Tom, Rozdzial
1 1,4 | znasz chlopow, wiec tak mowisz.~- A ktoz ich lepiej zna?... -
2 1,4 | wszechmocnym ojcu zycia.~- Mowisz jak kaplan - odparl z gorycza
3 1,4 | Z jakiejze to racji mowisz, ze lepiej byc oficerem
4 1,6 | przed toba w sandalach.~- Mowisz prawde - rzekl faraon. -
5 1,6 | odparl Herhor - wiec tak mowisz. My zas, Egipcjanie, rozumiemy,
6 1,7 | moge cie wysluchac.~- Tak mowisz do mnie, matko, jakby owional
7 1,7 | pani usmiechnela sie.~- Mowisz jak chlopiec z najnizszej
8 1,11 | osiagnawszy celu?~- Madrze mowisz - odparl nastepca. - Powiedz
9 1,11 | nastepcy tronu.~- Sprawiedliwie mowisz, ale - gdziez sa winni?.. -
10 1,14 | twego usmiechu. Nawet nie mowisz do mnie, ale chodzisz ponury,
11 1,16 | szepnela.~- Juz drugi raz mowisz to, czcigodna pani.~- Wiec
12 1,18 | raczej zle anizeli dobre.~- Mowisz, wasza swiatobliwosc, jak
13 1,18 | jest cisza i spokoj.~- Czy mowisz o Sarze? - spytal zdziwiony
14 1,19 | Wszystko tak jest, jak mowisz - odparl zasmucony Mefres. -
15 1,19 | pewnoscia tak jest, skoro mowisz, ze losy przez pewien czas
16 1,19 | kaplanow opowiada swoja wole.~- Mowisz prawde - wtracil ksiaze. -
17 1,19 | spytal jej nastepca.~- Prawde mowisz, panie...~- I mimo to przyszlas
18 1,19 | dlaczego ty, Rabsun, nie mowisz do mnie - dostojnosc?...~-
19 1,19 | ja do dworu...~- Prawde mowisz - rzekl Hiram.~- Alez to
20 1,19 | uszanowanie...~- Prawde mowisz - wtracil ksiaze.~- Ale
21 1,19 | Fenicja, ale i Egipt...~- Co mowisz, wasza dostojnosc? - zapytal
22 1,19 | dopoty nie uwierze temu, co mowisz, wasza dostojnosc, dopoki
23 1,19 | dziada, ksiaze...~- Znowu mowisz od rzeczy - wtracil namiestnik.
24 1,19 | o kim wasza dostojnosc mowisz - odparl Tutmozis - bo zawsze
25 1,19 | sie, ze wszystko, o czym mowisz - rzekl znizajac glos Tutmozis -
26 1,19 | ukarza cie smiercia...~- Co mowisz, panie?... - odparla skladajac
27 1,19 | uspokoili sie obaj kaplani.~- Mowisz, ksiaze - odezwal sie Mefres -
28 1,19 | jest niezgrabny.~- Prawde mowisz - wtracil Tutmozis. To samo
29 1,19 | lonie matki...~- Prawde mowisz, wasza czesc - odparl urzednik -
30 1,19 | Mentezufis. - Co wasza dostojnosc mowisz o jakims Chaldejczyku?...~
31 1,19 | Fenicjanki Kamy...~- Co mowisz?... - wyszeptala chwytajac
32 1,19 | przyznac sie do bledu.~- Prawde mowisz, wasza dostojnosc - odparl. -
33 1,19 | nimi twoja reka.~- Madrze mowisz, Musawaso - rzekl ksiaze -
34 1,21 | szepnela.~- Juz drugi raz mowisz to, czcigodna pani.~- Wiec
35 1,23 | raczej zle anizeli dobre.~- Mowisz, wasza swiatobliwosc, jak
36 1,23 | jest cisza i spokoj.~- Czy mowisz o Sarze? - spytal zdziwiony
37 1,25 | Wszystko tak jest, jak mowisz - odparl zasmucony Mefres. -
38 1,25 | pewnoscia tak jest, skoro mowisz, ze losy przez pewien czas
39 1,26 | kaplanow opowiada swoja wole.~- Mowisz prawde - wtracil ksiaze. -
40 1,29 | wladco swiata!...~- Co mowisz?!... - zawolal ksiaze zrywajac
41 1,30 | dlaczego ty, Rabsun, nie mowisz do mnie - dostojnosc?...~-
42 1,30 | ja do dworu...~- Prawde mowisz - rzekl Hiram.~- Alez to
43 2,4 | uszanowanie...~- Prawde mowisz - wtracil ksiaze.~- Ale
44 2,5 | Fenicja, ale i Egipt...~- Co mowisz, wasza dostojnosc? - zapytal
45 2,5 | dopoty nie uwierze temu, co mowisz, wasza dostojnosc, dopoki
46 2,5 | dziada, ksiaze...~- Znowu mowisz od rzeczy - wtracil namiestnik.
