oswiecony przez bogow,
43 1,19| Mentezufis.~Cyrk, do ktorego namiestnik wraz z nomarcha i najprzedniejszymi
44 1,19| chlodzenia powietrza.~Gdy namiestnik ukazal sie w swej lozy,
45 1,19| pieknym!... - oburzyl sie namiestnik. - Jestem pewny, ze smierdzi
46 1,19| wywolujac okrzyki widzow.~Ale namiestnik byl chmurny. W jego duszy
47 1,19| reszte?~- Dadza mi Sargon i namiestnik.~- Na Sargona zgoda, ale
48 1,19| jednak wasza dostojnosc, jako namiestnik, raczysz przyjac laskawie
49 1,19| jeden z pierscieni faraona.~Namiestnik obejrzal go, poboznie ucalowal
50 1,19| Mentezufis chcial podniesc sie, namiestnik zatrzymal go.~- Jeszcze
51 1,19| mruczal oburzony.~- Bo to namiestnik - odparl Istubar.~- A ja
52 1,19| Kiedy wyniesiono paki, namiestnik zaprosil obu poslow i ich
53 1,19| jako posel madrego krola.~Namiestnik posiedzial jeszcze chwile
54 1,19| nikogo nie spadaja pioruny...~Namiestnik uwaznie przypatrywal sie
55 1,19| dzieci? - rozesmial sie namiestnik.~- Myslisz, ze nie?... -
56 1,19| niespodzianke? - spytal namiestnik.~- Moze!... Kto to wie?... -
57 1,19| rozumie.~- Ale - ciagnal namiestnik - gdy staniesz przed obliczem
58 1,19| Gdy zas - mowil dalej namiestnik - jego swiatobliwosc spyta:
59 1,19| wszystko uspokoilo sie, namiestnik odezwal sie do oficera i
60 1,19| Wydawszy te polecenia namiestnik wrocil do siebie, ale cala
61 1,19| wiedza o tym?... - spytal namiestnik.~- Oni wiedza - odparl Tutmozis.~-
62 1,19| unikali rozmowy z nim, wiec i namiestnik nie szukal ich ani robil
63 1,19| jakims Chaldejczyku?...~Namiestnik zasmial sie szyderczo.~-
64 1,19| uklonili sie ksieciu i wyszli. Namiestnik byl juz calkiem trzezwy,
65 1,19| wlasne oczy widzial go nasz namiestnik. Owszem, niezbyt dawno wydal
66 1,19| zeszlorocznych manewrow, na ktorych namiestnik tak samo opuscil wojska
67 1,21| Alez tam jest wasza matka i namiestnik.~- A tu bedzie nastepca
68 1,21| ksiaze. - Jego dostojnosc namiestnik i moja matka bardzo lubia
69 1,23| i natretnie proszac, aby namiestnik przyjal je do swego domu.
70 1,23| twoje dokumenta, jako wodz i namiestnik. Coz, podobno pierwsze dni
71 1,26| faraona i tlumy ludu, ksiaze namiestnik, Ramzes, wszedl do zlocistej
72 1,26| niewidzialne grzbiety.~Zdziwiony namiestnik zwrocil sie do nomarchy
73 2,4 | tak chlodne, ze zdziwiony namiestnik szepnal do Tutmozisa:~-
74 2,4 | sposobem?... na co?... - wolal namiestnik.~- Przeciez na calej drodze
75 2,4 | talentow - szepnal Tutmozis. Namiestnik wyniosle spojrzal na niego.~-
76 2,5 | byli gleboko wzruszeni.~Gdy namiestnik wskazal mu fotel i kazal
77 2,5 | to znaczy, ze nastepca i namiestnik faraona musi pozyczac sto
78 2,5 | Nisko uklonil sie, lecz namiestnik zmusil go do zajecia miejsca.~-
79 2,5 | dostojnosc mi powiesz! - zawolal namiestnik uderzajac piescia w stol. -
80 2,5 | wiem! - przerwal zirytowany namiestnik.~- Nasze okrety - szepnal
81 2,5 | Dlaczego? - zdziwil sie namiestnik.~- Bo Asyria ma nas wziac
82 2,5 | A nedznicy!... - myslal namiestnik. - To oni tak szanuja moje
83 2,5 | pieciu tysiecy talentow.~Namiestnik potrzasnal glowa.~- Nie
