Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
dnie 19
dniem 10
dniu 38
do 3238
do- 3
doba 2
dobe 10
Frequency    [«  »]
3977 z
3726 ze
3245 a
3238 do
2066 to
1724 o
1548 ale
Boleslaw Prus
Faraon

IntraText - Concordances

do

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3238

     Tom,  Rozdzial
3001 3,13 | ochlodly w milosci swej do pana.~Czy byl to skutek 3002 3,13 | Natychmiast po przyjezdzie do palacu faraon wydal rozkaz 3003 3,13 | ze spotka sie z odwetem. Do swiatyn rzadziej skladano 3004 3,13 | Jednoczesnie poslal rozkaz do Nitagera, aby ten zostawil 3005 3,13 | najlepszymi pulkami maszerowal do Memfisu.~Tak czynil pan, 3006 3,13 | Gorny Egipt i pulki nalezace do swiatyn.~Dziesiatego Paofi 3007 3,13 | perukach i bialych szatach do ziemi. Za nimi suneli nomarchowie 3008 3,13 | przez plecy.~Delegaci weszli do wielkiej sali palacu faraonow, 3009 3,13 | Dostojny Herhorze - zwrocil sie do niego wladca - czy swiety 3010 3,13 | swiety stan kaplanski ma cos do powiedzenia w tej sprawie?...~- 3011 3,13 | galki i jedna z nich rzuci do dzbana. Kto chce, abys wasza 3012 3,13 | na to - szepnal skarbnik do wladcy. - Niech raczej kazdy 3013 3,13 | Owszem, niech rzucaja kamyki do dzbana - rozstrzygnal pan. - 3014 3,13 | pojmowali, ze moga rzucic do dzbana tylko jeden kamyk: 3015 3,13 | Kazdy delegat przychodzil do dzbana i wpuszczal swoj 3016 3,13 | kleczac za tronem szeptal do wladcy:~- Wszystko zgubione!... 3017 3,13 | otrzymacie podarunki, wrocicie do swoich rodzin i zajec. Pokoj 3018 3,13 | jawnie, juz mielibysmy prawo do skarbu w Labiryncie!...~- 3019 3,13 | forteca, ktora wezwalismy do poddania sie. Odmowili, 3020 3,13 | Uczynisz to natychmiast, aby do dwudziestego Paofi zapasy 3021 3,13 | trzeba.~Skarbnik schylil sie do ziemi.~- Ty, pisarzu, napisz 3022 3,13 | Labiryntem, dwa posuna sie az do Hanes. Gdyby milicja kaplanska 3023 3,13 | odepchniecie ja i nie dopuscicie do Fayumu. A gdy lud, oburzony 3024 3,13 | Tutmozisie, wyslesz trzy pulki do Memfisu i ustawisz je w 3025 3,13 | nie dopuszcza pospolstwa do miejsc swietych i zabezpiecza 3026 3,13 | ciagnal faraon zwracajac sie do wielkiego pisarza. - Lud 3027 3,13 | przeszkadzac. Szturmowac jednak do swiatyn moga dopiero w dniach 3028 3,13 | o swiatynie i Labirynt, do zajecia ktorych wojsko nie 3029 3,13 | ktory przejal listy Herhora do Asyryjczykow, wroci dopiero 3030 3,13 | ludowi.~- Zatem mam jechac do Fayum?... - spytal Kalipos.~- 3031 3,13 | z wielka radoscia, podal do ucalowania reke i uscisnal 3032 3,13 | ludzi pewnych. Z nimi wejde do Labiryntu w nocy poprzedzajacej 3033 3,13 | Tak. Chociaz pojde do Labiryntu jeszcze raz sam 3034 3,13 | ze ktos chce wedrzec sie do Labiryntu, lecz glupcy podwajaja 3035 3,13 | nasz - zwrocil sie kaplan do Ramzesa. - Gdybym zginal...