1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3245
Tom, Rozdzial
3001 3,12 | chocby to byla matka moja, a nawet cien wiecznie zyjacego
3002 3,12 | zgasil swiatlo w sypialni, a faraon wyszedl bocznymi
3003 3,12 | Lykon, ktory zabil mu syna, a dzis znajduje sie w mocy
3004 3,12 | Tutmozis.~- Znowu klamiesz... A ten plaszcz... powiedz,
3005 3,12 | po polnocy bez plaszcza, a nawet tlomaczyl sie przed
3006 3,12 | jego swiatobliwosci...~- A jezeli to Ramzes?... - znowu
3007 3,12 | jego brat juz byl oblakany, a wreszcie - czy w tym wypadku
3008 3,12 | Ramzesa o dzieciobojstwo, a dzis - moze posluguje sie
3009 3,12 | rozglaszaniem podobnych wiesci, a nawet niepodobna zawiadamiac
3010 3,12 | im, oddalby ich pod sad, a wowczas musialoby nastapic
3011 3,12 | albo sad uwolnilby ich... A co potem?...~Natomiast Lykona
3012 3,12 | smial patrzec mu w oczy. A ze i Ramzes byl jakis nieswoj,
3013 3,12 | tu, przy mojej sypialni, a gdyby kto chcial mnie widziec,
3014 3,12 | otruli go jakim szalejem, a on czujac, ze zbliza sie
3015 3,12 | widzieli... nic nie slyszeli... A gdyby ktory widzial lub
3016 3,12 | wyprawil pisarza i niewolnika, a podnioslszy sie z kanapy
3017 3,12 | zrobi bez zadnego dowodu, a wtedy co?... Dzisiejszy
3018 3,12 | pokrzywdzonymi kaplanami... A wtedy co?... Bo ja mysle -
3019 3,12 | sadu krzywdzic nie mozna, a zaden sad nie skaze ich
3020 3,12 | przerwal Tutmozis. - A gdzie jest Hiram?~- Zaraz
3021 3,12 | weselu pojechal ku Memfisowi, a w tych dniach byl juz w
3022 3,12 | zobaczyc sie z Hiramem. A poniewaz Hirama nie bylo
3023 3,12 | jego watpliwosci rosly.~A jezeli tak bylo z Tutmozisem,
3024 3,12 | podkopuje nieprzyjaciel, a on patrzy na to bezczynny!...~
3025 3,12 | Ale pogloski nie ucichly, a Ramzes XIII nie wiedzial
3026 3,13 | czesto wpadal w zamyslenie, a raz rzekl do Tutmozisa:~-
3027 3,13 | obu brzegach tak gesto, a moze nawet gesciej niz wowczas,
3028 3,13 | wlasnym slowom. On czul, a co gorsze, czul caly orszak
3029 3,13 | oblicze jego swiatobliwosci, a dzis zaluja krzyku... Czyzby
3030 3,13 | obrzucane kamieniami i blotem, a nawet obalane.~Strach padl
3031 3,13 | praw rolnik i rzemieslnik, a nawet kupiec, nie powinien
3032 3,13 | wschodnia swemu pomocnikowi, a sam z piecioma najlepszymi
3033 3,13 | nogach bogate bransolety, a na palcach pierscienie.
