1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3245
Tom, Rozdzial
1 1,Wst| Przed trzema, czterema, a nawet piecioma tysiacami
2 1,Wst| sciany wawozu znizaja sie, a w odleglosci dwudziestu
3 1,Wst| blekitna prega zwezilaby sie, a cialo weza, skutkiem dojrzewania
4 1,Wst| prega bylaby bardzo cienka, a cialo weza zrobiloby sie
5 1,Wst| sie lata malych przyborow, a wowczas czesc Egiptu nie
6 1,Wst| sie pod gwiazda Syriuszem, a zaczyna opadac, gdy slonce
7 1,Wst| Zdaje sie, ze stworzyli ja, a nastepnie nakreslali jej
8 1,Wst| byl wola, lud - cialem, a posluszenstwo - cementem.~
9 1,Wst| wiecznotrwalych.~Lagodny i wesoly, a bynajmniej nie wojowniczy
10 1,Wst| Kazda z tych specjalnosci, a glownie budownictwo wymagalo
11 1,Wst| najciezsze mechaniczne zajecia, a przede wszystkim - prace
12 1,Wst| rozsadzaly spoleczenstwo, a nareszcie zalaly i rozpuscily
13 1,Wst| najwyzszym sedzia, kaplanem, a nawet synem bozym i bogiem.
14 1,Wst| kadzidla.~Obok faraonow, a bardzo czesto ponad nimi,
15 1,Wst| mlodych pokolen, wrozbitami, a wiec doradcami ludzi doroslych,
16 1,Wst| polityke jako astrologowie, a nade wszystko - znawcy wlasnego
17 1,Wst| miedzy stanem kaplanskim a faraonami. Najczesciej faraon
18 1,Wst| swiatynie. Wowczas zyl dlugo, a jego imie i wizerunki, ryte
19 1,Wst| faraonow panowalo krotko, a niektorych znikaly nie tylko
20 1,Wst| sie, ze upadala dynastia, a klaff, czapke faraonow otoczona
21 1,Wst| podkopal rasowa jednosc. A gdy jeszcze w powodzi azjatyckiego
22 1,Wst| upadla dynastia dwudziesta, a po synu slonca, wiecznie
23 1,1 | nie tylko z rodziny krola, a nawet z fortecy Buchtenu.~
24 1,1 | przecial sobie zyly i umarl, a trzeci przez zatrute wino,
25 1,1 | wieksza anizeli cale Teby, a dla siebie wznioslbym piramide,
26 1,1 | sie zaskoczyc Nitagerowi, a wiec - jezeli zgromadzi
27 1,1 | ostroznosc nastepcy tronu, a nade wszystko jego prace
28 1,1 | lektyki zostawil on w Memfis; a sam w odziezy prostego oficera
29 1,1 | oboz. Prawie kazdy oficer, a byli to panicze wielkich
30 1,1 | namioty i urzadzic widowisko, a potem uczte.~Nocna zabawa,
31 1,1 | spodniczke dokola bioder, a z przodu fartuszek w pasy
32 1,1 | potrojny lancuch zloty, a pod lewym ramieniem, na
33 1,1 | wachlarz, drugi topor ministra, a trzeci skrzynke z papirusami.
34 1,1 | Ziemie Gosen zalala rozowosc, a miasteczka, swiatynie, palace
35 1,1 | Gosen rozplywa sie w zlocie, a niezliczone kanaly, zamiast
36 1,1 | kubelkami plodnej wody, a ludzie, ktorzy zbierali
37 1,1 | kaftany, niby pancerze, a na glowie czepki z chusteczkami
38 1,1 | posuwala sie lektyka ministra, a za nia, w miedzianych helmach
39 1,1 | bydla i krzyki woznicow, a z boku szosy przemykal sie
40 1,1 | dostojnosc wysiadl z lektyki, a w tejze chwili na szosie
41 1,1 | swiety - odparl nastepca. A potem dodal:~- Ciagniecie
42 1,1 | jakby wam nogi upilowano, a Nitager najpozniej za dwie
43 1,1 | wysylaliscie patroli do wawozow. A przeciez na wypadek rzeczywistej
44 1,1 | odpowiedzial minister.~- A coz robil Patrokles?~- Patrokles
45 1,1 | eskortuje machiny wojenne.~- A moj krewny i adiutant Tutmozis?~-
46 1,1 | miejsce - rzekl Ramzes.~- A moze rozkazesz mi, wizerunku
47 1,1 | ci kapiel i perfumy...~- A tymczasem oddzial posuwa
48 1,1 | Nastepca tronu umilkl, a tymczasem Tutmozis zblizywszy
49 1,1 | naprzod - mowil Tutmozis - a my tu zaczekajmy na nia...~
50 1,1 | Co to za bitwa!..~- A przynajmniej rozstrzygniecie
51 1,1 | odpowiedzial dostojny Herhor. A zwrociwszy sie do kilku
52 1,1 | oficerow - odparl kaplan - a zrozumiesz, ze musimy isc
53 1,2 | zjechaly z szosy ku wawozowi, a zolnierze greccy aby ulatwiali
54 1,2 | rozgniewal sie na ministra, a nasz pan nie nalezy do tych,
55 1,2 | sprawach - szepnal adiutant.~- A ilez razy ty sam gorszyles
56 1,2 | Wygladajac tedy nowej kariery, a moze dla zagluszenia obaw,
57 1,2 | poganie, przeciez to kanal?~- A ty jak smiesz zlorzeczyc
58 1,2 | kazdej sciezce czyhal strach, a w tym kanale wolnosc trzymala
59 1,2 | oszczedzaly biedna moja glowe, a ty, Egipcjaninie...~Chlop
60 1,2 | musi to byc ktos wielki, a po skorze pantery, ze kaplan.
