Tom, Rozdzial
1 1,3 | oburzyla sie Sara.~- Bo widzisz - wtracil Tutmozis - ten
2 1,4 | plama pochodzenia!... Sam widzisz, co nieraz znosze od rodowitych
3 1,4 | madry! - rzekl. - Przecie widzisz, ze kazdy z nas zajmuje
4 1,5 | usluchaj mnie i legnij. Widzisz, sen - to powazne bostwo
5 1,8 | dozorca nie zwroci mi...~- Ale widzisz, Dagonie, mnie sie zdaje,
6 1,12| odparl wioslarz. - czy nie widzisz, ze to musi byc wielki pan:
7 1,13| rzekl z twarza surowa:~- Czy widzisz, Dagonie, te purpurowe blaski
8 1,14| azebym odbil ci Sare!... Widzisz, jaki zrobila sobie zart?...
9 1,16| nawet sam wiosluje.~- Czy widzisz, wasza dostojnosc - szepnela
10 1,17| jak papyrus moczary. Czy widzisz, ze jeszcze wygladaja za
11 1,19| czastki. Spojrzyj na te stada: widzisz rozne zwierzeta. Jedne daja
12 1,19| wskazujac na pustynia. - Widzisz ty te gory?...~- Bylismy
13 1,19| swoja wladze w Azji.~- Wiec widzisz, ze taki uklad nie moze
14 1,19| wystapil pot kroplisty.~- Widzisz wiec, dostojny panie - mowil
15 1,19| glos. Przerazila sie.~- O, widzisz, wolaja mnie... Moze nawet
16 1,19| nikomu nie pokazywal sie. Bo widzisz... W zadnym panstwie nie
17 1,19| kaplanskich szkolach... Czy ty widzisz jego reczyny, Tutmozisie?... -
18 1,19| Glupi Lykonie, czyli nie widzisz, dlaczego troche podoba
19 1,19| Hator - rzekl kaplan. - Widzisz, panie - mowil dalej - to
20 1,19| niecierpliwie machnal reka.~- Oto widzisz - przerwal Tutmozisowi -
21 1,19| leza na brzuchach i ty nie widzisz ich obludnych spojrzen,
22 1,19| jest podobna do lewej.~- Widzisz, Kamo - odezwal sie struchlaly
23 1,19| Jehowo!... - szepnela Sara.~- Widzisz, ze klamiesz. A teraz ja
24 1,19| chcesz slyszysz przez mury i widzisz w ciemnosciach. Z tego powodu
25 1,19| dozorcow - wtracil Mefres. - Widzisz, jakie skutki pociaga na
26 1,19| Czy... czy na mojej twarzy widzisz jakie plamy?... Tylko...
27 1,19| znaki - odrzekl Pentuer. - Widzisz wiec, dostojny panie, ze
28 1,19| powiedzial Pentuer. - Widzisz, wasza dostojnosc - wskazal
29 1,19| zawolal Ramzes. - Czy widzisz te oaze?...~Zerwal sie i
30 1,19| mial troske na twarzy.~- Widzisz oaze?...~- To nie oaza -
31 1,21| nawet sam wiosluje.~- Czy widzisz, wasza dostojnosc - szepnela
32 1,22| jak papyrus moczary. Czy widzisz, ze jeszcze wygladaja za
33 1,26| czastki. Spojrzyj na te stada: widzisz rozne zwierzeta. Jedne daja
34 1,28| Mer-amen-Ramzesie, co widzisz? - zapytal Chaldejczyk.~-
35 1,28| Ach!... nie chce...~- Co widzisz?...~- Od sufitu co chwile
36 2,5 | swoja wladze w Azji.~- Wiec widzisz, ze taki uklad nie moze
37 2,5 | wystapil pot kroplisty.~- Widzisz wiec, dostojny panie - mowil
38 2,6 | glos. Przerazila sie.~- O, widzisz, wolaja mnie... Moze nawet
39 2,8 | nikomu nie pokazywal sie. Bo widzisz... W zadnym panstwie nie
40 2,8 | kaplanskich szkolach... Czy ty widzisz jego reczyny, Tutmozisie?... -
41 2,9 | Glupi Lykonie, czyli nie widzisz, dlaczego troche podoba
42 2,10| Hator - rzekl kaplan. - Widzisz, panie - mowil dalej - to
43 2,12| niecierpliwie machnal reka.~- Oto widzisz - przerwal Tutmozisowi -
44 2,12| leza na brzuchach i ty nie widzisz ich obludnych spojrzen,
45 2,12| jest podobna do lewej.~- Widzisz, Kamo - odezwal sie struchlaly
46 2,13| Jehowo!... - szepnela Sara.~- Widzisz, ze klamiesz. A teraz ja
47 2,14| chcesz slyszysz przez mury i widzisz w ciemnosciach. Z tego powodu
48 2,15| dozorcow - wtracil Mefres. - Widzisz, jakie skutki pociaga na
49 2,16| Czy... czy na mojej twarzy widzisz jakie plamy?... Tylko...
50 2,18| znaki - odrzekl Pentuer. - Widzisz wiec, dostojny panie, ze
51 2,19| powiedzial Pentuer. - Widzisz, wasza dostojnosc - wskazal
52 2,19| zawolal Ramzes. - Czy widzisz te oaze?...~Zerwal sie i
53 2,19| mial troske na twarzy.~- Widzisz oaze?...~- To nie oaza -
54 2,23| Mer-amen-Ramzesie, co widzisz? - zapytal Chaldejczyk.~-
55 2,23| Ach!... nie chce...~- Co widzisz?...~- Od sufitu co chwile
56 3,3 | faraon - ale mowisz to, co widzisz w swym sercu, nie na swiecie.
57 3,8 | nadludzka potege... Dlatego, widzisz, azeby stu chocby najdostojniejszych
58 3,11| Egiptem i Asyria..."~- A widzisz - przerwal arcykaplan -
59 3,11| to jest? nie rozumiem.~- Widzisz piramidy? - spytal nagle
60 3,11| postaw reke przed oczyma... Widzisz piramidy?... Nie widzisz.
61 3,11| Widzisz piramidy?... Nie widzisz. Otoz zacmienie slonca jest
62 3,11| mogliby odpoczywac... Teraz widzisz, ze madrosc wiecej robi
63 3,14| do Lykona krysztal. - Czy widzisz tego, ktory porwal Kame?...~
64 3,15| karmic ich darmo...~- O, widzisz!... -mowil faraon do Tutmozisa. -
|