3034 3,13 | ubieram sie jak zolnierz, a kazdy jeneral lub wielki
3035 3,13 | urzednikow, obdarzyc lud, a nawet splacic wszystkie
3036 3,13 | Egipt jest w potrzebie, a ja, pan, mam prawo rozporzadzac
3037 3,13 | zaplaciliby dlugow Fenicjanom, a jutro mogliby zapomniec
3038 3,13 | swoim krzesle i - umilkl.~- A ty, najwyzszy dozorco Labiryntu,
3039 3,13 | Serce moje jest czyste, a zamiary niezlomne.~Swieci
3040 3,13 | dostojnikom wytlomaczyc, a chlopom zrozumiec: czego
3041 3,13 | osmdziesiat trzy kamykow czarnych, a tylko osm bialych.~Jeneralowie
3042 3,13 | sie - szepnal Herhor.~- A mowilem, ze jest to wsciekle
3043 3,13 | rzekl wielki pisarz.~- A oto moja wola - mowil Ramzes.~
3044 3,13 | nie dopuscicie do Fayumu. A gdy lud, oburzony na kaplanow,
3045 3,13 | Grecy niech go zajma...~- A gdyby dozorcy zamku oparli
3046 3,13 | faraon i mowil dalej : - A ty, Tutmozisie, wyslesz
3047 3,13 | beda radzic sie ich...~- A jezeli kto osmieli sie stawic
3048 3,13 | drugim i dwudziestym trzecim. A gdy wojsko zajmie te punkta,
3049 3,13 | troche odgaduja moje zamiary, a i ja znam ich checi... Poniewaz
3050 3,13 | formuje sie pulkow...~- A czary?... - spytal Tutmozis.~-
3051 3,13 | niczym, tylko o bitwie. A na sprawe Lykona bedzie
3052 3,13 | im, gdy sie upokorza...~- A nawet za wstawieniem sie
3053 3,13 | pospolstwa - odparl pisarz. - A tak, co moze zdarzyc sie
3054 3,13 | najwierniejsi, sa niepewni, a wprowadzanie ich moze zwrocic
3055 3,13 | zastanawiaja nawet medrcow, a scieraja na proch dusze
3056 3,13 | beda rzucaly kamieniami... A jakie grzmoty, jakie glosy
3057 3,13 | zyczliwych mi kaplanow mlodszych, a w Labiryncie ty bedziesz -
3058 3,13 | pierzchna, glosy umilkna, a plomienie przestana parzyc.~
3059 3,13 | moze w ciagu miesiaca, a moze i wczesniej, znajdzie
3060 3,13 | zwyciezysz, pomscij mnie, a nade wszystko nie przebaczaj
3061 3,14 | wyszedl ze swojej swiatyni, a bogini Izyda ze swojej.
3062 3,14 | bowiem egipscy drwili z nich, a innowiercy posuneli sie
3063 3,14 | zachowala sie obojetnie, a nawet niektorzy jej czlonkowie
3064 3,14 | ciskano kamienie do bram, a jakis zbrodniarz publicznie
3065 3,14 | goscincach stoi wojsko, a galery jego swiatobliwosci
3066 3,14 | Herhor wzruszyl ramionami, a nomarchowie zaczeli spogladac
3067 3,14 | od Tebow i podburza lud, a dostojny Herhor mowi o tym,
3068 3,14 | wiatrem - rzekl Herhor.~- A wojsko?...~- Ktorez wojsko
3069 3,14 | ich do siebie obietnicami, a jutro wystapi z darowizna...~-
3070 3,14 | Zobaczycie go wszyscy. A szczesliwy bylby ten, kto
3071 3,14 | nomarcha Aa wznoszac rece. - A my po co mamy sciagac nieszczescie
3072 3,14 | dwudziestego Paofi od rana.~- A jak nas naprawde rozbija?... -
3073 3,14 | na pomoc - odparl Mefres, a w oczach blysnal mu zlowrogi
3074 3,14 | was nie stala sie krzywda, a kazdej obietnicy dotrzymalismy.
3075 3,14 | musi byc bardzo podobny... A siedziec na tronie, przemowic
3076 3,14 | odpowiedzial Lykon.~- A co?... - spytal Mefres Herhora.~-
3077 3,14 | odparl Herhor obojetnie. A w sercu swym dodal:~"Nareszcie
3078 3,14 | tylko - dozorca Labiryntu, a swego wychowanca Lykona
3079 3,14 | gdzie mial mieszkanie, a Mefres kazal przygotowac
3080 3,14 | ktorych jedna palila sie, a na plecach niewielki koszyk
3081 3,14 | byla niska, lecz obszerna, a jej sufit opieral sie na
3082 3,14 | ktory Samentu przecinal, a garnki odstawial na bok...~-
3083 3,14 | mi polowe tych skarbow, a przynajmniej... syna mego
3084 3,14 | Samentu wrocil do skarbca, a stamtad wszedl do sali gornej.
