Tom, Rozdzial
1 1,3 | Namietnie pocalowal ja w usta, a ona objela go za nogi. Wyrwal
2 1,9 | plynal do niej Ramzes, a ona nie umialaby powiedziec,
3 1,11| najdostojniejszy, na te skrzynie. Jest ona pelna papirusow, na ktorych
4 1,12| gospodarce Fenicjanina. Co ona powie na to synowi, jak
5 1,14| z pola, zona mu pomaga. Ona pomaga mu tez doic krowy,
6 1,14| sie za drzewami, dodal:~- Ona takze Zydowka`?... A tenze
7 1,15| Ogarnal ja nowy niepokoj: wiec ona zmienila sie tak, az to
8 1,15| jedna dreczyla ja troska: ze ona czuje sie wobec ksiecia
9 1,15| ksiecia sluga i niewolnica. Ona byla i chciala byc jego
10 1,15| jak pan i wladca.~Przeciez ona byla jego, a on jej. Z jakiej
11 1,15| przepasc... Jaka?... Alboz nie ona trzymala go w swoich objeciach?
12 1,15| na miejscu Sary, a gdy ona chciala tam usiasc, warknal
13 1,15| patrzyl ksieciu w oczy jak ona, z ta chyba roznica, ze
14 1,15| ze patrzyl smielej niz ona.~Nie mogla uspokoic sie
15 1,15| taka poufaloscia, na jaka ona zdobyc sie nie smiala. Nawet
16 1,15| Wprawdzie Ramzes powiedzial, ze ona mu jest drozsza nad wszystkie.
17 1,16| oczy myslal:~"Ciekawym, czy ona potrafilaby bic egipskich
18 1,16| spojrzala na Sare.~- Zaprawde ona jest ladna!... - szepnela.~-
19 1,16| dziewczynie.~- Ale skadze ona zna ta straszna modlitwe?...
20 1,17| co?.. - wtracila Tafet. - Ona jest zdrowa, pawica moja...
21 1,17| o tym, co spiewa.~- Wiec ona popelnilaby bluznierstwo?... -
22 1,18| spytal zdziwiony Ramzes. - Ona brzemienna?... Nic mi o
23 1,18| ksiaze.~- Tylko... dlaczego ona kryje sie przede mna...
24 1,19| miala zostac matka.~"Co ona tam robi? - myslal ksiaze. -
25 1,19| trzeciej w Anu...~- Czy i ona nalezy do mego domu?...~-
26 1,19| Ty bys wolal, azeby ona byla twoja?... - szydzil
27 1,19| twoja?... - szydzil Dagon. - Ona nawet zostanie arcykaplanka,
28 1,19| chwili milczenia Dagon. - Ona spodziewa sie dziecka, do
29 1,19| dla Sary - rzekl Hiram.~- Ona nic nie wezmie!... - wybuchnal
30 1,19| zsylaja na ludzi trwoge i ze ona ma byc wstepem do madrosci.~"
31 1,19| przedstawie wam jej pieknosci. Ona nie jest pustym slowem na
32 1,19| pustym slowem na ziemi, ona jest wazniejsza od wszelkich
33 1,19| cala budowle.~Skladala sie ona z kilku kondygnacji. Pierwsza -
34 1,19| oltarzem Astoreth.~- Ktoregoz ona dzis przyjmie?~- Zadnego,
35 1,19| nieopisany zal na mysl, ze gdyby ona zostala jego kochanka, musialaby
36 1,19| przyciagnal ja do siebie, ona znowu wydarla sie.~- Strzez
37 1,19| przepedzil pod jej oknami! A moze ona i wiedziala o tym, gdyby
38 1,19| Asyryjczyk pozeral ja wzrokiem, a ona usmiechnieta i zawstydzona
39 1,19| Wiec wszystko zniklo, a ona nie znikla!... - zawolala
40 1,19| Fenicjanach? - pytal Ramzes.~- Ona wrozyla mi dawniej, jeszcze
41 1,19| czynic jej wyrzutow. Nie ona bowiem, nie kaplanka, opuscila
42 1,19| na podloge.~- Myslisz, ze ona jest zlota?... - rzekla. -
43 1,19| grozila ksiazetom, bo i ona pojdzie do izby czeladniej.~-
44 1,19| bardzo piekna kobiete. Byla ona piekniejsza od wszystkich,
45 1,19| osoba. Dowiedzial sie, co ona za jedna, a gdy mu powiedziano,
46 1,19| lepiej oboje?...~- Nie!... Ona niech zyje... To bedzie
47 1,19| cudzoziemskie, aby oswiadczyla, ze ona nie jest winna smierci dziecka,
48 1,19| podobna do tej.~- Bo tez ona nie zabila swego dziecka -
49 1,19| Sara wciaz twierdzi, ze ona zabila dziecko, a zas Fenicjanka
50 1,19| pareset metrow. Biegnie ona wzdluz Nilu, od ktorego
51 1,19| pozar walki.~Wybuchla zas ona z nastepujacych powodow:~
52 1,19| wskazuje gwiazde Eshmun *. Ona to w czasie nocy prowadzi
53 1,19| i tak przeraza ludzi jak ona. Jest on zaprawde synem
54 1,19| faraona nie czekajac, az ona przyjdzie do was. Radbym
55 1,20| Ogarnal ja nowy niepokoj: wiec ona zmienila sie tak, az to
56 1,20| jedna dreczyla ja troska: ze ona czuje sie wobec ksiecia
57 1,20| ksiecia sluga i niewolnica. Ona byla i chciala byc jego
58 1,20| jak pan i wladca.~Przeciez ona byla jego, a on jej. Z jakiej
59 1,20| przepasc... Jaka?... Alboz nie ona trzymala go w swoich objeciach?
