Tom, Rozdzial
1 1,1 | nie skarabeusze, ale duchy moich fenickich lichwiarzy - odezwal
2 1,2 | Przyjdz do slowa ust moich... Sluchaj i zrob sprawiedliwosc,
3 1,6 | Na Amona z Teb, na slawe moich przodkow, w ktorych plynela
4 1,6 | Ozirisa i sam waze sprawy moich slug: nastepcy i ministra
5 1,8 | nie lekal sie, azeby warg moich nie splamila bezboznosc,
6 1,8 | rodzaj madrosci poznasz przy moich radach. Juz dzis rozumiesz,
7 1,8 | zrozumieli, ze ty, panie, chcesz moich uslug, taka w nasz dom wstapila
8 1,9 | mowie, co widze, i slodyczy moich owocow nie psuje czczym
9 1,12| gdybym je mial, anizeli oddac moich chlopcow, chocbyscie mi
10 1,14| Ojciec Nil przecie nie pyta moich wierzycieli: co ja im jestem
11 1,14| nieba, wino uciekaloby od moich ust, a kobiety od moich
12 1,14| moich ust, a kobiety od moich domow.~Nade wszystko zas
13 1,15| dostojnosc, greckim zolnierzom z moich pulkow, ze nie bede z nimi
14 1,16| slug - odparla.~- Zydow?~- Moich braci...~- Bogowie! jakze
15 1,16| Nie cierpisz braci moich?... - szepnela Sara, z trwoga
16 1,17| biada mi, wyrywasz sie z moich objec... Kiedy trabki wolaja,
17 1,19| kobiety, ani dziecka... Rak moich nie splamila krew... Nie
18 1,19| to z mego serca, z tych moich czlonkow, silny w czary
19 1,19| Pentuer - nie przeceniajcie moich zaslug. W naszych swiatyniach
20 1,19| Byla to jednak tyko czesc moich wydatkow.~- Mniejsza o dlugi.~-
21 1,19| talentow. Zaraz wyslalem moich kurierow do Sabne-Chetam,
22 1,19| nie uczynil tego zaden z moich dworzan. Sadze bowiem, ze
23 1,19| czuje przez skore, ze mnie i moich Asyryjczykow nienawidzi
24 1,19| nie jestescie dozorcami moich kobiet; sadze, ze dostojny
25 1,19| ksiaze. - Wtracacie sie do moich dlugow i kobiet, otaczacie
26 1,19| zdziwiony ksiaze.~- Bo znam moich braci - odparla. - Oni falszuja
27 1,19| jezeli klamstwo wyszlo z ust moich... Ale jezeli rzeklam prawde,
28 1,19| syn moze zostac dowodca moich lucznikow, moim pisarzem...
29 1,19| Dopoki sluzac mi i kleczac u moich nog nie zapomni, ze kiedys
30 1,19| zmeczony, ze juz tesknie do moich wielkich przodkow, ktorzy
31 1,19| przysiegam, ze gdy - za moich rzadow - kaplani nie ugna
32 1,19| Mefres po co miesza sie do moich spraw?... - spytal ksiaze. -
33 1,19| Fenicjanka.~- A ja nie cofne ci moich lask i bedziesz szczesliwa -
34 1,19| bo to potrzebne jest do moich planow: dlaczego rozpuszczono
35 1,19| stary Libijczyk.~- W oczach moich sprawiles juz drugi cud -
36 1,19| na taka laske?~- W oczach moich spelniales czyny, ktore
37 1,19| oficerom, oni nawet nie szanuja moich zobowiazan... Nic zescie
38 1,19| zgube ciagnac za soba mnie i moich. I wiedza bogowie, jak dlugo
39 1,20| dostojnosc, greckim zolnierzom z moich pulkow, ze nie bede z nimi
40 1,21| slug - odparla.~- Zydow?~- Moich braci...~- Bogowie! jakze
41 1,21| Nie cierpisz braci moich?... - szepnela Sara, z trwoga
42 1,22| biada mi, wyrywasz sie z moich objec... Kiedy trabki wolaja,
43 1,25| kobiety, ani dziecka... Rak moich nie splamila krew... Nie
44 1,27| swiety proroku, ze jedna z moich kobiet, Sara, umarla, a
45 1,27| byla to najwierniejsza z moich kobiet i ze nieslusznie
46 1,29| odpowiedzial kaplan. - W oczach moich i calego ludu kazda piramida
47 1,29| do upadku nieprzyjaciol moich.~Chor I. Byles jeszcze mlody,
48 2,1 | to z mego serca, z tych moich czlonkow, silny w czary
49 2,2 | Pentuer - nie przeceniajcie moich zaslug. W naszych swiatyniach
50 2,4 | Byla to jednak tyko czesc moich wydatkow.~- Mniejsza o dlugi.~-
51 2,5 | talentow. Zaraz wyslalem moich kurierow do Sabne-Chetam,
52 2,11| nie uczynil tego zaden z moich dworzan. Sadze bowiem, ze
53 2,11| czuje przez skore, ze mnie i moich Asyryjczykow nienawidzi
54 2,12| nie jestescie dozorcami moich kobiet; sadze, ze dostojny
55 2,12| ksiaze. - Wtracacie sie do moich dlugow i kobiet, otaczacie
56 2,13| zdziwiony ksiaze.~- Bo znam moich braci - odparla. - Oni falszuja
57 2,13| jezeli klamstwo wyszlo z ust moich... Ale jezeli rzeklam prawde,
58 2,13| syn moze zostac dowodca moich lucznikow, moim pisarzem...
