Tom, Rozdzial
1 1,2 | nieszczescie nie szlo za toba! Oby twoje czyny nie zalamaly sie i
2 1,2 | sposobnosc rozglaszac imie twoje jako prawo w kraju... Przyjdz
3 1,3 | slyszal i rozumial. A gdzie twoje sily... pomocnicy... zolnierze?...
4 1,3 | smiejac sie, Ramzes.~- Slowa twoje sa bardzo zuchwale - rzekla
5 1,4 | dostojny wodzu, jezeli glowne twoje sily znajduja sie przed
6 1,6 | faraona i sluchal.~- Czyny twoje nie zostana bez nagrody.
7 1,6 | ciagnal faraon - przez usta twoje nie przemawia dostojnik
8 1,7 | dzisiejszy blad.~- Caluje stopy twoje, matko, i odchodze - rzekl
9 1,7 | po trzykroc wymawiam imie twoje. O Izis, ktora rodzisz weze,
10 1,7 | niech bedzie pochwalone imie twoje... O Izis, ktora chronisz
11 1,7 | niech bedzie wymawiane imie twoje i tu... tam... i tam...
12 1,9 | sie w wodach Nilu. Wlosy twoje czarniejsze od pior kruka,
13 1,9 | zazdrosci tobie wdzieku. Piersi twoje sa jak winne grona, ktorych
14 1,11 | Najwyzsza madrosc mowi przez twoje usta, erpatre - rzekl urzednik. -
15 1,12 | ten Fenicjanin zrujnuje twoje majatki?...~"Gdyby zdrajcy
16 1,13 | serca napelni muzyka uszy twoje, panie Egiptu... A kysz!...
17 1,14 | w kazdym szynku pija za twoje zdrowie...~- Na to przeciez
18 1,14 | Milcz juz, milcz!... kazde twoje slowo jest bluznierstwem...
19 1,14 | noc nad Nilem; pocalunki twoje sa jak wonnosci z kraju
20 1,14 | Dlatego, Saro, predzej twoje wdzieki anizeli twoja piesn
21 1,16 | sie nia...~- Bodajby przez twoje usta przemawial Amon wszystkowiedzacy.~-
22 1,18 | sie:~- Masz tu, ksiaze, twoje dokumenta, jako wodz i namiestnik.
23 1,19 | drugie pietro i wykradli twoje rzeczy... Trzy worki i skrzynie,
24 1,19 | zachodzie slonca...~- Zadania twoje - mowila glosno - powinny
25 1,19 | zaglady?~- Madre sa slowa twoje - odparl Beroes - ale tylko
26 1,19 | panie. Od switu czekaja na twoje rozkazy.~- A ten... ten
27 1,19 | jeczal glos.~- Niech serce twoje bedzie spalone, a proch
28 1,19 | mowil - ze przez usta twoje odzywala sie do nas swieta
29 1,19 | jestes ubogi, jednak cialo twoje wyglada, jakbys byl przelozonym
30 1,19 | lzami:~- Jestesmy, wladco, twoje kobiety, pochodzimy z wielkich
31 1,19 | z nich bedzie prowadzil twoje okrety.~- Wiec oszukujecie
32 1,19 | mnie... Moze nawet slyszeli twoje bluznierstwa...~- Bodajby
33 1,19 | stamtad, gdzie zwrocisz twoje oblicze, a pod blaskiem
34 1,19 | Azeby dac dowod, ze serce twoje i dla nas Azjatow jest pelne
35 1,19 | wolalby kadzi wina?~- Slowa twoje godne sa medrca, ktory rozwiazuje
36 1,19 | rozstawiajac jej palce...~(Jak ja twoje, Kamo - rzekl nastepca pieszczac
37 1,19 | ksiaze - a goraco rozstraja twoje mysli, i dlatego frasujesz
38 1,19 | jezeli omylisz sie, zgina dwa twoje pulki...~- Trzymasz pierscien -
39 1,19 | zdeptana!~- Oby przez usta twoje przemawial bog Amon - rzekl
40 1,19 | ciebie kosztowne szaty, na twoje miejsce przyjma mlodsza,
41 1,19 | sie - odparl dumnie - ze twoje slowo juz nie jest potrzebne,
42 1,19 | zapewne dlugo beda pamietali twoje piesci.~- Moze troche, moze!...
43 1,19 | alez w tej puszce jest twoje bezpieczenstwo...~- Co mi
44 1,19 | panie, ze Sara stracila twoje laski?~- Nie wspominaj mi
45 1,19 | mnie posiadac, to niech twoje dzieci zrobia akt zrzeczenia
46 1,19 | kochasz mnie, kaz pozabijac twoje dzieci, azeby kiedys nie
47 1,19 | najwyzszej rady?~- Slowa twoje sa pelne madrosci - rzekl
48 1,19 | zostal Zydem...~- Okropne sa twoje slowa! - odparl zatrwozony
49 1,19 | dowodca przybylych. - Wojsko twoje rozdziera szaty i prochem
50 1,19 | po pustyni, azeby znalezc twoje slady, i dopiero nam, niegodnym,
51 1,19 | swojemu panu:~- Niech oblicze twoje nie pokaze im ani srogosci,
52 1,19 | jako poddani, azeby imie twoje bylo wielkim w Libii i azebys
53 1,19 | przodkow naszych.~Niech prawa twoje beda dla wszystkich poddanych
54 1,19 | lecz wzbogaci tylko slugi twoje i slugi slug twoich.~Kaz
55 1,21 | sie nia...~- Bodajby przez twoje usta przemawial Amon wszystkowiedzacy.~-
56 1,23 | sie:~- Masz tu, ksiaze, twoje dokumenta, jako wodz i namiestnik.