61 1,2 | ktory zwyciezasz falsz, a stwarzasz prawde... Ktory
62 1,2 | scisnal chlopa za kark, a nie mogac oderwac go od
63 1,2 | przeszedl na druga strone rowu, a zolnierze prawie w powietrzu
64 1,2 | mu kilkadziesiat kulakow, a zawsze zbrojni w trzciny
65 1,2 | wawozu.~Zbity, pokrwawiony, a nade wszystko przestraszony
66 1,2 | pracy, gebe tylko do placzu, a grzbiet do kijow... O smierci,
67 1,3 | wdzieral sie na pagorek, a za nim Tutmozis. Elegantowi
68 1,3 | tam ma byc moja ziemia, a tu moje wojsko... I otoz
69 1,3 | budowlami sa palace kaplanow, a tu najwyzszym dowodca wojsk
70 1,3 | urzednikow byli tylko faraonowie, a przynajmniej energiczniejsi
71 1,3 | samowolnie w swoich stolicach, a etiopski namiestnik prawie
72 1,3 | wschodzie trzymac wielka armie, a kolo Babilonu i Niniwy kipi
73 1,3 | dwadziescia tysiecy wojska.~A co to za wojsko!... Gdyby
74 1,3 | sluchaliby tylko kaplanow, a faraon spadlby do poziomu
75 1,3 | obuta w spizowy sandal... A najpierwej siegne do ich
76 1,3 | gdyby slyszal i rozumial. A gdzie twoje sily... pomocnicy...
77 1,3 | prowadzony przez potezna klase... A kto za toba?~Ksiaze sluchal
78 1,3 | kobiecy glos, ktory wolal, a raczej spiewal na teskna
79 1,3 | rozgniewam sie i odejde, a ty bedziesz musiala wracac
80 1,3 | Powoli jednak uspokoila sie, a jej aksamitne oczy przybraly
81 1,3 | Widze, ze jestes zolnierz, a tu zolnierzom wchodzic nie
82 1,3 | najdostojniejszym nomarcha Memfisu... A moj ojciec widzial go i
83 1,3 | poprawiajac swoja peruke. ~- A ty musisz byc tancerzem -
84 1,3 | wpadli w doskonaly humor.~- A ktoz ty jestes? - zapytal
85 1,3 | spojrzala na niego obrazona, a Tutmozis wtracil:~- Jak
86 1,3 | ludzi; usta jej drzaly, a oczy zachodzily lzami.~-
87 1,3 | jest wysadzany szmaragdami, a na szyi masz lancuch takiej
88 1,3 | cie - zawolal Tutmozis.~- A gdybym ja byl taki wielki
89 1,3 | byc... - szepnela Sara.~- A gdybym ja nosil wachlarz
90 1,3 | nalegal zatrwozony Tutmozis.~- A gdybym ja byl... nastepca
91 1,3 | Namietnie pocalowal ja w usta, a ona objela go za nogi. Wyrwal
92 1,4 | polaczeniu, miedzy szosa a sztabem nastepcy, wyciagnely
93 1,4 | rozmowe, i rzekl cierpko:~- A gdyby po waszej stronie
94 1,4 | prawdziwych nieprzyjaciol.~- A jezeli, jak dzis, trafi
95 1,4 | mocniejszym od czlowieka, a jednak ulega mu lub ginie
96 1,4 | pustyni, tlum przerzedzil sie; a gdy zblizyli sie do miejsca,
97 1,4 | dlonie zwrocone do widzow, a w oczach zgroze. Wygladal
98 1,4 | opowiedziec historie chlopa, a pozniej przez dlugi czas
99 1,4 | stal mu obraz samobojcy, a w sercu nurtowalo uczucie,
100 1,4 | oddzial na krotki postoj, a tymczasem Nitager konczyl
101 1,4 | zolnierzom, jacy byli pod reka.~- A teraz - rzekl minister -
102 1,4 | na rozkazy zwierzchnikow. A gdy ich nie otrzymuje, jestem
103 1,4 | wreczyl pierscien Eunanie, a obecni wydali wielki okrzyk
104 1,4 | kreci ogonem i czeka.~- A teraz - zaczal znowu minister -
105 1,4 | sledzenia rzeczy waznych. A czy wywiazales sie z tego
106 1,4 | karku, drugi na nogach, a dwaj inni wyliczyli mu w
107 1,4 | nucil piesn zolnierska, a po ukonczeniu ceremonii
108 1,4 | polglosem o ludach azjatyckich, a przede wszystkim o rozbudzeniu
109 1,4 | Eunany? - spytal adiutant.~- A ty co myslisz o chlopie,
110 1,4 | dzisiejszy jest najlepszym, a powroz kolo szyi najmiekszym,
111 1,4 | chlopow, wiec tak mowisz.~- A ktoz ich lepiej zna?... -
112 1,4 | oczyszczal kanaly, sial, zbieral, a nade wszystko - jak placil
113 1,4 | sprzedaja, niekiedy morduja, a zawsze kaza mu pracowac
114 1,4 | na ktorym musi pracowac. A czy martwi cie to, ze nie
115 1,4 | niego pamietasz i myslisz, a chlop uprawia ziemie i placi
116 1,4 | Apisem, ktoremu czesc oddaja, a jakis czlowiek faraonem
117 1,4 | szepnal Pentuer.~- A twojej pracy nie niszczy
118 1,4 | On ma wladze, on ma wole, a ja... tylko wiadomosci...
119 1,4 | Ale za to zbili Eunane, a i nam moze sie dostac. Trzeba
120 1,4 | rozplynac sie w bezimiennym a wszechmocnym ojcu zycia.~-
121 1,4 | lecz odpowiada echem.~- A ja tobie mowie, Pentuerze,
122 1,4 | zazadal jedzenia i picia. A gdy spozyl suchy placek,
123 1,4 | pregi i popekane cialo, a ja ci przez ten czas opowiem
124 1,4 | mi sie geba rozdziawiala, a ku wieczorowi mialem juz
125 1,4 | zesztywniala jak szyja osla, a kregi pacierzowe spekane.
