Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
3 1
3500 1
75 1
a 3245
a1e 2
aa 21
aaa 2
Frequency    [«  »]
4809 na
3977 z
3726 ze
3245 a
3238 do
2066 to
1724 o
Boleslaw Prus
Faraon

IntraText - Concordances

a

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3245

     Tom,  Rozdzial
2001 2,9 | umialbym strwonic fortuny, a nawet nie wiedzialbym: jak 2002 2,9 | madrosc na twoim czole, a naleze do tych, ktorzy, 2003 2,9 | sposobem trwonia majatki.~- A ty bys nie strwonil? - zapytal 2004 2,9 | konca zycia szczesliwym, a po smierci synowie twoi 2005 2,9 | cien w pieknym grobowcu. A teraz powiedz: jakiego chcesz 2006 2,9 | i dzieze do ciasta...~- A to co jest? - zapytal pisarz 2007 2,9 | oliwna lampe i lektyke...~- A to co jest? - zapytal pisarz 2008 2,9 | O panie!... - wolal. - A gdzie jest taki szaleniec, 2009 2,9 | lancuchy i bransolety...~- A to co jest?... - zapytal 2010 2,9 | ogromny majatek przepadnie. A zaprawde mowie ci, ze niewiele 2011 2,9 | pokutuje tu sto tysiecy lat, a nie dotkne jej, jezeli taka 2012 2,9 | winogradem, lany pszenicy, a po wszystkich polach gesto 2013 2,9 | sprzety z samego zlota, a dzbany z drogich kamieni."~ 2014 2,9 | Kobieta?... - powtorzyl. - A co to masz o tutaj?...~- 2015 2,9 | przed postacia i zapytal:~- A to co masz?~- To moje usta.~- 2016 2,9 | w kaplanskiej szkole... A to o... co to masz?~- To 2017 2,9 | drzewa oliwne w ciern, a pszenica w piasek...~Pisarz, 2018 2,9 | Wiec wszystko zniklo, a ona nie znikla!... - zawolala 2019 2,9 | odchodzac rzekl do siebie:~"A jednak ty zostaniesz moja 2020 2,9 | uciekniesz ze mna do Grecji, a juz drugiemu kochankowi 2021 2,9 | odzyskala juz zimna krew.~- A ty nie jestes dla nas obcy? - 2022 2,9 | na sluzbe waszym bogom... A ilez to razy za pomoca mej 2023 2,9 | Poznaja oni, co moze Grek...~- A ja ci mowie - odparla tym 2024 2,9 | talentow, nie rusze sie stad... A mam dopiero osm...~- Skadze 2025 2,10 | panny wielkich rodow...~- A wiec o to chodzi...~- I 2026 2,10 | zginiemy przez Fenicjan, a przynajmniej ja i... moj 2027 2,10 | jakiejs glupiej staruchy, a moze intrygantki?... Gdziez 2028 2,10 | Moj Bog jest tylko moim, a tamci - twoimi, wiec musze 2029 2,10 | Tym mniej glupie wiesci.~- A nieszczescie? Czyliz jest 2030 2,10 | cie, Saro - rzekl ksiaze - a goraco rozstraja twoje mysli, 2031 2,10 | wymknal mi sie podobny wyraz, a moze ty przeslyszalas sie.~ 2032 2,10 | czy tylko udaja pijanych, a nad Kama czuwaja wezowe 2033 2,10 | ten juz wie o Fenicjance, a moze nawet, z kaplanskiego 2034 2,10 | chetnie - odparl ksiaze - a przy sposobnosci spytam 2035 2,10 | z kimkolwiek o daninach, a nade wszystko z Sargonem, 2036 2,10 | Egipt jest przede wszystkim, a nawet jedynie i wylacznie 2037 2,10 | stana wlocznie i miecze.~- A ktoz waszej dostojnosci 2038 2,10 | trzystoma tysiacami. No, a gdyby Asyryjczycy raz do 2039 2,10 | powtorzyl kaplan. - A czy wiesz, ksiaze, co to 2040 2,10 | Mentezufs wzruszyl ramionami.~- A ja mowie ci, panie, ze ty 2041 2,10 | niej kawalek papirusa.~- A teraz co mam?... - spytal 2042 2,10 | omylil sie, anizeli odgadl... A stokroc biada tym, przeciw 2043 2,10 | zmusza do omylek !...~- A jednak ja wierze, ja czuje 2044 2,10 | sercu i glowie huczalo.~"A wiec mial slusznosc Hiram, 2045 2,10 | greckie i libijskie pulki, a podejme sie rozwiazac wszystkie 2046 2,10 | odzyska nalezne dostojenstwo a jeden najwyzszy Bog, Bog 2047 2,10 | uszu do fenickiej wiary... A Dolnemu Egiptowi juz niewiele 2048 2,10 | innymi azjatyckimi bogaczami, a w chwilach wolnych, podobnie 2049 2,10 | miejsce przyjma mlodsza, a ty musisz zarabiac na garstke 2050 2,10 | gryzla wargi ze smiechu, a on ciagnal:~- Gdy zas pojedziesz 2051 2,10 | ofiarujecie ich bogini.~A kto wie - konczyl - moze 2052 2,10 | trebacze wygrywali sygnal, a po nich odzywal sie wielkim 2053 2,10 | obcislych spodniach. Ich kudlate a wytrwale konie na lbach 2054 2,10 | jak rozdraznionemu bykowi, a w oczach zaplonely iskry. 2055 2,10 | bron, lud upadl na twarz, a dygnitarze asyryjscy, Sargon 2056 2,10 | fotelu pod baldachimem, a u wejscia ukazal sie wozny.~- 2057 2,10 | kroczyl pobozny Istubar, a za nimi strojni panowie 2058 2,10 | stracic laski naszego krola, a moze i glowy...~To powiedziawszy 2059 2,10 | legl na posadzce jak dlugi, a obok niego Sargon.~- Dlaczego 2060 2,10 | namiestnik - odparl Istubar.