1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2066
Tom, Rozdzial
1001 1,27 | jednak przekonalem sie, ze to nie jest zaden cien, ale
1002 1,27 | odparl ksiaze. - Zawsze to niebezpieczna rzecz taki "
1003 1,27 | Tak. Zdaje mi sie, ze byla to najwierniejsza z moich kobiet
1004 1,27 | postapilem z nia... Ale jak to moze byc? - zawolal ksiaze
1005 1,27 | Lykona?... Przysiegli mi na to Fenicjanie... obiecalem
1006 1,27 | sie, panie, ze dziwic cie to nie powinno - wtracil Tutmozis. -
1007 1,27 | uciekly... Dobrze, zes mi to przypomnial!... Tak, jego
1008 1,28 | go wonnosciami. Ceremonia to nader wazna: gdyby bowiem
1009 1,28 | Ozirisa nie zrosly sie, bylby to znak, ze Egiptowi, jezeli
1010 1,28 | zas nie zjedli bogowie, to dostawalo sie kaplanom i
1011 1,28 | nawet mumie faraonow.~Byl to skutek osiedlenia sie w
1012 1,28 | Wszystko mi jedno, czyje to beda dzieci - odparl okrutny
1013 1,28 | swiatobliwosci - mowil Herhor - obcy to czlowiek i nie ma prawa
1014 1,28 | jakby chcialy krzyczec...~- To trwoga - rzekl Beroes i
1015 1,28 | Egipt... Caly Egipt... Tak, to jest Nil... pustynia...
1016 1,28 | upadali na ziemie.~Byly to niezgodne modlitwy ludzkie,
1017 1,28 | umeczona zrenice, wszedzie bylo to samo. Chlopi modlili sie
1018 1,28 | zwyczajnym pustelnikiem?~- Jest to maly, szescioletni chlopczyk,
1019 1,28 | modlitwy. Swiat, Beroesie, jest to olbrzymi wir, w ktorym ludzie
1020 1,28 | swoja modlitwa daje ludziom to, czego ja nie potrafie:
1021 1,29 | okrzykami radosci powitaly to rozporzadzenie; kilkudniowy
1022 1,29 | podobnego swietokradztwa?... To tylko przewrotni tebanczycy (
1023 1,29 | odpowiedziano. - Wszakze to jutro nasz nastepca wraca
1024 1,29 | przeraza swoja wielkoscia. Jest to kamienny pagorek szpiczasty,
1025 1,29 | uleczyla, odziala?... Ale za to co rok przy tej robocie
1026 1,29 | trojkatne postacie piramid. Toz to swiadkowie jego mak i jalowej
1027 1,29 | nie rozsypia. Ale kiedy to nastapi! Od trzech tysiecy
1028 1,29 | przez siebie danin. Hardy to byl narod! Mowili, ze jedna
1029 1,29 | zgromadzic stos kamieni, to spedza krocie tysiecy ludzi
1030 1,29 | roboty nie skonczy.~Nie o to bowiem chodzi: czy byly
1031 1,29 | potrzebne piramidy? Ale o to, azeby wola faraona, gdy
1032 1,29 | Tak Pentuerze piramida to nie grob Cheopsa, lecz -
1033 1,29 | uczono mnie, ze wola ludzka to wielka sila, najwieksza
1034 1,29 | mieli zyc wiecznie!...) To znowu mysle o moim swiatobliwym
1035 1,29 | wynurzal sie dziwny cien. Byla to budowla dluga na piecdziesiat
1036 1,29 | meczylo mnie pytanie: co to jest i na co to jest?...~
1037 1,29 | pytanie: co to jest i na co to jest?...~Piramidy - rozumiem.
1038 1,29 | Sfinks!... Oczywiscie jest to nasz swiety stan kaplanski,
1039 1,29 | przy nim jak szarancza. Ani to czlowiek, ani zwierze, ani
1040 1,29 | pod piaskami.~Nie jestze to potwor, tym okropniejszy,
1041 1,29 | spytal zdziwiony ksiaze.~- To w podziemnej swiatyni -
1042 1,29 | im dluzej wpatrywal sie w to oblicze, tym silniej odczuwal,
1043 1,29 | jeszcze zdawalo mu sie, ze gdy to cos ukaze sie na horyzoncie,
1044 1,29 | i pojdzie naprzeciw.~Co to ma byc i kiedy nastapi?...
1045 1,29 | twarzy wiekuistego. Musi sie to jednak stac nagle, skoro
1046 1,29 | go, sam idac pieszo.~- Co to?... - spytal zdziwiony Tutmozis.
1047 1,30 | nieporozumienie...~- Co to jest nieporozumienie? -
1048 1,30 | zupelnie spokojnym glosem.~- On to sam powie waszej dostojnosci,
1049 1,30 | zobaczyc sie z wami.~- No, to niech on tu przyjdzie.~-
1050 1,30 | niego ani on do ciebie, to jakze wy zrobicie interes?~-
1051 1,30 | gdybym ja poszedl do Hirama, to niech mi reka uschnie, ze
1052 1,30 | tobie dal?~- Za co?...~- Za to, ja przyjde do ciebie i
1053 1,30 | bede robil interes...~- To jest interes dla calej Fenicji,
1054 1,30 | dluznicy wyplacali, jak to prawda!~- Zeby mi sie nie
1055 1,30 | gospodarza.~- Nie ma go.~- Jak to?... Wiec ja bede czekal
1056 1,30 | przeze mnie.~- Oni tylko to przyslali mi? - spytal drwiacym
1057 1,30 | glebiej odetchnal i rzekl:~- To prawda, ze nam potrzebna
1058 1,30 | Wiec daj mowic Hiramowi, to sie dowiesz - odparl gospodarz.~-
1059 1,30 | Dagon. - Gdzies slyszalem to nazwisko...~- Slyszales!... -
1060 1,30 | pogarda Hiram. - Beroes to najmedrszy kaplan w Babilonie,
1061 1,30 | byle nie faraona, co mnie to obchodzi?... - rzekl bankier.~
1062 1,30 | najwyzszej, choc nie mam za to nawet dziesieciu procent.