47 2,7 | o kim wasza dostojnosc mowisz - odparl Tutmozis - bo zawsze
48 2,7 | sie, ze wszystko, o czym mowisz - rzekl znizajac glos Tutmozis -
49 2,8 | ukarza cie smiercia...~- Co mowisz, panie?... - odparla skladajac
50 2,12 | uspokoili sie obaj kaplani.~- Mowisz, ksiaze - odezwal sie Mefres -
51 2,13 | jest niezgrabny.~- Prawde mowisz - wtracil Tutmozis. To samo
52 2,14 | lonie matki...~- Prawde mowisz, wasza czesc - odparl urzednik -
53 2,15 | Mentezufis. - Co wasza dostojnosc mowisz o jakims Chaldejczyku?...~
54 2,16 | Fenicjanki Kamy...~- Co mowisz?... - wyszeptala chwytajac
55 2,20 | przyznac sie do bledu.~- Prawde mowisz, wasza dostojnosc - odparl. -
56 2,21 | nimi twoja reka.~- Madrze mowisz, Musawaso - rzekl ksiaze -
57 2,24 | wladco swiata!...~- Co mowisz?!... - zawolal ksiaze zrywajac
58 3,1 | i roztropnosc.~- Prawde mowisz, matko, ale wierzaj mi,
59 3,2 | piecdziesieciu pulkow, a my, jak sam mowisz, mamy ich czterdziesci...
60 3,3 | tam ogrody...~- Pieknie mowisz - wtracil faraon - ale mowisz
61 3,3 | mowisz - wtracil faraon - ale mowisz to, co widzisz w swym sercu,
62 3,3 | panowalaby ciemnosc i dzikosc.~Mowisz, panie, o walce z kaplanstwem -
63 3,6 | wtracil arcykaplan Sem.~- Mowisz prawde - ciagnal faraon -
64 3,6 | z przewyzka...~- Prawde mowisz - odpowiedzial Mefres -
65 3,7 | zle czasy Egiptu?~- Prawde mowisz, swiatobliwy panie.~- Dobrze.
66 3,8 | kochany Pentuerze, jak mowisz, wiec badz spokojny - rzekl. -
67 3,8 | bostwa w liczbie siedmiu.~- Mowisz mi - spytal Ramzes - ze
68 3,8 | kijow z laski Herhora. I mowisz, ze skarzy sie na kaplanow?...
69 3,12 | tylko wyzszego od siebie.~- Mowisz to naprawde?.. - dziwil
70 3,13 | bronic Labiryntu.~- Tak mowisz, wasza dostojnosc, bo jestes
71 3,13 | tajemniczym glosom.~- Dobrze mowisz, wodzu! - zawolal Samentu. -
72 3,13 | zakonczyc walke.~- Prawde mowisz, Samentu - odpowiedzial
73 3,14 | Herhor.~- I wasza dostojnosc mowisz o tym spokojnie?... - zapytal
74 3,14 | Ciagle wasza dostojnosc mowisz mi o tym podwojnym wzroku -
75 3,16 | by tam byly...~- Alez co mowisz, Tutmozisie?... - zawolala
76 3,16 | pochwycili je kaplani...~- Mowisz tak, bo nie znasz polozenia -
77 3,16 | ogrodzie jako wariat...~- Co mowisz? - krzyknal faraon.~- Niech
78 3,16 | chcial pozrec slonce.~- Mowisz, ze ten czarny krag to ksiezyc? -
79 3,Epi| drzewie.~- Tak spokojnie mowisz o upadku panstwa? - zdziwil
|