~- 3036 3,13 | usmiechem Samentu - przyjdzie do waszej swiatobliwosci mlody 3037 3,13 | wczesniej, znajdzie droge do skarbow, przy wskazowkach, 3038 3,14 | innowiercy posuneli sie do rzucania kamieni na swiete 3039 3,14 | Jednoczesnie ciskano kamienie do bram, a jakis zbrodniarz 3040 3,14 | faraon chce podburzyc motloch do napadu na swiatynie...~- 3041 3,14 | Sebes - ze wyslano rozkaz do Nitagera, azeby przybiegl 3042 3,14 | Herhor.~- Wojsko ma wejsc do swiatyn?!... - zawolal nomarcha 3043 3,14 | ani tego wiatru, ktory do nas zwroci pospolstwo... 3044 3,14 | juz dzis przywiazal ich do siebie obietnicami, a jutro 3045 3,14 | tronie, przemowic pare slow do otoczenia to chyba potrafi. 3046 3,14 | wlasnym sercem...~Zeszli do podziemiow swiatyni Ptah 3047 3,14 | jeden punkt, jakby przykute do krysztalowej kuli.~- Juz 3048 3,14 | mowil Mefres zblizajac do Lykona krysztal. - Czy widzisz 3049 3,14 | zdrajce, ktory szuka drogi do skarbca Labiryntu...~Spiacy 3050 3,14 | wsrod nocy, piechota wrocil do swiatyni Izydy, gdzie mial 3051 3,14 | przygotowac pare konnych lektyk. Do jednej mlodzi kaplani wlozyli 3052 3,14 | Lykona w worku na glowie, do drugiej arcykaplan wsiadl 3053 3,14 | jezdzcow, tegim klusem pojechal do Fayum.~W nocy z czternastego 3054 3,14 | arcykaplan Samentu, stosownie do obietnicy danej faraonowi, 3055 3,14 | tylko znanym korytarzem, do Labiryntu. Mial w rekach 3056 3,14 | latwo przechodzil z sali do sali, z korytarza na korytarz, 3057 3,14 | tafle w podlodze dostal sie do sali lezacej pod spodem. 3058 3,14 | inne nie znaja!..." - rzekl do siebie Samentu.~Otworzyl 3059 3,14 | kawalek sznurka, przytknal go do pochodni i spostrzegl, ze 3060 3,14 | wsrod plomieni podskoczyl do gory.~- Mam juz tego syna 3061 3,14 | Zaczal chodzic od kolumny do kolumny, otwierac tafle 3062 3,14 | sale dolna, Samentu wrocil do skarbca, a stamtad wszedl 3063 3,14 | skarbca, a stamtad wszedl do sali gornej. Tam rowniez 3064 3,14 | nie przypuszczal - mowil do siebie - ze tutejsi kaplani 3065 3,14 | Wspolczesnie przystapi do robot nad kanalem, ktory 3066 3,14 | splonela i byl wielki czas do opuszczenia podziemiow.~ 3067 3,14 | sie, ze na posadzce sali, do ktorej wszedl, widac cienka 3068 3,14 | Rozejrzal sie po sali i poszedl do sciany, w ktorej byly ukryte 3069 3,14 | Co to znaczy?" - rzekl do siebie zdumiony.~Juz zapomnial 3070 3,14 | Zaczal biegac od sciany do sciany i wszedzie probowac 3071 3,14 | calym Labiryncie...~Wszak do przeciecia mi wszystkich 3072 3,14 | by kilku tysiecy ludzi, a do wskazania: w ktorej sali 3073 3,14 | oto flakonik, przykladam do ust i w jednej chwili uciekam 3074 3,14 | wchodzic tutaj!... - mowil do siebie. - Alboz nie mialem 3075 3,14 | kolumny i zakatki doszli juz do polowy ogromnej sali. Kaplan 3076 3,14 | Samentu nawet nie czul do nich niecheci, tylko ciekawosc: 3077 3,14 | Ach, to ten Grek podobny do faraona... Co widze?... 