Tom, Rozdzial
1 1,1 | odparl nastepca. A potem dodal:~- Ciagniecie tak wolno,
2 1,1 | jakby wyrosla spod ziemi, dodal:~- Niech mi przyniosa lektyke.
3 1,1 | wina z Cypru. Ukrylem tez - dodal jeszcze ciszej - Senure
4 1,1 | blizej stojacych dygnitarzy dodal:~- Nie pojdziemy dalej goscincem,
5 1,6 | gniewu.~Obejrzal sie wkolo i dodal:~- Nigdy nie moge byc sam
6 1,9 | usmiechem Gedeon. - Ach - dodal po chwili - zbierz predko
7 1,10| Takich mi wlasnie potrzeba - dodal patrzac na Tutmozisa. -
8 1,11| nadzorca klaniajac sie. a potem dodal: - Wedlug praw, na pamiatke
9 1,12| ksiaze. - Panstwo to my - dodal przymruzajac oczy.~- Tak,
10 1,12| wam nie zabierze dzieci - dodal do kobiety.~- Latwo mi wyniesc
11 1,14| nikczemnosc i oblude kaplanow - dodal ozywiajac sie. - Wiec to
12 1,14| skryla sie za drzewami, dodal:~- Ona takze Zydowka`?...
13 1,16| ktoz jest ten znowu?... - dodal wskazujac na czlowieka,
14 1,16| Herhor zamyslil sie i dodal:~- Tak, czcigodna pani!
15 1,17| patrzyl na niego zdziwiony, dodal:~- Wtedy, podczas przejazdzki
16 1,19| wzdychaja do wojny za granica - dodal Herhor. - Ja zas od dawna
17 1,19| Prawda, ze musimy!... - dodal Mefres.~- W takim razie
18 1,19| zmieszal sie, a ksiaze predko dodal:~- Chce wiedziec: co tu
19 1,19| Rabsun, posluchaj mnie - dodal po chwili. - Ja zycze twojej
20 1,19| Ladna noc...~- Wiesz - dodal spiesznie Tutmozis jakby
21 1,19| Panu.~Bozek byl kontent i dodal:~- Jezeli jestes rownie
22 1,19| rzekl kaplan. - I tak jest - dodal - Asyria bedzie ponizona,
23 1,19| czlowiekiem!~Lecz po chwili dodal:~- W kazdym razie niedobrze
24 1,19| tak znakomity i dostojny, dodal:~- Nie miej za zle, o panie,
25 1,19| urodzeni wrogowie panstwa!... - dodal Mefres.~Nastepca usmiechnal
26 1,19| Co sie zas tyczy Lykona - dodal zwracajac sie do nastepcy -
27 1,19| zastapi.~A ty, rzadco - dodal zwracajac sie do urzednika -
28 1,19| juz nie bede upijal sie - dodal ksiaze. - A wiesz dlaczego?~-
29 1,19| ich polityczne tajemnice - dodal ksiaze.~- Aj... - syknal
30 1,19| tej sprawie chce milczec. Dodal tez, ze chocby nawet ktos
31 1,19| swiatobliwosci...~Mimo to - dodal - jestem u ciebie i bylem
32 1,19| zamordowales dziecko ksiecia?... - dodal Mefres.~Grek posinial z
33 1,19| Mentezufis jest zawiadomiony - dodal.~Ksiaze nie mogl wyjsc z
34 1,19| jest naprawde!... - dodal wskazujac reka w strone
35 1,19| Gdy jest bardzo zimno - dodal - woda staje sie przezroczystym
36 1,19| rui sie potworami!... - dodal stary Libijczyk.~Ramzes
37 1,19| spuscil glowe, Mentezufis dodal:~- Musze spelnic jeszcze
38 1,21| ktoz jest ten znowu?... - dodal wskazujac na czlowieka,
39 1,21| Herhor zamyslil sie i dodal:~- Tak, czcigodna pani!
