Tom, Rozdzial
1 1,1 | lektyka; musisz wiec usiasc do mojej, ktora wprawdzie nie jest
2 1,2 | chodzilem na grob matki mojej, tylkom kopal; zapomnialem
3 1,5 | nizszych oficerow armii mojej i dostojnego Nitagera przeznaczam
4 1,5 | talentow...~- Ja zrzekam sie mojej czesci na rzecz wojska -
5 1,6 | Odejdzcie w spokoju i lasce mojej. Uczynie, jak nakazuje madrosc
6 1,7 | mam odwagi przedstawic ci mojej prosby.~- Wiec zapewne chodzi
7 1,11| nie ma prawa skorzystac z mojej laski?~Nadzorca rozlozyl
8 1,11| najwinniejszych i wypytajcie ich w mojej obecnosci. Nie chce jednak,
9 1,11| sygnal w Memfisie. Wtedy do mojej zony zblizyl sie jakis zolnierz
10 1,11| jakich znalazlem. Ale nie w mojej mocy jest powrocic im wolnosc.~-
11 1,11| dostojnosc nie poprzesz mojej prosby u jego swiatobliwosci.~-
12 1,13| spoczywala, Saro, zamiast mojej malzonki Tamary, ktora pozadliwosci
13 1,14| swiatobliwosci?... Biada glowie mojej!... Bodajbym nigdy nie byl
14 1,14| Powiedz... niech sie dowiem o mojej nedzy... A potem odeszlij
15 1,19| Musisz zawiadomic sad o mojej krzywdzie.~- Po co sad?... -
16 1,19| juz zaczalem wierzyc, ze w mojej glowie osiedlil sie caly
17 1,19| majatku Ozirisa-faraona i mojej w nim czastki. Spojrzyj
18 1,19| Liczne sa te stada, ale za mojej mlodosci byly liczniejsze.
19 1,19| pokoju, ale jest w trzecim, u mojej zony - odparl gospodarz. -
20 1,19| On teraz sklada wizyte mojej zonie.~- Ja tam nie pojde!... -
21 1,19| A spojrzyjcie na wierzch mojej piesci: jest tu tyle zyl,
22 1,19| Hator: w jej przysionku i w mojej celi.~- W dzien?... - pytal
23 1,19| a porwe cie i uniose do mojej milej ojczyzny. Morze oddzieli
24 1,19| bylo strasznie ciemno, a w mojej celi widno..." Nagle rzekl
25 1,19| szepnal ksiaze.~- Zatem chcesz mojej smierci?... - odparla przerazona.~-
26 1,19| Myslalem - mowil - o mojej nedzy i o tych lekkomyslnych
27 1,19| ty, panie, byles sprawca mojej wczorajszej niedoli. Zdawalo
28 1,19| szpetny czyn stal sie nie z mojej i mego dworu winy, jednak
29 1,19| ze raczej wyrzeklbym sie mojej zbroi po dziadzie, niz nie
30 1,19| dla ciebie wyparlam sie mojej bogini... narazam sie na
31 1,19| nedzna, zem zaparla sie mojej bogini... Jeszcze tydzien
32 1,19| nigdy nie wspomne ani o mojej niedoli, ani o twoim synu -
33 1,19| przeciez nie tylko zasiegnac mojej rady w kwestii tak madrego
34 1,19| glosem. - Czy... czy na mojej twarzy widzisz jakie plamy?...
35 1,19| niebiosach nikt nie wysluchal mojej prosby... Takie malutkie
36 1,19| bogowie mocniejsi sa od mojej nienawisci... Dzis mozecie
37 1,19| mezu, pobic jencow wbrew mojej obietnicy, ze otrzymaja
38 1,24| Musisz zawiadomic sad o mojej krzywdzie.~- Po co sad?... -
39 1,26| juz zaczalem wierzyc, ze w mojej glowie osiedlil sie caly
40 1,26| majatku Ozirisa-faraona i mojej w nim czastki. Spojrzyj
41 1,26| Liczne sa te stada, ale za mojej mlodosci byly liczniejsze.