~- A ja nie bylem namiestnikiem 2061 2,10 | Ale on bedzie krolem, a ty nim nie bedziesz.~- O 2062 2,10 | okryte zlocistymi rzedami. A gdy spelniono jego rozkazy, 2063 2,10 | Miecz wygial sie jak luk, a potem nagle wyprostowal 2064 2,10 | rozlegl sie szmer zdziwienia, a na twarz Ramzesa wystapily 2065 2,10 | wszystkich Asyryjczykow w ogole, a do Sargona w szczegolnosci.~ 2066 2,10 | otoczony gesto kolumnami, a zamiast dachu posiadal taras. 2067 2,10 | mial dlugosc dwu ludzi, a wysokosc prawie wzrostu 2068 2,10 | czola swego nie rozchmurzyl. A gdy Tutmozis zapytal go: 2069 2,10 | przyslonil powiekami oczy, a w swym sercu gleboko rozmyslal.~ 2070 2,11 | listy faraona z Memfisu, a jednoczesnie miedzy oficerami 2071 2,11 | nic o nich nie wiedzial, a Sargon, choc przeczuwal 2072 2,11 | przypisywal to wypadkowi w cyrku, a wiecej - zazdrosci o Kame. 2073 2,11 | czesto przynosi dobre rady.~- A jezeli i do jutra nic nie 2074 2,11 | ani sam bil, ani namawial, a nawet nie wiedzial o wypadku. 2075 2,11 | nie moze byc wspolwinnym. A w takim razie moge zaczac 2076 2,11 | cialo moje jest swiete.~- A ja mowie ci - radzil Istubar - 2077 2,11 | wdaje sie z Fenicjanami, a co gorsza, odwiedza ich 2078 2,11 | i dostojnikow egipskich, a na ich czele sam nastepca 2079 2,11 | posiada takiego wladce.~A na to znowu ksiaze:~- Wiecej 2080 2,11 | swieci i dostojni mezowie. A choc mam zaczerwienione 2081 2,11 | bedzie wlasnego miecza, a wy musicie spelniac jego 2082 2,11 | ktory ma miody w ustach, a pioruny w sercu...~- I powiesz 2083 2,11 | prostak! Ale ja mam psi wech. A jak pies z dala wyczuje 2084 2,11 | Dajcie mu tylko armie, a za trzy miesiace stanie 2085 2,11 | pod Niniwe, nie pojdzie.~- A ktoz go powstrzyma, gdy 2086 2,11 | przeczuwa naszego traktatu... A ja... a ja... cha!... cha!... 2087 2,11 | naszego traktatu... A ja... a ja... cha!... cha!... cha!... 2088 2,11 | tronu odgadl ich zamiary, a nawet chcial je powiklac?..~ 2089 2,11 | jakiego chce nasz pan. A co wie, czego nie wie, co 2090 2,11 | czego nie wie, co zrobi, a czego nie zrobi ich nastepca 2091 2,12 | poczatek gry miedzy nim a stanem kaplanskim, i jak 2092 2,12 | zaciekawionej naiwnosci.~- A Fenicjanie to niebezpieczni 2093 2,12 | musialbym sie widywac czesciej. A tak z biedy musze przyjaznic 2094 2,12 | zaplacil mu tego, com winien. A zdaje sie, ze i o procent 2095 2,12 | wytrzymal mnie z miesiac, a w koncu wzialby ogromny 2096 2,12 | Mentezufis zacisnal piesci.~- A gdyby wymagalo tego bezpieczenstwo 2097 2,12 | osmielacie sie robic mi wymowki, a teraz jeszcze zadajecie 2098 2,12 | mamy szukac wskazowek?...~- A od czegoz jest najwyzsza 2099 2,12 | uroczystym tonem arcykaplan - a sternikiem Najwyzszy Pan 2100 2,12 | wezwal do siebie Tutmozisa. A gdy znalazl sie sam na sam 2101 2,12 | nawet Fenicja uzbroi sie, a moze i wszystkich sasiadow, 2102 2,12 | wypelnilaby skarb faraona... A gdybysmy jeszcze napadli 2103 2,12 | ludzi olbrzymio silnych, a tak dzikich, ze niewola 2104 2,12 | oburzeni. Daj wiec tylko znak, a rozbijemy traktatowe cegly 2105 2,12 | Lecz kaplani zatrzymuja go, a ciebie nie wzywaja do Memfisu, 2106 2,12 | wojne do ich krajow?... A czy myslisz, ze Egipt nie 2107 2,12 | zas leza w swiatyniach... A w Labiryncie!...~- Kto je 2108 2,12 | byle mial rozkaz faraona, a... mlodsi kaplani pokaza 2109 2,12 | Zydzi, Fenicjanie i Grecy, a lada najemny zolnierz zniewaza 2110 2,12 | oszukuja bogow w rachunkach, a kaplani posluguja sie nimi 2111 2,12 | ja, jest mi razniej...~- A kto szlachcie i tobie mowil 2112 2,12 | do przekroczenia granic. A gdy raz wyjdziemy na droge 2113 2,12 | niej. Natomiast spytal:~- A co bedzie, jezeli kaplani 2114 2,12 | spotegowalaby wladze faraona, a ich samych narazilaby na 2115 2,12 | do niej stan kaplanski, a dopiero w razie oporu - 2116 2,12 | zbrodniarz... Spytaj mego ojca, a on powie ci, panie, w jaki 2117 2,12 | sluchasz dzisiaj rad fenickich, a tymczasem nasi Zydzi wykryli, 2118 2,12 | broni, towarow i wiadomosci, a za wszystko kaza sobie dziesiec 2119 2,12 | urzadzil bijatyke poslowi?... A w takim razie kto go namowil?... 2120 2,12 | Chyba Fenicjanie?... A jezeli oni chcieli do tak 2121 2,12 | rozstrzygnac natychmiast. A poniewaz wlasnie zapadal 2122 2,12 | wielkie nieszczescie... A oto masz!... Nawet nie czekalismy 2123 2,12 | albo gliste ziemna...