126 1,4 | spekane. Pilem zgnila wode, a wobec wroga bylem jako zlapany
127 1,4 | musza mnie wozic na wozie, a tymczasem sluzacy kradnie
128 1,4 | Tak spiewal mezny Eunana, a jego piesn, pelna lez, przetrwala
129 1,5 | pochylalo sie ku zachodowi, a od niezliczonych kanalow
130 1,5 | zblizyla sie do zyznych okolic, a na polach i w zaroslach
131 1,5 | juz padal rozowy blask, a szczyty gor palily sie plomieniem.~
132 1,5 | reke, wszystko umilklo, a on zaczal mowic:~- Dostojni
133 1,5 | przepelnia moje ksiazece serce. A poniewaz wola moja jest,
134 1,5 | wolali zolnierze, a Grecy najglosniej.~Ksiaze
135 1,5 | galopem pocwalowal do Memfis, a jego dostojnosc Herhor,
136 1,5 | ktorym piszemy historia, a twoja madrosc jak Nil, ktory
137 1,5 | pieniadze, wydaje mi sie, a zapewne i tobie, rzecza
138 1,5 | reki jego swiatobliwosci... A szkoda bylaby chlopca, bo
139 1,5 | palmy!...~Minister umilkl, a jego orszak utonal w ciemnej
140 1,5 | pietrach kwadratowe okienka, a dachy plaskie. Ze szczytu
141 1,5 | pylonami, ciagnely sie mury, a raczej dlugie, pietrowe
142 1,5 | swiatobliwosc ubiera bogow do snu.~- A potem co bedzie robil?~-
143 1,5 | wielkiej sali na balet, a nastepnie przyjmie kapiel
144 1,5 | Jutro po radzie wojennej.~- A krolowe co robia?~- Pierwsza
145 1,5 | w pokoju zmarlego syna, a wasza dostojna matka przyjmuje
146 1,5 | za dziesiec talentow.~- A ktoz sie tam wloczy z pochodniami? -
147 1,5 | otwieracze cial zmarlych.~- A o manewrach dzisiejszych
148 1,5 | oficerowi piecset kijow, a przewodnika powiesic.~-
149 1,5 | ktore zapial pod szyja, a w pasie przewiazal sznurem.
150 1,5 | talenty rocznie gotowizna, a dziesiec krow, byczka, lancuch
151 1,5 | chodzila miedzy drzewami. A gdysmy zakonczyli sprawe
152 1,5 | wieszac wszyscy chlopi, a nam, ich panom, zaden Fenicjanin
153 1,5 | Dlaczegoz by sie ukrywal?~- A co ci to szkodzi? - rzekl
154 1,6 | kondygnacjach, jedna nad druga, a u dolu - hieroglificzne
155 1,6 | mial podniesiony topor, a druga trzymal za wlosy gromade
156 1,6 | ludzi niosacych ofiary, a pod samym szczytem pylonow -
157 1,6 | mieszal sie z ponura fantazja, a poboznosc z okrucienstwem,
158 1,6 | wejsc, niepodobna wyjsc, a zyc ciezko.~Z bramy, przed
159 1,6 | posagi lub skladali ofiary, a miedzy tymi grupami szeregi
160 1,6 | Patrokles niecierpliwy, a Nitager od czasu do czasu
161 1,6 | sie niby sploszone owce, a potem spogladali na siebie
162 1,6 | potem dwa szeregi kaplanow, a nareszcie ukazal sie faraon,
163 1,6 | poprzestal na niskim uklonie, a Nitager przykleknal na jedno
164 1,6 | chwile popatrzyl na obecnych, a potem, usiadlszy na tronie,
165 1,6 | wziete pod pilna uwage. A teraz zapytaj go: co sadzi
166 1,6 | Tylko rozkaz, krolu, a moi weterani zaraz zrobia
167 1,6 | chlopak, jeszcze pachole, a jednak z wielka umiejetnoscia
168 1,6 | przestana sie bac u r e u s a. Z lekcewazenia bogow rodzi
169 1,6 | bunt przeciw faraonowi...~- A od czego topory? - przerwal
170 1,6 | zdeptal Etiopow i Libijczykow? A czy mozemy stawiac go obok
171 1,6 | Dostojnicy sklonili sie gleboko, a Ramzes XII nie czekajac
172 1,6 | wypadki panowania Ramzesa XII, a wiec: holdy skladane mu
173 1,6 | spalil przed nim kadzidlo, a jeden z urzednikow zameldowal
174 1,6 | zapytal stlumionym glosem:~- A korpus Menfii?...~- Za rok
175 1,6 | rok powtorzymy manewry, a jezeli nie popelnisz zadnego
176 1,6 | jest moim wiernym sluga, a twoim przyjacielem. Jego
177 1,6 | ludzi umarlo ze zmeczenia, a kilkuset jest chorych.~Ksiaze
178 1,6 | nienasycona dume i chec wladzy. A ze ukroce to... wiec juz
179 1,7 | byla druga zona faraona, a dzis najwieksza pania w
180 1,7 | plaszcz, haftowany zlotem, a na peruce obraczke ozdobiona
181 1,7 | go i znowu polozyl sie, a pani skinawszy glowa zapytala:~-
182 1,7 | odparla wzruszajac ramionami - a zapominasz o tym, co powiedzial
183 1,7 | temu jak opuscili Egipt, a dzisiaj tworza smieszne
184 1,7 | anizeli loze obcego czlowieka. A jezeli oddaja sie, nawet
185 1,7 | ksiaze.~- Alez twoj dziad, a moj ojciec, mieszkajacy
186 1,7 | dziad, swiety Amenhotep...~- A ja go strace.~Matka wzruszyla
187 1,7 | Wypedzisz z dworu kaplanow, a ktoz ci zostanie?... Kto
188 1,7 | Kraju, kto za granica?... A przeciez faraon musi widziec
189 1,7 | bierzesz dziesiec talentow, a zadasz jeszcze pietnastu?...
