Tom, Rozdzial
1 1,1 | naprzod - mowil Tutmozis - a my tu zaczekajmy na nia...~
2 1,6 | Herhor - wiec tak mowisz. My zas, Egipcjanie, rozumiemy,
3 1,11| sa ludzie niewinni!...~- My, dostojny panie, wiedziec
4 1,12| powtarzal ksiaze. - Panstwo to my - dodal przymruzajac oczy.~-
5 1,12| dogoni jaskolke, anizeli my ich, moj piekny panie -
6 1,13| dzis plynie wody w Nilu.~My, Fenicjanie, i wy, Zydzi,
7 1,14| ksieciu rozwinela sie moda? My przecie od roku nosimy takie
8 1,15| czlonkowie najwyzszej rady. My zas, zolnierze i slugi pana
9 1,16| usmiechnal sie Herhor. - My wszystko musimy wiedziec.
10 1,16| glowe temu sekretowi. Ale my nie pozwolimy. Bedzie to
11 1,16| ich dojrzeja, a wtedy... my im damy wladce i zaprawde
12 1,18| Etiopowie byli rownie liczni jak my. Lecz ich krol sam troszczyl
13 1,18| bandy rozbojnikow, ktorych my wytepiamy.~Wiedz jeszcze
14 1,18| dac rady.~- Wiec dzisiaj my napadnijmy ich korzystajac
15 1,18| swiat widza inaczej niz my. W ich dziwnych oczach kazda
16 1,18| ze byt jej zapewniles. My jej tez damy cos od siebie.
17 1,19| glosem - wy, Chetowie, i my, Fenicjanie, jestesmy bracmi,
18 1,19| zlych losow. Powiedz, ze my, Chaldejczycy, nienawidzimy
19 1,19| sie nalezy... Bo, panie, my juz dwa miesiace nie dostalismy
20 1,19| nalezy, bo z glodu pomrzemy - my, zony i dzieci nasze...~-
21 1,19| uderzajac piescia w stolik.~- My nigdy nie skonczymy z tym
22 1,19| Dagonie - mowil Hiram - my musimy miec za soba wszystkich
23 1,19| jest chory na watrobe. Otoz my, kaplani, wiemy, ze watroba
24 1,19| odpowiedzial lekarz. - A1e my nie znamy sie na rzeczach
25 1,19| ktore pozarla wojna. Ale czy my posiadamy sily do wykonania
26 1,19| zabrac Fenicja!... A coz my na to, my Egipt?~- Egipt
27 1,19| Fenicja!... A coz my na to, my Egipt?~- Egipt juz sie zgodzil.~
28 1,19| Muzyka gra od rana do nocy, a my pijemy od wschodu slonca
29 1,19| rozesmial sie ksiaze.~- My nikogo nie oszukujemy -
30 1,19| wynagrodzic ich wiernosc.~- A my, szlachta, nie jestesmy
31 1,19| panstwa z klopotow?~- Bo my nie mamy sil zmusic Asyrii
32 1,19| gdy zostanie faraonem?~- My.~- Wy?... wy!... Cha! cha!
33 1,19| niebezpieczne wiry, ktorych my nawet nie dostrzegamy. W
34 1,19| otaczaja. Na wszelki zas sposob my stracimy chocby tylko zalegle
35 1,19| donoszono ze swiatyn. Dzis my obrazamy bogow fenickich,
36 1,19| rece.~- Uciekl lotr, ale my go znajdziemy - odparl. -
37 1,19| nastepca lamiac rece. - Po co my sie tak oslabiamy i gdzie
38 1,19| tajemnica bawi sie caly dwor, a my tu jak chlopi albo kopacze
39 1,19| zabierze Dolny Egipt, a my bedziemy musieli uciekac
40 1,19| Powiem wam rzecz nieslychana: my nad granica o trzy lub cztery
41 1,19| podchodzily pod ich wladze...~- I my to musimy cierpiec!... -
42 1,19| wiec, dostojny panie, ze i my mozemy przydac sie na wojnie...~
43 1,19| glaszczac zdziera skore; my zas jestesmy jako jagnieta
44 1,19| Blagamy cie o twe laski, my, libijscy poddani, i padamy
45 1,19| poddac udreczeniom?... I co my bylibysmy warci, gdybysmy
46 1,20| czlonkowie najwyzszej rady. My zas, zolnierze i slugi pana
47 1,21| usmiechnal sie Herhor. - My wszystko musimy wiedziec.
48 1,21| glowe temu sekretowi. Ale my nie pozwolimy. Bedzie to
49 1,21| ich dojrzeja, a wtedy... my im damy wladce i zaprawde
50 1,23| Etiopowie byli rownie liczni jak my. Lecz ich krol sam troszczyl
51 1,23| bandy rozbojnikow, ktorych my wytepiamy.~Wiedz jeszcze
52 1,23| dac rady.~- Wiec dzisiaj my napadnijmy ich korzystajac
53 1,23| swiat widza inaczej niz my. W ich dziwnych oczach kazda
54 1,23| ze byt jej zapewniles. My jej tez damy cos od siebie.