59 2,14| Dopoki sluzac mi i kleczac u moich nog nie zapomni, ze kiedys
60 2,14| zmeczony, ze juz tesknie do moich wielkich przodkow, ktorzy
61 2,14| przysiegam, ze gdy - za moich rzadow - kaplani nie ugna
62 2,14| Mefres po co miesza sie do moich spraw?... - spytal ksiaze. -
63 2,14| Fenicjanka.~- A ja nie cofne ci moich lask i bedziesz szczesliwa -
64 2,15| bo to potrzebne jest do moich planow: dlaczego rozpuszczono
65 2,19| stary Libijczyk.~- W oczach moich sprawiles juz drugi cud -
66 2,19| na taka laske?~- W oczach moich spelniales czyny, ktore
67 2,20| oficerom, oni nawet nie szanuja moich zobowiazan... Nic zescie
68 2,21| zgube ciagnac za soba mnie i moich. I wiedza bogowie, jak dlugo
69 2,22| swiety proroku, ze jedna z moich kobiet, Sara, umarla, a
70 2,22| byla to najwierniejsza z moich kobiet i ze nieslusznie
71 2,24| odpowiedzial kaplan. - W oczach moich i calego ludu kazda piramida
72 2,24| do upadku nieprzyjaciol moich.~Chor I. Byles jeszcze mlody,
73 3,2 | raportu, wiec nie odrzuca moich uslug... Powiedzialem mu,
74 3,3 | usmiechal sie.~- Musze ja na moich folwarkach i w kopalniach
75 3,4 | abym obalal nieprzyjaciol moich. Zmartwychwstaje, istnieje,
76 3,4 | nieszczesliwym nikogo z moich bliznich. - Nie dopuscilem
77 3,6 | rzekl - na duchy przodkow moich i na moja czesc, ze mowie
78 3,6 | trafial. Bogowie zlozyli w moich rekach piorun, ktory zniszczy
79 3,6 | Tylko smierc... Odejde do moich slawnych przodkow, do Ramzesa
80 3,8 | przybieglem tutaj dzieki chyzosci moich nog.~- Wiec czego chcesz?~-
81 3,8 | Przysiegam ci, panie, na zycie moich dzieci - zawolal kaplan -
82 3,8 | panie, zajmiesz sie losem moich dzieci.~- A wiec idz - rzekl
83 3,11| ulepszeniem i upowszechnieniem moich wynalazkow.~Wrocili do pylonu,
84 3,12| pewny swego, ze o nastepstwa moich podejrzen wcale sie nie
85 3,13| pelnych chwaly przodkow moich, lezy w piwnicy Labiryntu.
86 3,13| prawo rozporzadzac skarbami moich poprzednikow...~- Uznajemy!...
87 3,14| dla nasycenia chciwosci moich pomocnikow bogowie musieliby
88 3,15| moglbym nie tlomaczyc sie z moich rozkazow... Ale chce przekonac
89 3,15| wiadomosci o sile i zamiarach moich nieprzyjaciol...~- Dzis
90 3,15| tylko nie chca mi pomagac w moich krolewskich zamiarach, ale
91 3,16| ostatni wyslucham modlitwy moich kaplanow, bom jest milosierny... -
92 3,16| Gdziez jest ten znawca moich losow?~- Uciekl do Memfisu... -
93 3,16| wtracil Ramzes - ze, wedlug moich rozkazow, wojsko nie mialo
94 3,17| narady, gdybys widziala miny moich doradcow!... I jeszcze,
95 3,17| Ciekawym - myslal - czy ktory z moich doradcow ma plaster?. . "~
|