~- A mnie przebaczysz, panie?... - 2124 2,12 | czlowiek jest mi wierny... A jezeli on tak powiedzial, 2125 2,13 | sie naplyw pielgrzymow, a nade wszystko dopoki z Pi-Bast 2126 2,13 | zmniejszyc sie dochody swiatyni, a kaplance groziloby niebezpieczenstwo.~- 2127 2,13 | pomsty bogow na moja glowe, a ty, panie, wiesz, ze bogowie 2128 2,13 | chwili, gdy opuscil Memfis, a wiec: przeglady rzemieslnikow, 2129 2,13 | bedziesz moim sercem i ustami. A oto co masz robic:~Gdy najdostojniejszy 2130 2,13 | swego pomocnika Pentuera, a on objasni moje poglady 2131 2,13 | najdzielniejszych chlopow i robotnikow, a ziemi daleko wiecej niz 2132 2,13 | lucznicy, topornicy, kopijnicy, a jednak nie bylo takich szesciu, 2133 2,13 | sandaly odparzaja nogi, a ich tarcze, choc mocne, 2134 2,13 | Fenicja to port Egiptu, a Fenicjanie - najlepsi majtkowie 2135 2,13 | na polnocy i wschodzie, a cala zachodnia Azje ma przeciw 2136 2,13 | spizowe do naszego skarbca, a gdziez jest czlowiek, ktory 2137 2,13 | okolica uspokoila sie, a ogrody otaczajace swiatynia 2138 2,13 | wynajecie greckich rabusiow a o tyle bezboznym, ze zapewne 2139 2,13 | nie ma prawa mscic sie, a nawet czynic jej wyrzutow. 2140 2,13 | mogla wyjsc do ogrodu... A gdy pojedziemy do Memfis, 2141 2,13 | nia, patrzyli na mnie... A tu co?... - Wojsko bebni 2142 2,13 | zniecierpliwiony ksiaze - a on nie jest Zydem...~- Jest 2143 2,13 | Zydem byc nie moze...~- A ja ci mowie, ze jest!... - 2144 2,13 | cie... drwi z ciebie... A ja dla ciebie wyparlam sie 2145 2,13 | zemste...~- Daj mi dowod, a palac bedzie twoim... Nie, 2146 2,13 | rekoma prala pieluszki syna, a jej sluzba skracala sobie 2147 2,13 | Widzisz, ze klamiesz. A teraz ja ci powiem: moj 2148 2,13 | Ja ci to mowilem!... a ty, nedzna, myslalas, ze 2149 2,13 | sluga tej, ktora ja zastapi.~A ty, rzadco - dodal zwracajac 2150 2,13 | sklonila sie przed ksieciem, a z jej oczu plynely ciche 2151 2,13 | tylko narzedziem kaplanow, a nastepca mial za wiele poczucia 2152 2,13 | Herhor popsul mu caly plan, a potem zlozyl wine na niego 2153 2,13 | stosunkow z Fenicjanami, dlugow, a nareszcie, aby go upokorzyc 2154 2,13 | bedzie wprowadzal ich w blad, a gdy przyjdzie odpowiednia 2155 2,13 | Nastepca twardo zasnal, a gdy obudzil sie, pierwsza 2156 2,13 | predko.~- Upadla na ziemie. A gdy nowa pani kazala jej 2157 2,13 | dzieckiem na kolanach.~- A dziecko?... - spytal ksiaze.~- 2158 2,13 | malenstwo w cieplej wodzie, a zona pastucha, ktora takze 2159 2,13 | bowiem sluzba lubila Sare, a w ciagu paru godzin miala 2160 2,14 | strachem i nieufnoscia, a na nia z litoscia...~Ramzesowi 2161 2,14 | oczy kobiete i matke... A w Egipcie, Kamo, matka to 2162 2,14 | i okadzano wonnosciami, a dzis...~Ksiaze cicho wysunal 2163 2,14 | wczoraj pod moim gankiem, a nastepnie poszedles ku czeladniej 2164 2,14 | przedstaw plan, jaki obmysliles. A jezeli schwycisz lotra, 2165 2,14 | siebie warte zolnierska, a po chwili uciekla od zolnierzy 2166 2,14 | ksiecia zniknela milosc, a zostalo tylko uczucie wielkiego 2167 2,14 | szatna chce mnie otruc, a fryzjerka nabawic jakiej 2168 2,14 | utopic wlocznie i miecze, a w kuchni, jestem pewna, 2169 2,14 | zdolam zawolac na sluzbe?... A w nocy czy nie slysze szeptow 2170 2,14 | mowicie, ze mi sie zdaje... A przeciez onegdaj jakas zbrodnicza 2171 2,14 | Egiptu - odparl Tutmozis - a oto, co mi rzekl...~- Mow - 2172 2,14 | Niebawem opuszcze te ziemie, a wowczas syn moj Ramzes zasiadzie 2173 2,14 | tu mozesz sie przydac.~- A traktat z Asyria?... - zapytal 2174 2,14 | poszli pustynia od Memfisu, a Herhor zabronil mowic o 2175 2,14 | Tutmozis.~- Oni wiedza, a ja nic!... Ksiaze nagle 2176 2,14 | uspokoil sie, ale pobladl, a na jego mlodym obliczu odmalowala 2177 2,14 | wszystkich. Ale przyjdzie czas...~A teraz, Tutmozisie, odpocznij 2178 2,14 | sztukmistrzami i spiewaczkami, a po nocach odbywaly sie wielkie 2179 2,14 | nizli wszyscy krolowie, a tym bardziej jakis tam krol 2180 2,14 | wiedza pani Nikotris...~- A Mefres po co miesza sie 2181 2,14 | pilnowac tylko swiatyni, a nie wplywac na losy faraonowego 2182 2,14 | widuje swietego meza...~- A to ciekawe... Coz on robi?...~- 2183 2,14 | Pi-Bast, pod naszym okiem, a ja nic nie wiem...~- Tajemnica 2184 2,14 | nie dziwia checi Mefresa. A ze, jak ci wiadomo, u nas 2185 2,14 | tajemnica bawi sie caly dwor, a my tu jak chlopi albo kopacze 2186 2,14 | tym rozporzadzeniem pana, a wszystkie sluzebne, niewolnice 2187 2,14 | halas spytala o przyczyne. A gdy jej odpowiedziano, ze 2188 2,14 | pada tylko na kaplanki, a nie dosiega ksiazat?...