3085 3,14 | scianach, liczne kolumny, a w nich garnki zaopatrzone
3086 3,14 | sposob umocni jego wladze, a Egiptowi zapewni przewage
3087 3,14 | flote i majtkow egipskich. A nade wszystko trzeba zgniesc
3088 3,14 | zajmowac sie rzadami... A jezeli nie bedzie mial synow,
3089 3,14 | mroku.~Ciemnosc, las kolumn, a nade wszystko nieznajomosc
3090 3,14 | drzwi, bylbym zdradzony... A w takim razie co?...~"Smierc!..." -
3091 3,14 | dostal; stracil kierunek, a nawet moznosc orientowania
3092 3,14 | nie szukal i nie znalazl, a on przespawszy sie odzyskalby
3093 3,14 | by kilku tysiecy ludzi, a do wskazania: w ktorej sali
3094 3,14 | Wszystko to marnosc, pyl, a nawet gorzej, bo zludzenie.
3095 3,14 | pilnowane, osobliwie teraz. A gdyby nawet kto zakradl
3096 3,14 | azeby umrzec z glodu...~- A jednak patrz, wasza dostojnosc,
3097 3,14 | Zbrojni pobiegli za nim, a blask ich pochodni oswietlil
3098 3,14 | nie myslal o ucieczce.~- A co, czy mylil sie moj jasnowidzacy?... -
3099 3,14 | dar podwojnego widzenia; a glupcem, bo myslisz, ze
3100 3,14 | go ukosnym spojrzeniem.~- A... a... prawda!... - odparl
3101 3,14 | ukosnym spojrzeniem.~- A... a... prawda!... - odparl arcykaplan. -
3102 3,14 | nie zapobieglem temu... A teraz znowu wypuscilem dwu
3103 3,14 | najspieszniej jada za nimi, a milicja niech pomnozy warty.
3104 3,15 | majatkach szlachty, nomarchow, a osobliwie faraona, len nie
3105 3,15 | sklepy byly pozamykane, a pozbawieni zajecia rzemieslnicy
3106 3,15 | rozmiarach, ze poborcy, a nawet sedziowie zaczeli
3107 3,15 | Z powodu utrudnionych, a nawet poprzerywanych komunikacji,
3108 3,15 | sasiadow. I tylko faraon, a jeszcze lepiej kaplani zdawali
3109 3,15 | obrzucali blotem mury swiatyn, a nawet posagi - i - pobozni,
3110 3,15 | nie robily sobie krzywdy, a tym mniej - nie porywaly
3111 3,15 | po glosowaniu delegatow. A i sam Ramzes XIII zamyslal
3112 3,15 | zdrady Herhora i Mefresa. A co wazniejsze - przychylni
3113 3,15 | wdzieral sie do swiatyn, a w Cherau nawet wdarl sie
3114 3,15 | Ramzesa wielka radoscia, a jeszcze wieksza duma. Kazal
3115 3,15 | Herhor i Mefres sa zdrajcami, a nomarchom i kaplanom okazemy
3116 3,15 | nie zajmiemy Labiryntu... A gdyby i w Memfis swiatynie
3117 3,15 | poprzemy, zostanie odparty, a w kazdym razie za trzy dni
3118 3,15 | sie do smialych czynow.~A jezeli kaplani juz dzis
3119 3,15 | przygotowany do napadu, a nieprzyjaciele wystraszeni,
3120 3,15 | przyprowadzeni do palacu. A z Labiryntem skonczymy za
3121 3,15 | usposobione dla Fenicjan, a nawet dla jego swiatobliwosci.~"
3122 3,15 | oficerom z krolewskiej komnaty, a zostawszy sam na sam z faraonem
3123 3,15 | odwrocil sie twarza do sciany, a woda w swietej cysternie
3124 3,15 | zsylaja radosc na Egipt, a kaplani mimo swych bledow (