1063 1,30 | Hiram przyjezdza do Memfisu, to przecie on nie dla handlu
1064 1,30 | Phuta na oku.~Tymczasem jest to taki medrzec, ze gdy kilka
1065 1,30 | domyslala sie tylko, ze musi to byc wielki pan, nie zas
1066 1,30 | wtracil Dagon.~- Jeszcze i to nic by nie znaczylo - prawil
1067 1,30 | Dagon. - Faraon robi tylko to, co kaplani uradza.~- Bedzie
1068 1,30 | asyryjski - Sargon... On niby to chce zobaczyc Egipt i ulozyc
1069 1,30 | danine faraonom. Ale naprawde to on jedzie zawrzec traktat
1070 1,30 | rzekl Dagon.~- Wlasnie o to idzie, azeby ratowac dzisiejsza
1071 1,30 | bankierowi pod nosem.~- A to glupi kramarz! - odpowiedzial
1072 1,30 | masz wplyw na nastepce, to bardzo dobrze - ciagnal
1073 1,30 | zechce miec traktat z Asyria, to bedzie traktat, i w dodatku
1074 1,30 | nastepca zechce wojny z Asyria, to on zrobi wojne, chocby kaplani
1075 1,30 | Jezeli kaplani bardzo zechca, to bedzie traktat... Ale moze
1076 1,30 | soba wszystkich wodzow...~- To mozna.~- I nomarchow...~-
1077 1,30 | pchal go do wojny z Asyria, to na nic. Czlowiek, jak arfa,
1078 1,30 | palcow. Ty powinienes zrobic to, azeby nikt nie wiedzial,
1079 1,30 | a nawet kiedy spi...~- To sie zrobi.~- A znasz ty
1080 1,30 | mowisz - rzekl Hiram.~- Alez to swietokradztwo!... - oburzal
1081 1,30 | szepnal Dagon.~- Noz to rzecz bardzo grubianska... -
1082 2,1 | przeznaczonego mieszkania. Byla to mala celka oswietlona kagankiem.
1083 2,1 | pokutniczej plachty - wszystko to napelnialo go obrzydzeniem.
1084 2,1 | Uczul niepokonany strach i to go otrzezwilo. Przypomnial
1085 2,1 | figurek idacych parami. Byla to nocna procesja kaplanow,
1086 2,1 | przed posagiem, wszystko to pociagalo Ramzesa. Chcial
1087 2,1 | czytania i pisania.~Byla to wielka sala oswietlona przez
1088 2,1 | jedyna rozrywke stanowilo to, gdy nauczyciel kazal ktoremu
1089 2,1 | odwiedzic szkole lekarska.~Byl to zarazem szpital, a raczej
1090 2,1 | Chodz, leku, chodz, wypedz to z mego serca, z tych moich
1091 2,1 | Powiedz mi, swiety ojcze: co to jest sztuka lekarska i na
1092 2,1 | slyszalem, ze choroba jest to zly duch, ktory osiedla
1093 2,1 | zamyslil sie i odparl:~- Co to jest choroba, jakim sposobem
1094 2,1 | watrobe podawac wszystko to, nad czym Peneter-Dewa ma
1095 2,1 | gdy watroba jest chora, to wlasnie trzeba ja leczyc
1096 2,1 | na proszek.~Lecz nie jest to jeszcze wszystko. Trzeba
1097 2,2 | ludzki i przeklenstwa.~- Co to znaczy?... - spytal Ramzes
1098 2,2 | zdrajca swietych tajemnic!..~To powiedziawszy wlal smole
1099 2,2 | wielkosci winnego grona...~- To byc nie moze - szepnal Ramzes.~-
1100 2,2 | zdawalo mu sie bowiem, ze jest to przymowka do niego, ktory
1101 2,2 | sie na kilka odnog...~- To Nil!... To Egipt!.. - wolali
1102 2,2 | kilka odnog...~- To Nil!... To Egipt!.. - wolali kaplani.~-
1103 2,2 | do piesci?... Nie jestze to Nil i jego kanal, ktory
1104 2,2 | obsaczony kamieniami i piaskiem, to Egipt Gorny, a ten trojkat,
1105 2,2 | poprzecinany zylkami wody, to wizerunek Egiptu Dolnego,
1106 2,2 | Ja tylko odgrzebalem to, o czym troche zapomnialy
1107 2,3 | i dwa miliony ludnosci. To wyjasnia, dlaczego dochod
1108 2,3 | tym wiemy wszyscy. Jest to przecie dopiero poczatek
1109 2,3 | jest w kazdym powiecie. To przecie pewne, ze skarb
1110 2,3 | wtracil Ramzes.~- I to objasnie - odparl kaplan. -
1111 2,3 | Czy nie szkoda czasu?... To przecie kazdy sam moze zobaczyc... -
1112 2,3 | zaszemrali kaplani.~- Ja chce to wiedziec - rzekl stanowczo
1113 2,3 | wiec mocne. Patrzcie, jacy to tedzy ludzie! Dzis podobnych
1114 2,3 | zupelnie tak samo jak chlopi, to jest dostatnio, ale skromnie.
1115 2,3 | namaszczac sie oliwa. Za to grzbiety ich sa poranione
1116 2,3 | zamieszkuje...~Przebaczcie mi to, na co teraz zwroce wasza
1117 2,3 | dzieci leza na ziemi: oznacza to, ze pomarly... Dziwna rzecz,
1118 2,3 | widac wolu ani osla; za to urzednicy podrozuja na koniach
1119 2,3 | Pija zas tylko wino, i to - dobre wino!...~Klasnal
1120 2,3 | bylo pagorka produktow. Za to kondygnacja urzednikow byla
1121 2,3 | osob. Nagle ktos zawolal:~- To Fenicjanie!... Oni nas tak
1122 2,3 | ojcowie - rzekl Pentuer. - To sa rece ukrytych miedzy
1123 2,3 | wydrzec nie mozna...~- Tak!... To szakale!... Przeklenstwo
1124 2,3 | wolali kaplani. - Oni to najwiecej szkod wyrzadzaja
1125 2,3 | kolory!...~Albo sprzety: to krzeselko wylozone jest
1126 2,3 | rzemieslnicze... Wszystko to robione u nas, za dziewietnastej
1127 2,3 | wozy, ozdoby, wszystko to przychodzi do nas z Azji
1128 2,3 | tworzy osm rodzin. Wszystko to zas razem: ludzie i grunt,
1129 2,3 | Przypatrzcie sie, jaki to kawal ziemi i jaka gromada
1130 2,3 | kawalek zlota, ktory trzymam, to brylka mniejsza od kurzego
1131 2,3 | mniejsza od kurzego jaja, to talent!...~Czy wy oceniacie,
1132 2,3 | ciagle. I albo skonczy sie to na zupelnej ruinie panstwa,
1133 2,3 | nich naleznosci!...~Lecz to splatanie ksiecia z wyzyskiem
1134 2,3 | dawniej Herhor twierdzil to samo, ze zrodlem nieszczesc
1135 2,3 | arcykaplan Mefres i inni kaplani, to moze naprawde wojna jest
1136 2,3 | utrzymywali, ze wlasnie to mogloby do reszty zrujnowac
1137 2,3 | Lekarz usmiechnal sie. Byl to czlowiek dobry i wesoly.