190 1,7 | zabieraja prawdziwe klejnoty, a podsuwaja sztuczne, czy
191 1,7 | sie zydowskiej dziewczyny, a polityke zostaw... nam...~-
192 1,7 | musisz dac duzy zastaw, a Fenicjanin, gdy raz stanie
193 1,7 | ksiazetami krwi krolews- kiej, a syn twoim nastepca. O tych
194 1,7 | zostanie arcykaplanem w Tebach, a jego corka ma dopiero lat
195 1,7 | zajely bolesc i trwoga, a w wielkich oczach blysnely
196 1,7 | zbozowe od zabojczych wichrow, a ciala ojcow naszych od niszczacej
197 1,7 | i dotknela czolem ziemi. A w tej chwili rozlegl sie
198 1,7 | na nia malowane kwiaty, a znad oltarza posag bogini,
199 1,8 | bija mu ognie do twarzy, a w najwiekszy upal, wsrod
200 1,8 | zapomnial napoic wonnosciami, a uspokaja sie tylko przy
201 1,8 | terazniejszych wierzycielach, a potem...~Ach, szczesliwy
202 1,8 | Bo gdy uplynie termin, a wierzyciele zaczna odwiedzac
203 1,8 | fenickiego bankiera Dagona, a wieczorem, chocby ci jeszcze
204 1,8 | Egiptu!... Obys zyl wiecznie, a twoja slawa oby dosiegla
205 1,8 | od nadmorskich piaskow... A zona pyta sie:~- Skad wiesz,
206 1,8 | dostojnemu Tutmozisowi. A gdy nam opowiedzial, ze
207 1,8 | sluzbie dziesiec dzbanow piwa, a moja zona, Tamar, kazala,
208 1,8 | pozwolilem oslarzowi bic oslow. A kiedy niegodne moje stopy
209 1,8 | dostojnosc z Zydami handluje?... A co na to powiedza bogowie?...~-
210 1,8 | potrzebne hamowac sie.~- A wiec - odezwal sie nagle
211 1,8 | na flecie, czy malowac, a moze nawet leczyc. Talent
212 1,8 | siebie Sare, corke Gedeona?~- A ile chcesz procentu? - przerwal
213 1,8 | ksiaze piec talentow na rok, a w ciagu trzech lat ja wszystko
214 1,8 | dzisiaj pietnascie talentow, a za trzy lata odbierzesz
215 1,8 | mniej od nastepcy tronu; a i sam ksiaze moglby kazac
216 1,8 | zalatwi sie na miejscu... A Sarze i jej ojcu Gedeonowi
217 1,8 | stracic na tym interesie, a wtedy dozorca nie zwroci
218 1,9 | Ogrodnik przyniosl owoce, a z miasta przyslali chleby,
219 1,9 | zaraz przyjdzie ojciec. A kiedy wiatr uchyli zaslone
220 1,9 | ksiaze, miedziana wanne!... A jaki trojnog na ognisko,
221 1,9 | jakie garnki i rozny!... A gdybys wiedziala, ze ja
222 1,9 | taras i patrzyla na rzeke. A gdy z daleka ukazala sie
223 1,9 | Tam plynal do niej Ramzes, a ona nie umialaby powiedziec,
224 1,9 | niego; sama umyla mu nogi, a na glowe wylala wonnosci,
225 1,9 | obszyta kolorowym haftem, a na niej zolty kaftan bez
226 1,9 | Egipcjanie pokazuja mnie palcami, a kazdy Zyd pluje...~- Przeciez,
227 1,9 | stagiew najlepszego wina, a sam najdostojniejszy nasz
228 1,9 | zostalbym u niego rzadca?~- A Zydzi?... - spytala Sara.~-
229 1,9 | ustapilem z dobrej woli. No, a kazdy chcialby, zeby jemu
230 1,9 | czego dusza zapragnie. A jaka wanne mamy!... cala
231 1,9 | mamy!... cala miedziana. A jakie naczynia kuchenne!...~-
232 1,9 | Bieda, kiedy jest zle, a jeszcze wieksza bieda, kiedy
233 1,9 | bieda, kiedy jest dobrze.~- A co by powiedzial pan moj'? -
234 1,9 | minie, pan twoj porzuci cie, a inni mu dopomoga. Gdybys
235 1,9 | spedzic u ciebie szabas...~- A ja mam doskonale ryby, mieso,
236 1,9 | musimy ci sie przypatrzyc..." A druga, starsza i wyzsza,
237 1,9 | dworu?...~Slonce zachodzilo, a na obu brzegach Nilu zbieraly
238 1,9 | wylew szedl prawidlowo, a nawet zapowiadal sie doskonale.~-
239 1,9 | jest jako wzrost palmy, a lotus zazdrosci tobie wdzieku.
240 1,9 | odezwal sie flet i arfa, a po nich piesn:~- "Przyjdz
241 1,9 | spocznie po twojej prawicy; a ty go upoisz i powolna bedziesz
242 1,10 | Tafet krzyczala wnieboglosy, a niewolnik Murzyn schwyciwszy
243 1,10 | wszelakie nieszczescia, a niejeden oddalby zycie,
244 1,10 | odezwano sie w tlumie.~- A jednak Messu, wodz zydowski,
245 1,10 | sie ich nikczemny zamiar, a z waszych piersi gdyby zaczela
246 1,10 | domow waszych w pokoju, a moze, nim zejdziecie z tego
247 1,10 | Tlum niedawno rozjatrzony, a przed chwila zdumiony i
248 1,10 | Ty jestes wladca ryb, a gdy zstapisz na nasze pola,
249 1,10 | Poganie napadli twoj dom, a jeden uderzyl kamieniem
250 1,10 | Jacy poganie?...~- A ci... Egipcjanie! - objasnila
251 1,10 | wywolywac parobkow z zabudowan, a kilku zolnierzy ze swity
252 1,10 | Sluchaj, panie - odezwal sie - a jakze po nocy i w tlumie
253 1,10 | reflektowal Tutmozis. - A przecie ty masz byc najwyzszym
254 1,10 | powiedzial nasz pan, faraon?... A jaka radosc zapanowalaby
255 1,10 | umarl czlowiek niewinny, a dzisiaj... Czy podobna,
256 1,10 | wypytywac o szczegoly najscia, a gdy Murzyn opowiedzial mu
257 1,11 | zielonkawej zrobila sie biala, a potem czerwona i wciaz przybierala.