42 1,29| byl po prawicy i po lewicy mojej. Sam oddal mi w rece panowanie
43 1,30| pokoju, ale jest w trzecim, u mojej zony - odparl gospodarz. -
44 1,30| On teraz sklada wizyte mojej zonie.~- Ja tam nie pojde!... -
45 2,2 | A spojrzyjcie na wierzch mojej piesci: jest tu tyle zyl,
46 2,5 | Hator: w jej przysionku i w mojej celi.~- W dzien?... - pytal
47 2,6 | a porwe cie i uniose do mojej milej ojczyzny. Morze oddzieli
48 2,7 | bylo strasznie ciemno, a w mojej celi widno..." Nagle rzekl
49 2,9 | szepnal ksiaze.~- Zatem chcesz mojej smierci?... - odparla przerazona.~-
50 2,9 | Myslalem - mowil - o mojej nedzy i o tych lekkomyslnych
51 2,11| ty, panie, byles sprawca mojej wczorajszej niedoli. Zdawalo
52 2,11| szpetny czyn stal sie nie z mojej i mego dworu winy, jednak
53 2,12| ze raczej wyrzeklbym sie mojej zbroi po dziadzie, niz nie
54 2,13| dla ciebie wyparlam sie mojej bogini... narazam sie na
55 2,14| nedzna, zem zaparla sie mojej bogini... Jeszcze tydzien
56 2,14| nigdy nie wspomne ani o mojej niedoli, ani o twoim synu -
57 2,15| przeciez nie tylko zasiegnac mojej rady w kwestii tak madrego
58 2,16| glosem. - Czy... czy na mojej twarzy widzisz jakie plamy?...
59 2,16| niebiosach nikt nie wysluchal mojej prosby... Takie malutkie
60 2,16| bogowie mocniejsi sa od mojej nienawisci... Dzis mozecie
61 2,20| mezu, pobic jencow wbrew mojej obietnicy, ze otrzymaja
62 2,24| byl po prawicy i po lewicy mojej. Sam oddal mi w rece panowanie
63 3,1 | mam przyjmowac holdy od mojej matki?... - rzekl zdlawionym
64 3,3 | kaplanow posluszenstwa dla mojej woli...~Pentuer zalamal
65 3,4 | pracowac ponad sily. - Nikt z mojej winy nie stal sie lekliwym,
66 3,6 | Potem drwil publicznie z mojej poboznosci... spiskowal
67 3,6 | tym nikomu, bo wrogowie mojej slawy czuwaja. Abys jednak
68 3,6 | najwaleczniejszymi zolnierzami mojej armii.~Potem nagle zapytal:~-
69 3,8 | Objasnily mnie o tym napisy w mojej swiatyni Seta.~- Kiedy zes
70 3,8 | wzruszyl ramionami.~- W mojej swiatyni - odparl - sa takze
71 3,10| uzyskac od nich potwierdzenie mojej woli...~Faraon w tym miejscu
72 3,12| sie przy furcie ogrodow mojej corki. I lekam sie, ze twoje
73 3,12| Nawet do czcigodnej matki mojej znowu odzywaja sie tajemnicze
74 3,12| aby nikt nie wchodzil do mojej komnaty. Nikogo tez nie
75 3,12| wychodze. Czuwaj tu, przy mojej sypialni, a gdyby kto chcial
76 3,12| Dostojny ojcze pani Hebron, mojej czcigodnej malzonki - odezwal
77 3,14| budowli, ktora oparlaby sie mojej potedze.~Ulagodzic mnie
78 3,14| sie tak stanie...~- Biada mojej glowie!... - wolal arcykaplan. -
79 3,15| wieczorem posag boskiej Izydy w mojej modlitewni odwrocil sie
|