1138 2,3 | uroczystoscia przypominamy to mlodym kandydatom na kaplanow...~
1139 2,3 | dostojnosc przyrzekniesz zachowac to przy sobie, opowiem ci historie...~
1140 2,3 | wesolego biedaka - czym to sie dzieje, ze choc jestes
1141 2,3 | o ile mi sil starczy; za to daja mi wcale obfite jedzenie
1142 2,3 | sie podoba...~Opowiadanie to znowu poruszylo ksiecia.
1143 2,3 | oszukiwali kaplani? Miala to byc walka bogow, tymczasem
1144 2,3 | drzala i wyrzucala ogien. I to wszystko bylo oszukanstwem.
1145 2,3 | jeczacy w podziemiach, niby to oblewany smola przez kaplanow.
1146 2,3 | mniejsza o niego. Waznym bylo to, o czym ksiaze przekonal
1147 2,3 | walka toczyla sie w ksieciu: to zdawalo mu sie, ze wszystko
1148 2,3 | sie, ze wszystko rozumie, to znowu ogarniala go ciemnosc;
1149 2,3 | Pentuer klamal? Dlaczego by to robil? Oczywiscie namowiony
1150 2,4 | potokow palacego slonca.~Mimo to ksiaze jechal zadowolony.
1151 2,4 | nich z przyjemnoscia. Byli to ludzie rosli, silni, z dumna
1152 2,4 | szepnal do Tutmozisa:~- Coz to znaczy, ze patrzycie na
1153 2,4 | bogami.~Mowil prawde. Czy to skutkiem ascetycznego zycia,
1154 2,4 | oczekujac na kogos.~- Co to jest? - spytal Ramzes nomarchy.
1155 2,4 | zas spytal skarbnika: co to znaczy? - odpowiedzial,
1156 2,4 | Powiedzial prawde.~- Jak to?... - wybuchnal ksiaze. -
1157 2,4 | towarach i zlocie. Mialozby to byc zmarnowane?~- Tak jest -
1158 2,4 | nomarchowie?...~- Ale mysmy im za to placili.~- Wiec to sa filuci
1159 2,4 | im za to placili.~- Wiec to sa filuci i zlodzieje, jezeli
1160 2,4 | placiles moje dlugi. Byla to jednak tyko czesc moich
1161 2,4 | gniecie niedostatek, i - to samo robia nomarchowie.
1162 2,4 | spojrzal na niego.~- Takze sie to odpowiada synowi faraona? -
1163 2,4 | ze ja bylem w swiatyni, to i moj bankier uwaza za potrzebne
1164 2,4 | na rzecz skarbu...~- No, to maja jeszcze dosyc czasu --
1165 2,4 | sie w tych czasach...~- To falsz! - przerwal zaniepokojony
1166 2,4 | Ksiaze stanal zdumiony.~- Jak to - rzekl - wiec ojciec moj
1167 2,4 | lepiej o Fenicjanach, bo to ciekawsze.~- Slyszalem -
1168 2,4 | ciagnal Tutmozis - tylko to, co i wszyscy, ze wasza
1169 2,4 | niedostatek. Za miesiac moze to samo zdarzyc sie w palacu
1170 2,4 | oblicze i zaplakal.~- Co to znaczy? - spytal niecierpliwie
1171 2,4 | Alez wytlomacz mi, co to znaczy? - pytal niecierpliwie
1172 2,5 | i ojca.~- Slucham.~- Co to znaczy - mowil powoli Hiram -
1173 2,5 | mowil powoli Hiram - co to znaczy, ze nastepca i namiestnik
1174 2,5 | zawolal Ramzes.~- Jak to skad?... Z danin od ludow
1175 2,5 | Spuscil oczy i milczal.~- Wiec to prawda... - nagle westchnal
1176 2,5 | sie w namiestnika. - Wiec to prawda?... Biedna~Fenicja,
1177 2,5 | zamiarem odejscia. - Mimo to... nie cofne obietnicy...
1178 2,5 | azebys mi wytlomaczyl: jaka to bieda grozi Fenicji czy
1179 2,5 | Fenicja!... A coz my na to, my Egipt?~- Egipt juz sie
1180 2,5 | pozwolenia faraona i... mego!~- I to nastapi. Tymczasem zawarli
1181 2,5 | panstwa.~- Mylisz sie, ksiaze, to wcale nie jest zdrada :
1182 2,5 | dostojnosc, ze wszystko to nie dzieje sie z woli faraona?~
1183 2,5 | jego, nastepcy tronu. Wiec to w taki sposob traktuja go
1184 2,5 | popieral go!..~- Kiedyz to sie mialo stac, gdzie?... -
1185 2,5 | myslal namiestnik. - To oni tak szanuja moje stanowisko...
