Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
samej 28
samemu 9
samentowi 1
samentu 72
sami 59
samo 52
samobojcy 1
Frequency    [«  »]
72 drzwi
72 pomyslal
72 prawo
72 samentu
72 strone
72 wina
72 wlasnie
Boleslaw Prus
Faraon

IntraText - Concordances

samentu

   Tom,  Rozdzial
1 3,6 | faraon.~- Ten kaplan to jest Samentu... On sluzy w swiatyni Seta 2 3,6 | rzekl faraon - pomysle o tym Samentu. A teraz na chwile przypuscmy, 3 3,6 | ogrodzie czeka arcykaplan Samentu, ktoremu wasza swiatobliwosc 4 3,6 | ze natychmiast przyszle Samentu.~W pol godziny zjawil sie 5 3,6 | Asyryjczykami?...~- Ja - odparl Samentu nie spuszczajac oka.~- Byles 6 3,6 | Jak w jakie - odparl Samentu. - Zdaje sie, ze Beroes 7 3,6 | Nienawidzisz kaplanskiego stanu?~Samentu rozlozyl rece.~- Oni mnie 8 3,6 | I bardzo latwo! - odparl Samentu.~- Jakiz bylby twoj plan, 9 3,6 | patrzac w oczy kaplanowi.~Lecz Samentu odpowiedzial spokojnie:~- 10 3,6 | sile na swiecie!...~Gdy Samentu zegnal faraona, pan zezwolil 11 3,6 | Odwiedziny i obietnice Samentu nowa otucha napelnily serce 12 3,7 | jaki sposob trafi tutaj Samentu?..." - rzekl do siebie pan.~ 13 3,7 | lub zapadaja posadzki.~"Samentu nic nie zrobi!... - mowil 14 3,8 | Tutmozis mowiac:~- Kaplan Samentu pragnie zlozyc hold waszej 15 3,8 | Azjaci.~Wieczorem przyszedl Samentu odziany w plaszcz pielgrzyma 16 3,8 | wrazenie.~Pan wezwal do siebie Samentu.~- Badz spokojny - powiedzial 17 3,8 | skarbca w Labiryncie - odparl Samentu.~Pan potrzasnal glowa.~- 18 3,8 | opanowac te droge - rzekl Samentu.~- A jezeli dozorcy sami 19 3,8 | swiatyni Ozirisa - odparl Samentu. - Towarzyszylem czcigodnym 20 3,8 | plan.~Droga ta - ciagnal Samentu - przechodzi w zygzak cztery 21 3,8 | sie na drzwi wchodowe?...~Samentu pogardliwie wzruszyl ramionami.~- 22 3,8 | musze je znalezc - odparl Samentu. - Nie wejde przeciez, jak 23 3,8 | sie zablakac... Wierz mi, Samentu, ze walka z ludzmi to zabawka; 24 3,8 | nieswiadomoscia to straszna rzecz!...~Samentu usmiechnal sie.~- Wasza 25 3,8 | zrobil gest niezadowolenia.~- Samentu - rzekl - zdaje mi sie, 26 3,8 | ostatnie odkrycie - ciagnal Samentu. - Nie wchodzilem juz do 27 3,8 | wiecej takich potworow.~Samentu odpoczal i mowil dalej:~- 28 3,8 | dokoncze, com zaczal - mowil Samentu. - Otoz kiedy w pieczarze 29 3,8 | po krolewskim ogrodzie.~- Samentu - rzekl pan - bardzo cenie 30 3,8 | Egiptem - przekonywal go Samentu - nie bylo czlowieka, ktory 31 3,8 | O ile nie zgine - odparl Samentu. - A ze na szczyty gor wchodzi 32 3,13| drzwi ukryte i wprowadzil Samentu. Pan przyjal Setowego arcykaplana 33 3,13| brwi.