84 2,5 | mowisz od rzeczy - wtracil namiestnik. Ale w sercu uczul niepokoj.~-
85 2,6 | domu Hirama.~Tym sposobem namiestnik w ciagu pieciu dni otrzymal
86 2,6 | ciagle wzrastajacego upalu. Namiestnik widzac powszechna radosc
87 2,6 | sciemnilo sie na ulicach, namiestnik przypiawszy krotki miecz
88 2,6 | znajduja sie wszedzie - wtracil namiestnik.~- Ale u nas nie ma dzieciobojcow -
89 2,6 | byki z ludzkimi glowami.~Namiestnik z przyjemnoscia patrzyl
90 2,6 | panstwie - odparl cierpko namiestnik Oddal miecz i burnus Tutmozisowi
91 2,7 | ojca ja jego nastepca i namiestnik, musialem pozyczyc sto talentow
92 2,7 | potrzebujesz rozumiec - odparl namiestnik. - Zapamietaj tylko, ze
93 2,7 | pierwszy raz w zyciu on, wodz i namiestnik, musial siedziec pod domem
94 2,8 | ale... badz milosierny...~Namiestnik puscil ja i zaczal chodzic
95 2,8 | przerwal rozdrazniony namiestnik. - Dlatego ani z Hiramem,
96 2,8 | arystokracja. Widzac laski, jakie namiestnik zlewal na tych, ktorzy nosza
97 2,8 | wyobrazenie. Najdostojniejszy namiestnik, widac oswiecony przez bogow,
98 2,8 | Mentezufis.~Cyrk, do ktorego namiestnik wraz z nomarcha i najprzedniejszymi
99 2,8 | chlodzenia powietrza.~Gdy namiestnik ukazal sie w swej lozy,
100 2,8 | pieknym!... - oburzyl sie namiestnik. - Jestem pewny, ze smierdzi
101 2,8 | wywolujac okrzyki widzow.~Ale namiestnik byl chmurny. W jego duszy
102 2,9 | reszte?~- Dadza mi Sargon i namiestnik.~- Na Sargona zgoda, ale
103 2,10| jednak wasza dostojnosc, jako namiestnik, raczysz przyjac laskawie
104 2,10| jeden z pierscieni faraona.~Namiestnik obejrzal go, poboznie ucalowal
105 2,10| Mentezufis chcial podniesc sie, namiestnik zatrzymal go.~- Jeszcze
106 2,10| mruczal oburzony.~- Bo to namiestnik - odparl Istubar.~- A ja
107 2,10| Kiedy wyniesiono paki, namiestnik zaprosil obu poslow i ich
108 2,11| jako posel madrego krola.~Namiestnik posiedzial jeszcze chwile
109 2,12| nikogo nie spadaja pioruny...~Namiestnik uwaznie przypatrywal sie
110 2,12| dzieci? - rozesmial sie namiestnik.~- Myslisz, ze nie?... -
111 2,12| niespodzianke? - spytal namiestnik.~- Moze!... Kto to wie?... -
112 2,13| rozumie.~- Ale - ciagnal namiestnik - gdy staniesz przed obliczem
113 2,13| Gdy zas - mowil dalej namiestnik - jego swiatobliwosc spyta:
114 2,13| wszystko uspokoilo sie, namiestnik odezwal sie do oficera i
115 2,13| Wydawszy te polecenia namiestnik wrocil do siebie, ale cala
116 2,14| wiedza o tym?... - spytal namiestnik.~- Oni wiedza - odparl Tutmozis.~-
117 2,15| unikali rozmowy z nim, wiec i namiestnik nie szukal ich ani robil
118 2,15| jakims Chaldejczyku?...~Namiestnik zasmial sie szyderczo.~-
119 2,15| uklonili sie ksieciu i wyszli. Namiestnik byl juz calkiem trzezwy,
120 2,16| wlasne oczy widzial go nasz namiestnik. Owszem, niezbyt dawno wydal
121 2,20| zeszlorocznych manewrow, na ktorych namiestnik tak samo opuscil wojska
122 3,18| arcykaplan Amona tebanskiego, a namiestnik zgaslego krola - najdostojniejszy
123 3,18| memfijski. - Najdostojniejszy namiestnik mianuje krolowe swoja malzonka...
|