1186 2,5 | Naprawde zas przypieczetujecie to, co postanowili kaplani
1187 2,5 | rzekl ksiaze. - Jakiez to wynagrodzenie musialaby
1188 2,5 | cos na nim zyskalo... I to wlasnie dziwi mnie - ciagnal
1189 2,5 | wojne z Asyria. Ale otoz to mnie zastanawia... Bo nie
1190 2,5 | Fenicjaninem i rzekl:~- To falsz!... Jakis zreczny
1191 2,5 | slyszalem glos...~- Gdzie to bylo?~- W swiatyni Hator:
1192 2,5 | rzeczy mozna widziec. Jak to bylo?...~- Bylem chwytany
1193 2,5 | a przekonasz sie, jacy to bogowie odzywaja sie i dotykaja
1194 2,5 | niejednokrotnie wypowiadal to z gorycza. Lecz gdy za sprawa
1195 2,5 | niecheci do nich.~Dzis wszystko to odzylo.~Wiec kaplani nie
1196 2,5 | Sto tysiecy talentow, alez to suma, ktora mogla od razu
1197 2,5 | faraona... Dlaczegoz oni to ukrywali, o czym nawet wiedzial
1198 2,5 | byl rozgoraczkowany. Mimo to przyszla mu refleksja:~"
1199 2,5 | zagotowala sie w nim krew. Jak to Egipt, jak Egipt moze nie
1200 2,6 | beda mu robili wymowki za to, ze zaciagnal tak wielki
1201 2,6 | pokazywali sie u dworu.~- Co to znaczy - rzekl pewnego dnia
1202 2,6 | odpoczynek.~- Mowili ci to? - spytal z niepokojem ksiaze.~-
1203 2,6 | tym lepiej!..."~Robilo mu to dziwna przyjemnosc, gdy
1204 2,6 | kompania pielgrzymow.~Dziwni to byli pielgrzymowie. Zmeczeni,
1205 2,6 | wierzysz temu?~- Opowiadal mi to, powtarzam, czlowiek, ktory
1206 2,6 | nigdy nie klamie.~- Mowil to, co istotnie widzial - odparl
1207 2,6 | nad zdechla kura. Dowodzi to jednak wielkiego okrucienstwa
1208 2,6 | Fenicjanin kiwal glowa.~- Dawnoz to bylo? - spytal.~- Przed
1209 2,6 | kilkoma laty spalono...~- Jak to?... - zawolal Ramzes - wiec
1210 2,6 | swoje potomstwo, jak sie to zdarza w Egipcie...~- Nikczemnicy
1211 2,6 | pospieszy ci z pomoca... A to - wez na pamiatke naszej
1212 2,6 | oswietlone strony ulic. Mimo to ludzie ucztujacy na tarasach
1213 2,6 | szczuplejsza, biala. Byla to swiatynia Astoreth.~Niebawem
1214 2,6 | nie ukrywajac niecheci. - To zbieraja sie wielbiciele
1215 2,6 | twoich stop. A krople rosy to moje lzy, ktorymi poi sie
1216 2,6 | mial chec zapytac sie: czy to nie on spiewa, a nawet czy -
1217 2,6 | jakis szerszy horyzont. To znowu przypomniawszy sobie,
1218 2,6 | twarzach panowal dumny spokoj.~"To krolowie asyryjscy" - pomyslal
1219 2,6 | widzialny. Ramzes patrzyl. Byla to olbrzymia kobieta ze strusimi
1220 2,6 | ogarnelo zdumienie: byla to bowiem patronka zemsty i
1221 2,6 | Niepodobna bylo poznac, czyj to glos - meski czy kobiecy,
1222 2,6 | zawolal rozgniewany ksiaze.~- To ja... Kama... - odpowiedzial
1223 2,6 | drobnej postaci.~- Wiec to ty jestes kaplanka Kama?
1224 2,6 | jestes kaplanka Kama? Wiec to do ciebie spiewal dzisiaj
1225 2,6 | pozwalaja ci kochac?... Ech, to sa pogrozki!... Dla mnie
1226 2,6 | Przez bogi! gdziezes to byl, erpatre?... - Caly
1227 2,7 | Mefresa.~- Oho!... Od jakze to dawna prorocy zajmuja sie
1228 2,7 | Tutmozisa:~- Kiedyz sie to stalo?~- Kiedy urodzil sie
1229 2,7 | czlowiek oblewany smola to byly przegrywki!... Po czym
1230 2,7 | Tutmozis.~- Szlachta i wojsko to jedno.~- A nomarchowie,
1231 2,7 | ksiazatka... Nie jestze to hanba!...~- Ale skadze ci
1232 2,7 | hanba!...~- Ale skadze ci to dzis przyszlo?... - szeptal
1233 2,7 | skladal hojne ofiary bogom, po to... azeby jego majatek i
1234 2,7 | dazy do obalenia tronu, jak to powiedzial Hiram?... Wszakze
1235 2,7 | odglos fletow i rogow.~- Co to znaczy? - zapytal Tutmozisa.~-
1236 2,7 | glos Tutmozis - ze wszystko to sa rzeczy bardzo niebezpieczne...~-
1237 2,7 | dowodcy, bardzo cicho, ale to bardzo cicho, szeptali miedzy
1238 2,7 | przepadly, ale Ramzes mimo to wciaz widzial jasnosc owej
1239 2,7 | zakochany spiewak, a nareszcie to upokarzajace stanowisko
1240 2,7 | wobec kaplanki, wszystko to wytwarzalo sytuacje Ramzesowi
1241 2,7 | palacyku krecil sie tlum.~"Co to za banda?" - pomyslal ksiaze.~
1242 2,7 | buty z cholewami. Wszystko to bylo uzbrojone w miecze,
1243 2,7 | nawet drogi w tej chwili, bo to Egipcjanin. Wydobyl z worka
1244 2,7 | Sluchaj - spytal - co to za ludzie?~- Asyryjczycy -
1245 2,7 | powtorzyl ksiaze. - Wiec to sa Asyryjczycy?... A co
1246 2,7 | zapewne do kuchni.~"Wiec to sa Asyryjczycy?... - myslal
1247 2,7 | rozpoczeciu wojny z Azja, to byly tylko rozmyslania.
