Tom, Rozdzial
1 1,2 | pisarza Pentuera szepnal:~- Chyba juz nigdy nie bedzie mozna
2 1,2 | bedzie drugim Menesem...~- Chyba Ramzesem Wielkim?... - wtracil
3 1,5 | sie glowa na dol. Teraz chyba bedziesz spal spokojnie -
4 1,5 | czlowiek juz spi twardo... Wiec chyba pora i nam...~- Ten czlowiek
5 1,7 | nieprzyjacielskim wodzom, to chyba w tym celu, azeby albo zjednac
6 1,9 | mna na kolana? Przed toba chyba by stawali na glowach!...
7 1,11| to nie byl kaplan, ale chyba jakis duch, ktory pilnuje
8 1,12| nikomu nie bedzie sluzyl. Chyba w wojsku jego swiatobliwosci,
9 1,13| zdziwionymi oczyma.~- Ty chyba nie wiesz, Saro, co jest
10 1,14| upodobania? nie rozumiem. Chyba czcigodna pani Nikotris
11 1,14| moga oni zadac w panstwie? Chyba, azeby ten, kto czerpie
12 1,14| dla Ewy; a przecie on byl chyba najwiekszym krolem najpiekniejszego
13 1,14| wielkiego przez kobiete; chyba jaki wodz, ktoremu faraon
14 1,14| slugi?...~- Alez tak. To juz chyba i dozorca parobkow jest
15 1,15| kijow - zauwazyl Ramzes.~- Chyba w formie zapobiegawczej?... -
16 1,15| ksieciu w oczy jak ona, z ta chyba roznica, ze patrzyl smielej
17 1,16| zechce mowic z toba?... Chyba rzuce sie w wode!...~- Nie
18 1,18| ktore zaspokoic moglby chyba majatek calego swiata i
19 1,19| slodycz oddam za pol drachmy. Chyba... dla ciebie, panie Belezis,
20 1,19| wybuchnal gospodarz. - Kradna chyba ci, ktorzy tu z ulicy przychodza!...~-
21 1,19| majatek i pojdziesz do kopaln. Chyba... ze mnie wezmiesz do wspolki,
22 1,19| jej prowadzic nie mozemy. Chyba za dziesiec lat...~- Wiec
23 1,19| rzeczy - odparl - widzialem chyba w swiatyniach albo w palacach
24 1,19| Ja mysle... Ja mysle, ze chyba przez nastepce tronu. Mam
25 1,19| trzeba wiec pozyczyc... Chyba sto talentow wystarczy,
26 1,19| wielkie bogactwa.~Teraz chyba, ksiaze, nie bedziesz dziwil
27 1,19| mowil ksiaze - jakiego chyba nie zapisaly kroniki zadnej
28 1,19| Ze ja nie wspomne, tego chyba jestes pewny, ale czy ty,
29 1,19| upadajac mu do nog.~- Wiec chyba teraz nie zostaniesz zona
30 1,19| jakie ziarno glupstwa, to chyba pod tym jednym wzgledem,
31 1,19| figure okryta welonem.~- Chyba stracilbym rozum i bylbym
32 1,19| razie kto go namowil?... Chyba Fenicjanie?... A jezeli
33 1,19| go znajdziemy - odparl. - Chyba, ze zamieni sie w muche,
34 1,19| odparl nastepca. - Wszak chyba wiesz, co zrobila z moim
35 1,19| spytal ksiaze. - Przecie on chyba powinien pilnowac tylko
36 1,19| trybu zycia.~- W takim razie chyba posagi wypijaja wino, co
37 1,19| rzekl do Mentezufisa:~- Juz chyba mozemy odejsc?~- I ja tak
38 1,19| Nic nie szkodzi. Oni chyba nigdy nie rachuja na ludzka
39 1,19| sie jakie nieszczescie. Chyba nie przeraza was wojna z
40 1,19| mowil. - Niepodobna!... Chyba rzucil kto urok na tego
41 1,19| kilku godzin?... Przecie chyba Nil nie ucieka...~- Stalo
42 1,19| zreszta prawie nie bylo, chyba garstka na wschodniej granicy,
43 1,19| rozlegl sie jaki szelest, to chyba staczajacego sie kamienia.~
44 1,19| lepsze od twoich, a sluch chyba nie gorszy, i pomimo to
45 1,19| obyczaju.~Ksiaze zdziwil sie.~- Chyba wiadomo wam - rzekl - ze
46 1,20| kijow - zauwazyl Ramzes.~- Chyba w formie zapobiegawczej?... -
47 1,20| ksieciu w oczy jak ona, z ta chyba roznica, ze patrzyl smielej
48 1,21| zechce mowic z toba?... Chyba rzuce sie w wode!...~- Nie
49 1,23| ktore zaspokoic moglby chyba majatek calego swiata i
50 1,24| slodycz oddam za pol drachmy. Chyba... dla ciebie, panie Belezis,
51 1,24| wybuchnal gospodarz. - Kradna chyba ci, ktorzy tu z ulicy przychodza!...~-
52 1,24| majatek i pojdziesz do kopaln. Chyba... ze mnie wezmiesz do wspolki,