~- 2189 2,14 | moze nawet do wiezienia, a ty przez ten czas bedziesz 2190 2,14 | wlosy jej najezyly sie, a w oczach zaplonal brudny 2191 2,14 | bos ja wygnal z palacu, a ja musze byc zadowolona, 2192 2,14 | wszystkich swoich swiatyn... A dusza moja... dusza kaplanki 2193 2,14 | jest. Posluchaj wiec, Kamo, a moze zastanowisz sie i nie 2194 2,14 | jakie dotychczas spotykal, a co wiecej, miala na sobie 2195 2,14 | Dowiedzial sie, co ona za jedna, a gdy mu powiedziano, ze jest 2196 2,14 | arcykaplana, jestem niewinna, a nie zadna podla dziewczyna. 2197 2,14 | winem i podano go ksieciu, a Tbubui rzekla: "Badz laskaw, 2198 2,14 | pisarz" - zawolal ksiaze. A gdy go przyprowadzono, Satni 2199 2,14 | kazala pomordowac dzieci, a okrwawione ich czlonki wyrzucila 2200 2,14 | odpowiedziala Fenicjanka.~- A ja nie cofne ci moich lask 2201 2,15 | poczatku zebrali, potem kradli, a w koncu zaczeli rabowac 2202 2,15 | byla w niebezpieczenstwie, a nawet z Terenuthis zaczeli 2203 2,15 | stojace pod Pi-Bast pulki, a natomiast zgromadziwszy 2204 2,15 | Musawasa zabierze Dolny Egipt, a my bedziemy musieli uciekac 2205 2,15 | od drugiej po poludniu, a nim slonce zaszlo, juz wszyscy 2206 2,15 | zaklopotany Mentezufis.~- A!... myslicie, zem sie upil? - 2207 2,15 | naszej zachodniej granicy... A raczej nie ja wiem, tylko 2208 2,15 | odparl Mentezufis. - A ze nie grozi zadnemu z nich 2209 2,15 | przypodobac sie krolowi Assarowi. A poniewaz jego swiatobliwosc 2210 2,15 | zapytaj czcigodnego Mefresa, a gdyby i on zapomnial, niech 2211 2,15 | szpieg krola Assara!... A nasi medrcy tak dali sie 2212 2,15 | najswietszych tajemnicach, a to bywalo niebezpiecznym 2213 2,15 | jest wyslannikiem bogow, a drugi szpiegiem krola Assara?~- 2214 2,15 | celu modlil sie do bogow, a swoim podwladnym kazal uwazac: 2215 2,15 | odejsc?~- I ja tak mysle.~- A ja co mam robic? - spytal 2216 2,15 | upijal sie - dodal ksiaze. - A wiesz dlaczego?~- Wodz powinien 2217 2,15 | siedzial w podziemiach... A jezeli podsluchiwal?...~- 2218 2,15 | ale komus powazniejszemu. A to jest niebezpieczne!...~ 2219 2,15 | uwierzylbym, ze woda plonie, a powietrze gasi, anizeli 2220 2,15 | sadzili - mowil Mentezufis. - A tak bylismy pewni, ze znamy 2221 2,15 | sie o przybyciu Beroesa, a nawet o jego widzeniu sie 2222 2,15 | nieprzyjaciolmi Egiptu. A ty, dostojny Semie, pomozesz 2223 2,15 | za pomoca trab i fletow. A gdy zebrala sie dostateczna 2224 2,15 | przysionku zewnetrznym, a kaplani miejscowi i sasiednich 2225 2,15 | wyznawali nieprawosci swoje, a gesto rozrzuceni w tlumie 2226 2,15 | swiatyni rozlegaly sie grzmoty, a w porze nocnej nad pylonami 2227 2,15 | wszystkim - odbierze kaplanom, a zwroci szlachcie wszystkie 2228 2,15 | zlozyl swiatyni wielkie dary, a w zamian dostal stamtad 2229 2,15 | nowozencom duzy folwark. A poniewaz Osochor nie mial 2230 2,15 | maz!... - szeptal Sem.~- A co wasza dostojnosc - rzekl 2231 2,15 | dla slodkiego proznowania?~A czy jest na swiecie czlowiek, 2232 2,15 | pozadal tysiaca drachm zysku, a nawet wiecej?~Dalej - pytam 2233 2,15 | pozadliwosc! - szepnal Mefres.~- A nareszcie - mowil Sem - 2234 2,15 | zaprzestali czuwac nad nia.~- A co powiesz, wasza dostojnosc, 2235 2,15 | nietrzezwym ksieciem... A nawet popelniliscie blad 2236 2,15 | nastepce do rady najwyzszej.~- A ja glosuje przeciw skardze - 2237 2,16 | dobry". Bogowie w niebie, a ludzie na ziemi cieszyli 2238 2,16 | handlujacych tkaninami, a zly dla zab i myszy.~Od 2239 2,16 | wszedzie go oczekiwano, a mimo to spadal nagle jak 2240 2,16 | wschodem slonca, wyrusza.~- A teraz chce sie wyspac - 2241 2,16 | miescie roili sie zolnierze, a przy palacu nastepcy obozowal 2242 2,16 | Przy tym swedzila ja twarz, a szczegolniej czolo nad brwiami.~ 2243 2,16 | sie, zeby jej nie zabito, a natomiast ciagle siedziala 2244 2,16 | nieczysta oliwa... Umyje sie, a do jutra plamy zgina..."~ 2245 2,16 | i nie pokazuj mi sie...~A gdy sluzaca uciekla, jej 2246 2,16 | zadnych plam - myslala - a jezeli sa, to przeciez nie 2247 2,16 | schwycila sie za glowe, a w jej oczach odmalowal sie - 2248 2,16 | ktorym dojedziemy do Nilu, a tam moja barka...~- Oszalales!... 2249 2,16 | zadumala sie, zacisnela piesci, a w jej oczach blysnelo zlowrogie 2250 2,16 | blysnelo zlowrogie swiatlo.