55 1,24| glosem - wy, Chetowie, i my, Fenicjanie, jestesmy bracmi,
56 1,25| zlych losow. Powiedz, ze my, Chaldejczycy, nienawidzimy
57 1,27| wielka przywiazuja wage.~- My przywiazujemy daleko wieksza,
58 1,27| ze zwlok wnetrznosci, jak my to robimy, wowczas cien
59 1,30| uderzajac piescia w stolik.~- My nigdy nie skonczymy z tym
60 1,30| Dagonie - mowil Hiram - my musimy miec za soba wszystkich
61 2,1 | jest chory na watrobe. Otoz my, kaplani, wiemy, ze watroba
62 2,1 | odpowiedzial lekarz. - A1e my nie znamy sie na rzeczach
63 2,2 | ktore pozarla wojna. Ale czy my posiadamy sily do wykonania
64 2,5 | zabrac Fenicja!... A coz my na to, my Egipt?~- Egipt
65 2,5 | Fenicja!... A coz my na to, my Egipt?~- Egipt juz sie zgodzil.~
66 2,6 | Muzyka gra od rana do nocy, a my pijemy od wschodu slonca
67 2,6 | rozesmial sie ksiaze.~- My nikogo nie oszukujemy -
68 2,7 | wynagrodzic ich wiernosc.~- A my, szlachta, nie jestesmy
69 2,10| panstwa z klopotow?~- Bo my nie mamy sil zmusic Asyrii
70 2,11| gdy zostanie faraonem?~- My.~- Wy?... wy!... Cha! cha!
71 2,12| niebezpieczne wiry, ktorych my nawet nie dostrzegamy. W
72 2,12| otaczaja. Na wszelki zas sposob my stracimy chocby tylko zalegle
73 2,12| donoszono ze swiatyn. Dzis my obrazamy bogow fenickich,
74 2,12| rece.~- Uciekl lotr, ale my go znajdziemy - odparl. -
75 2,14| nastepca lamiac rece. - Po co my sie tak oslabiamy i gdzie
76 2,14| tajemnica bawi sie caly dwor, a my tu jak chlopi albo kopacze
77 2,15| zabierze Dolny Egipt, a my bedziemy musieli uciekac
78 2,16| Powiem wam rzecz nieslychana: my nad granica o trzy lub cztery
79 2,16| podchodzily pod ich wladze...~- I my to musimy cierpiec!... -
80 2,18| wiec, dostojny panie, ze i my mozemy przydac sie na wojnie...~
81 2,21| glaszczac zdziera skore; my zas jestesmy jako jagnieta
82 2,21| Blagamy cie o twe laski, my, libijscy poddani, i padamy
83 2,21| poddac udreczeniom?... I co my bylibysmy warci, gdybysmy
84 2,22| wielka przywiazuja wage.~- My przywiazujemy daleko wieksza,
85 2,22| ze zwlok wnetrznosci, jak my to robimy, wowczas cien
86 3,2 | zakonczyles wojne, ktorej konca my, ludzie zwyczajni, nie umielismy
87 3,2 | Asyryjczycy!... Przeciez my jestesmy rozbrojeni...~-
88 3,2 | piecdziesieciu pulkow, a my, jak sam mowisz, mamy ich
89 3,2 | Egipcjaninowi calkiem brakuje. My rozbijamy nieprzyjaciol
90 3,4 | tylko z takich biedakow jak my... A wojsko, powiadaja,
91 3,5 | Ale pieniedzy... Skad my wezmiemy pieniedzy?...~Dawniej
92 3,5 | chetniej wytepiliby... Ach, co my cierpimy z ich laski!...
93 3,6 | dzierzawe na sto lat, a my bedziemy placili za to po
94 3,6 | swieceniami...~A nareszcie - nie my potrzebujemy jego laski,
95 3,6 | kwitu i traktatu... Czy to my Asyryjczycy albo... kaplani -
96 3,7 | swiatobliwosc - rzekl - ze my sami nie rozumiemy ani pamietamy
97 3,8 | rece o polowe krotsze niz my, ale grube, niezgrabne i
98 3,8 | naszych grobach. Lud mysli, ze my im czesc skladamy, a tymczasem
99 3,8 | czesc skladamy, a tymczasem my tylko badamy ich budowe
100 3,8 | nie bylo ludzi takich jak my, ale stworzenia podobne
101 3,9 | uslugi oddalismy Egiptowi. My wskazujemy glowne kierunki,
102 3,9 | oddalac sie od brzegow. My wreszcie ukladamy kalendarz
103 3,9 | bogom Oziris-Ramzes XII. My zas, arcykaplani, uznajac
104 3,10| jest jak stado bykow, a my jak roztropne i gospodarne
105 3,11| przy sobie; podczas gdy my posiadamy tysiace oczu i
106 3,11| kto powinien ustapic: my czy on?...~- A coz ja teraz
107 3,12| odezwal sie nomarcha Emsuch. - My siedzimy w nomesach, daleko
108 3,12| morderce sadom. Jezeli bowiem my znajdziemy Lykona, przysiegam,
109 3,13| jego swiatobliwosc, ale - my, zolnierze, bedziemy rozstrzygali
110 3,14| bedziecie mieli czas!...~- Ale my chcielibysmy dowiedziec
111 3,14| dwudziestego trzeciego. My zas musimy sprawic, aby
112 3,14| nomarcha Aa wznoszac rece. - A my po co mamy sciagac nieszczescie
113 3,14| to chyba potrafi. Zreszta my bedziemy przy nim...~- Strasznie
114 3,14| asyryjskie fortece!... No, my takze nie wszystko oglaszamy
115 3,17| wiesz droge tak dobrze jak my, choc nie jestes wtajemniczonym...
116 3,17| wielkiego zbrodniarza...~- A my jestesmy dozorcy Labiryntu
|