258 1,11 | prawie na wysokosc dwu ludzi, a Nil rosl co dzien na dwie
259 1,11 | wygladza powierzchnie wody, a po chwili skreca ja w przepasciste
260 1,11 | miesiace - odparl nadzorca.~- A dlugo jeszcze ma siedziec?~-
261 1,11 | len zostal nam w polu, a tu rzeka przybiera!...~Ksiaze
262 1,11 | nadzorca klaniajac sie. a potem dodal: - Wedlug praw,
263 1,11 | dobrze prowadzacy sie, a skazani za obraze religii
264 1,11 | waszych w ciagu miesiaca.~- A ten, ktorego maja w tej
265 1,11 | mu zajac zwykle miejsce, a sam usiadl za slupem.~Niebawem
266 1,11 | porosly im duze wlosy i brody, a oczy mialy wyraz spokojnego
267 1,11 | ogrod z owym zolnierzem, a ja wpadlem w wielki gniew
268 1,11 | ciemnosci nic nie widzialem.~- A jakze mogles puscic zone
269 1,11 | pozwoleniem waszej dostojnosci, a coz ja mialem zrobic? Przeciem
270 1,11 | Przeciem ja tylko chlop, a on wojownik i zolnierz jego
271 1,11 | jego swiatobliwosci...~- A kaplana widziales, ktory
272 1,11 | i mial barania glowe.~- A widziales, ze mial barania
273 1,11 | niepokoj na caly tydzien, a gdyby zolnierza, dostalbym
274 1,11 | Przeciem ja tylko chlop, a on wojownik wiecznie zyjacego
275 1,11 | kolumny. Odprowadzono Dutmoze, a wprowadzono Anupa. Byl to
276 1,11 | gore, bo Nil przybiera." A ja mowie: czy aby przybiera?
277 1,11 | mowie: czy aby przybiera? A on mowi: "Jestes glupszy
278 1,11 | uslyszalby muzyke na gorze, a ty nie slyszysz." Ja zas
279 1,11 | co innego jest muzyka, a co innego przybor. A on
280 1,11 | muzyka, a co innego przybor. A on na to: "Gdyby nie bylo
281 1,11 | sprawiedliwosci, na gore, a tam juz muzyke rozpedzili
282 1,11 | zmarlych do balsamowania.~- A kaplana widziales?~- Za
283 1,11 | czasami tom go widzial, a czasami gdzies mi sie podziewal.~-
284 1,11 | Ale za to raz byl wyzszy, a inny raz nizszy.~- Moze
285 1,11 | Nil zaczal przybierac.~- A kamienie rzucales, Anupa?~-
286 1,11 | kazal przerwac sledztwo. A gdy wyprowadzono oskarzonych,
287 1,11 | zawolal ksiaze.~- Napad byl, a wiec bylo przestepstwo.
288 1,11 | przestepstwo, musza byc przestepcy, a kto raz dostal sie w rece
289 1,11 | oskarzonych, nawet skazanych, a nawet zniszczyc akta sprawy,
290 1,11 | ksiecia grzecznie, ale zimno, a wysluchawszy go odparl:~-
291 1,11 | wpadano do czyjegos ogrodu, a tym bardziej, azeby podnoszono
292 1,11 | nawet wszechmocny faraon, a przed ktorym ugiac sie musi
293 1,11 | niezwyciezone pulki Nitagera, a tu - nadzorca wiezienia,
294 1,11 | pylony nigdy nie jedza, a jednak sa. Odwieczne pylony,
295 1,11 | wieksi przed nim mocarze, a ktore dwadziescia dynastii
296 1,11 | mrowki w szczelinie skalnej, a faraon jak podrozny architekt,
297 1,11 | scianie i juz odchodzi. A sciany rosna od pokolenia
298 1,11 | nie bedzie pokrzywdzonego; a gdzie nie ma pokrzywdzonego,
299 1,12 | wypowiadaniu najwyzszej woli, a nawet surowe postepowanie
300 1,12 | dynastia nie straciliby tronu, a Egipt uniknal wielkiego
301 1,12 | rozpalona glowa ksiecia, a dni nastepne bardzo zmienily
302 1,12 | uwolnil wieksza ich czesc, a reszte jak najpredzej oddal
303 1,12 | nastepce do nomesu Takens, a niebawem znikla gdzies cala
304 1,12 | jedna reka podajesz skargi, a druga chcesz je usunac.