3125 3,15 | wodzem dzikich Hyksosow, a nie faraonem. Czyliz ja
3126 3,15 | wewnatrz chudnie z glodu, a na zewnatrz boi sie lada
3127 3,15 | strachow, upokorza sie, a w takim razie nie upadnie
3128 3,15 | sluchac zadnych przedstawien. A nastepnie, aby zmienic temat
3129 3,15 | zrobie z nimi rachunek?...~A biedna Sara... A maly synek
3130 3,15 | rachunek?...~A biedna Sara... A maly synek moj... Jaki on
3131 3,16 | czestuje swoich poddanych, a drudzy mowili:~- Jedzcie
3132 3,16 | buntuja sie przeciw panu, a nawet chca go otruc za to,
3133 3,16 | pragneli, ukryc sie nie mogli, a kazdy obdarzony zmyslami
3134 3,16 | kaplanskiego stronnictwa, a lud - poczynal ostygac z
3135 3,16 | rzemieslnicy na chlopow, a wszyscy oczekiwali czegos.~
3136 3,16 | poczal wolac do ludu:~- A wieciez wy, prawowierni,
3137 3,16 | placku jeczmiennym na dzien, a chlopow oblozyl nowym podatkiem,
3138 3,16 | ptaki klada sie spac... A przeciez to dopiero poludnie...~-
3139 3,16 | Bogowie! juz noc nadchodzi, a ja jeszcze nie narwalam
3140 3,16 | bylo ani jednej chmurki, a mimo to jasnosc dzienna
3141 3,16 | sie niebu. - Nie ma chmur, a jednakze swiat wyglada jak
3142 3,16 | wzniosl do gory obie rece. A gdy tlum znowu ucichnal,
3143 3,16 | zdrajcy i bluzniercy...~A w chwile pozniej, gdzies
3144 3,16 | mowil, slonce tracilo blask. A wraz z ostatnim slowem zrobilo
3145 3,16 | zaiskrzyly sie gwiazdy, a zamiast slonca stal czarny
3146 3,16 | caly lud upadl na twarz, a w dwu pulkach stojacych
3147 3,16 | porozrzucane wlocznie i topory, a przy wejsciu do ulic - pietrzyly
3148 3,16 | chwili ciemnosc pierzchnela, a slonce odzyskalo swoj blask.~
3149 3,16 | objecia, kilka osob zmarlo, a wszyscy na kleczkach pelzali
3150 3,16 | Herhor, zapatrzony w niebo, a dwaj kaplani podtrzymywali
3151 3,16 | bezboznikow i robil ciemnosc. A gdy tlum uciekal w poplochu
3152 3,16 | Wojsko jest pelne otuchy, a lud wzburzony. Wszyscy blogoslawia
3153 3,16 | nic. Lud czekal na cos, a glownej bandy nie bylo jeszcze
3154 3,16 | wystepujac jako obronca bogow, a wy, zamiast lagodzic, zachecacie
3155 3,16 | kurzem plaszcz zolnierski, a sam byl zmeczony i zirytowany.~
3156 3,16 | kazal przepuscic tyryjczyka, a gdy obaj znalezli sie w
3157 3,16 | Egiptu z mocy kaplanskiej, a dzis za to rabujecie nas
3158 3,16 | marnujecie sily pod boznica Ptah, a Labirynt przepadl...~Co
3159 3,16 | waszych jedynych przyjaciol... A dlaczego tak jest?... Bo
3160 3,16 | miec w tym jakis interes. A ze oni lepiej prowadza swoje
3161 3,16 | Nastepnie pobiegl do faraona, a po chwili wrocil i kazal
3162 3,16 | pokaze, kto byl wiernym, a kto zlym sluga jego swiatobliwosci.~
3163 3,16 | poszarpanej odziezy.~- No, a ty co powiesz? - zapytal
3164 3,16 | przejscie pieciuset krokow... A zacznie sie w poludnie...