~- A jezeli nie znajdziesz go?... - 2251 2,16 | wpadlbym na taki pomysl!... A moze lepiej oboje?...~- 2252 2,16 | wykradl kaplanke bogini, a ja zabieram kochanke jemu...~- 2253 2,16 | nigdy! - odparl ksiaze.~- A ja bym jeszcze spal.~Wykapali 2254 2,16 | wojsk. Nil bardzo rozlal, a ksiaze chcial byc obecnym 2255 2,16 | byl juz daleko za miastem, a dostojny nomarcha Pi-Bast 2256 2,16 | przyprowadzic sluzbe Sary, a jednoczesnie poslal po arcykaplana 2257 2,16 | dawac zadnych objasnien.~- A swiadkowie sa? - spytal 2258 2,16 | predko wybiegl do ogrodu, a wnet po nim ukazala sie 2259 2,16 | Gdy wyprowadzono swiadkow, a dwaj dostojnicy zostali 2260 2,16 | zerwala sie na rowne nogi, a zobaczywszy Mefresa zawolala 2261 2,16 | miec zydowskiego krola, a oto krol... O, czemuzem, 2262 2,16 | podal jej wody z winem, a jedna z obecnych kobiet 2263 2,16 | wstapi na tron ojcowski, a twarde jarzmo kaplanskie 2264 2,16 | nikomu nie szkodzilo...~- A czy wiesz, uparta kobieto, 2265 2,16 | trzymala zwloki twego dziecka, a potem pojdziesz do wiezienia 2266 2,16 | ale do grobu pojde za nim, a pan moj razem kaze nas pochowac...~ 2267 2,16 | spelni sie jego proroctwo.~A stalo sie to nastepujacym 2268 2,16 | oby zyl wiecznie!...~- A pamietasz, jak byl ubrany?...~- 2269 2,16 | nomarchy zaplonely radoscia, a na twarzy swietego Mefresa 2270 2,16 | ze zlotym fartuszek...~- A teraz - odezwal sie naczelnik 2271 2,16 | policji odrzucil kijem plotno, a obecni zobaczyli w kacie 2272 2,16 | choroba dopiero sie zaczyna, a nasi bogowie duzo moga...~ 2273 2,16 | pytal naczelnik policji - a bogowie nie odmowia ci swej 2274 2,16 | mowil, ze mnie kocha... A teraz rzucil mnie, nikczemnik, 2275 2,16 | ze ona zabila dziecko, a zas Fenicjanka tak odpowiada, 2276 2,16 | rozgniewany opuscil biuro, a za nim swiety Sem wzruszajac 2277 2,16 | nomarcha sciskajac go za reke - a jakis glos wewnetrzny mowi 2278 2,16 | zwloki Ramzesowego synka, a Sara wciaz przebywala w 2279 2,16 | chcecie zobaczyc jego twarz?~A gdy zgodzili sie, naczelnik 2280 2,16 | faraonem!... - myslal. - A ze i ja oddam wam moja czastke, 2281 2,16 | spoczela reka bogow.~- A nasze wynagrodzenie?... - 2282 2,16 | wam snil sie ten wiezien, a bedziecie czuli sie bezpieczniejsi 2283 2,16 | zagrozony niebezpieczna wojna, a wladza kaplanska buntem, 2284 2,17 | drazniaca zoltosc piasku, upal, a nade wszystko bezmiar nieskonczony, 2285 2,17 | Istotnie jest to lad, a nawet kraj wsrod piaszczystego 2286 2,17 | strumieni, dalej rownine, a wsrod niej jezioro z powyginana 2287 2,17 | goracy.~Za tym zmarlym, a nie pochowanym ladem ciagnie 2288 2,17 | poczal zasypywac piaskiem. A im wiecej roslinka pnie 2289 2,17 | pietrzy sie cale miasteczko, a na szczytach bieleja mury 2290 2,17 | jeograficznych od Nilu, a obejmowaly po kilkanascie 2291 2,17 | do niczego, faraonowie, a raczej kaplani, chwycili 2292 2,17 | wschodnimi i polnocnymi.~A poniewaz pelnomocnik krola 2293 2,17 | Libijczykow.~Dla uwolnionych, a nic nie winnych i zawsze 2294 2,17 | garstka na wschodniej granicy, a i to lada jakich zolnierzy.~ 2295 2,17 | robotnikom nie wyplacano zaslug, a chlopow wprost duszono podatkami; 2296 2,17 | zawsze byli gotowi do napadu, a tym wiecej dzis, gdy eks-zolnierze 2297 2,17 | glosicieli dobrej nowiny. A poniewaz kraj byl ubogi 2298 2,17 | ludzie powazni i dostojni, a wedlug wszelkiego prawdopodobienstwa - 2299 2,17 | wypedzonymi zolnierzami, a Musawasie tlomaczyli pod 2300 2,17 | lecz znali swoje rzemioslo, a w owych czasach o bron nie 2301 2,17 | palka, jedna torba kamykow, a druga - daktylow, oto wszystko.~ 2302 2,17 | musial paralizowac wylew, a zas prawie wszedzie widzieli 2303 2,17 | jak najlepsze wiadomosci. A tymczasem armia ksiecia 2304 2,18 | bieglosci w sztuce wojennej, a rozprozniaczeni i zuchwali 2305 2,18 | dokonane pod wplywem Kamy. A gdy w ciagu tygodnia wyszla 2306 2,18 | Patrokles z greckimi pulkami, a wraz z nim kaplan Pentuer, 2307 2,18 | nie zwracac na nich uwagi, a podczas narad wojennych 2308 2,18 | dzwigania ciezarow za wojskiem, a kobiety i dzieci poslal 2309 2,18 | wskazowki co do miejsca pobytu, a bardzo przesadzone co do 2310 2,18 | mam topory dla zuchwalych, a milosierdzie dla pokornych. 