1248 2,7 | Com ja uczul... Coz to za podly lud... Ciala ich,
1249 2,7 | smierdza starym lojem, a co to za mowa, jakie brody, wlosy!...~
1250 2,7 | Teraz dopiero wiem, co to jest nienawisc, kiedym zobaczyl
1251 2,7 | Libijczyk, nawet Etiopa, to jakby czlonkowie naszej
1252 2,7 | zapominamy...~Ale Asyryjczyk jest to cos tak obcego, tak wrogiego,
1253 2,8 | u siebie Asyryjczykow?~- To wielki magnat!... - zawolala
1254 2,8 | magnat!... - zawolala Kama. - To powinowaty krola, Sargon,
1255 2,8 | kaplanko... Aha!... Kto to byl ten, tak podobny do
1256 2,8 | ciagnal ksiaze.~- Przyrzekles to, panie, Hiramowi - wtracila
1257 2,8 | przyda sie?... Fenicjanie to tylko chcieli pokazac ci
1258 2,8 | Dzis jeszcze odbierzesz to. Skinieniem glowy pozegnal
1259 2,8 | sie do pulkow. Zwrocilo to uwage swietego Mentezufisa,
1260 2,8 | narodu.~Jestem pewny, ze to dzielne usposobienie naszej
1261 2,8 | raz do ulubienca - jakie to piekne dziecko: istny platek
1262 2,8 | czlowiek, z tego drobiazgu!.. I to rozowe piskle bedzie kiedys
1263 2,8 | nosic za soba moj topor... I to jest moj syn, moj syn, rodzony!...~
1264 2,8 | zaszczycic je swoja obecnoscia.~To mowiac siwowlosy ksiaze
1265 2,8 | zapytal Tutmozisa - co to za drab, do ktorego wdzieczy
1266 2,8 | wdzieczy sie kaplanka?...~- To jest wlasnie ow znakomity
1267 2,8 | dostojny Sargon.~- Alez to stary dziad! - rzekl ksiaze.~-
1268 2,8 | starszy od nas obu, ale to piekny czlowiek.~- Czyliz
1269 2,9 | spostrzegl, ze Kama placze.~- Coz to znaczy? - zapytal.~- Odwrocilo
1270 2,9 | nie zabierze Fenicji. Czy to dosc?~- O panie!... panie!... -
1271 2,9 | otrzasnela sie. - Czy mozesz o to pytac?~- I bedziesz moja... -
1272 2,9 | Zyla nalezac do mnie...~- To byc nie moze...~- A najwyzsza
1273 2,9 | jestem gotowa... nawet na to, aby nie ujrzec jutrzejszego
1274 2,9 | uklekla przed nim.~- Jak sie to moze stac?.. - spytala skladajac
1275 2,9 | jakis gluchy instynkt.~- Jak to moze byc?... Jak to moze
1276 2,9 | Jak to moze byc?... Jak to moze byc?... - szeptala
1277 2,9 | usmiechem:~- Pytasz, jak to byc moze?... Zaraz cie objasnie.
1278 2,9 | zagonow ziemi, zwiekszalbym to z roku na rok, a pod koniec
1279 2,9 | sie jakie ziarno glupstwa, to chyba pod tym jednym wzgledem,
1280 2,9 | bocian, zaraz zmiarkowal, ze to musi byc ktorys z bogow,
1281 2,9 | nalezy do ciebie.~Amonowi (on to byl w ludzkiej postaci)
1282 2,9 | jakie tylko sa pod niebem, to - czy mozesz sadzic, abym
1283 2,9 | naprawde jestes taki madry, to napisz mi dwoma sposobami:
1284 2,9 | rachunkach jak w pismiennictwie, to wyrachuj mi nastepujaca
1285 2,9 | daja mi cztery kurze jaja, to za siedm kuropatw ile powinni
1286 2,9 | pierwej rozejrzyj sie, czy ci to wystarczy.~Zaprowadzil go
1287 2,9 | dzieze do ciasta...~- A to co jest? - zapytal pisarz
1288 2,9 | figure okryta plotnem.~- Otoz to jedno jest - odparl bog,
1289 2,9 | krzyknal pisarz. - Moze to sobie stac przez tysiac
1290 2,9 | pozwoleniem waszej czci : co to za folwark widac tam?...~
1291 2,9 | powiedziales - rzekl Amon. - Jest to bowiem folwark, i nawet
1292 2,9 | pszennej?..~Uslyszawszy to Amon wymowil zaklecie i
1293 2,9 | oliwna lampe i lektyke...~- A to co jest? - zapytal pisarz
1294 2,9 | jest bogactwo.~- Ale co to tam widac? - spytal po chwili
1295 2,9 | ogromny palac w ogrodzie.~- To sa dobra ksiazece - odparl
1296 2,9 | pareset sztuk bydla. Wielki to majatek, lecz jezeli sadzisz,
1297 2,9 | lancuchy i bransolety...~- A to co jest?... - zapytal nagle
1298 2,9 | sprzetom w komnatach.~"Ladne to - mowil do siebie - ale
1299 2,9 | przed posagiem Amona.~"Dobry to bog - myslal - ktory ocenia
1300 2,9 | chalupy. Albo jak ja mu to pieknie wyrachowalem: ile
1301 2,9 | powtorzyl. - A co to masz o tutaj?...~- To moje
1302 2,9 | co to masz o tutaj?...~- To moje oczy.~- Oczy?... Coz
1303 2,9 | postacia i zapytal:~- A to co masz?~- To moje usta.~-
1304 2,9 | zapytal:~- A to co masz?~- To moje usta.~- Przez bogi!
1305 2,9 | kaplanskiej szkole... A to o... co to masz?~- To moje
1306 2,9 | kaplanskiej szkole... A to o... co to masz?~- To moje raczki.~-
1307 2,9 | A to o... co to masz?~- To moje raczki.~- Raczki?...