3078 3,14 | Samentu zblizyl sie do niego z usmiechem i rzekl:~- 3079 3,14 | flakonik i podnoszac go do ust rzekl:~- Mefresie, ty 3080 3,14 | ust rzekl:~- Mefresie, ty do smierci bedziesz glupi... 3081 3,14 | o pieniadze...~Przytknal do ust flakonik i upadl na 3082 3,14 | spiacym Lykonem odjechal do Memfisu.~Dozorcy Labiryntu, 3083 3,14 | czlowiek, ktory wdarl sie do podziemiow...~- Wasza dostojnosc 3084 3,14 | nas, ze ktos zakrada sie do Labiryntu, i nie zapobieglem 3085 3,14 | wiec wasza dostojnosc wysle do Memfisu czterech albo szesciu 3086 3,14 | wyroki. Reszta nalezyc bedzie do nich...~- Alez ja stracilem 3087 3,14 | ktorzy nie tylko nie trafili do podziemiow, ale nawet chodzili 3088 3,14 | szesciu ludzi wyjechalo do Memfisu.~ ~ 3089 3,15 | otruc faraona i naprowadzic do kraju Asyryjczykow.~Lud 3090 3,15 | czul instynktowny pociag do Ramzesa. Ale lud byla to 3091 3,15 | prawie wszyscy zjechali do Memfisu blagac faraona o 3092 3,15 | mniej - nie porywaly sie do czynow gwaltownych. Co pochodzilo 3093 3,15 | kaplanom, nie dawal hasla do stanowczego napadu na swiatynie; 3094 3,15 | prawie wcale nie mieszaja sie do zaburzen, lecz pracuja.~" 3095 3,15 | ze gdy raz tlumy wyrusza do ataku, juz nic ich nie powstrzyma: 3096 3,15 | Anu, ze lud wdzieral sie do swiatyn, a w Cherau nawet 3097 3,15 | przyszla prawie ukradkiem do palacu jego swiatobliwosci 3098 3,15 | prorocy z placzem upadli panu do nog wolajac, aby zaslonil 3099 3,15 | nie mamy listow Herhora do Asyrii - dodal wielki pisarz.~- 3100 3,15 | nie mamy nawet taranow do wybicia bram...~- Tutmozisie - 3101 3,15 | jutro zechce wedrzec sie do nich. Jezeli go nie poprzemy, 3102 3,15 | za trzy dni zniecheci sie do smialych czynow.~A jezeli 3103 3,15 | lud dzis jest przygotowany do napadu, a nieprzyjaciele 3104 3,15 | dni pospolstwo musi wracac do roboty, bo nie bedziemy 3105 3,15 | widzisz!... -mowil faraon do Tutmozisa. -Ja sam rozkazalem 3106 3,15 | niech natychmiast wkraczaja do nich, jezeli lud zacznie 3107 3,15 | opoznic ruch pospolstwa az do ukonczenia naszych przygotowan. 3108 3,15 | uwiezieni i przyprowadzeni do palacu. A z Labiryntem skonczymy 3109 3,15 | rozjuszony i nie wiadomo, do czego posunie sie jutro.~ 3110 3,15 | wszystkich stron podazaja do Memfisu. Skadinad donoszono, 3111 3,15 | sie pulkow swiatyniowych do Memfisu i, co wazniejsza, 3112 3,15 | ktorzy usilowali dostac sie do palacu jego swiatobliwosci, 3113 3,15 | Niech ich przyprowadza do mnie - odparl ze smiechem 3114 3,15 | modlitewni odwrocil sie twarza do sciany, a woda w swietej 3115 3,15 | gdy wojska twoje wkrocza do swiatyn, na Egipt spadnie 3116 3,15 | mego wiecznie zyjacego ojca do palacu, mysla dzis, ze zostali 3117 3,15 | Ty, matko, przemawiasz do mnie, jak gdybym byl wodzem 3118 3,16 | tym, ze chca popchnac lud do zdobycia swiatyn. Z drugiej 3119 3,16 | oni zachecaja pospolstwo do gwaltu!...