Tom, Rozdzial
1 1,1 | wszystko jego prace i prostote. Swoj liczny dwor, ksiazecy namiot,
2 1,6 | glowny korpus, ale zaniedbal swoj sztab, przez co maszerowalismy
3 1,10 | Murzyn znowu pochwycil swoj topor, dozorcy zaczeli wywolywac
4 1,10 | krolewskim palacem, napada w nocy swoj lud?...~- O, gdyby mi ojciec
5 1,13 | ze ledwie zdazyl owinac swoj kielich w biala chuste.~
6 1,14 | swiatobliwosc Ramzes XII opuscil swoj sloneczny palac pod Memfisem
7 1,14 | takich, ktorzy co dzien chleb swoj oblewaja lzami, a ich dom
8 1,18 | ten architekt mogl wykonac swoj plan, nigdy nie zmeczywszy
9 1,18 | Wreszcie moze ukrywala swoj stan z obawy, abys jej nie
10 1,19 | U nas zlodzieje maja swoj cech... Poszlemy po starszego,
11 1,19 | go!...~Tutmozis podniosl swoj dzban, ode drzwi przybiegli
12 1,19 | obrzydzeniem. Gdyby choc mial swoj miecz!... Ale czy w tym
13 1,19 | z nich rzucil na ziemie swoj kamyk, mozna by utworzyc
14 1,19 | aby gdy mnie powolaja na swoj sad, ciebie mianowali moim
15 1,19 | ciebie uczty i przyjecia na swoj koszt; ale ze nie maja,
16 1,19 | dostojnosc...~Przysunal swoj fotel do ksiecia i mowil
17 1,19 | Jakzeby chetnie siadl na swoj lekki woz zaprzegniety w
18 1,19 | drugich schodach rzucil swoj burnus i miecz, jeszcze
19 1,19 | Obok kolumny Ramzes znalazl swoj miecz i burnus. Podniosl
20 1,19 | Azjatow, i znowu widzial swoj triumfalny woz, przejezdzajacy
21 1,19 | marnuja, nie wiadomo na co, swoj majatek! Ja, gdybym mial
22 1,19 | egipskich oficerow wydobyl swoj miecz spizowy i trzymal
23 1,19 | Gdyby nie to, zes sam poznal swoj blad, kazalbym ci natychmiast
24 1,19 | upasc przed nim na brzuch swoj i podziekowac za laske,
25 1,19 | Pentuer podniosl do gory swoj blyszczacy talizman i nakreslil
26 1,19 | ogladac sie dokola. Widzial swoj sztab, oddzial kopijnikow
27 1,19 | i prawie pada na brzuch swoj. Nie jestze to znakiem,
28 1,19 | nad ktorym ksiaze rozleje swoj gniew, jezeli nie potrafie
29 1,19 | dla wszystkich rozsiewa swoj blask dajacy sile i zycie.
