Tom, Rozdzial
1 1,Wst| sierpniu dwadziescia siedem; niekiedy goraco siega czterdziestu
2 1,Wst| od ludu i urzednikow, ale niekiedy sam sobie stawial oltarze
3 1,1 | zolte lepianki chlopow. Niekiedy obok - gaju bielilo sie
4 1,1 | dzieje poza nim. Co godzine, niekiedy co pol godziny, do lektyki
5 1,1 | slowko. Slowko to zas Pentuer niekiedy zapisywal, ale najczesciej
6 1,4 | rozwodza, bija, sprzedaja, niekiedy morduja, a zawsze kaza mu
7 1,9 | zywych kwiatow dla Ramzesa. Niekiedy wymykala sie na taras i
8 1,9 | azebym o nim dobrze myslala i niekiedy powiedziala mojemu panu,
9 1,10 | byl pelen cudzoziemcow, niekiedy obcych kaplanow i ksiazat,
10 1,11 | zdobywa nowe platy ziemi. Niekiedy woda dosiegnawszy pewnej
11 1,11 | wszyscy), ze Nil przybiera. Niekiedy lodzie, skupione jak stado
12 1,17 | starszych braci?..." - myslal niekiedy nastepca i pot wystepowal
13 1,17 | na zlamanie karku, wlazil niekiedy o pare pietr wysoko, na
14 1,19 | spacerowal po chodniku, niekiedy porozumiewal sie ze swoim
15 1,19 | klebki miedzianego drutu, niekiedy ziarnko zlota. Jeden kupiec
16 1,19 | Czasem okrzyk pijacki, niekiedy wolanie o ratunek.~Ulice,
17 1,19 | wielki pierscien, ktory niekiedy znika. ~Wysluchawszy tego
18 1,19 | pustyni zachodniej, od ktorej niekiedy wialo tchnienie upalnego
19 1,19 | rzekl Ramzes. - Nawet niekiedy sloneczny bog wciela sie
20 1,19 | sie wydawac jakis inny. Niekiedy pytam samego siebie: czy
21 1,19 | bity Hyksos oddaje plagi, a niekiedy morduje swego ciemiezce.
22 1,19 | usmiechem Fenicjanin. - Bogowie niekiedy przebaczaja zdrade swoich
23 1,19 | muzyka tanczac i spiewajac niekiedy bardzo wszeteczne piosenki.
24 1,19 | ludzie ucztujacy na tarasach niekiedy spostrzegali ich, a spostrzeglszy
25 1,19 | usmiechnieta i zawstydzona niekiedy szeptala z nim pochylajac
26 1,19 | sie z kudlami barbarzyncy, niekiedy odwracala sie od niego z
27 1,19 | ale bezpieczenstwo panstwa niekiedy wymaga chwilowego poddania
28 1,19 | pozadal jej. Dusze bohaterskie niekiedy szukaja niebezpieczenstw.~
29 1,19 | nieprzyjacielskich ciosow.~Niekiedy w swiatyni rozlegaly sie
30 1,19 | ktorego oddala sie na mile, niekiedy na kilometr.~Gdyby kto wdrapal
31 1,19 | tym morzu godzine, dwie, niekiedy caly dzien, wciaz na zachod,
32 1,19 | horyzoncie ukazuja sie wzgorza, niekiedy skaly i urwiska najdziwniejszych
33 1,19 | spiczaste stozki, wznoszace sie niekiedy na pietro wysokosci. Kazdy
34 1,19 | zrodlisk wyplywa woda ciepla, niekiedy cuchnaca i obrzydliwie slona;
35 1,19 | brzeczaly jak roj pszczol, niekiedy uderzaly sie nawzajem w
36 1,19 | wloczni, szczekanie kos, niekiedy przerazliwy jek, ktory wnet
37 1,19 | zwloki lezaly przy zwlokach: niekiedy w jednym punkcie zgromadzilo
38 1,19 | trzy i cztery dni... Tylko niekiedy zrywa sie na pare godzin
39 1,22 | starszych braci?..." - myslal niekiedy nastepca i pot wystepowal
40 1,22 | na zlamanie karku, wlazil niekiedy o pare pietr wysoko, na
41 1,24 | spacerowal po chodniku, niekiedy porozumiewal sie ze swoim
42 1,24 | klebki miedzianego drutu, niekiedy ziarnko zlota. Jeden kupiec
43 1,25 | Czasem okrzyk pijacki, niekiedy wolanie o ratunek.~Ulice,
44 1,25 | wielki pierscien, ktory niekiedy znika. ~Wysluchawszy tego
45 1,26 | pustyni zachodniej, od ktorej niekiedy wialo tchnienie upalnego
46 1,26 | rzekl Ramzes. - Nawet niekiedy sloneczny bog wciela sie
47 1,27 | Ka, musi sie oczyszczac, niekiedy przez tysiace lat. Zas oczyszcza
48 1,28 | swiatobliwosc mial rozstrzygac.~Niekiedy jednak, gdy snow nie bylo
49 1,28 | zdarzylo sie nic szczegolnego? Niekiedy bowiem ukazywaly sie chmury,
50 1,28 | ktorych wcale nie sypial. Niekiedy podczas audiencji na lagodnym
51 1,29 | juz sam minal.~- Bogowie niekiedy sluchaja naszych prosb -
52 2,4 | bity Hyksos oddaje plagi, a niekiedy morduje swego ciemiezce.