60 1,20| na miejscu Sary, a gdy ona chciala tam usiasc, warknal
61 1,20| patrzyl ksieciu w oczy jak ona, z ta chyba roznica, ze
62 1,20| ze patrzyl smielej niz ona.~Nie mogla uspokoic sie
63 1,20| taka poufaloscia, na jaka ona zdobyc sie nie smiala. Nawet
64 1,20| Wprawdzie Ramzes powiedzial, ze ona mu jest drozsza nad wszystkie.
65 1,21| oczy myslal:~"Ciekawym, czy ona potrafilaby bic egipskich
66 1,21| spojrzala na Sare.~- Zaprawde ona jest ladna!... - szepnela.~-
67 1,21| dziewczynie.~- Ale skadze ona zna ta straszna modlitwe?...
68 1,22| co?.. - wtracila Tafet. - Ona jest zdrowa, pawica moja...
69 1,22| o tym, co spiewa.~- Wiec ona popelnilaby bluznierstwo?... -
70 1,23| spytal zdziwiony Ramzes. - Ona brzemienna?... Nic mi o
71 1,23| ksiaze.~- Tylko... dlaczego ona kryje sie przede mna...
72 1,29| tej pracy pozytek?... Kogo ona wykarmila, uleczyla, odziala?...
73 1,29| prace zapytawszy: na co mi ona? Dziesieciu, stu i tysiac
74 1,30| Ty bys wolal, azeby ona byla twoja?... - szydzil
75 1,30| twoja?... - szydzil Dagon. - Ona nawet zostanie arcykaplanka,
76 1,30| chwili milczenia Dagon. - Ona spodziewa sie dziecka, do
77 1,30| dla Sary - rzekl Hiram.~- Ona nic nie wezmie!... - wybuchnal
78 2,1 | zsylaja na ludzi trwoge i ze ona ma byc wstepem do madrosci.~"
79 2,1 | przedstawie wam jej pieknosci. Ona nie jest pustym slowem na
80 2,1 | pustym slowem na ziemi, ona jest wazniejsza od wszelkich
81 2,6 | cala budowle.~Skladala sie ona z kilku kondygnacji. Pierwsza -
82 2,6 | oltarzem Astoreth.~- Ktoregoz ona dzis przyjmie?~- Zadnego,
83 2,6 | nieopisany zal na mysl, ze gdyby ona zostala jego kochanka, musialaby
84 2,6 | przyciagnal ja do siebie, ona znowu wydarla sie.~- Strzez
85 2,8 | przepedzil pod jej oknami! A moze ona i wiedziala o tym, gdyby
86 2,8 | Asyryjczyk pozeral ja wzrokiem, a ona usmiechnieta i zawstydzona
87 2,9 | Wiec wszystko zniklo, a ona nie znikla!... - zawolala
88 2,10| Fenicjanach? - pytal Ramzes.~- Ona wrozyla mi dawniej, jeszcze
89 2,13| czynic jej wyrzutow. Nie ona bowiem, nie kaplanka, opuscila
90 2,13| na podloge.~- Myslisz, ze ona jest zlota?... - rzekla. -
91 2,14| grozila ksiazetom, bo i ona pojdzie do izby czeladniej.~-
92 2,14| bardzo piekna kobiete. Byla ona piekniejsza od wszystkich,
93 2,14| osoba. Dowiedzial sie, co ona za jedna, a gdy mu powiedziano,
94 2,16| lepiej oboje?...~- Nie!... Ona niech zyje... To bedzie
95 2,16| cudzoziemskie, aby oswiadczyla, ze ona nie jest winna smierci dziecka,
96 2,16| podobna do tej.~- Bo tez ona nie zabila swego dziecka -
97 2,16| Sara wciaz twierdzi, ze ona zabila dziecko, a zas Fenicjanka
98 2,17| pareset metrow. Biegnie ona wzdluz Nilu, od ktorego
99 2,17| pozar walki.~Wybuchla zas ona z nastepujacych powodow:~
100 2,19| wskazuje gwiazde Eshmun *. Ona to w czasie nocy prowadzi
101 2,19| i tak przeraza ludzi jak ona. Jest on zaprawde synem
102 2,21| faraona nie czekajac, az ona przyjdzie do was. Radbym
103 2,24| tej pracy pozytek?... Kogo ona wykarmila, uleczyla, odziala?...
104 2,24| prace zapytawszy: na co mi ona? Dziesieciu, stu i tysiac
105 3,1 | Gdybys o tym zapomnial, ona podniesie rece swoje do
106 3,3 | kaplanskim... Czuje, ze ona sie zbliza, i cierpie, ze
107 3,3 | niej wrazenie. Widziala ona wiele cudow w swym zyciu
108 3,4 | nigdy jej nie znal. Niechze ona bedzie widziana tylko przez
109 3,4 | albo wyobraznia. Pisze sie ona calkowicie w sali, gdzie
110 3,7 | kawalek potezna grobla. Miala ona wysokosc pietrowego domu,
111 3,7 | prowincje Fayum. Wygladala ona jak wnetrze glebokiej misy,
112 3,8 | pierwszej sali, hipostylu; miala ona sufit oparty na dwu szeregach
113 3,8 | spotkam smierc, a czyliz ona nie grozi nawet faraonom?...
114 3,9 | Przepowiadamy ludziom przyszlosc, bo ona ich obchodzi i, co prawda,
115 3,10| na egipska swiatynie. Co ona przypomina?... Oto czlowieka,
116 3,11| stadem wyobraza sobie, ze ona je popedza!~- Alez pomysl
117 3,16| ze jestes synem Izydy i ona otacza cie swoja opieka...
118 3,16| najczcigodniejszej krolowej, gdyz ona go widziala... - odparl
|