30 1,19 | chwili oczy ksiecia utracily swoj blask, a na twarzy odmalowalo
31 1,23 | ten architekt mogl wykonac swoj plan, nigdy nie zmeczywszy
32 1,23 | Wreszcie moze ukrywala swoj stan z obawy, abys jej nie
33 1,24 | U nas zlodzieje maja swoj cech... Poszlemy po starszego,
34 1,27 | moga za zycia wydzielac swoj wlasny cien...~Nasze tajemne
35 1,27 | rowniez zasnawszy wysylal swoj cien do domu nienawidzonego
36 1,28 | milosierdzie.~Uszczesliwiwszy lud swoj wladca wszystkich rzeczy,
37 1,28 | zachodzacego slonca konczyl pisac swoj rejestr, jego zona rozbijala
38 1,28 | piaskach pustyni, odlozyla swoj kamien i wyszedlszy na dziedziniec
39 1,29 | go ksiaze.~- Wcale nie. Swoj wielki grob budowal faraon
40 1,29 | stuletniego chlopa, czy przez caly swoj czas doznal tylu goryczy,
41 2,1 | obrzydzeniem. Gdyby choc mial swoj miecz!... Ale czy w tym
42 2,2 | z nich rzucil na ziemie swoj kamyk, mozna by utworzyc
43 2,3 | aby gdy mnie powolaja na swoj sad, ciebie mianowali moim
44 2,4 | ciebie uczty i przyjecia na swoj koszt; ale ze nie maja,
45 2,5 | dostojnosc...~Przysunal swoj fotel do ksiecia i mowil
46 2,6 | Jakzeby chetnie siadl na swoj lekki woz zaprzegniety w
47 2,6 | drugich schodach rzucil swoj burnus i miecz, jeszcze
48 2,6 | Obok kolumny Ramzes znalazl swoj miecz i burnus. Podniosl
49 2,8 | Azjatow, i znowu widzial swoj triumfalny woz, przejezdzajacy
50 2,9 | marnuja, nie wiadomo na co, swoj majatek! Ja, gdybym mial
51 2,10 | egipskich oficerow wydobyl swoj miecz spizowy i trzymal
52 2,11 | Gdyby nie to, zes sam poznal swoj blad, kazalbym ci natychmiast
53 2,13 | upasc przed nim na brzuch swoj i podziekowac za laske,
54 2,18 | Pentuer podniosl do gory swoj blyszczacy talizman i nakreslil
55 2,18 | ogladac sie dokola. Widzial swoj sztab, oddzial kopijnikow
56 2,20 | i prawie pada na brzuch swoj. Nie jestze to znakiem,
57 2,21 | nad ktorym ksiaze rozleje swoj gniew, jezeli nie potrafie
58 2,21 | dla wszystkich rozsiewa swoj blask dajacy sile i zycie.
59 2,21 | chwili oczy ksiecia utracily swoj blask, a na twarzy odmalowalo
60 2,22 | moga za zycia wydzielac swoj wlasny cien...~Nasze tajemne
61 2,22 | rowniez zasnawszy wysylal swoj cien do domu nienawidzonego
62 2,23 | milosierdzie.~Uszczesliwiwszy lud swoj wladca wszystkich rzeczy,
63 2,23 | zachodzacego slonca konczyl pisac swoj rejestr, jego zona rozbijala
64 2,23 | piaskach pustyni, odlozyla swoj kamien i wyszedlszy na dziedziniec
65 2,24 | go ksiaze.~- Wcale nie. Swoj wielki grob budowal faraon
66 2,24 | stuletniego chlopa, czy przez caly swoj czas doznal tylu goryczy,
67 3,6 | krolewskiego palacu uwazaja go za swoj chlewik!..."~Im dluzej myslal,
68 3,7 | XII po raz ostatni opuscil swoj palac dazac Nilem do grobu
69 3,8 | uroczysty taniec. Faraon zdjal swoj zloty helm i pancerz wielkiej
70 3,8 | Egipcjanin uwaza gadulstwo za swoj obowiazek i najwyzsza czesc
71 3,11 | ze chlop wolny i majacy swoj zagon bez porownania lepiej
72 3,12 | chleba i na palec wlozyl jej swoj pierscien na znak, ze od
73 3,12 | sobie plaszcz, ale... nie swoj, tylko zolnierski.~Tutmozis
74 3,12 | Mefres utraci nie tylko swoj urzad, ale i glowe. W naszym
75 3,13 | przychodzil do dzbana i wpuszczal swoj kamyk w taki sposob, ze
76 3,14 | podziemiow.~Podniosl sie, zabral swoj koszyk i opuscil sale nad
77 3,15 | napic, kto w pore podsunie swoj kubek. Gdy wiec lud dzis
78 3,16 | pierzchnela, a slonce odzyskalo swoj blask.~Nowy krzyk, nowy
79 3,16 | ciemnosc i uratowal lud swoj od zaglady.~Takie same sceny,
80 3,Epi| Hyksosow. Kazda rzecz ma swoj czas, w ktorym dojrzewa,
|