53 2,5 | usmiechem Fenicjanin. - Bogowie niekiedy przebaczaja zdrade swoich
54 2,6 | muzyka tanczac i spiewajac niekiedy bardzo wszeteczne piosenki.
55 2,6 | ludzie ucztujacy na tarasach niekiedy spostrzegali ich, a spostrzeglszy
56 2,8 | usmiechnieta i zawstydzona niekiedy szeptala z nim pochylajac
57 2,8 | sie z kudlami barbarzyncy, niekiedy odwracala sie od niego z
58 2,12 | ale bezpieczenstwo panstwa niekiedy wymaga chwilowego poddania
59 2,12 | pozadal jej. Dusze bohaterskie niekiedy szukaja niebezpieczenstw.~
60 2,15 | nieprzyjacielskich ciosow.~Niekiedy w swiatyni rozlegaly sie
61 2,17 | ktorego oddala sie na mile, niekiedy na kilometr.~Gdyby kto wdrapal
62 2,17 | tym morzu godzine, dwie, niekiedy caly dzien, wciaz na zachod,
63 2,17 | horyzoncie ukazuja sie wzgorza, niekiedy skaly i urwiska najdziwniejszych
64 2,17 | spiczaste stozki, wznoszace sie niekiedy na pietro wysokosci. Kazdy
65 2,17 | zrodlisk wyplywa woda ciepla, niekiedy cuchnaca i obrzydliwie slona;
66 2,18 | brzeczaly jak roj pszczol, niekiedy uderzaly sie nawzajem w
67 2,18 | wloczni, szczekanie kos, niekiedy przerazliwy jek, ktory wnet
68 2,18 | zwloki lezaly przy zwlokach: niekiedy w jednym punkcie zgromadzilo
69 2,19 | trzy i cztery dni... Tylko niekiedy zrywa sie na pare godzin
70 2,22 | Ka, musi sie oczyszczac, niekiedy przez tysiace lat. Zas oczyszcza
71 2,23 | swiatobliwosc mial rozstrzygac.~Niekiedy jednak, gdy snow nie bylo
72 2,23 | zdarzylo sie nic szczegolnego? Niekiedy bowiem ukazywaly sie chmury,
73 2,23 | ktorych wcale nie sypial. Niekiedy podczas audiencji na lagodnym
74 2,24 | juz sam minal.~- Bogowie niekiedy sluchaja naszych prosb -
75 3,5 | chlopow. Radosc ta przybierala niekiedy nieprzystojne formy pomiedzy
76 3,6 | doradcow. I dlatego bede niekiedy zapytywal was o opinie w
77 3,7 | swego dlugiego rozanca, a niekiedy przy blasku pochodni porownywa
78 3,8 | zwykle bardzo mala i ciemna, niekiedy wyciosana z jednej sztuki
79 3,8 | okryta zaslonami, ktore niekiedy poruszaly sie, jakby za
80 3,8 | grzmoty, ziemia drzy, a niekiedy widac plomienie. Zaciekawiony
81 3,9 | jekliwe wycia hien i kiedy niekiedy potezny glos lwa, ktory
82 3,10 | swiatyniach, panie, dzieja sie niekiedy rzeczy nadzwyczajne i tajemnicze...
83 3,10 | tajemnicze... Posagi bogow niekiedy same robia i mowia, co chca...~-
84 3,12 | razy, gdyz zakradaja sie niekiedy zlodzieje.~Faraon pomyslal
85 3,14 | gdzie byly drzwi ukryte. Niekiedy wahal sie, lecz wowczas
86 3,17 | isc ku palacowym ogrodom. Niekiedy zataczal sie, stawal i chwytal
87 3,Epi| niewiele, mowil jeszcze mniej, niekiedy zrywal sie w nocy, a dni
88 3,Epi| placek albo suszona rybke. Niekiedy jednak wypadaly na nich
89 3,Epi| muzyce, pijackim okrzykom, niekiedy klotniom radujacych sie
|