~Totez rozsadni 3120 3,16 | ulice ranili sobie cialo do krwi i wolali:~- Biada Egiptowi!... 3121 3,16 | lud zacznie wdzierac sie do swiatyn. Z jednej bowiem 3122 3,16 | ogromnym glosem poczal wolac do ludu:~- A wieciez wy, prawowierni, 3123 3,16 | swiatynie, i schyliwszy sie do szturmujacej bandy rzekl:~- 3124 3,16 | orszaku.~Herhor wzniosl do gory obie rece. A gdy tlum 3125 3,16 | tysiecy piersi. Szturmujacy do bramy rzucili belki, chlopi 3126 3,16 | i topory, a przy wejsciu do ulic - pietrzyly sie stosy 3127 3,16 | wszyscy na kleczkach pelzali do swiatyni, aby calowac jej 3128 3,16 | jakas banda szturmowala do bramy swietej. Wszedzie 3129 3,16 | arcykaplani modlili sie do Ozirisa, aby ukazal swoje 3130 3,16 | przeniosl sie z glownego gmachu do willi, ktora zaledwie o 3131 3,16 | ich byly jednostajne az do znudzenia. Arcykaplani i 3132 3,16 | faraona i czekaja na rozkaz do ataku.~Kiedy o godzinie 3133 3,16 | Potrzasnal glowa i wyslal do Memfisu oficera, azeby przyspieszyc 3134 3,16 | rozkazow.~O dziewiatej rano do willi zajmowanej przez faraona 3135 3,16 | prawie gwaltem wdarla sie do synowskiej komnaty i z placzem 3136 3,16 | komnaty i z placzem upadla do nog panu.~- Czego zadasz, 3137 3,16 | placzem krolowa - odezwal sie do jednej ze sluzebnic, ze 3138 3,16 | znawca moich losow?~- Uciekl do Memfisu... - odparla pani.~ 3139 3,16 | lagodzic, zachecacie go do gwaltu.~Tutmozisowi krew 3140 3,16 | Tutmozisowi krew uderzyla do glowy. Na szczescie wywolal 3141 3,16 | kazdy dobija sie tylko do pana; jakby faraon byl wlascicielem 3142 3,16 | przecie listy arcykaplanow do Asyrii...~- Na co wam te 3143 3,16 | co sie dzieje od morza do pierwszej katarakty: wszedzie 3144 3,16 | Fenicjanin. - Na co te szturmy do pustych gmachow?... Napadacie 3145 3,16 | adiutant wzywajacy Tutmozisa do jego swiatobliwosci.~- Ale!... 3146 3,16 | Pentuera. Nastepnie pobiegl do faraona, a po chwili wrocil 3147 3,16 | soba.~Kiedy Hiram wszedl do krolewskiej komnaty, zastal 3148 3,16 | Hiramem.~- Masz listy Herhora do Asyrii?... - zapytal.~Fenicjanin 3149 3,16 | krolowa.~Hiram odwrocil sie do pani bokiem i mowil:~- Od 3150 3,16 | doradcow, ktorzy cie popychaja do zniewazania swiatyn, do 3151 3,16 | do zniewazania swiatyn, do podnoszenia reki na nastepce 3152 3,16 | Jeszcze czas... jeszcze czas do zgody... do ocalenia Egiptu...~ 3153 3,16 | jeszcze czas do zgody... do ocalenia Egiptu...~Nagle 3154 3,16 | ocalenia Egiptu...~Nagle wszedl do komnaty Pentuer w poszarpanej 3155 3,16 | On pisal list o tym do waszej swiatobliwosci... 3156 3,16 | najroztropniejszych jezdzcow do Memfisu.~Jeneralowie staneli 3157 3,16 | ksiezyc...~- Musze przywrocic do laski medrcow, ktorzy badaja 3158 3,16 | badaja gwiazdy... - wtracil do siebie pan.~Mrok szybko 3159 3,16 | sie!... - zawolal Kalipos do Grekow.