3165 3,16 | ciemnosc zaraz przejdzie, a on sam bedzie przy nich.~-
3166 3,16 | cichu szeptali z Hiramem, a krolowa Nikotris zostawszy
3167 3,16 | ogrody. Noc ogarnela ziemie, a na niebie ukazala sie czarna
3168 3,16 | skonczy?. .~- Z pewnoscia...~- A gdyby ten ksiezyc oderwal
3169 3,16 | Ptah nie zostala zdobyta, a kaplani skrzywdzeni, pogodze
3170 3,16 | kaplanow jest ogromna sila, a walka z nimi trudna!...~
3171 3,16 | uciekl, kaplani triumfuja, a nawet w wojsku powstal nieporzadek
3172 3,16 | przekroczyc swieta brame...~- A coz kaplani?...~- Blogoslawia
3173 3,16 | nich od dziesiatej z rana, a arcykaplani siedzieliby
3174 3,16 | naradzie przyjmowac udzialu, a czcigodna krolowa Nikotris
3175 3,16 | zdrajcow i mordercow...~- A ja powtarzam, ze ty jestes
3176 3,16 | przyznali Hiramowi slusznosc, a wielki pisarz dodal:~- Skoro
3177 3,16 | jaki panuje w rzadzie, a byloby zbrodnia i glupota
3178 3,16 | faraon nie odpowiedzial jej, a dostojnicy poczeli wolac:~-
3179 3,16 | Teraz jego sluchajcie, a ty, czcigodna matko, do
3180 3,16 | wypada borykac sie z buntem a brak energicznej wladzy
3181 3,16 | trzeba, zolnierzy i oficerow, a na ich czele Eunana.~- Czy
3182 3,16 | wyprawy zostana oficerami, a oficerowie awansuja o dwa
3183 3,17 | zblizyl sie do swiatyni Ptah, a dowodca zapukal w brame,
3184 3,17 | Sargona, satrapy asyryjskiego, a ktore to listy mam przy
3185 3,17 | naszej najwyzszej rady, a otrzyma objasnienia.~- Wzywam
3186 3,17 | Ramzesa - odparl Herhor.~- A wiec zostan, tu, oszuscie!... -
3187 3,17 | zebami w bezsilnej zlosci.~- A gdy go ujrzysz, obudz sie... -
3188 3,17 | zastapiliscie mi droge? - rzekl, a jednoczesnie zaczely mu
3189 3,17 | zarzucil mu chustke na glowe, a trzeci skropil mu twarz
3190 3,17 | Jeszcze raz pokropiono go, a gdy skonal, dozorcy polozyli
3191 3,17 | gdzie krazylo mnostwo ludzi, a potem ulica Rybacka pobiegl
3192 3,17 | krazyli dokola swiatyni, a dzis gonia za nim... Czyby
3193 3,17 | nim trzej ludzie nieznani, a na koncu trzej dozorcy Labiryntu.~
3194 3,17 | wielkiego zbrodniarza...~- A my jestesmy dozorcy Labiryntu
3195 3,17 | przeciw niemu wyrok...~- A trupa zostawicie?~- Ze wszystkim,
3196 3,17 | odparl dozorca z Labiryntu - a moze nawet tedy bedzie wracal.~-
3197 3,17 | opuscila komnaty syna. A gdy Ramzes chcial ja uspokoic,
3198 3,17 | swiatyni stawiac opor...~- A gdzie jest ten mlody kaplan?... -
3199 3,17 | niepojetym szalenstwem...~- A czy rozsadniej zrobil faraon
3200 3,17 | znaczy anizeli liczba.~- A ten mlody kaplan?... - zapytal
3201 3,17 | Lekasz sie o Tutmozisa?~- A coz on mnie obchodzi? -
3202 3,17 | do skrzyni moja korone, a wloze helm oficerski - odpowiedzial
3203 3,17 | Jutro przybeda swieze pulki, a pojutrze zgromadze rozbitych...