53 1,25| jej prowadzic nie mozemy. Chyba za dziesiec lat...~- Wiec
54 1,27| waszej dostojnosci nie jest chyba tajemnica, ow cien, Ka,
55 1,28| nikt nie mogl zmieniac, chyba tylko w wykonaniu szczegolow.~
56 1,28| najwazniejszych nie objawiali nikomu, chyba kolegom swoim, chaldejskim
57 1,29| moga juz byc milosierni. Chyba, ze kto probowalby opierac
58 1,30| Ja mysle... Ja mysle, ze chyba przez nastepce tronu. Mam
59 2,4 | trzeba wiec pozyczyc... Chyba sto talentow wystarczy,
60 2,6 | wielkie bogactwa.~Teraz chyba, ksiaze, nie bedziesz dziwil
61 2,7 | mowil ksiaze - jakiego chyba nie zapisaly kroniki zadnej
62 2,7 | Ze ja nie wspomne, tego chyba jestes pewny, ale czy ty,
63 2,9 | upadajac mu do nog.~- Wiec chyba teraz nie zostaniesz zona
64 2,9 | jakie ziarno glupstwa, to chyba pod tym jednym wzgledem,
65 2,9 | figure okryta welonem.~- Chyba stracilbym rozum i bylbym
66 2,12| razie kto go namowil?... Chyba Fenicjanie?... A jezeli
67 2,12| go znajdziemy - odparl. - Chyba, ze zamieni sie w muche,
68 2,14| odparl nastepca. - Wszak chyba wiesz, co zrobila z moim
69 2,14| spytal ksiaze. - Przecie on chyba powinien pilnowac tylko
70 2,15| trybu zycia.~- W takim razie chyba posagi wypijaja wino, co
71 2,15| rzekl do Mentezufisa:~- Juz chyba mozemy odejsc?~- I ja tak
72 2,15| Nic nie szkodzi. Oni chyba nigdy nie rachuja na ludzka
73 2,15| sie jakie nieszczescie. Chyba nie przeraza was wojna z
74 2,15| mowil. - Niepodobna!... Chyba rzucil kto urok na tego
75 2,16| kilku godzin?... Przecie chyba Nil nie ucieka...~- Stalo
76 2,17| zreszta prawie nie bylo, chyba garstka na wschodniej granicy,
77 2,18| rozlegl sie jaki szelest, to chyba staczajacego sie kamienia.~
78 2,18| lepsze od twoich, a sluch chyba nie gorszy, i pomimo to
79 2,21| obyczaju.~Ksiaze zdziwil sie.~- Chyba wiadomo wam - rzekl - ze
80 2,22| waszej dostojnosci nie jest chyba tajemnica, ow cien, Ka,
81 2,23| nikt nie mogl zmieniac, chyba tylko w wykonaniu szczegolow.~
82 2,23| najwazniejszych nie objawiali nikomu, chyba kolegom swoim, chaldejskim
83 2,24| moga juz byc milosierni. Chyba, ze kto probowalby opierac
84 3,1 | przed toba bede musial zejsc chyba pod ziemie...~Krolowa przytulila
85 3,3 | przynajmniej chciales ocalic zycie, chyba nie po to, azeby rozglaszac:
86 3,3 | dusze poprzednich faraonow. Chyba tak jest, bo inaczej - skadze
87 3,5 | wezwany przez wladce, to chyba po to, azeby uslyszec wymowke.~
88 3,5 | Lecz gdzie sa ci kupcy?... Chyba kaplani, ktorzy otaksuja
89 3,6 | Jakie morze?... Bo chyba ani Czerwone, ani Srodziemne -
90 3,6 | wam pamiec mego ojca, wiec chyba nie mozecie byc niechetni
91 3,7 | przypatrzywszy sie wyznal w duchu, ze chyba tu jeszcze nie byli.~W malej
92 3,8 | odpoczynkow na rok... Nigdy chyba nie zostana one lepiej uzytymi...~
93 3,8 | Wiec oni chca, azebym chyba zostal zebrakiem przy ktorej
94 3,9 | odpowiedzial:~- Przecie chyba ty, wladco, nie posadzisz
95 3,9 | glowna ulica Tebow.~Byla to chyba najpiekniejsza ulica w egipskim
96 3,10| roznia sie jedna od drugiej chyba tylko wymiarami, jak czlowiek
97 3,11| tego nie straci jutro... Chyba gdyby zaszly jakies nadzwyczajne
98 3,13| upieral sie pisarz. - Chyba arcykaplani znowu rozpuszcza
99 3,13| czy moze zgola nie wiedza.~Chyba jaki duch moglby ich ostrzec,
100 3,14| pare slow do otoczenia to chyba potrafi. Zreszta my bedziemy
101 3,14| w ktorej sali jestem - chyba cudu!...~No, ale przypuscmy,
102 3,14| nawet kto zakradl sie, to chyba po to, azeby umrzec z glodu...~-
103 3,16| gmachow?... Napadacie je chyba w tym celu, azeby wzmocniono
104 3,18| powstal i rzekl:~- Nigdy chyba nie zabraknie ludzi chetnych
|