1308 2,9 | zes nie powiedziala, ze to rece, bo takim rekoma nic
1309 2,9 | szepnela Kama. - Wszakze to smierc moja...~- Badz spokojna -
1310 2,9 | pocieche - rzekl ksiaze.~- O, to Amon byl tylko dla pisarza
1311 2,9 | wie?... gdyby go bardzo o to poproszono - szeptal namietnie
1312 2,9 | sluzbe waszym bogom... A ilez to razy za pomoca mej postaci
1313 2,10 | wielkich rodow...~- A wiec o to chodzi...~- I jeszcze narazasz
1314 2,10 | Wasza dostojnosc zrobilbys to? - rzekl kaplan patrzac
1315 2,10 | oczy.~- Przede wszystkim to!... Nasz skarb potrzebuje
1316 2,10 | okolo trzystu tysiecy. Mowie to waszej dostojnosci calkiem
1317 2,10 | wlasnoscia faraona i mimo to moga dziac sie w panstwie
1318 2,10 | faraonowi?... Wytlomacz mi to, wasza dostojnosc.~- Egipt
1319 2,10 | tak nedznym - ciagnal - to jakaz pewnosc, ze nas nie
1320 2,10 | Nitager nie blaga nas o to od kilku lat?... Czyliz
1321 2,10 | wiesz, ksiaze - mowil - co to jest wojna, i to jeszcze
1322 2,10 | mowil - co to jest wojna, i to jeszcze taka wojna, do ktorej
1323 2,10 | trudow?~- Wyrownalibysmy to jedna bitwa - wtracil Ramzes.~-
1324 2,10 | A czy wiesz, ksiaze, co to jest bitwa?...~- Spodziewam
1325 2,10 | panie, ze ty nie wiesz, co to jest bitwa. Owszem, masz
1326 2,10 | Widzisz, panie - mowil dalej - to jest bitwa. W czasie bitwy
1327 2,10 | Mentezufis zdradzil sie. Wiec to tak jest, ze w razie potrzeby
1328 2,10 | mowil w sobie:~"Zapalona to glowa, kobieciarz, awanturnik,
1329 2,10 | sie starych bogow... Coz to za mieszanina narodow!.. "~
1330 2,10 | szczesliwsza, i ja odzyskalbym to, co wydam na ciebie.~W dniu
1331 2,10 | szybkobiegaczy i trzej konni. Byli to - trebacze i wozny. Na rogu
1332 2,10 | zaplonely iskry. Widzac to oficerowie i szlachta zaczeli
1333 2,10 | krola, a moze i glowy...~To powiedziawszy Istubar legl
1334 2,10 | mruczal oburzony.~- Bo to namiestnik - odparl Istubar.~-
1335 2,10 | udobruchany ksiaze tlomacza.~- O to, czy maja waszej dostojnosci
1336 2,10 | wyprostowal sie.~- Zaiste! cudna to bron... - rzekl Ramzes.~-
1337 2,10 | Sargona w szczegolnosci.~Mimo to usilowal panowac nad soba
1338 2,10 | wybuchnal hucznym smiechem, jak to bylo w jego zwyczaju; przyslonil
1339 2,11 | uczuc szlachty i wojska.~To najwiecej oburzalo egipska
1340 2,11 | egipska arystokracje.~- Jak to - szeptali miedzy soba zadluzeni
1341 2,11 | gdzies na dalekiej polnocy, to wlasnie teraz trzeba ja
1342 2,11 | niechetny, ale przypisywal to wypadkowi w cyrku, a wiecej -
1343 2,11 | nawet nierozgniewany.~- Coz to - zapytal kaplana - czy
1344 2,11 | krok.~- Wiec moge dac na to kaplanskie przyrzeczenie?~
1345 2,11 | gdy ja dalem moje. Coz to znaczy?...~Wyszli do osobnego
1346 2,11 | cie: "Sargonie, z jakimiz to widywales sie Fenicjanami
1347 2,11 | glupim i nikczemnym sercu, iz to ty, panie, byles sprawca
1348 2,11 | po wyrazie, przetlomaczyl to ksieciu. Na co nastepca
1349 2,11 | sie Sargonie. Gdyby nie to, zes sam poznal swoj blad,
1350 2,11 | posiada takiego wladce.~A na to znowu ksiaze:~- Wiecej powiem
1351 2,11 | ode mnie ten maly dar...~To mowiac ksiaze siegnal za
1352 2,11 | nastepcy tronu...~- Jest to pelen madrosci mlodzian,
1353 2,11 | Nasz asyryjski nastepca to medrzec, to kaplan... On,
1354 2,11 | asyryjski nastepca to medrzec, to kaplan... On, zanim wybierze
1355 2,11 | ktory smialo wypowiadal to, czego oni wcali nie brali
1356 2,11 | zrobi ich nastepca tronu, to juz nie twoja sprawa. Skoro
1357 2,11 | wykonany.Jakim zas zrobi sie to sposobem? Nie naszej glowy
1358 2,11 | ton, z jakim wypowiedzial to Istubar, uspokoil rozhukana
1359 2,11 | szkoda chlopca!... Wielki to wojownik, wspanialomyslny
1360 2,12 | odparl Mentezufis.~- Uczyn to, wasza czesc.~Istotnie,
1361 2,12 | jednoczesnie ocenil, ze jest to poczatek gry miedzy nim
1362 2,12 | naiwnosci.~- A Fenicjanie to niebezpieczni ludzie, urodzeni
1363 2,12 | lojem... Wreszcie do czego to prowadzi?... Wy, swieci
1364 2,12 | Na szczescie, nie zalezy to ode mnie, tylko od jego
1365 2,12 | dostojnosc, bedac faraonem?...~- To, czego wymagalaby czesc
1366 2,12 | Wiec po co wy mnie o to pytacie?... Co to za sledztwo?...
1367 2,12 | mnie o to pytacie?... Co to za sledztwo?... Kto wam
1368 2,12 | dawna potege i bogactwa...~I to wszystko zniwecza kaplani
1369 2,12 | nawet Assara...~- Alez to bylby bunt przeciw jego
1370 2,12 | ojciec jest ciezko chory.~- To nieprawda!... - zerwal sie
1371 2,12 | umowe z Asyria...~- Alez to sa zdrajcy!... zdrajcy!... -
1372 2,12 | oficer, kazdy szlachcic zrobi to, byle mial rozkaz faraona,
1373 2,12 | machnal reka.~- Albozesmy to chlopi czy pastuchy, azeby
1374 2,12 | zniewaza ich bezkarnie.~Kaplani to wymyslili brednie o bogach,
1375 2,12 | ukrywali sie Fenicjanie.~To kazalo nastepcy byc ostroznym;
1376 2,12 | dopuszczali sie zdrady. Nie, to nie byli zdrajcy, ale -
1377 2,12 | polal sie z jej oczu.~- Coz to? - spytal ksiaze - czy znowu
1378 2,12 | ty nie wiesz, panie, jacy to nikczemni ludzie...~- Pala
1379 2,12 | przecie od ksiecia Hirama, ze to bajki...~- Hiram?... - krzyknela
1380 2,12 | krzyknela Sara. - Hiram, alez to najwiekszy zbrodniarz...