57 1,24 | drugie pietro i wykradli twoje rzeczy... Trzy worki i skrzynie,
58 1,24 | zachodzie slonca...~- Zadania twoje - mowila glosno - powinny
59 1,25 | zaglady?~- Madre sa slowa twoje - odparl Beroes - ale tylko
60 1,28 | mogl rozwazac w spokoju twoje swiete dziela...~Przerwal
61 2,2 | jeczal glos.~- Niech serce twoje bedzie spalone, a proch
62 2,3 | mowil - ze przez usta twoje odzywala sie do nas swieta
63 2,3 | jestes ubogi, jednak cialo twoje wyglada, jakbys byl przelozonym
64 2,4 | lzami:~- Jestesmy, wladco, twoje kobiety, pochodzimy z wielkich
65 2,6 | z nich bedzie prowadzil twoje okrety.~- Wiec oszukujecie
66 2,6 | mnie... Moze nawet slyszeli twoje bluznierstwa...~- Bodajby
67 2,8 | stamtad, gdzie zwrocisz twoje oblicze, a pod blaskiem
68 2,8 | Azeby dac dowod, ze serce twoje i dla nas Azjatow jest pelne
69 2,9 | wolalby kadzi wina?~- Slowa twoje godne sa medrca, ktory rozwiazuje
70 2,9 | rozstawiajac jej palce...~(Jak ja twoje, Kamo - rzekl nastepca pieszczac
71 2,10 | ksiaze - a goraco rozstraja twoje mysli, i dlatego frasujesz
72 2,10 | jezeli omylisz sie, zgina dwa twoje pulki...~- Trzymasz pierscien -
73 2,10 | zdeptana!~- Oby przez usta twoje przemawial bog Amon - rzekl
74 2,10 | ciebie kosztowne szaty, na twoje miejsce przyjma mlodsza,
75 2,11 | sie - odparl dumnie - ze twoje slowo juz nie jest potrzebne,
76 2,11 | zapewne dlugo beda pamietali twoje piesci.~- Moze troche, moze!...
77 2,13 | alez w tej puszce jest twoje bezpieczenstwo...~- Co mi
78 2,14 | panie, ze Sara stracila twoje laski?~- Nie wspominaj mi
79 2,14 | mnie posiadac, to niech twoje dzieci zrobia akt zrzeczenia
80 2,14 | kochasz mnie, kaz pozabijac twoje dzieci, azeby kiedys nie
81 2,15 | najwyzszej rady?~- Slowa twoje sa pelne madrosci - rzekl
82 2,16 | zostal Zydem...~- Okropne sa twoje slowa! - odparl zatrwozony
83 2,19 | dowodca przybylych. - Wojsko twoje rozdziera szaty i prochem
84 2,19 | po pustyni, azeby znalezc twoje slady, i dopiero nam, niegodnym,
85 2,21 | swojemu panu:~- Niech oblicze twoje nie pokaze im ani srogosci,
86 2,21 | jako poddani, azeby imie twoje bylo wielkim w Libii i azebys
87 2,21 | przodkow naszych.~Niech prawa twoje beda dla wszystkich poddanych
88 2,21 | lecz wzbogaci tylko slugi twoje i slugi slug twoich.~Kaz
89 2,23 | mogl rozwazac w spokoju twoje swiete dziela...~Przerwal
90 3,1 | lata piers swa wkladala w twoje usta. Tak cie wychowala
91 3,1 | slowa i potega niech pomnoza twoje boskie dziedzictwo...~Pan
92 3,3 | Blogoslawione niech beda twoje rzady, prawdziwy synu Ozirisa! -
93 3,4 | Niechaj wraz z nimi ogladam twoje blaski z rana i wieczorem,
94 3,4 | przeklety Set!... Niech imie twoje bedzie postrachem i obrzydliwoscia!...~
95 3,5 | nieruchomosci, byle spelnic twoje rozkazy...~Lecz gdzie sa
96 3,6 | Majatek calej Fenicji jest na twoje rozkazy! - powtarzal gleboko
97 3,6 | ktore bedzie oglaszalo imie twoje, dopoki nie zagasnie slonce...~
98 3,8 | rzekl - zdaje mi sie, zes twoje pieczary zwiedzal we snie...~-
99 3,9 | zywym... Skladam na powrot twoje kosci, spajam, co bylo przeciete,
100 3,10 | swiatobliwosc zapytal:~- Oblicze twoje jest ponure... Czy watpisz,
101 3,11 | Zdaje mi sie, ojcze, ze twoje kolo nie zastapi siodmego
102 3,11 | smierci, aby poznac boskie twoje pomysly - rzekl Pentuer. -
103 3,11 | wichru.~- Bogowie mowia przez twoje usta, nauczycielu - odparl
104 3,12 | mojej corki. I lekam sie, ze twoje jeneralstwo nie wieksze
105 3,12 | budzi w Tyrze i Niniwie twoje imie? Bogowie mogliby zazdroscic
106 3,12 | byc zechciala. Na ubranie twoje przeznaczam ci trzy talenty
107 3,15 | przekonany, ze gdy wojska twoje wkrocza do swiatyn, na Egipt
108 3,16 | zone jego corke i panowanie twoje bedzie pelne chwaly... Pamietaj,
109 3,17 | jednej chwili mogl calowac twoje oczy, usta, piersi...~-
110 3,17 | bede mial wladze.~- Wojsko twoje jest rozbite - mowila broniac
111 3,Epi| tylko chwilowo opanowaly twoje serce?...~Pentuer zwrocil
|