2311 2,18 | roztropny; kaplani milczeli, a Mentezufis wyslal depesze 2312 2,18 | ptak nie odzywal sie tutaj, a jezeli kiedy rozlegl sie 2313 2,18 | wzgorzach miedzy forteczka a hutami i ukryla sie w licznych 2314 2,18 | okolo hut, rozejrzeli sie, a nie spostrzeglszy nic podejrzanego 2315 2,18 | Mam oczy lepsze od twoich, a sluch chyba nie gorszy, 2316 2,18 | kopijnicy, i znowu procarze, a za nimi czerwony oddzial 2317 2,18 | miejscu bedzie wypoczynek; a tymczasem dalsze kolumny 2318 2,18 | jakby wyroslych spod ziemi, a o pareset krokow rojacy 2319 2,18 | rozwijac sie w szeregi, a wszystko wsrod wrzaskow 2320 2,18 | ktore nalezalo trafiac, a zolnierze w ciagu paru minut 2321 2,18 | Libijczykow rozpraszala sie, a bardzo czesto jeden zostawal 2322 2,18 | smiechy i okrzyki radosci, a wowczas padal jakis procarz 2323 2,18 | zlorzeczyli wodzowi.~Strach, a nade wszystko zal i litosc, 2324 2,18 | Tymczasem walka trwala dalej, a mezni procarze Libijscy 2325 2,18 | w powietrzu z trzaskiem, a co pare minut, po tej i 2326 2,18 | procarze zdwoili wysilki, a tymczasem w dolinie, bez 2327 2,18 | zagraly haslo do ataku, a gdy umilkly, w srodkowej 2328 2,18 | kurzu ze strony Egipcjan a - Libijczykami zmniejszala 2329 2,18 | barbarzyncy stali nieporuszeni, a poza ich linia ukazal sie 2330 2,18 | prawe z wolna szlo naprzod, a srodek, najmocniejszy i 2331 2,18 | dwudziestu swoich kawalerzystow, a z reszta pojechal klusem, 2332 2,18 | poludniowe pagorki piaszczyste, a za nimi Egipcjanie. Teraz 2333 2,18 | nie wydobywajac miecza, a nawet nic nie widzac musi 2334 2,18 | odniesione...~- Wygrywa bitwy, a potem dziwi sie!... - krzyknal 2335 2,18 | nieprzyjaciele musieli byc rozbici. A w jaki sposob?... to juz 2336 2,18 | Libijczycy pomieszani ze soba, a jeszcze dalej prawie sami 2337 2,18 | wili sie w konwulsjach, a z ich ust, pelnych piasku, 2338 2,18 | Niebawem odezwala sie trabka, a po niej donosny glos:~- 2339 2,18 | nie maja byc zabijani!...~A tymczasem na poludniowych 2340 2,18 | swini rzucony w mierzwe...~- A, o gdzie nasz wodz!... - 2341 2,18 | moze zostac bez wodza...~- A czyliz tu nie ma Patroklesa, 2342 2,18 | nastepca. - Odpocznijcie, a ja tu zaraz wroce...~Spial 2343 2,18 | truchtem, grzeznac w piasku, a za nim ze dwudziestu jezdnych 2344 2,18 | gniewnie otrzasnal sie.~- A jezeli wpadniemy w zasadzke? - 2345 2,19 | sloneczny, w usta, nos, a nade wszystko w oczy wciskal 2346 2,19 | drobniutki, lecz ostry pyl, a pod nogami koni, na kazdym 2347 2,19 | zdradzaly wielki niepokoj, a nastepnie wpadly w letarg. 2348 2,19 | trafil na gleboki piasek, a tamci przyspieszyli kroku 2349 2,19 | bylo zapasc sie po kolana.~A na niebie wciaz plonelo 2350 2,19 | nawet egipskim ksieciem.~- A gdzie Musawasa?~- Musawasa 2351 2,19 | kraj, wode, geste palmy, a nieco wyzej miasteczka i 2352 2,19 | sie, byl coraz cieplejszy, a jednoczesnie ciemna smuga 2353 2,19 | goraca, ktore wciaz rosnie. A za dzien lub dwa...~- Wiec 2354 2,19 | sie i przetrzymasz...~- A ty?... a inni?...~- Los 2355 2,19 | przetrzymasz...~- A ty?... a inni?...~- Los moj jest 2356 2,19 | sie juz do polowy nieba, a goracy wicher dal tak gwaltownie, 2357 2,19 | okropnego. Na ziemi zalegla noc, a na niebie w szalonym pedzie 2358 2,19 | Cztery - odparl kaplan.~- A wy, medrcy, powiernicy bogow, 2359 2,19 | na niebie krwawe slonce, a na ziemi zlowrogie swiatlo 2360 2,19 | gestnialy, trupie swiatlo gaslo, a w powietrzu rozlegaly sie 2361 2,19 | Niewiele juz braklo do zachodu, a gwaltownosc burzy i nieznosny 2362 2,19 | rekoma. Z glowy, palcow, a nawet z odzienia tej figury 2363 2,19 | grzmot odezwal sie blizej, a wsrod tumanow piasku mignela 2364 2,19 | Potem wszystko ucichlo, a za chwile znowu runal grzmot 2365 2,19 | odezwal sie stary Libijczyk - a slyszycie wy ten szum w 2366 2,19 | czapki i skorzane wory, a nade wszystko - pili, pili!...~- 2367 2,19 | do Libijczyka spytal:~- A czy zdarza sie i to, azeby 2368 2,19 | oficera swej jazdy szepnal:~- A zwazajcie na Libijczykow...~ 2369 2,19 | zakotlowalo sie wsrod ciemnosci, a po chwili rozlegl sie tetent. 2370 2,19 | Powoli burza uspokajala sie, a miejsce dziennego upalu 2371 2,19 | pytaj mnie, panie - odparl - a odpowiem ci, na ile mi starczy 2372 2,19 | Nigdy nie bede zdrajca, a chocbym i smial nim zostac, 2373 2,19 | Azjaci chuchali w rece, a Libijczycy drzeli.