~- Dlatego - ciagnal Samentu - wasza swiatobliwosc raczy 34 3,13| Mowi prawde dostojny Samentu - odezwal sie Tutmozis. - 35 3,13| mowisz, wodzu! - zawolal Samentu. - Gdy tylko bedziecie szli 36 3,13| mowil ze smutnym usmiechem Samentu - przyjdzie do waszej swiatobliwosci 37 3,13| zadnej laski!... - wolal Samentu. - Dopoki oni beda zyli, 38 3,13| walke.~- Prawde mowisz, Samentu - odpowiedzial Tutmozis. - 39 3,14| pietnasty Paofi arcykaplan Samentu, stosownie do obietnicy 40 3,14| niewielki koszyk z przyborami.~Samentu bardzo latwo przechodzil 41 3,14| przysadkowatych kolumn.~Samentu polozyl koszyk i zapaliwszy 42 3,14| znaja!..." - rzekl do siebie Samentu.~Otworzyl jedna kolumne 43 3,14| konczacy sie wewnatrz kolumny.~Samentu odcial kawalek sznurka, 44 3,14| gesty dym i przykry zapach.~Samentu wyjal znowu troche popielatego 45 3,14| rzekl z usmiechem Samentu. - Skarbiec nie zapadnie 46 3,14| kazdym byl sznur, ktory Samentu przecinal, a garnki odstawial 47 3,14| w ten sposob sale dolna, Samentu wrocil do skarbca, a stamtad 48 3,14| sie z ogniem wybuchaly.~Samentu poprzecinal sznury, powydobywal 49 3,14| smuga na posadzce znikla.~Samentu wytezyl sluch, ale slyszal 50 3,14| Wreszcie jedne ustapily. Samentu gleboko odetchnal i znalazl 51 3,14| aby rzucic sie na niego?~Samentu, jak nikt w Egipcie, byl 52 3,14| porozumial sie z dozorcami, mogli Samentu wytropic w jeden dzien...~ 53 3,14| oswietlona jedna pochodnia.~Samentu nawet nie czul do nich niecheci, 54 3,14| moze!...~Zbrojni staneli. Samentu poczul, ze kocha tych ludzi, 55 3,14| blisko...~"Lykon?... - myslal Samentu. - Ach, to ten Grek podobny 56 3,14| kolumna, za ktora ukrywal sie Samentu. Zbrojni pobiegli za nim, 57 3,14| chrapliwym glosem dowodca.~Samentu wysunal sie. Jego widok 58 3,14| reke. - Oto zdrajca!...~Samentu zblizyl sie do niego z usmiechem 59 3,14| glupcem...~Obecni oslupieli; Samentu mowil ze spokojna ironia:~- 60 3,14| niesmiertelnego Ptah... - zakonczyl Samentu smiejac sie.~- Zwiazcie 61 3,14| klamce!... - krzyknal Mefres.~Samentu cofnal sie pare krokow. 62 3,14| i odkryc, ktoredy wszedl Samentu... Choc jestem pewny, ze 63 3,16| przychodzi do faraona od Samentu.~Ramzes natychmiast przyjal 64 3,16| znaczy?... - zapytal pan.~- Samentu nie zyje... - odpowiedzial 65 3,16| sie - mowil kaplan - ze Samentu zostal odkryty w jednej 66 3,16| przyszedl z pierscieniem Samentu. Pentuer nie chcial w naradzie 67 3,16| faraon dal glos poslannikowi Samentu. Mlody kaplan nie chcial 68 3,16| mego opiekuna i mistrza Samentu, bylbym psem, gdybym nie 69 3,16| co uczynilby teraz swiety Samentu, gdyby zyl?...~- Jestem 70 3,16| energicznie kaplan - ze Samentu wszedlby do swiatyni Ptah, 71 3,16| ten czlowiek jest uczniem Samentu!... - wtracil Hiram. - On 72 3,17| Kaplan?... wyslannik zmarlego Samentu?... - powtarzali zmieszani


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License