3204 3,17 | scisnal za szyje Greka, a gdy uslyszal chrobot lamanych
3205 3,17 | Eunana? - powtorzyl faraon. A coz inni?...~- Prawie wszyscy
3206 3,18 | arcykaplan Amona tebanskiego, a namiestnik zgaslego krola -
3207 3,18 | otoczyl opieka cudzoziemcow, a szczegolniej Fenicjan, i
3208 3,18 | nalezacych im od skarbu, a na pokrycie reszty podniosl
3209 3,18 | panstwie spokoj i dobrobyt, a ludzie mowili:~- Blogoslawione
3210 3,18 | nomarchowie i jeneralowie wojsk, a w ich liczbie okryty chwala
3211 3,18 | wyjatkami, powtorzyli okrzyk, a jednoczesnie najwyzszy sedzia
3212 3,18 | Pentuera. Kaplan zmizernial, a na jego chudej twarzy malowalo
3213 3,18 | Ramzesa? - spytal Herhor. - A jednak znales go bardzo
3214 3,18 | na polozenie pospolstwa. A teraz nosisz po nim zalobe
3215 3,18 | choc on to obalil dynastia, a mnie utorowal droge do wladzy...~
3216 3,18 | do mnie, gdy wypoczniesz, a zachowam dla ciebie powazne
3217 3,Epi| niekiedy zrywal sie w nocy, a dni przepedzal bez ruchu,
3218 3,Epi| zaplatanego miedzy wrony, a ty, niby jaki bozek, chciales
3219 3,Epi| byl on faraonem wojennym, a dzisiejszy Egipt brzydzi
3220 3,Epi| od kilkudziesieciu lat, a juz widzieli go i moi poprzednicy
3221 3,Epi| rzeka wzbiera, czy opada... A nas od wiekow o niemocy
3222 3,Epi| kroniki naszej swiatyni, a przekonasz sie, ze - ile
3223 3,Epi| sfinks pekal, kruszyl sie, a piaski siegaly mu do nog.~
3224 3,Epi| wiekow sfinks kruszy sie. A im wyzej dokola niego wznosi
3225 3,Epi| po nocy nastepuje dzien, a po niskich wodach przybor
3226 3,Epi| jest tysiacletnim drzewem, a dynastie galezmi. W/ naszych
3227 3,Epi| wplywal na losy panstwa, a drugi znajomoscia najglebszych
3228 3,Epi| przyjmowano ich lepiej, a w pewnym domu, gdzie odbywalo
3229 3,Epi| odznaczal sie nabozenstwem, a juz zgola lekcewazyl kaplanow
3230 3,Epi| byl dobroczynca chlopow, a ci juz zapomnieli o nim...
3231 3,Epi| sie bez wzgledu na trupy, a nawet bez wzgledu na spadek
3232 3,Epi| konczy sie jedna dynastia, a zaczyna druga, czy panstwem
3233 3,Epi| wlasnie oni sa panstwem, a ich zycie zyciem panstwa.
3234 3,Epi| mowimy: panstwo kwitnie, a gdy czesciej plyna lzy,
3235 3,Epi| zajeciu Pentuer ozywil sie, a nawet gdy byl sam z Menesem,
3236 3,Epi| na flecie smutna melodie, a w przerwach jej kaplan spiewal
3237 3,Epi| przemijaja stare ciala, a na ich miejsce przychodza
3238 3,Epi| rosna w pomyslnosc i potege. A madrzy usychaja w bezczynnosci,
3239 3,Epi| usychaja w bezczynnosci, a dzielni i szlachetni gina
3240 3,Epi| kadzidel dla nosa twego, a lotosowe wience dla czlonkow,
3241 3,Epi| wience lotosowe dla czlonkow, a potem... milczenie!... -
3242 3,Epi| pozadanie lub niepokoj. A jezeli kiedy trafi sie chwila
3243 3,Epi| rozpadly sie, miast juz nie ma, a oni sami sa, jakby ich nie
3244 3,Epi| jedna fala spada w otchlan, a druga podnosi sie, gdy na
3245 3,Epi| powierzchni zagraja swiatla, a z glebi odezwa sie grozne
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3245 |