~Wtem 2374 2,19 | utworzyl plytka kaluze. A z wody, patrz, dostojny 2375 2,19 | czesto zamienia sie w kamien, a para w biala sol, ktora 2376 2,19 | odslaniajac Niedzwiedzice, a w niej gwiazde Eshmun. Kaplan 2377 2,19 | kazal zgasic pochodnie, a zostawic tylko tlacy sie 2378 2,19 | temu - blogoslawiles mnie, a dzis nie pozwoliles samemu 2379 2,19 | towarzysze jego przyniesli kije, a Murzyni palmowe rozgi. Mowia: 2380 2,19 | Przysiegam! - odparl Ramzes.~- A wiec i ja ci przysiegam, 2381 2,19 | przed wiekuistymi przodkami, a nie przed lada ogolonym 2382 2,19 | tlumaczy zamiary bogow, a naprawde zagarnia wladze 2383 2,19 | srodkujacy miedzy rzeniem a beczeniem, i - przebiegl 2384 2,19 | moze wcale nie pic wody, a przynajmniej bardzo rzadko. 2385 2,19 | Hyksosom pomogl zdobyc Egipt, a dzis stal sie niezbednym 2386 2,19 | przypomina rysy czlowiecze, a jego grzywa peruke...~- 2387 2,19 | dziela zrobili bogowie, a ludzie wykonczyli je takze 2388 2,19 | bogow i ojcem trwogi.~- A swoja droga wszystko ma 2389 2,19 | wzor skalistych szczytow. A i nasze swiatynie z ich 2390 2,19 | bogowie - rzekl kaplan. - A jak drobna pestka rzucona 2391 2,20 | geste ognie armii egipskiej, a niebawem orszak ksiecia 2392 2,20 | jednej chwili ochlonal, a ochlonawszy zrozumial, ze 2393 2,20 | zemsty nocnych bogow... A gdy czuwam, nic mi nie zrobia 2394 2,20 | sluzyli jego swiatobliwosci, a nastepnie polaczyli sie 2395 2,20 | zabijani - oto ustawa.~- A gdybym ja byl tutaj?...~- 2396 2,20 | Ustawa kaze zabijac n a t y c h m i a s t, wiec 2397 2,20 | zabijac n a t y c h m i a s t, wiec spelnilem jej 2398 2,20 | zaczac wydobywac sie z niej, a przede wszystkim - milczec... 2399 2,20 | milczec, zawsze milczec, a gniewy swoje jak drogocenne 2400 2,20 | niz trzy tysiace zabitych, a ledwie kilkuset ucieklo.~- 2401 2,20 | prawie cale wojsko?...~- A przeciez tak jest, to byla 2402 2,20 | wrzawe, czuje spiekote, a przecie zadnej bitwy nie 2403 2,20 | najlepsze konie z calej armii, a pomimo to pelzali jak zolwie... 2404 2,20 | to pelzali jak zolwie... A co za spiekota!... Niepodobna, 2405 2,20 | mogl wytrzymac taki zar...~A oto zrywa sie Tyfon, zaslania 2406 2,20 | budowaniu naszych swiatyn, a nawet przy urodzinach wielkiego 2407 2,20 | bezbronni, kobiety i dzieci, a na ich czele Musawasa i 2408 2,20 | odparl ksiaze po namysle. A jakze nasi?~- Zdrowi, syci, 2409 2,20 | bogow... Twarz mial sina, a usta pelne piany...~- Jak 2410 2,20 | Egiptu swiezy pulk tebanski, a oprocz tego pare tysiecy 2411 2,20 | odprawili tam nabozenstwo. A wrociwszy do obozu zapewnili 2412 2,20 | Amona i rozpoczeli modlitwy. A gdy ksiaze umywszy sie zdjal 2413 2,20 | rownine, wsrod niej skaly, a przy nich azjatyckie placowki.~ 2414 2,20 | widac inny kawalek pustyni, a w niej tlum ludzi niewiekszych 2415 2,20 | Mimo to ruchy, ubiory, a nawet twarze osob byly tak 2416 2,20 | zwazone sa losy panstwa, a zanim druga pelnia nadejdzie, 2417 2,20 | Upadl twarza na piasek, a jeden z asystujacych kaplanow 2418 2,20 | mowiac, ze Egipt jest slaby, a jego faraon cieniem wladcy. 2419 2,20 | narazac ludzi na pewna smierc, a nasze majatki na zniszczenie.~ 2420 2,20 | Libijczykom wyjsc z namiotu, a ksiaze Ramzes wprost zapytal 2421 2,20 | powinienes o tym myslec...~A gdy nastepca smutnie spuscil 2422 2,20 | oszukali mnie w kaplicy. A jezeli klamali w jednym, 2423 2,20 | powodu choroby faraona, a jeneralowie takze nie smieli 2424 2,20 | obil mi grzbietu kijem, a dzis przemawia do mnie jak 2425 2,20 | ksiaze wzrastal w dume, a serce jego wypelnial coraz 2426 2,21 | ustawiono spokojnych tragarzy, a wsrod konnicy pomieszczono 2427 2,21 | mnodzy jak piasek w pustyni, a Libijczycy trwozni, jak 2428 2,21 | na woz i sam ujal cugle, a miejsce woznicy zajal przy 2429 2,21 | ksieciem duzy, zielony parasol, a z tylu i po obu stronach 2430 2,21 | sie maly oddzial gwardii, a wsrod niego Tehenna, syn 2431 2,21 | odkupienie swoich grzechow, a nade wszystko mam syna Tehenne, 2432 2,21 | bose nogi gryzl mu zwir. a serce gniotl smutek i wlasny, 2433 2,21 | kradna zlotych pierscieni, a co gorsze - klejnotow. Musawasa 2434 2,21 | dostojenstwami..."~Tak myslal, a wciaz ogladal sie. Niewolnik 2435 2,21 | klejnot schowac w usta, a nawet polknac.~Na trzydziesci 2436 2,21 | uczynili tak trzy razy, a zawsze Ramzes musial rozkazywac 2437 2,21 | gdzie cie nie oczekiwano, a jak byk lamie trzcine, tak 2438 2,21 | Musawaso - rzekl ksiaze - a jeszcze lepiej uczyniles, 2439 2,21 | sumiennie i sprawiedliwie, a nie wedlug zlych checi swoich 2440 2,21 | twoi nie poblazaja jednym, a nie beda zbyt srogimi dla 2441 2,21 | upadl brzuchem na ziemie. A nastepcy faraona, kiedy 2442 2,21 | bedziecie zle przyjeci.