1381 2,12 | Moze byc, ale co nas to obchodzi? - spytal ksiaze.~-
1382 2,12 | uderzyl sie w czolo.~- Czyzby to ten moj sobowtor - rzekl -
1383 2,12 | wiec slusznie mowi Sara, ze to sa nikczemnicy, ktorych
1384 2,12 | rozesmial sie nastepca. - Coz to, i wy, ksiaze, zalecacie
1385 2,12 | namiestnik.~- Moze!... Kto to wie?... - odparla Kama patrzac
1386 2,12 | szyja o topor albo powroz... To by wiecej ich zdziwilo anizeli
1387 2,12 | Fenicjanka.~- Aha!... wiec to on wtedy spiewal pod twoim
1388 2,12 | czlowiekowi - rzekl - za to, ze jest podobnym do ciebie,
1389 2,12 | panie, zywym lub zmarlym...~To powiedziawszy Hiram nisko
1390 2,13 | poglady w ten sam sposob, jak to uczynil w swiatyni boskiej
1391 2,13 | imieniu i powiedz:~Panie nasz, to mowi syn i sluga twoj, nedzny
1392 2,13 | daleko wiecej niz bog-faraon.~To ci mowi syn i sluga twoj,
1393 2,13 | mniemac, ze Asyryjczycy sa to wielkie i silne chlopy i
1394 2,13 | mowisz - wtracil Tutmozis. To samo i ja spostrzeglem i
1395 2,13 | samo i ja spostrzeglem i to samo slysze od naszych oficerow,
1396 2,13 | Fenicje. Przecie Fenicja to port Egiptu, a Fenicjanie -
1397 2,13 | inaczej zginiemy. Fenicja to drzwi spizowe do naszego
1398 2,13 | piecdziesiat miar pszenicy. Byl to dar tak hojny, ze sam arcykaplan
1399 2,13 | podroz czolnem w nocy, juz to aby uniknac letniego skwaru,
1400 2,13 | utracily niewinnosc.~Bylo to rozporzadzenie swiatobliwe
1401 2,13 | swiecen wbrew jej woli, to nie godzilo sie jej karac.~
1402 2,13 | najznakomitszych Fenicjan.~Byl to wyrok duchownego sadu Astoreth,
1403 2,13 | Ja chce, ja zasluguje na to, azeby byc pierwsza w twoim
1404 2,13 | palac bedzie twoim... Nie, to falsz!... - mowil ksiaze. -
1405 2,13 | moim pisarzem... Ja ci to mowilem!... a ty, nedzna,
1406 2,13 | trzymac przed nia zwierciadlo. To jest moja wola i rozkaz.~-
1407 2,13 | jego swiatobliwosci, za to, ze wzial do domu Sare,
1408 2,13 | Ksiaze rzucil sie.~- I coz na to Sara?... - zapytal predko.~-
1409 2,14 | prawie z gniewem.~- Coz to? - zawolala - juz po uplywie
1410 2,14 | A w Egipcie, Kamo, matka to wielkie slowo, bo dobry
1411 2,14 | moglem odwiedzac cie...~- To prawda!... - odparla gniewnie
1412 2,14 | sie, iz widzialas mnie, to znaczy, ze twoj kochanek,
1413 2,14 | mu ucieczke.~- Coz wy na to, ksiaze? - spytal nastepca
1414 2,14 | daru jasnowidzenia.~- Otoz to - ciagnal Hiram - dzieki
1415 2,14 | rozglosi sie po Egipcie. Rzecz to bowiem gorszaca i nieprzystojna,
1416 2,14 | pochodza.~~ ~Niech wiec to, co slyszysz o nedznym Lykonie,
1417 2,14 | ktorzy wiedza, ze nie o to chodzi: czyj oszczep trafi,
1418 2,14 | znosic jej kaprysy!...~Mimo to poszedl do Kamy i znalazl
1419 2,14 | szepnela przerazona - bo mi to nieszczescie przyniesie...~-
1420 2,14 | dnia, zanim poznalam, ze to nie moj... zem nigdy nie
1421 2,14 | welon, szatna przyznala, ze to nie byl welon Kamy, ale
1422 2,14 | czynic bedzie z panstwem to, co mu podyktuje madrosc...~-
1423 2,14 | moj swiatobliwy ojciec?~- To sa jego slowa wiernie powtorzone -
1424 2,14 | libijskie pulki...~- Alez to szalenstwo!... - prawie
1425 2,14 | pojda ci ludzie?...~- Otoz to, ze juz poszli na Pustynie
1426 2,14 | oni porobili?... i kiedy to zrobili?... Zadna wiesc
1427 2,14 | zdaje mi sie, ze stalo sie to nie z jej winy. Slyszalem
1428 2,14 | widuje swietego meza...~- A to ciekawe... Coz on robi?...~-
1429 2,14 | zasmial sie nastepca. - I to wszystko dzieje sie tu,
1430 2,14 | wtracil Tutmozis - ale to byla sztuka. Tymczasem Mefres
1431 2,14 | mowil ksiaze. - Coz na to inni kaplani?~- Podobno
1432 2,14 | wiadomo, u nas podwladni widza to, co podoba sie zwierzchnikom,
1433 2,14 | panujaca nad soba Kama. - Wiec to tak?... Obiecales mi, ze
1434 2,14 | u swojej Zydowki!... Za to, zem dla ciebie wyparla
1435 2,14 | glowe przeklenstwo... Za to, ze nie mam godziny spokojnej,
1436 2,14 | anizeli ten zydowski pomiot, to dziecko, ktore... oby juz
1437 2,14 | Lecz jezeli az tak dbasz o to dziecko, po coz wykradles
1438 2,14 | oszczedzasz mi wstydu?... Za to, zem ci poswiecila godnosc
1439 2,14 | uwaznie posluchaj:~Dzialo sie to juz dawno, w tym samym miescie
1440 2,14 | mu powiedziano, ze jest to corka arcykaplana w Pi-Bast,
1441 2,14 | wiec chcesz mnie posiadac, to niech twoje dzieci zrobia
1442 2,14 | majatku moim..."~- Jakaz to dluga historia!.. - przerwala
1443 2,15 | rozkaz.~- Pytam sie was, bo to potrzebne jest do moich
1444 2,15 | zadnemu z nich niedostatek, to jest zasluga ich powsciagliwego
1445 2,15 | stolic.~I pomyslec, ze zrobil to jeden czlowiek, najpewniej
1446 2,15 | pozwolil im wyrzec sie Fenicji, to oni przynajmniej rozpuszczaja
1447 2,15 | gdyby tak sie zdarzylo, to skad wiesz, ze ow kaplan
1448 2,15 | niebezpieczenstwach?...~- Odkadze to Chaldejczycy ciesza sie
1449 2,15 | wtracil Mentezufis.~- To moze i krol asyryjski jest
1450 2,15 | najswietszych tajemnicach, a to bywalo niebezpiecznym nawet
1451 2,15 | od podlogi... Ale... co to waszej dostojnosci? - spytal
1452 2,15 | syknal Tutmozis. - To jedno bylo niepotrzebne...~-
1453 2,15 | niepotrzebne...~- Mniejsza o to - mowil Ramzes. - Wyslij
1454 2,15 | Najwiecej jednak zastanawia mnie to - rzekl zamyslony Mentezufis...