~Zadudnily bebny, 3160 3,16 | serce.~Hiram zblizyl sie do Tutmozisa i szepnal:~- Wyslijze, 3161 3,16 | dostojnosc, natychmiast goncow do Memfisu, gdyz obawiam sie, 3162 3,16 | niezwyklego zjawiska faraon wrocil do willi. Byl wciaz zamyslony, 3163 3,16 | goncem wylatywal z palacu do Memfisu, aby dowiedziec 3164 3,16 | Powiedzial, ze przychodzi do faraona od Samentu.~Ramzes 3165 3,16 | ktory ma byc bardzo podobny do waszej swiatobliwosci...~- 3166 3,16 | Tutmozis. - Panie - zwrocil sie do faraona - czyliz nigdy nie 3167 3,16 | znowu zwolal poufna rade do swej komnaty. Wezwal na 3168 3,16 | Widze - szepnal Hiram do Tutmozisa - ze po wypedzeniu 3169 3,16 | Sam kaplan namawia was do gwaltu nad kaplanami...~ 3170 3,16 | odezwal sie nagle faraon do mlodego kaplana - co uczynilby 3171 3,16 | kaplan - ze Samentu wszedlby do swiatyni Ptah, bogom spalilby 3172 3,16 | widzi, co nam pozostaje do zrobienia...~Wojskowi i 3173 3,16 | pozwol mi, abym poszedl do niej z garstka ludzi, ktorych 3174 3,16 | Jezeli wiec zaraz wpadniemy do swiatyni Ptah...~- Nie potrzebujecie 3175 3,16 | wojska, ile chcesz, idz do swiatyni Ptah i - przyprowadz 3176 3,16 | Tutmozisowi paczke listow Herhora do Asyrii i rzekl uroczystym 3177 3,16 | uroczystym glosem:~- Az do usmierzenia buntu kaplanow 3178 3,16 | a ty, czcigodna matko, do niego zwracaj sie ze swymi 3179 3,16 | Nikotris z jekiem upadla synowi do nog.~Tutmozis w towarzystwie 3180 3,16 | Tutmozis. - Zolnierze nalezacy do tej wyprawy zostana oficerami, 3181 3,16 | Jakim zas sposobem wciagneli do niego wasza swiatobliwosc? 3182 3,17 | SIEDEMNASTY~W tym samym czasie, co do minuty, kaplan czuwajacy 3183 3,17 | Herhor wyszedl na pylon: do niego bowiem sygnalizowano 3184 3,17 | Wkrotce wrocil i rzekl do zebranych:~- Nasz mlody 3185 3,17 | przez nikogo zblizyl sie do swiatyni Ptah, a dowodca 3186 3,17 | mocy listow, ktore pisales do Sargona, satrapy asyryjskiego, 3187 3,17 | Ramzesa XII, niech zglosi sie do naszej najwyzszej rady, 3188 3,17 | pochylonymi wloczniami podskoczyli do Eunany, lecz po krotkiej 3189 3,17 | swiatyni Mefres zstapil do podziemiow, gdzie zamieszkiwal 3190 3,17 | Wez ten sztylet i idz do palacowego ogrodu... Tam 3191 3,17 | oficerski plaszcz z kapturem, do ucha szepnal mu haslo i 3192 3,17 | szczyt pylonu i wziawszy do rak kilka roznobarwnych 3193 3,17 | machinalnie podniosl reke jakby do blogoslawienstwa. Lecz nagle 3194 3,17 | temu byles w Labiryncie, do ktorego wiesz droge tak 3195 3,17 | potem ulica Rybacka pobiegl do Nilu. Tu, w jakims zaulku, 3196 3,17 | Drobna lodka Lykona przybila do drugiego brzegu. Uspiony 3197 3,17 | wracal.