~A teraz pokazcie mi dary przeznaczone 2443 2,21 | wozie ksiecia Pentuerowi. A gdy ten zeszedl i zblizyl 2444 2,21 | przerywajcie uroczystosci, a ja wam recze, ze podczas 2445 2,21 | ksiecia utracily swoj blask, a na twarzy odmalowalo sie 2446 2,21 | koszach owoce i chleby, a w ogromnych dzbanach wino 2447 2,21 | najglebszej nedzy!...~- A tenze nikczemny Lykon?...~- 2448 2,21 | i oswojony lew w klatce. A dalej mnostwo klatek z roznobarwnymi 2449 2,21 | zwierzyniec i pytal kaplana:~- A Lykon schwytany?...~- Teraz 2450 2,21 | libijscy wzieci podczas bitwy, a na ich czele smutny Tehenna.~ 2451 2,21 | ze to ty sam byles...~- A ja ja wygnalem z mego domu!... 2452 2,21 | wygnalem z mego domu!... A ja zrobilem ja sluzebnica 2453 2,21 | azeby cialo naszego wodza, a twego slugi, Patroklesa, 2454 2,21 | uwazacie za potrzebne.~- A jezeli nie wydadza nam ciala?...~- 2455 2,21 | Tylko przygotujcie stos, a reszta sam sie zajme.~Grecy 2456 2,22 | prawie schudl w kilka godzin, a jego oczy stracily blask 2457 2,22 | moich kobiet, Sara, umarla, a jej syn zostal zamordowany?...~- 2458 2,22 | Stalo sie tak dawno, a wy nic nie wspomnieliscie 2459 2,22 | wlasnie robia ich mumie. A zarowno Sara, jak i twoj 2460 2,22 | czastki samego siebie... A mnie spotkala ta niedola, 2461 2,22 | miedzy zniszczeniem szaty a schowaniem jej do komory. 2462 2,22 | niejednokrotnie przydac, a gdy masz tylko jedna, byloby 2463 2,22 | ubiera sie jak czlowiek, a nawet, osobliwie przez kilkaset 2464 2,22 | tylez pokarmow co czlowiek, a gdy pokarmu zabraknie, wowczas 2465 2,22 | stawiamy im prawie palace, a w nich - najozdobniejsze 2466 2,22 | ktorych woda kamienieje, a para zamienia sie na biale 2467 2,22 | ukazywaly sie ludziom nieraz, a nawet opowiadaly im swoje 2468 2,22 | niejednego cienia!...~- A ktoz to zyl tysiace lat?... - 2469 2,22 | kazdym zyjacym czlowieku. A jak sa ludzie odznaczajacy 2470 2,22 | nienawidzonego czlowieka, a tam wywracal lub niszczyl 2471 2,22 | ukazywaly sie krwawe slady, a czarnoksieznik mial na swym 2472 2,22 | pojmany - rzekl Mentezufis. - A gdy raz wpadnie w nasze 2473 2,22 | Ale mordowac dziecko...~- A o poswieceniu Sary mowiono 2474 2,22 | Aha!... ojciec moj chory, a ja tymczasem na czele wojska 2475 2,23 | pozbawialo go przytomnosci, a nawet zycia.~Po odprawieniu 2476 2,23 | kleczkach podawano faraonowi, a inne talerze i dzbany stawiano 2477 2,23 | danej sprawie postapic tak a tak. Rozkaz ten byl prawem, 2478 2,23 | swojej wiernej gwardii, a potem wstepowal na taras 2479 2,23 | przed faraonem chodzi moc, a za nim milosierdzie.~Uszczesliwiwszy 2480 2,23 | odpowiadal chlopczyk.~- A jakze nazywa sie twoja matka?~- 2481 2,23 | klopoty bowiem panstwa rosly, a i groby swiete okradano, 2482 2,23 | wyraz glebokiej bolesci, a bardzo czesto, coraz czesciej, 2483 2,23 | lekliwych szeptow dworu. A gdy jeden z lekarzy niesmialo 2484 2,23 | zycie za swe szczenieta, a ja mialbym pic krew egipskich 2485 2,23 | twarze pokalane wstydem, a arcykaplan Seta po cichu 2486 2,23 | twej choroby lekarstwo, a w zadnym wypadku nie obrazi 2487 2,23 | namowom wiernego slugi. A we dwa dni Beroes, wezwany 2488 2,23 | dosiegaja tronu Najwyzszego. A gdy on szczerze pomodli 2489 2,23 | ramiona purpurowa szarfe, a na stoliku przed faraonem 2490 2,23 | kraine wiecznego swiatla... A wy nie tylko nie pozwalacie 2491 2,23 | ziewaly hieny i szakale, a drzemiacy lew przeciagal 2492 2,23 | swojej wlasnej boskosci, a na swiecie coraz czesciej 2493 2,23 | kamieniem pszenice na placki, a przed domem, jak mlody koziolek, 2494 2,23 | podwin nogi i siedz prosto, a rece zloz i podnies do gory... 2495 2,23 | zloz i podnies do gory... A niedobre dziecko!...~Chlopak 2496 2,23 | rece do nieba i cieniutkim a krzykliwym glosem prawil 2497 2,23 | chronil dzisiaj od przygod, a mamie dal pszenicy na placki... 2498 2,23 | palma rodzi slodkie daktyle. A za te dobre rzeczy, ktore 2499 2,23 | dzieciecym glosikiem:~- A za te dobre rzeczy, ktore 2500 2,23 | stolik, na nim czarna kule, a obok Chaldejczyka Beroesa.~-


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3245

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License