305 1,12 | nastepcy zatrzec budzace sie a potezne, choc jeszcze niejasne
306 1,12 | slabych, bardzo obszerne, a nawet wygodne dla silnych.~"
307 1,12 | gruntow skutkiem wylewu, a zarazem prosili, aby rzad
308 1,12 | wiecznie i zawsze mial apetyt.~"A moze to naprawde jaki duch!" -
309 1,12 | czerwonej zrobila sie brunatna, a w sierpniu, w miesiacu Hator,
310 1,12 | Komunikacja ladowa calkiem ustala, a lodek na wodzie krazylo
311 1,12 | raz drugi kosic koniczyne, a zaczynano zrywac owoce tamaryndowe
312 1,12 | zboza i kilka sztuk bydla, a ludzie stojacy pod gospodarskimi
313 1,12 | folwarkach bylo spokojnie, a mieszkancy, zamiast pracowac
314 1,12 | kilkorgiem placzacych dzieci, a jakas kobieta wszedlszy
315 1,12 | chodzi mu bol po kosciach.~- A coz ty jestes?~- Ja?... -
316 1,12 | jak ryba albo dzika ges, a chlop jak drzewo: karmi
317 1,12 | rybak. - Hej !... ojciec!... a nie wypijaj wszystkiej wody,
318 1,12 | sie tymczasem wioslarz - a to go poja!... Zgrubieje
319 1,12 | tuniki az usiadl na ziemi, a obmacawszy peruke i glowe,
320 1,12 | towarzyszyl dobry humor, a zolc nigdy nie rozlewala
321 1,12 | pierwszego bankiera w Memfis. A jezeli jeszcze nie zbladles,
322 1,12 | chce lotr placic podatkow, a skarb nastepcy jest w potrzebie...~
323 1,12 | podatki juz zaplacone?" A on mego meza wali na ziemie,
324 1,12 | nieszczescie na nas sprowadzi... A mowilem, ze nie lubie, jak
325 1,12 | pszenicy, oddaj nam dwu synkow, a dostojny Dagon nie tylko
326 1,12 | jezykiem odpedzi poborcow... A nie wiedza, ze obie sa glupie...~-
327 1,12 | wschodzi za palacem krolewskim, a zachodzi nad piramidami,
328 1,12 | swoim lbie - rzekl ksiaze. - A Dagonowi powiedz, ze mu
329 1,12 | uklonow.~Wsiadl w czolno, a gdy jego pomocnicy odbili
330 1,12 | dzialo mi sie na swiecie. A jak mnie kto zwalil, zaraz
331 1,12 | to nie zawsze. Zawadza.~- A moze bys ty poszedl do mnie
332 1,12 | chlopow nowymi oplatami, a ten szczegolny ruch, na
333 1,12 | drachmie za glowe na caly rok. A ta kobieta, ktora po pas
334 1,12 | sie ziarnami lotosu!... No a kon, krowa?... Kon i krowa
335 1,12 | Kon i krowa lubia siano, a jeczmienne kluski trzeba
336 1,12 | karmic sie ziarnami lotosu, a pszenne lub jeczmienne placki,
337 1,12 | potrzebuja miesa jak lwy i orly, a chlopi - trawy jak wol.~
338 1,12 | towarzyszami, pakowal ich pod wode, a nawet sam sie nurzal?...
339 1,12 | smiechu!... Nurzanie- zabawa. A co sie tyczy bicia kijem,
340 1,12 | Nawet nie wszyscy krzycza, a zolnierze i oficerowie spiewaja
341 1,12 | szyderczo usmiechnie sie?... A nie bylaby kobieta, gdyby
342 1,12 | byliby nurzani w wodzie, a matka nie zartowalaby ze
343 1,13 | kaplana, ktory ocalil Sare, a ksieciu udzielil porady
344 1,13 | cos zaslonietego w rekach. A gdy wszedl do pokoju ksiecia,
345 1,13 | zbieranie i tloczenie winogron, a na czaszy - uczte.~- Przyjmij
346 1,13 | z najczystszego zlota.~- A ja ci mowie, ze to jest
347 1,13 | Fenicjanin. Usta mu posinialy, a rece zaczely drzec tak,
348 1,13 | ktorej ciekly wonnosci, a do glowy przypial dwa piora.~-
349 1,13 | niech bedzie dla ciebie, a piolun niech moje zatruwa
350 1,13 | ja dalem pieniadze panu, a tobie klejnoty, wiec dlaczego
351 1,13 | dalbym tobie dwa talenty, a twojemu ojcu talent. I jeszcze
352 1,13 | gdy widze cie - omdlewam, a gdy cie nie widze, zamykam
353 1,13 | zacisnietymi piesciami.~- A cha! cha!... - smial sie
354 1,13 | przyjmowac prezentow... A ten kielich, wierz mi, Saro,
355 1,13 | Fenicjanina znikal usmiech, a wystepowal wyraz gniewu.
356 1,13 | wystepowal wyraz gniewu. A gdy dom Sary ukryl sie za
357 1,13 | choroby stocza jej cialo, a szalenstwo opeta dusze...
358 1,13 | domu jak parszywa swinie... A jak dzisiaj odtracila moj
359 1,13 | i mruczal niezrozumiale a straszne wyrazy, az na chwile
360 1,13 | czarny oblok zakryl slonce, a woda w poblizu lodzi poczela
361 1,13 | kaplanka i twoja sluzebnica, a przyslal mnie pan Dagon,
362 1,13 | odpedzac od ciebie zle duchy... A kysz!... a kysz!... - szeptala
363 1,13 | zle duchy... A kysz!... a kysz!... - szeptala tanczac
364 1,13 | uszy twoje, panie Egiptu... A kysz!... a kysz!... on nie
365 1,13 | panie Egiptu... A kysz!... a kysz!... on nie wasz, ale
366 1,13 | wolno pocalowac mnie.~- A tobie wolno?...~- Mnie wszystko
367 1,13 | Nazywam sie Pieszczota. A mieszkam... Ech, po co mam
368 1,13 | Skinela reka i znikla, a ksiaze, jak odurzony, nie
369 1,13 | Fenicjanka musi byc zimna, a jej pieszczoty wyuczone."~
370 1,14 | tamaryndowe, daktyle i oliwki, a drzewa zakwitly po raz drugi.~
371 1,14 | tamtejszym bogom za dobry wylew, a zarazem zlozyc ofiary w
372 1,14 | lodzie muzykow i tancerek, a trzecia napelniona koszami
373 1,14 | precz muzyce i tancerkom, a wziawszy do ogrodu Tutmozisa
374 1,14 | chca mnie pozbawic Sary, a jutro wladzy... Przekonam
375 1,14 | wydobyc z wiezienia...~- A moja matka?... - wtracil
376 1,14 | napastnikow z wiezienia, a co gorsza, znowu mowia,
377 1,14 | ktokolwiek stawal miedzy ludem a naszym panem?... Gdybys
378 1,14 | przypowiesc.~Faraon jest sloncem, a nastepca tronu ksiezycem.