1455 2,15 | Beroesem? Bo, ze wie, na to przysiegne.~- Dokonano okropnej
1456 2,15 | komus powazniejszemu. A to jest niebezpieczne!...~Do
1457 2,15 | powietrze gasi, anizeli w to, ze Ramzes dopuszcza sie
1458 2,15 | sie bluznierstw...~- Robil to niby po pijanemu - wtracil
1459 2,15 | nawet. Nie przecze, ze jest to ksiaze lekkomyslny i hulaka,
1460 2,15 | pylonami blyskalo sie. Byl to znak, ze bozek wysluchal
1461 2,15 | jest naprawde cudotworca, to przede wszystkim jego zapytajcie,
1462 2,15 | tajemnice?...~- Pytano sie o to cudownego Beroesa - odparl
1463 2,15 | Swiety!... zaiste swiety to maz!... - szeptal Sem.~-
1464 2,15 | jego postepowanie?~- Powiem to samo co Beroes, nastepca
1465 2,15 | swiatyn, buntuje lud... To nie sa male rzeczy!... -
1466 2,15 | nieplaceniu podatkow? Za to bowiem, co placi skarbowi,
1467 2,15 | bogactwa swiatyn?...~- Bezbozna to pozadliwosc! - szepnal Mefres.~-
1468 2,15 | ktory potepilby ksiecia za to, ze chlopi radzi by nie
1469 2,15 | W podobnych sprawach nie to jest zlem, ze ludzie maja
1470 2,15 | oni mieli ja zawsze. Ale to jest niebezpieczne, ze mysmy
1471 2,15 | niechec ukryl w sercu.~Byl to starzec madry i pobozny,
1472 2,16 | otoczony szacunkiem.~Byl to rowniez dzien pomyslny dla
1473 2,16 | wszedzie go oczekiwano, a mimo to spadal nagle jak jastrzab.
1474 2,16 | znajde, gdy zatrabia pobudke.~To powiedziawszy ksiaze narzucil
1475 2,16 | na wojne. Spostrzeglszy to Ramzes skrecil w najgestsza
1476 2,16 | mnie...~Lecz powiedziawszy to usiadla w mniej oswietlonej
1477 2,16 | rzekla sluzaca.~Naturalne to zadanie do wscieklosci doprowadzilo
1478 2,16 | myslala - a jezeli sa, to przeciez nie te... To nie
1479 2,16 | sa, to przeciez nie te... To nie trad..."~- Bogowie!... -
1480 2,16 | jego swiatobliwosci...~Mimo to - dodal - jestem u ciebie
1481 2,16 | znajdziesz go?... - spytala.~- To zabije paru spiacych jego
1482 2,16 | zwroci sie podejrzenie...~- To lepsze anizeli sztylet -
1483 2,16 | Nie!... Ona niech zyje... To bedzie moja zemsta...~-
1484 2,16 | przetarl zaspane oczy.~- Ach, to ty, panie? - spytal ziewajac. -
1485 2,16 | opryskliwie:~- Nie mozna to zaczekac kilku godzin?...
1486 2,16 | Dzis w nocy.~- Ale kto to mogl zrobic?...~Oficer schylil
1487 2,16 | wybiegla na ogrod.~- Kiedy to sie stalo?~- Dzis po polnocy.
1488 2,16 | odparl stroz.~- Jak to, wiec ksiaze byl w nocy
1489 2,16 | Rzekles, wielki proroku.~- To dziwne! - szepnal Mefres
1490 2,16 | krzyknela - oddaj mi go, wszakze to w twojej mocy... Bogowie
1491 2,16 | zabilam moje dziecko za to, ze zrobiliscie je Zydem...~-
1492 2,16 | zrobiliscie je Zydem...~- To falsz! - syknal arcykaplan.~-
1493 2,16 | pozadacie nowych?... Ja to zrobilam, nieszczesna, ja...
1494 2,16 | uczynil ja niewolnica za to, ze jej syn zostal Zydem...~-
1495 2,16 | jego proroctwo.~A stalo sie to nastepujacym sposobem.~Jeszcze
1496 2,16 | dostojnik, pobladl uslyszawszy to pokorne wezwanie i odpowiedzial,
1497 2,16 | ze nic nie wie. Prawie to samo powtorzyl arcykaplan
1498 2,16 | kacie lezaca kobiete.~- Alez to jest pani Kama!... - zawolal
1499 2,16 | zawolal nomarcha.~Byla to istotnie Kama, chora i bardzo
1500 2,16 | dotknela cie tradem...~- To nie bogini!... - odezwala
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2066 |