40 1,22| patrzyl na niego zdziwiony, dodal:~- Wtedy, podczas przejazdzki
41 1,25| wzdychaja do wojny za granica - dodal Herhor. - Ja zas od dawna
42 1,25| Prawda, ze musimy!... - dodal Mefres.~- W takim razie
43 1,26| zmieszal sie, a ksiaze predko dodal:~- Chce wiedziec: co tu
44 1,27| schwytany... Ale cicho!...- dodal wylekniony Tutmozis.~Ksiaze
45 1,30| Rabsun, posluchaj mnie - dodal po chwili. - Ja zycze twojej
46 2,6 | Ladna noc...~- Wiesz - dodal spiesznie Tutmozis jakby
47 2,9 | Panu.~Bozek byl kontent i dodal:~- Jezeli jestes rownie
48 2,10| rzekl kaplan. - I tak jest - dodal - Asyria bedzie ponizona,
49 2,11| czlowiekiem!~Lecz po chwili dodal:~- W kazdym razie niedobrze
50 2,11| tak znakomity i dostojny, dodal:~- Nie miej za zle, o panie,
51 2,12| urodzeni wrogowie panstwa!... - dodal Mefres.~Nastepca usmiechnal
52 2,12| Co sie zas tyczy Lykona - dodal zwracajac sie do nastepcy -
53 2,13| zastapi.~A ty, rzadco - dodal zwracajac sie do urzednika -
54 2,15| juz nie bede upijal sie - dodal ksiaze. - A wiesz dlaczego?~-
55 2,15| ich polityczne tajemnice - dodal ksiaze.~- Aj... - syknal
56 2,15| tej sprawie chce milczec. Dodal tez, ze chocby nawet ktos
57 2,16| swiatobliwosci...~Mimo to - dodal - jestem u ciebie i bylem
58 2,16| zamordowales dziecko ksiecia?... - dodal Mefres.~Grek posinial z
59 2,18| Mentezufis jest zawiadomiony - dodal.~Ksiaze nie mogl wyjsc z
60 2,19| jest naprawde!... - dodal wskazujac reka w strone
61 2,19| Gdy jest bardzo zimno - dodal - woda staje sie przezroczystym
62 2,19| rui sie potworami!... - dodal stary Libijczyk.~Ramzes
63 2,20| spuscil glowe, Mentezufis dodal:~- Musze spelnic jeszcze
64 2,22| schwytany... Ale cicho!...- dodal wylekniony Tutmozis.~Ksiaze
65 3,1 | koniecznie uspokoic sie, dodal z przymuszonym usmiechem:~-
66 3,2 | zbierze rade...~Zaiste! - dodal po chwili - latwiej decydowac
67 3,2 | bunty robia sie co dzien - dodal faraon. - A jakiez sa nasze
68 3,2 | Dziekuje ci, wielki skarbniku - dodal. - Wiedzialem, ze majatkowy
69 3,3 | pana.~- W kazdym razie - dodal faraon - wiedz o tym, ze
70 3,4 | tamtym swiecie.~Skarbnik zas dodal:~- Uzyjcie zlota, srebra,
71 3,5 | Fenicjanin spostrzegl sie i dodal predko:~- Wreszcie, co ja
72 3,6 | calego swiata?...~- No - dodal faraon - i piecdziesiat
73 3,6 | najwyzszej rady kaplanow - dodal Mefres. - Kiedy czolno wywraca
74 3,6 | rachowali w swiatyniach!.. - dodal.~- Tak jest - zywo odparl
75 3,6 | suma zbyt wielka.~Dlatego - dodal szybko - od was, swieci
76 3,6 | Asyryjczycy albo... kaplani - dodal szeptem - azeby nie wystarczalo
77 3,6 | I udawac rady bogow - dodal powaznie kaplan.~Faraon
78 3,8 | mi skarbow...~Bogowie! - dodal - za pare... za jeden z
79 3,8 | podniosl sie z krzesla i dodal:~- Powiedz memu ludowi,
80 3,8 | rzekl faraon.~- Eunano - dodal Tutmozis - przekonales jego
81 3,8 | wypadek potrzeby!...~No - dodal faraon - a teraz powiedz:
82 3,10| rozkazow. Bo rozumiesz - dodal z ozywieniem - ze jezeli
83 3,11| Ma do tego prawo.~Ale - dodal nagle - szkoda mi, ze ty
84 3,12| wtedy co?... Bo ja mysle - dodal zblizywszy usta do ucha
85 3,13| Zaprawde jest czas - dodal skarbnik. - Przez dziesiec
86 3,14| Egiptem przecieta od wczoraj - dodal nomarcha Aa. - Na goscincach
87 3,14| wojsku zajecie swiatyn - dodal Herhor.~- Wojsko ma wejsc
88 3,14| obaj arcykaplani. Po czym dodal Herhor:~- Od dziesieciu
89 3,14| Przyznaj, Mefresie - dodal - ze azeby o tym wiedziec,
90 3,14| obojetnie. A w sercu swym dodal:~"Nareszcie pobozny Mefres
91 3,14| pomieszali mi rozsadek?... - dodal trac czolo i sciskajac zawieszony
92 3,15| listow Herhora do Asyrii - dodal wielki pisarz.~- Mniejsza
93 3,16| swiatobliwosci.~- Ale!... ale!... - dodal Hiram. - Wasi zolnierze
94 3,16| sie stalo!... - szepnal i dodal glosno: - Coz to ma byc
95 3,16| slusznosc, a wielki pisarz dodal:~- Skoro zaczelismy walke
96 3,17| uczul silny zawrot glowy i dodal:~- Nie - podajcie mi lektyke...
|