379 1,14 | Egipcjanin odda za niego zycie, a ty najpierwej.~- Prawde
380 1,14 | uklada sie z obcymi ksiazety, a memu ojcu kaze spedzac dni
381 1,14 | najpiekniejsze kobiety z Memfisu, a pilnuje sie jednej, aby
382 1,14 | tesknoty, ze nastepca tronu, a w dodatku przesliczny chlopak,
383 1,14 | sie w najlepszym winie, a tymczasem woli nedzne piwo
384 1,14 | sie myje, sam sie ubiera, a jego fryzjer po calych dniach
385 1,14 | nosimy takie same fartuszki, a peruki utrzymuja sie tylko
386 1,14 | dla szlacheckiego stanu.~A wszystko to... brr!... robi
387 1,14 | krzepil stroskanego ducha. A zanim czolno przyplynelo
388 1,14 | wielu rzeczy drwil w duchu, a nawet publicznie. Lecz caly
389 1,14 | ogrody warzywne i owocowe, a gdzieniegdzie kepy drzew
390 1,14 | od miesiaca do miesiaca, a zapewne od dziecinstwa do
391 1,14 | Gniew bil mu do glowy, a upokorzenie przygniatalo
392 1,14 | juz dobe jestesmy razem, a jeszcze nie widzialam twego
393 1,14 | mnie, ale chodzisz ponury, a w nocy nie piescisz mnie,
394 1,14 | Adam opuscil raj dla Ewy; a przecie on byl chyba najwiekszym
395 1,14 | jak wonnosci z kraju Punt, a uscisk twoj slodki jak sen
396 1,14 | wargi sa pelne niepokoju, a milosc kosztuje drogo. Lecz
397 1,14 | wielka wyprawe na Wschod, a mnie mianowal wodzem? Czy
398 1,14 | rzadca nad Dolnym Egiptem? A czy sprawisz, aby wszyscy
399 1,14 | dowiem o mojej nedzy... A potem odeszlij mnie do ojca,
400 1,14 | rzezbione z kosci sloniowej, a z tamtych kazda ma jakas
401 1,14 | nogi albo brzydkie rece, a jeszcze inne nosza przyprawne
402 1,14 | ogniste ziarna pozadliwosci. A spiewamy... Zaczekaj, panie
403 1,14 | skamienialej dziewczyny. A gdy skryla sie za drzewami,
404 1,14 | Ona takze Zydowka`?... A tenze stroz twego domu,
405 1,14 | chleb swoj oblewaja lzami, a ich dom pelen westchnien.~
406 1,14 | czlowieka na tej ziemi, a jek ostatnim pozegnaniem.
407 1,14 | zstepuje na miejsce odpoczynku, a nikt go nie pyta, gdzie
408 1,14 | wiadomo skad przychodzacym, a zycie powierza fali nad
409 1,14 | ktory goni predka sarne, a spotyka na swej drodze lwa
410 1,14 | utrudzeniu idzie do slawy, a znajduje las ostrych wloczni,
411 1,14 | zastepy przemoznych sasiadow, a uchem chwyta szmer kotary,
412 1,14 | ktora do Ciebie prowadzi. A jak dziecie stapac nie umiejace
413 1,14 | strachu w podziemiach swiatyn, a lud, zamiast pracowac, ucieklby
414 1,14 | tylko z kublem i cegla, a nedzni Chetowie z papirusami
415 1,14 | uciekaloby od moich ust, a kobiety od moich domow.~
416 1,14 | sie na dwu niewolnikach, a drugi skacze po drzewach.~ ~
417 1,15 | Murzyna z rozkazami do Memfis, a okolo poludnia, od strony
418 1,15 | zolnierzom zostac na brzegu, a tylko naczelnego ich wodza,
419 1,15 | rozprawiaja o polityce, a mianowicie o jakiejs mozliwej
420 1,15 | zolnierzy w szynkowniach, a w tej chwili zrozumial,
421 1,15 | rozbije mu dzban o leb, a skorupy wpakuje do gardla
422 1,15 | pasl u egipskiego chlopa, a w twoim helmie kury beda
423 1,15 | powsciagac swego jezyka. A teraz - lewo - w tyl - zwrot! -
424 1,15 | ze do lozka kladla lalke, a sama cala noc przepedzala
425 1,15 | ogrodowej. Moze przez surowosc, a moze - aby nie zmuszac go
426 1,15 | chwilowym zawahaniu sie.~- A teraz moze by dac kije pewnej
427 1,15 | Zrobilem, com mogl... A teraz nic nie bede robil,
428 1,15 | uspokajajac go przy tym:~- A cicho!... a milcz, ty podle
429 1,15 | przy tym:~- A cicho!... a milcz, ty podle bydle!~Bity
430 1,15 | Przeciez to folwark Sary, a ten Zyd jest jej krewnym...~
431 1,15 | patrzy jak wystraszony pies, a bije parobkow?... Czy oni
432 1,15 | przeniesiono do willi za Memfisem. A w pare dni zostala kochanka,
433 1,15 | to zdziwilo ksiecia?... A on tylko zdziwil sie!...~
434 1,15 | Przeciez ona byla jego, a on jej. Z jakiej wiec racji
435 1,15 | ksiecia, na miejscu Sary, a gdy ona chciala tam usiasc,
436 1,15 | usiasc, warknal na nia... A ksiaze smial sie i tak samo
437 1,15 | jutro?... o to mniejsza. A kiedy u nog ksiecia spiewala
438 1,15 | ale myslal o czym innym, a Sara nawet odgadnac nie
439 1,16 | urywanymi glosami ptakow. A gdy miedzy zielonoscia spostrzegl
440 1,16 | znikla miedzy lotosami. A roznamietniony ksiaze wypuszczal
441 1,16 | rozesmial sie ksiaze. - A ktoz jest ten znowu?... -
442 1,16 | przeplynela Nil w strone Memfisu, a potem zaczela krazyc tak
443 1,16 | miedzy dworskimi damami, a naprzeciw niej, na niskiej
444 1,16 | poganiacz z krotkim batem, a za nim siewca, ktory brnac
445 1,16 | wasza matka i namiestnik.~- A tu bedzie nastepca tronu.