~- Po coz by szedl do krolewskiego ogrodu? - spytal 3198 3,17 | Arcykaplani uzywaja go do jakichs swoich interesow, 3199 3,17 | interesow, ale on wroci do swiatyni, wroci!... - mowil 3200 3,17 | Tutmozis powinien by przyslac do nas gonca... -mowil pan. - 3201 3,17 | zachodzie slonca wszedl do komnaty pokojowiec faraona 3202 3,17 | korytarzu, wielki pisarz rzekl do skarbnika:~- Czas wlecze 3203 3,17 | palacyku Tutmozisa. Gdy wszedl do pokoju, Hebron z placzem 3204 3,17 | naczelne dowodztwo i schowam do skrzyni moja korone, a wloze 3205 3,17 | mieszkanie Hebron i powoli wracal do swego palacyku. Byl rozmarzony, 3206 3,17 | przypatrzyc, zblizyl twarz do jego twarzy i nagle zawolal:~- 3207 3,17 | znad Jezior... Idziemy do Memfisu...~Z palacyku wybiegli 3208 3,18 | smierci Ramzesa XIII az do dnia jego pogrzebu rzadzil 3209 3,18 | ktory mogl odwolac sie do sadu, jezeli mial dosyc 3210 3,18 | tym celu sklonil Fenicjan do zrzeczenia sie pewnej czesci 3211 3,18 | krolewskich pieczarach, do swiatyni Amana tebanskiego 3212 3,18 | Nikotris, wiec tron nalezy do niej...~Po chwili milczenia 3213 3,18 | zabraknie ludzi chetnych do tytulu faraona. Moze nawet 3214 3,18 | wrocil zmeczony jeszcze do swych arcykaplanskich pokojow, 3215 3,18 | dynastia, a mnie utorowal droge do wladzy...~Gdyby nie jego 3216 3,18 | sie tronu... Sam tez wroc do mnie, gdy wypoczniesz, a 3217 3,Epi| listopad-grudzien) Pentuer przybyl do swiatyni za Memfisem, gdzie 3218 3,Epi| odpowiedzial, wiec Menes udal sie do swych zajec. Wrociwszy zas 3219 3,Epi| tym sloncem jestes podobny do zeschlej kupy blota i prawie 3220 3,Epi| utrzymal sie faraon nalezacy do epoki Hyksosow. Kazda rzecz 3221 3,Epi| gdy panstwo chylilo sie do upadku, sfinks pekal, kruszyl 3222 3,Epi| sie, a piaski siegaly mu do nog.~I dzis od paru wiekow 3223 3,Epi| paru dniach rzekl Menes do Pentuera:~- Ubywa nam zywnosci. 3224 3,Epi| piesni, po czym Menes pukal do drzwi i mowil:~- Litosciwe 3225 3,Epi| Cozes chcial, azeby ludzie do konca wiekow obsypywali 3226 3,Epi| trzeba przywiazywac sie do wyrazow, ale patrzec na 3227 3,Epi| medrcy powrocili z zebraniny do swiatyni, Menes wprowadzil 3228 3,Epi| kilka dni, gdy zglosil sie do nich bogaty dzierzawca proponujac, 3229 3,Epi| poszli obaj z Pentuerem do roboty. Zniwelowali grunt, 3230 3,Epi| Menes nie chodzil na noc do wsi, ale razem z Pentuerem 3231 3,Epi| roboty przerwano wczesniej; do wsi bowiem przyszedl po 3232 3,Epi| chlopcem. Chodzili od domu do domu blagajac o jalmuzne. 3233 3,Epi| kaplan wlokl sie od chaty do chaty i wyspiewywal swoja 3234 3,Epi| dzien, w ktorym jedzie sie do kraju, kedy panuje milczenie."~- 3235 3,Epi| dopoki sami nie zblizycie sie do miejsca, gdzie oni poszli."~- 3236 3,Epi| odezwal sie Menes do Pentuera. - Prawda, jakie 3237 3,Epi| napastowac podobne mysli, idz do ktorej z naszych swiatyn 3238 3,Epi| medrzec ze czcia zbliza sie do tych figur i ogarnawszy


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3238

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License