446 1,16 | zapytala drzac. - A jezeli wasza czcigodna matka
447 1,16 | spodoba sie poteznym wladcom, a wowczas?...~Na dworskim
448 1,16 | jest przymiotem rzadkim, a nieocenionym u nastepcy
449 1,16 | odebrac majatek, zdrowie, a nawet zaprowadzic ich do
450 1,16 | przeciez dziecko ksiazece.~- A jezeli syn?... Wiesz, wasza
451 1,16 | panience wysokiego rodu. A jezeli syn, wowczas zostanie
452 1,16 | urosnie, zadania ich dojrzeja, a wtedy... my im damy wladce
453 1,16 | krokow od dworskiego statku, a malzonka faraona zasloniwszy
454 1,16 | poczatku - spiewala Sara - a dom Jego nie ma granic.
455 1,16 | iskry z twardego drzewa, a ziemia jest jak cegla, ktorej
456 1,16 | ciemnosci wydobywa swiatlo, a z prochu ziemi - twory glos
457 1,16 | ogromnego slonia wazy za nic, a wieloryb jest przy nim jak
458 1,16 | orzezwia zemdlale drzewa, a Jego dmuchnieciem jest chamsin,
459 1,16 | ziemie niby zbutwiale plotno, a lyse szczyty gor nakrywa
460 1,16 | wydobywa zlotego motyla, a ludzkim cialom w grobach
461 1,16 | Ja tego nie slyszalem, a chocbym slyszal, zapomne.
462 1,17 | nie ukazywal sie na Nilu, a ksiaze Ramzes poczal nudzic
463 1,17 | dzien wyzsza i gestsza, a wsrod niej, jak barwne iskry,
464 1,17 | Mimo to ksiaze nudzil sie, a nawet - czegos lekal. Od
465 1,17 | Ramzes nie wiedzial.~"A moze ojciec i mnie odsunie
466 1,17 | wystepowal mu na czolo, a nogi ziebly.~Co on poczalby
467 1,17 | sam najmniejszy daktyl, a nastepnie dzieci poczely
468 1,17 | Wstal i odszedl pochmurny, a dziatwa Izraela, jak roj
469 1,17 | lzy, zanikanie wdziekow, a nade wszystko Zydzi, ktorzy,
470 1,17 | Bogowie! - zawolal elegant. - A kiedyzes ty byl w nielasce
471 1,17 | i nie wychodza z koszar, a dostojny Patrokles ze zmartwienia
472 1,17 | cale dnie pije i klnie...~A wiec ksiaze nie byl w nielasce,
473 1,17 | ksiaze nie byl w nielasce, a jezeli byl, to juz sie skonczyla!...
474 1,17 | Ty juz nie wrocisz!...~- A to dlaczego? - zdziwil sie
475 1,17 | Tak predko przeszly, a tak dawno minely.~- Alez
476 1,17 | trzeba tylko odpoczac... A lekarze egipscy wpedza ja
477 1,17 | wolaja, nic cie nie zatrzyma, a juz najmniej twoja niewolnica...~-
478 1,17 | wiadomosc przyniesie od ciebie, a ja... ucaluje go... upieszcze,
479 1,17 | sie bebny i piszczalki, a osada podniosla wielki krzyk.
480 1,17 | wieczor, daktylami z rana, a oslim mlekiem w poludnie...~-
481 1,17 | jeszcze wygladaja za toba, a moze nawet zasylaja ci pozdrowienia... -
482 1,17 | odwrocil sie w inna strone, a Tutmozis wesolo mrugnal
483 1,17 | niezliczone lodki poddanych, a z tylu, niby bogaty wachlarz,
484 1,17 | tlum, krzyczeli na wyscigi, a Tutmozis zapominajac o nastepcy
485 1,17 | slowa. Upadl ojcu do nog, a pan swiata przycisnal go
486 1,17 | swego wladce na tronie, a na najwyzszym stopniu kleczacego,
487 1,17 | poczucie interesow panstwowych.~A gdy wzruszony ksiaze milczal
488 1,17 | Strudzony pan wsiadl do lektyki, a w tej chwili do nastepcy
489 1,17 | spiewala piesni religijnych.~A gdy Ramzes patrzyl na niego
490 1,17 | dorownywasz memu dziadowi, a stanowiskiem dorownasz.~
491 1,18 | Wprost tyranizowano go, a katami byli interesanci
492 1,18 | z powodu gestej strazy, a nade wszystko wysokich murow,
493 1,18 | sie procesja holdownikow, a juz nadciagnela armia proszacych.
494 1,18 | przyjmuje interesantow, a na lud, ktory, mimo kilkakrotnych
495 1,18 | znikli z placu niby mgla, a ten i ow przez pare dni
496 1,18 | przed ukonczeniem go?..~A z pewnoscia zrozumiesz:
497 1,18 | On tylko wymalowal plan, a jeszcze i do tego mial pomocnikow.~
498 1,18 | podpisarzy i poddozorcow, a tamci znowu wysluchali raporty
499 1,18 | jest nasza chwala i potega. A kiedy Snofru, jeden z faraonow
500 1,18 | najblizsi doradcy i wodzowie, a na szczycie poloz jedna
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3245 |